Zmiany w programie lekowym to przełom w leczeniu łuszczycy

Z początkiem marca polscy chorzy na łuszczycę otrzymali stały, nieograniczony czasowo, dostęp do najnowszych terapii na to schorzenie. - Cieszę się, że to leczenie jest. Budzę się i nie pamiętam, że choruję na łuszczycę – mówił w trakcie konferencji prasowej Łukasz Matusik, jeden z pacjentów objętych programem lekowym. 

Fot. Krzysztof Sobiecki
Fot. Krzysztof Sobiecki

Wydarzenie zatytułowane „Przełom w leczeniu łuszczycy – nowości i zmiany w programie lekowym” odbyło się w Centrum Prasowym PAP.  Zgromadziło ekspertów bezpośrednio odpowiedzialnych za zmiany w programie leczenia chorych z umiarkowaną i ciężką postacią łuszczycy plackowatej. Jednym z nich był prof. Witold Owczarek, przewodniczący Zespołu Koordynacyjnego ds. Leczenia Biologicznego Ciężkiej Postaci Łuszczycy Plackowatej, który od 10 lat zabiegał o to, by programy lekowe, oparte o najnowsze substancje lecznicze, objęły jak największą liczbę chorych.

- Mamy już leczenie na europejskim poziomie – skomentował aktualny stan rzeczy prof. Owczarek.   

Równie zadowolona z postępów w leczeniu łuszczycy była prof. Joanna Narbutt, konsultant krajowa ds. dermatologii i wenerologii. „Kiedy doszły do mnie informacje, że od 1 marca program zostanie zmieniony, na odprawie w szpitalu powiedziałam, że jest to najszczęśliwszy dzień w moim życiu dermatologicznym” – stwierdziła prof. Narbutt, pracująca na co dzień w jednej z łódzkich placówek.   

Podobnie jak prof. Owczarek ekspertka przyznała, że „jeśli chodzi o łuszczycę, leczymy tak jak nasi koledzy ze Stanów Zjednoczonych i zachodniej Europy”. 

Fot. Jacek Turczyk/PAP

Łuszczyca to nie tylko choroba skóry

Łuszczyca to schorzenie autoimmunologiczne. W jej przebiegu olbrzymią rolę odgrywa stres i poczucie niezrozumienia, które jest udziałem wielu chorych. Im go mniej, tym lepiej. Zadbajmy o swoich bliskich!

Łuszczyca jest schorzeniem autoimmunologicznym, które powoduje nieprawidłowy wzrost komórek skóry. Manifestuje się przede wszystkim zmianami skórnymi, ale choruje cały organizm. U około 20-30 proc. chorych rozwija się łuszczycowe zapalenia stawów. Ponadto łuszczyca zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów mózgu, a także zaburzeń metabolicznych - otyłości czy cukrzycy.

Zmiany w programie lekowym „Leczenie chorych z umiarkowaną i ciężką postacią łuszczycy plackowatej" obowiązują od początku marca. Poza substancjami, którymi leczono wcześniej (adalimumab, etanercept, infliksymab, iksekizumab, sekukinumab, ustekinumab, ryzankizumab, guselkumab, certolizumab pegol, tyldrakizumab), w programie pojawiła się nowość -  bimekizumab. Bardzo ważne jest zniesienie tzw. przerwy administracyjnej, co oznacza, że leczenie trwa do czasu podjęcia przez lekarza prowadzącego decyzji o wyłączeniu pacjenta z programu.

Nowości w programie lekowym

- Najważniejsze, że zostały zdjęte ograniczenia czasowe. Druga rzecz: praktycznie wszystkie leki, które są w programie, są również przeznaczone do leczenia łuszczycy umiarkowanej. Nie jest już tak, że jedne leki są do postaci umiarkowanej, a inne do ciężkiej. W tym momencie to lekarze decydują komu, jaki lek dobierają” – komentowała zmiany w programie lekowym prof. Irena Walecka, konsultant ds. dermatologii i wenerologii województwa mazowieckiego.

O swoich zmaganiach z łuszczycą opowiadał Łukasz Matusik, jeden z pacjentów objętych programem lekowym.

- Zachorowałem na łuszczycę, kiedy miałem 17-18 lat. Moją przyszłością miała być nauka na Akademii Wychowania Fizycznego, ale choroba pokrzyżowała te plany. Nie wyobrażałem sobie, że mam biegać przepocony na różnych zajęciach, posiadając taką ilość zmian, które po prostu swędzą, bolą, szczypią, pękają – opowiadał Łukasz Matusik.  

Jednocześnie przyznał, że ciągła dostępność do leczenia, bez przerw co jakiś czas, jest dla niego bardzo ważna.

- Jestem dużo spokojniejszy, co też się przekłada na moje relacje z najbliższymi – mówił. I dodał: „Cieszę się, że to leczenie jest. Budzę się i nie pamiętam, że choruje na łuszczycę”.   

Zmiany w programie lekowym dotyczą również terapii dzieci dotkniętych  łuszczycą. Nowe leki są już dostępne od 4 i 6 roku życia.

- Mamy też usankcjonowanie leczenia kobiet w ciąży i karmiących piersią. Pacjentki wcześniej bały się stosowania leków, nawet tych miejscowych, część rezygnowała w ogóle z leczenia. Niestety, uogólniony stan zapalny, jakim jest  łuszczyca, może powodować poronienia czy przedwczesne porody – dodała prof. Irena Walecka. 

Podkreśliła również, że pojawienie się możliwości konsultacji zdalnych w sytuacjach wyjątkowych oraz wydawania leków do domu jest również wyjściem naprzeciw pacjentom.  

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Łuszczyca: zobacz mnie, a nie moją skórę

Łuszczycą nie można się zarazić, bo ma charakter dziedziczny. Niestety, chorzy często są stygmatyzowani, spotykają się z brakiem akceptacji, a stres powoduje nasilenie objawów choroby. Może już czas skończyć z tym błędnym kołem?

Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, odpowiedzialny za programy lekowe przyznał, że motorem zmian w zakresie leczenia łuszczycy byli zgromadzeni na konferencji eksperci.

- Duży wpływ na zmianę programów lekowych mieli wszyscy ci Państwo, którzy są dzisiaj z nami. Domagali się rozszerzenia wskazań, leków stosowanych wcześniej w przypadku innych chorób – powiedział wiceminister Miłkowski.  

Spotkanie poprowadziła Dagmara Samselska, prezes AMICUS Fundacji Łuszczycy i ŁZS oraz przewodnicząca Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę i ŁZS, organizacji pacjentów, która zaangażowana była w walkę o dostęp do leczenia biologicznego od kilkunasty lat.

- Od dziesięciu lat polscy pacjenci mogą korzystać z leczenia biologicznego. Do tej pory wielu z nich sądziło, że jest ono poza ich zasięgiem. Część z nich rezygnowała ze starań o kwalifikację do programu lekowego ze względu na lęk przed przerwaniem leczenia – powiedziała Dagmara Samselska.

Według niej to wspaniałe, że osoby z umiarkowaną i ciężką łuszczycą będą mogły teraz korzystać z najnowszych terapii zgodnie z wiedzą medyczną i wytycznymi klinicznymi.

- Daje to szansę na normalne życie, aktywną pracę zawodową, spełnianie rodzinnych planów i marzeń. Osoby z łuszczycą, pomimo ciężkiej choroby, czują się dzięki zmianom w programie lekowym znacznie bezpieczniej. Ich jakość życia z pewnością ulegnie poprawie – mówiła Dagmara Samselska.

Wyzwania organizacyjne

Wspominając o wyzwaniach, które jeszcze stoją przed leczeniem łuszczycy w Polsce, prof. Owczarek zwrócił uwagę na potrzebę aktywizacji niektórych ośrodków, zajmujących się tą chorobą.

- Z ponad 40 tylko 10 wykonuje 70 proc. aktualnego planu leczenia, dwadzieścia parę - 98 proc. Trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby ośrodki, które nie wykorzystują swoich szans, istnieją tylko na papierze, zmieniły się- mówił prof. Owczarek. 

W podobnym duchu wypowiadała się prof. Narbutt.

- Bardzo bym chciała, żeby w całej Polsce w tych 40 zakontraktowanych ośrodkach było po kilkuset chorych. Dostępność do leczenia biologicznego by się poprawiła. Nie jest normalne, że mam w Łodzi pacjentów z Koszalina czy Bytomia – oceniła.

Źrodło materiału partnerskiego: PAP MediaRoom

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

    Są różne typy cukrzycy. Często jednak wrzuca się je wszystkie do jednego worka, a to ogromny błąd. Czym jest cukrzyca typu 1, która dotyka ok. 10 proc. pacjentów z cukrzycą? Co wiadomo o przyczynach i jakie są jej objawy? – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, diabetolog z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy