Zanieczyszczone powietrze niszczy nie tylko płuca i serce

Niewielkie cząstki zanieczyszczeń powietrza wnikają w głąb organizmu, a nerki odpowiadają za jego oczyszczanie. Jak się okazuje, tego typu toksyny mogą zwiększyć ryzyko poważnych kłopotów - przewlekłej choroby nerek, a nawet ich schyłkowej niewydolności.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

To zła wiadomość dla mieszkańców Polski, która - na tle Europy - ma powietrze niskiej jakości, szczególnie zimą.

O tym, że smog oznacza większe zagrożenie nowotworami, chorobami układu oddechowego i krążenia mówi się już od długiego czasu. Badania wskazują jednak także na inne niebezpieczeństwo związane z zawieszonymi w powietrzu pyłami czy trującymi gazami. 

- Okazuje się, że małe cząstki zanieczyszczeń szkodzą także innym narządom. Nerki są narażone na uszkodzenie, ponieważ to one wydalają większość toksycznych substancji z organizmu. Zaczynamy gromadzić na to kolejne mocne dowody - alarmuje prof. dr hab. n. med. Michał Nowicki, kierownik Kliniki Nefrologii, Hipertensjologii i Transplantologii Nerek Centrum Kliniczno-Dydaktycznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, Past-Prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.

Dowiedz się, dlaczego bieganie w smogu nie jest zdrowe

Powietrze a przewlekła choroba i niewydolność nerek

maski ochronne

Maski antysmogowe. Którą wybrać?

Na rynku dostępnych jest już wiele rodzajów półmasek filtrujących czy chroniących przed smogiem. Lepiej je stosować w sytuacji, w której przekroczone są dopuszczalne stężenia zanieczyszczeń, przede wszystkim pyłu zawieszonego. Trzeba jednak uważać na certyfikaty.

- Wielkim przełomem było badanie opublikowanie w 2018 roku, w najlepszym piśmie nefrologicznym - Journal of the American Society of Nephrology. Według niego, zawarte w powietrzu cząstki o wielkości do 2,5 mikrona (PM 2,5) wpływają na ryzyko przewlekłej choroby nerek czyli całego spektrum ich zaburzeń oraz ryzyko progresji tej choroby do schyłkowej niewydolności nerek oznaczającej konieczność rozpoczęcia dializ - opowiada prof. Nowicki.

Badacze z  Washington University School of Medicine w St. Louis i Veterans Affairs (VA) St. Louis Health Care System przeanalizowali dotyczące zdrowia dane na temat 2,5 mln osób, obejmujące okres 8,5 roku. Informacje te porównali z danymi odnośnie jakości powietrza udostępnionymi przez  Environmental Protection Agency (EPA) i NASA. 

- Informacji na temat relacji zanieczyszczenia powietrza z chorobami nerek było niewiele. Jednak kiedy tylko przeanalizowaliśmy nasze dane, ukazał się jasny związek między jakością powietrza a schorzeniami nerek - opowiada główny autor badania prof. Ziyad Al-Aly. 

Naukowcy szacują, że przekraczające normę stężenie cząstek PM 2,5 rocznie wywołuje w USA dodatkowe prawie 45 tys. przypadków przewlekłej choroby nerek i prawie 2,5 tys. przypadków schyłkowej niewydolności nerek. Badacze twierdzą jednak, że żadne stężenie zanieczyszczeń nie jest bezpieczne, a skala uszkodzeń po prostu rośnie wraz z podnoszeniem się poziomu toksyn w powietrzu. 

W Polsce nerki mają ciężko

- Oczywiście, w miejscach z zanieczyszczonym powietrzem mogą też działać inne toksyny, np. towarzyszące działalności przemysłowej. Mimo wszystko, wyniki tego badania wskazują na wyraźny związek. Na podstawie uzyskanych danych wykonano też rozszerzoną analizę dla świata. Według niej, z powodu zanieczyszczeń w powietrzu, co roku, na świecie, na przewlekłą chorobę nerek zapada 19,7 mln ludzi. Choć taka interpretacja wyników może być już mało dokładna, to jednak pokazuje skalę zagrożenia. Powinniśmy się m.in. zastanowić się, co to oznacza dla nas, Polaków. Niestety, jakość powietrza w naszym kraju należy do najgorszych w Europie, choć na co dzień mało kto się nad tym zastanawia - podkreśla prof. Nowicki. 

