Wirusy opryszczki – globalny problem

Na całym świecie co piąta osoba w wieku 15–49 lat jest zakażona wirusem opryszczki HSV-1 lub HSV-2. Oznacza to nie tylko kłopoty zdrowotne dla całej rzeszy ludzi, ale także ogromne koszty ekonomiczne.

Adobe Stock/Erika
Adobe Stock/Erika

Na całym świecie co piąta osoba w wieku 15–49 lat jest zakażona wirusem opryszczki HSV-1 lub HSV-2. Oznacza to nie tylko kłopoty zdrowotne dla całej rzeszy ludzi, ale także ogromne koszty ekonomiczne.

Wirusy HSV powodują nie tylko opryszczkę wargową, ale także genitalną. Wirus pozostaje w organizmie już do końca życia i uaktywnia się w sprzyjających warunkach, czasami powodując poważne powikłania. Statystyki mówią, że zarazić się nim jest naprawdę łatwo.

Prawie miliard zakażonych HSV

Badanie opublikowane na łamach pisma „Sexually Transmitted Infections” pokazało niepokojącą sytuację, jeśli chodzi o zdrowie seksualne globalnej populacji. Jak pokazało, na całym świecie w 2020 roku 25,6 mln osób w wieku od 15 do 49 lat zakaziło się wirusem HSV-2. Prawie 520 mln miało natomiast istniejącą już chroniczną infekcję. Ponadto niecałe 17 mln osób w tym samym przedziale wiekowym zakaziło się wirusem HSV-1 w obrębie narządów płciowych, a ponad 370 mln było już zainfekowanych. Oznacza to, że infekcja narządów płciowych jednym z wirusów opryszczki dotyczy 1 na 5 osób w tym przedziale wiekowym. 

„Podsumowując – zakażenia wirusem HSV są szeroko rozpowszechnione we wszystkich regionach świata i stanowią istotne obciążenie w postaci owrzodzeń narządów płciowych, niosąc ze sobą konsekwencje w sferach psychospołecznej, seksualnej i reprodukcyjnej. Stwarzają także ryzyko transmisji na noworodki oraz w zakresie zakażeń wirusem HIV” – piszą autorzy publikacji.

„Mimo to nawet w krajach zasobnych w odpowiednie środki, praktycznie nie istnieją ukierunkowane programy zapobiegania i kontroli zakażeń HSV. Jest to częściowo związane z brakiem odpowiednich narzędzi do zwalczania tych powszechnych, często bezobjawowych i nieuleczalnych infekcji na poziomie populacyjnym. Dostępne obecnie metody zapobiegania, takie jak prezerwatywy czy leczenie przeciwwirusowe, są niewystarczające do skutecznego ograniczenia transmisji wirusa i mają co najwyżej umiarkowany wpływ na zmniejszenie liczby nowych zakażeń. Konieczne jest opracowanie szczepionek profilaktycznych oraz terapeutycznych przeciw HSV jako strategicznego podejścia do kontroli transmisji oraz zmniejszenia obciążeń zdrowotnych i ekonomicznych związanych z tymi zakażeniami” – stwierdzają eksperci.

Opryszczka generuje ogromne koszty

Powszechne infekcje to nie tylko kłopot zakażonych osób, ale całego społeczeństwa. Dobrze pokazała to dotycząca 194 krajów analiza, która ukazała się niedawno w magazynie „BMC Global and Public Health”. Roczny globalny koszt zakażeń wirusami HSV-2 oszacowano na 31,2 mld dolarów, a HSV-1 – na 4 mld dol. Znaczna część kosztów – 27 mld. – dotyczyła krajów o średnich i wysokich dochodach.

„Zakażenie wirusem HSV stanowi globalny problem zdrowotny, który prowadzi do znacznych strat ekonomicznych. Nasze szacunki dotyczące globalnego obciążenia ekonomicznego wywołanego przez HSV w 2016 roku dostarczają mocnych dowodów na znaczenie inwestowania w działania zapobiegawcze i kontrolne względem zakażeń HSV. Tego typu interwencje mają potencjał nie tylko poprawić stan zdrowia dotkniętych wirusem populacji na całym świecie, ale także znacznie ograniczyć koszty ekonomiczne związane z infekcjami HSV” – piszą naukowcy.

