Pacjenci z dermatozami a szczepienia przeciw COVID-19
Łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, różne choroby tkanki łącznej – w tych i wielu innych przewlekłych chorobach, które dotyczą wbrew pozorom nie tylko skóry – stosowane są leki immunosupresyjne lub biologiczne. Ta pokaźna grupa pacjentów zastanawia się, czy powinni ustawić się w kolejce do szczepienia przeciwko COVID-19. Odpowiedź ekspertów brzmi: TAK.
W tej grupie znajdują się pacjenci z przewlekłymi chorobami dermatologicznymi m.in. osoby chore na łuszczycę, łuszczycowe zapalenie stawów, atopowe zapalenie skóry, choroby tkanki łącznej, autoimmunologiczne choroby pęcherzowe, zapalenia naczyń, pierwotne chłoniaki skóry, piodermię zgorzelinową, pokrzywkę przewlekłą spontaniczną.
- Przewlekłe choroby dermatologiczne to często przewlekły stan zapalny dotyczący całego organizmu i szereg przewlekłych schorzeń współistniejących, a tym samym większe narażenie na cięższy przebieg COVID-19. Opinie ekspertów wskazują, że osoby te powinny mieć możliwość możliwie jak najszybszego zaszczepienia – mówi Dagmara Samselska, Amicus Fundacja Łuszczycy i ŁZS.
Specjaliści zapewniają, że osoby przyjmujący takie leki immunosupresyjne i biologiczne nie muszą się niczego obwiać i to pomimo tego, że nie są dostępne dane oceniające wpływ stosowanych przewlekle leków immunomodulujących na bezpieczeństwo szczepień przeciwko COVID-19. Podobnie zresztą, jak i nie ma doniesień na temat wpływu tych szczepień na przebieg przewlekłych chorób dermatologicznych.
- Będziemy obserwować naszych pacjentów, monitorować ich stan zdrowia, a w razie wątpliwości wśród lekarzy kwalifikujących na szczepienia, prosimy ich o kontakt z nami w celu wyjaśnienia wątpliwości – mówi prof. Joanna Narbutt, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii.
Polskie Towarzystwo Dermatologiczne wraz z konsultantem krajowym ds. dermatologii i wenerologii bazując na dostępnej wiedzy oraz doświadczeniu klinicznym w zakresie szczepień na inne choroby opublikowało stanowisko w sprawie szczepień przeciwko COVID-19 u pacjentów z chorobami dermatologicznymi.
Czytamy w nim, że „stosowanie szczepionki u chorych z chorobami dermatologicznymi wydaje się być bezpieczne, a uzyskana korzyść z faktu bycia zaszczepionym znacząco przewyższa ewentualne ryzyko związane z podaniem szczepionki”.
Specjaliści zalecają, że - jeśli to możliwe – lepiej się zaszczepić przed włączeniem ogólnego leczenia immunosupresyjnego, ale szczepienia można przeprowadzać także w trakcie stosowania ogólnych leków immunosupresyjnych, immunomodulujących oraz biologicznych.
Zresztą, warto wiedzieć, że inne szczepienia też są stosowane w przypadku ciężkich schorzeń, w których pacjenci przyjmują duże ilości leków immunosupresyjnych, a ich układ odpornościowy został zniszczony w trakcie terapii. Tak dzieje się na przykład w przypadku chorych na białaczkę, którzy przeszli przeszczepienie szpiku.
Jednocześnie trzeba wziąć pod uwagę, że u części pacjentów przewlekle stosujących wspomniane terapie odpowiedź poszczepienna może być osłabiona, a tym samym efektywność szczepionki – nie tak skuteczna jak w przypadku podawania jej osobom zdrowym.
„Uznajemy, że u pacjentów z przewlekłymi dermatozami, w tym stosujących przewlekle leki immunosupresyjne, immunomodulujące lub biologiczne, konieczne jest zastosowanie szczepień przeciwko COVID-19, a w szczególności dotyczy to chorych znajdujących się w grupie ryzyka cięższego przebiegu COVID-19, czyli osób starszych czy mających choroby współistniejące. W każdym jednak przypadku lekarz kwalifikujący do zaszczepienia indywidualnie podejmuje decyzję, określając wskaźnik ewentualnego ryzyka do korzyści” – piszą w oświadczeniu dermatolodzy.
Oprac. Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl