Te techniki zmniejszają poziom stresu u chorych na raka

Wielu pacjentów, którzy przeżyli raka, zmaga się z wysokim poziomem stresu i objawów psychospołecznych. Dwie interwencje umysłowo-fizyczne stosowane w leczeniu tych problemów to leczenie oparte na uważności oraz tai chi/qigong. W Journal of Clinical Oncology opublikowano wyniki badania obejmującego blisko 600 chorych, którzy zakończyli leczenie onkologiczne, porównującego obie te metody.

Adobe Stock
Adobe Stock

Chociaż wiele osób po zakończeniu leczenia wraca do zdrowia, to skutki pogorszenia jakości życia, którego doświadczyli, mogą utrzymywać się długoterminowo. 

Wiele z tych długotrwałych skutków ma charakter psychologiczny (np. lęk, depresja, ogólny niepokój), podczas gdy inne – fizjologiczny (np. ból, nudności, zmęczenie). Osoby, które przeżyły raka, często borykają się z tymi uporczywymi objawami po leczeniu; jednak wiele z nich można skutecznie leczyć za pomocą empirycznie potwierdzonych interwencji klinicznych. 

W szczególności terapie umysłowo-cielesne, takie jak uważność (Mindfulness-Based Cancer Recovery – MBCR) i tai chi/qigong (TCQ), były badane i wdrażane w praktyce klinicznej, aby pomóc pacjentom i osobom, które przeżyły raka, radzić sobie z niechcianymi myślami, poprawą nastroju czy jakością snu.

for.michelangeloop/Adobe Stock

Tai Chi – chiński sposób na zdrowie

Łagodne, harmonijne ruchy znane jako Tai Chi pochodzą od dawnej, stworzonej w Chinach sztuki walki, lecz dzisiaj ćwiczy się głównie dla zdrowia. Od dawna popularne na Wschodzie, coraz większym zainteresowaniem cieszą się w zachodnim świecie, także w Polsce. Naukowcy sprawdzają zdrowotne skutki praktykowania tej sztuki.

Chociaż obie interwencje wykazują skuteczność w porównaniu ze standardową opieką, nigdy nie były badane łącznie. Badanie kanadyjskich naukowców opublikowane w czerwcu br. jest pierwszym, w którym zastosowano innowacyjne rozwiązania projektowe, w tym możliwość wyboru przez pacjenta, podczas oceny dwóch interwencji w leczeniu osób z problemami po przeżyciu raka.

W zależności od preferencji, chorych przydzielano do MBCT/TCQ lub robiono to losowo. Następnie dzielono ich na grupy rozpoczynające program natychmiast lub z opóźnieniem. Chorzy z grupy MBCR odbywali cotygodniowe spotkania oraz odbywali jedne 6-godzinne warsztaty weekendowe. TCQ było 11-tygodniowym programem ćwiczeniowym z cotygodniowymi zajęciami grupowymi oraz jednokrotnymi 4-godzinnymi zajęciami weekendowymi. 

Okazało się, że stopień zaburzeń nastroju chorych, którzy rozpoczęli natychmiastowo interwencję, był istotnie niższy niż uczestników z podgrup z opóźnioną interwencją. 
MBCR było skuteczne w zmniejszaniu napięcia, złości oraz poprawie żywotności. Natomiast TCQ oddziaływało korzystnie na depresję, złość i żywotność.

Techniki oddechowe, uważna świadomość i lekkie ćwiczenia były pomocnymi umiejętnościami, które pacjenci mogli wykorzystać do radzenia sobie ze stresem i lękami w codziennym życiu. Wielu z uczestników badania stwierdziło, że ich zdolność radzenia sobie ze stresem związanym z chorobą nowotworową i sytuacjami życiowymi uległa wzmocnieniu dzięki interwencji. 
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobreStock

    W okresie okołomenopauzalnym mózg kobiety się zmienia

    Menopauza to nie tylko utrata płodności i uderzenia gorąca. Znaczny spadek estrogenów potrafi wywrócić życie kobiety do góry nogami. Wahania nastroju, drażliwość, uczucie niepokoju i objawy „mgły mózgowej” mogą spowodować utratę pewności siebie. Pojawia się też poczucie straty, które wywołuje zakończenia pewnego etapu życia. Niektóre kobiety czują się „niewidzialne”, a nawet niepotrzebne.

  • Adobe Stock

    Różne twarze demencji

    Termin „demencja” (otępienie) nie odnosi się do jednej choroby, lecz do zespołu objawów: pogorszenia pamięci, myślenia, orientacji, komunikacji, a także zdolności do wykonywania codziennych czynności. Wiele różnych chorób i uszkodzeń mózgu — neurodegeneracyjnych, naczyniowych, urazowych — może leżeć u podstaw demencji.

  • Adobe

    Syndrom siniejących palców

    Kiedy temperatura spada zaledwie o kilka stopni, a skóra na palcach nagle blednie, sinieje i nabiera czerwonego odcienia podczas ponownego napływu krwi, wiele osób nie kojarzy tego z konkretnym zaburzeniem. To jednak klasyczny obraz zespołu Raynauda, czyli epizodycznego skurczu drobnych naczyń krwionośnych. 

  • Adobe/Fotokon

    Dyrektorka UCK WUM: sukces naszych szpitali to efekt doskonałej współpracy

    W tym szpitalu dzieją się cuda - zbudowaliśmy system ochrony zdrowia, który jest odpowiedzią na wyzwania i zapotrzebowanie naszych pacjentów. Naszym potencjałem są ludzie, którzy to wszystko tworzą – mówiła w czwartek z okazji jubileuszu dyrektorka Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM Marzena Kowalczyk.

NAJNOWSZE

  • AdobreStock

    W okresie okołomenopauzalnym mózg kobiety się zmienia

    Menopauza to nie tylko utrata płodności i uderzenia gorąca. Znaczny spadek estrogenów potrafi wywrócić życie kobiety do góry nogami. Wahania nastroju, drażliwość, uczucie niepokoju i objawy „mgły mózgowej” mogą spowodować utratę pewności siebie. Pojawia się też poczucie straty, które wywołuje zakończenia pewnego etapu życia. Niektóre kobiety czują się „niewidzialne”, a nawet niepotrzebne.

  • Dlaczego czytanie z ruchu warg ma sens

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Różne twarze demencji

  • Klinicyści UCK WUM: gdzie nowoczesna technologia spotyka się z człowiekiem

  • Chat to nie psycholog

  • Adobe Stock

    Niepełnosprawności często nie widać

    Co dziesiąta osoba w Polsce posiada ważne orzeczenie o niepełnosprawności lub jej stopniu. U wielu osób bywa niewidoczna, ale daje o sobie znać na co dzień. Jest skutkiem urazów i chorób m.in. neurologicznych, psychicznych, metabolicznych, krążenia. Większość osób z niepełnosprawnościami nie rzuca się w oczy, choć nie oznacza to, że funkcjonuje normalnie. Zawodzi je nie tylko system, ale też często niewrażliwość społeczna.

  • Psychiatra: dobre samopoczucie to jeden z kluczowych czynników w walce z chorobą nowotworową

  • Psy na ratunek seniorom

Serwisy ogólnodostępne PAP