HSV – co warto wiedzieć?

Istnieją dwa typy wirusa opryszczki pospolitej (HSV) – HSV-1 i HSV-2. Większość przypadków infekcji w obrębie jamy ustnej jest wywoływana przez HSV-1, a większość zakażeń narządów płciowych – przez HSV-2. Jednak zarówno typ 1, jak i typ 2 może występować w okolicach narządów płciowych, jak i w jamie ustnej. Wirus przenosi się przez bezpośredni kontakt ze skórą zakażonej osoby lub zawierającymi wirusa płynami, takimi jak ślina, nasienie czy wydzielina z pochwy. Choć może zakazić różne miejsca ciała, to infekcja najczęściej dotyczy wrażliwych miejsc z cienką skóra lub błoną śluzową, czyli właśnie ust, narządów płciowych czy odbytu. 

Zainfekowana osoba nie przenosi wirusa przez wszystkie części ciała czy płyny ustrojowe, a tylko przez dotknięte chorobą miejsca. To znaczy, że jeśli ktoś cierpi np. na opryszczkę genitalną, to taka osoba nie będzie zakażała przez usta czy ślinę. Pewne ryzyko zakażenia istnieje jednak nawet jeśli akurat chory nie doświadcza żadnych objawów. Dobra wiadomość jest taka, że wirusy nie przenoszą się przez przedmioty, np. deski sedesowe czy ręczniki. HSV-2 może natomiast przenieść się z matki na noworodka.

Jeśli chodzi o objawy, to mogą pojawić się pęcherze, mrowienie skóry, jej swędzenie lub pieczenie, a także gorączka, ból głowy, powiększenie węzłów chłonnych. Bywa, że wirusy HSV powodują zakażenia rogówki, opon mózgowych i mózgu. Coraz więcej badań wskazuje też na powiązania opryszczki z rozwojem demencji.

AdobeStock

Opryszczka może być groźna dla mózgu

Według niedawnych badań występujące powszechnie wirusy opryszczki mogą przyczyniać się do rozwoju choroby Alzheimera. Neurologicznych powikłań zakażeń tymi zarazkami może być jednak więcej i mogę one dotyczyć już dzieci.

Okres inkubacji, czyli czas od momentu zakażenia do pojawienia się symptomów bywa różny – wynosi od 1 do 26 dni, ale zazwyczaj trwa od sześciu do ośmiu dni. W niektórych przypadkach objawy mogą też wystąpić dopiero po kilku miesiącach, a nawet latach. Szczególną cechą HSV jest właśnie ich zdolność do utrzymywania się w komórkach nerwowych, w ukrytej, tzw. latentnej postaci. Kiedy ktoś raz się zakazi HSV, ma wirusa w ciele już do końca życia, a aktywne infekcje mogą nawracać. Do czynników sprzyjających reaktywacji należą m.in. osłabienie układu odpornościowego, stres, zaburzenia hormonalne, podwyższona temperatura ciała i inne infekcje.

Profilaktyka to podstawa

Możliwości leczenia są ograniczone. Najczęściej stosuje się leki podawane w czasie aktywnej infekcji, które zmniejszają jej nasilenie. U niektórych osób, np. z osłabioną odpornością czy z innych powodów doświadczających częstych nawrotów, zwykle w przypadku zakażenia HSV-2, stosuje się długotrwałą terapię przeciwwirusową. Pozwala ona zmniejszyć liczbę nawrotów aktywnego zakażenia, osłabić objawy, a także zmniejszyć liczbę uwalnianych, zakaźnych cząstek wirusa między okresami aktywnej choroby. Podstawowa jest więc profilaktyka

Ryzyko zakażenia można zmniejszyć przez ograniczanie bliskich kontaktów z zakażonymi osobami –szczególnie w fazie aktywnej infekcji. Pomoże też poproszenie partnera seksualnego o wykonanie testów wykrywających HSV, a także używanie zabezpieczeń, takich jak prezerwatywy, choć nie chronią one w 100 proc.

Image
Maria Samczuk
Maria Samczuk

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Czy rządzi nami „gadzi mózg”?

    W środku nocy budzi cię koszmar – serce wali, oddech przyspiesza, ciało zalewa zimny pot. Twój organizm jest w trybie alarmowym: gotowy do walki lub ucieczki. W takich momentach zrzucamy winę na „gadzi mózg” – prastary fragment układu nerwowego, który rzekomo przejmuje nad nami kontrolę w stresie. 

  • PAP

    Ekspert: potrzebny szerszy dostęp do nowoczesnych terapii dla pacjentów chorych na hemofilię

    Materiał promocyjny

    17 kwietnia od 36 lat obchodzony jest na całym świecie jako Dzień Chorych na Hemofilię. Na tę nieuleczalną chorobę genetyczną chorują przede wszystkim mężczyźni. Jej głównym objawem jest krwawienie, które może pojawić się w każdym miejscu ciała. „Sukcesywnie, ale wciąż zbyt wolno, chorzy na hemofilię uzyskują dostęp do nowoczesnych terapii” – mówi prof. Maria Podolak-Dawidziak z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

  • AdobeStock/Andrii

    Niewykorzystane możliwości leczenia choroby Parkinsona

    Materiał partnerski

    Sytuacja chorych z chorobą Parkinsona w ostatnim czasie znacznie się pogorszyła. Pilotaż zawierający programu opieki koordynowanej nad pacjentem z chorobą Parkinsona, przygotowany już kilka lat temu, wciąż leży w ministerialnej szufladzie, a nowy plan finansowy dla programów lekowych w neurologii praktycznie zredukował możliwości leczenia chorych z zaawansowaną chorobą Parkinsona. Są w leczeniu tej choroby pewne sukcesy, ale brakuje nam kompleksowego myślenia. Konieczne jest uporządkowanie systemu opieki nad tymi chorymi – apelowali specjaliści podczas debaty, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP z okazji Światowego Dnia Chorych na Chorobę Parkinsona.

  • Adobe Stock/Remigiusz Góra

    Urządzenia „na palec”, opaski mierzące glikemię – w terapii to niebezpieczne

    Polskie Towarzystwo Diabetologiczne oraz Sekcja Edukacji i Diabetologii Społecznej ostrzegają przed nieinwazyjnymi urządzeniami do pomiaru glikemii, jako niebezpiecznymi dla życia i zdrowia osób z cukrzycą, ponieważ nie dają precyzyjnych pomiarów. Nie zostały też dopuszczone do obrotu przez instytucje nadzoru medycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/MS

    Równowaga energetyczna klucz do zdrowia

    Człowiek w zależności np. od wieku, płci, aktywności fizycznej potrzebuje określonej ilości energii i składników odżywczych. Dlaczego normy żywieniowe zmieniają się i czy dotyczą wszystkich? Czym jest równowaga energetyczna i dlaczego jest kluczowa dla zdrowia? Jak przeliczyć tłuszcze, węglowodany czy alkohol na kalorie wyjaśnia dr inż. Agnieszka Woźniak, współautorka publikacji pt. „Normy dla populacji Polski” z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH–PIB.

  • Etykiety alkoholu powinny ostrzegać o ryzyku raka

  • Hormony mniej znane

  • Badanie: co czwarty przedszkolak ma nadwagę

  • Niewykorzystane możliwości leczenia choroby Parkinsona

    Materiał partnerski
  • Adobe

    Czy rządzi nami „gadzi mózg”?

    W środku nocy budzi cię koszmar – serce wali, oddech przyspiesza, ciało zalewa zimny pot. Twój organizm jest w trybie alarmowym: gotowy do walki lub ucieczki. W takich momentach zrzucamy winę na „gadzi mózg” – prastary fragment układu nerwowego, który rzekomo przejmuje nad nami kontrolę w stresie. 

  • Wielkanocna rzeżucha kontra złogi amyloidu

  • Bullying karmi się ciszą i samotnością