Źródła zanieczyszczeń mogą być różne - przemysł, prywatne piece, ruch samochodowy. Badanie opublikowane przed kilkoma laty na łamach „Journal of Epidemiology and Community Health” sugeruje związek między chorobami nerek a odległością domu od ruchliwej drogi. Analiza stanu zdrowia ponad tysiąca osób wykazała, że badani mieszkający bliżej samochodowej arterii mieli niższy współczynnik przesączania kłębuszkowego. To parametr mówiący o stanie nerek. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Smog a mieszkania: jak dbać w nich o czyste powietrze

Jeśli w obawie przed smogiem powstrzymujesz się od wietrzenia mieszkania albo myślisz o zakupie oczyszczacza powietrza - ten tekst jest dla Ciebie.

Między osobami mieszkającymi 50 m od drogi a mieszkającymi kilometr od niej była taka różnica, jakby osoby z pierwszej grupy były o 4 lata starsze. Autorzy tego badania zwracają uwagę na to, że zanieczyszczenie powietrza m.in. przyspiesza powstawanie miażdżycy, a ona z kolei silnie oddziałuje na nerki.

Nerki mogą cierpieć na różne sposoby

- Potrzebne jest dokładne poznanie patomechanizmów prowadzących do uszkodzeń nerek. Jak sądzę, są one jednak zagrożone głównie dlatego, że odfiltrowują toksyny z krwi - podkreśla ekspert z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. 

Tymczasem na jeszcze inny mechanizm wskazuje badanie zespołu z Medycznego Uniwersytetu w Kantonie. Chińscy specjaliści przeanalizowali wyniki biopsji nerek pobranych w czasie 11 lat od ponad 75 tys. pacjentów z różnych grup wiekowych, w 300 chińskich miastach. Okazało się, że osoby mieszkające w silniej zanieczyszczonych rejonach częściej chorowały na błoniaste kłębuszkowe zapalenie nerek. Choroba ta wynika tymczasem z nieprawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego.

Niestety, pod wpływem trujących substancji obecnych w powietrzu nerki mogą ulec uszkodzeniu także na najwcześniejszym etapie życia, czyli w okresie płodowym, przynajmniej u gryzoni. Wskazuje na to eksperyment zespołu z Texas Agricultural and Mechanical University. Naukowcy wystawiali ciężarne samice szczurów na działanie wysokich stężeń siarczanu amonu - jednego ze składników zanieczyszczeń powietrza. Zwiększyła się śmiertelność płodów, skrócił okres ciąży, młode miały niższą masę i zmiany w wielu narządach, także w nerkach, które były powiększone.

Jak chronić się przed smogiem

Czy można się bronić przed zagrożeniem? 

- Przede wszystkim musimy mieć jego świadomość. Alarmujące jest np., że od dwóch lat życie Polaków się skraca - niewiele, ale pamiętajmy, że w większości krajów ono rośnie. Podobnie, rosło do niedawna także w Polsce. Jakość powietrza można natomiast monitorować np. na stronie European Environmental Agency, czy używając specjalnych aplikacji np. w smartfonie. I pamiętać, że na przykład bieganie w smogu czy blisko ulicy może nie być dla człowieka zdrowe - radzi prof. Nowicki.. 
Zwraca też uwagę, że choć teraz modne są różnego typu oczyszczacze powietrza, nie wiadomo tak naprawdę, na ile zmniejszają one chorobowość.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

W czasie smogu nie ćwicz na zewnątrz

Lepiej ograniczyć wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu w czasie alertów związanych z wysokim zanieczyszczeniem atmosfery. W przeciwnym razie można narazić się na kłopoty zdrowotne – wynika z ustaleń zaprezentowanych na początku grudnia 2016 roku na odbywającym się w Lipsku kongresie EuroEcho-Imaging.

- Najlepsze rozwiązanie to zamieszkanie w okolicy z powietrzem dobrej jakości i zaangażowanie się jako obywatel w walkę z trucicielami powietrza, którymi są, pamiętajmy, nie tylko wielkie zakłady przemysłowe, ale czasem nasi najbliżsi sąsiedzi ogrzewających domy opałem złej jakości - dodaje.

To pierwsze nie zawsze jest osiągalne, choć można ratować swoje zdrowie częstym wypoczynkiem w naturze i ogólnie zdrowym stylem życia.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl 

Źródła:
Doniesienie prasowe na temat relacji między jakością powietrza a rozwojem chronicznej choroby nerek i ich niewydolności

Doniesienie prasowe na temat relacji między odległością domu od drogi a stanem nerek

Doniesienie prasowe na temat związku między stanem powietrza a ryzykiem kłębuszkowego zapalenia nerek nerek

Doniesienie prasowe na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na rozwój płodów szczurów
 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku