Nie tylko kobiety mają latem problem z pęcherzem
Wakacje to okres, w którym znacząco rośnie liczba problemów urologicznych: odwodnienie, nadmierne pocenie się i zmiany nawyków higienicznych tworzą idealne warunki do rozwoju bakterii w układzie moczowym. I choć fizjologicznie kobiety częściej narażone są na zakażenia, latem problem ten często dotyczy także mężczyzn.

Zakażenia układu moczowego występują, gdy bakterie, najczęściej Escherichia coli (E. coli), przedostają się do cewki moczowej i rozmnażają się w pęcherzu. Może się rozwinąć o każdej porze roku, ale sezon letni zwiększa prawdopodobieństwo infekcji z powodu kilku czynników:
• Odwodnienie i jego wpływ na zdrowie układu moczowego
Gorąca pogoda prowadzi do zwiększonego pocenia, a wiele osób nie pije wystarczająco dużo wody, aby uzupełnić braki płynów w organizmie. Odwodnienie powoduje zagęszczenie moczu, co ułatwia bakteriom namnażanie się w drogach moczowych. Prawidłowe nawodnienie pomaga wypłukać bakterie, zanim spowodują infekcję.
• Zwiększone pocenie i wzrost bakterii
Pot tworzy ciepłe, wilgotne środowisko, szczególnie w okolicy narządów płciowych, co sprzyja rozwojowi bakterii. Obcisłe ubrania lub tkaniny syntetyczne mogą zatrzymywać wilgoć, co dodatkowo zwiększa ryzyko infekcji.
• Zmiany w higienie osobistej i aktywnościach na świeżym powietrzu
Publiczne toalety, baseny i dłuższe przebywanie na świeżym powietrzu narażają na kontakt z większą ilością bakterii. Nieprawidłowe wycieranie się, nieprzebieranie się z mokrych kostiumów kąpielowych i zła higiena narządów płciowych sprzyja infekcjom.
• Większa aktywność seksualna
Wakacje, rozluźnienie, nowe znajomości – wszystko to sprzyja częstszym kontaktom seksualnym, a te zwiększają prawdopodobieństwo przedostania się bakterii do cewki moczowej i pęcherza. Aby zminimalizować ryzyko oddaj mocz przed seksem i natychmiast po nim. To zapobiegnie zagnieżdżeniu się bakterii, które dostały się do dróg moczowych. Nie zapominaj o zabezpieczeniu.
Nie tylko kobiety mają problem z ZUM
Latem częściej dochodzi do infekcji układu moczowego – nie tylko u kobiet, jak się powszechnie sądzi, ale i u mężczyzn. Dane z polskich szpitali potwierdzają ten niepokojący trend.
„W zeszłym roku w sierpniu przez mój gabinet przewinęło się dwukrotnie więcej pacjentów niż zwykle. Większość przychodziła z problemami, które zaczęły się podczas urlopu: infekcje po przygodnych kontaktach seksualnych, powikłania wynikające z zaniedbania leków przy chorobach przewlekłych czy odwodnienie organizmu prowadzące do kamieni nerkowych” – mówi dr n. med. Kamil Muc, urolog z Affidea Lublin.
Chociaż ZUM są mniej powszechne u mężczyzn, mogą być bardziej skomplikowane, gdy już wystąpią. Męska cewka moczowa jest dłuższa, co zapewnia naturalną obronę przed infekcjami bakteryjnymi, jednak pewne czynniki mogą zwiększać ryzyko, szczególnie latem.
• Powikłania związane z prostatą
Mężczyźni z powiększoną prostatą mogą mieć trudności z całkowitym opróżnianiem pęcherza, co pozwala bakteriom na namnażanie się. Zakażenia prostaty (zapalenie gruczołu krokowego) mogą również zwiększać podatność na ZUM.
• Niedostateczne nawodnienie i infekcje pęcherza moczowego
Podobnie jak u kobiet, odwodnienie u mężczyzn prowadzi do zagęszczenia moczu, co zmniejsza zdolność pęcherza do skutecznego wypłukiwania bakterii.
• Odwodnienie po wysiłku fizycznym i ryzyko zakażenia układu moczowego
Mężczyźni wykonujący intensywne treningi lub uprawiający sporty na świeżym powietrzu pocą się bardziej, co prowadzi do odwodnienia, jeśli nie uzupełniają płynów. To nie tylko zwiększa ryzyko ZUM, ale także powoduje powstawanie kamieni nerkowych, które mogą blokować przepływ moczu i wywoływać infekcje.
Nie lekceważ objawów
Zakażenia układu moczowego mogą powodować znaczny dyskomfort. Zmiana charakteru mikcji, czyli częstotliwość oddawania moczu, pieczenie, wyciek z cewki moczowej, zaczerwienienie ujścia cewki moczowej czy ból w okolicy krocza to sygnały alarmowe.
„Pacjenci często lekceważą pierwsze objawy, a do lekarza trafiają dopiero gdy infekcja jest zaawansowana. Strach przed wizytą u urologa sprawia, że mężczyzna czeka średnio 6 miesięcy z objawami, zanim zdecyduje się na leczenie. Tymczasem nie warto czekać z wizytą – każda nieleczona infekcja może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak zapalenie najądrzy, zapalenie gruczołu krokowego, a nawet niepłodność” – ostrzega specjalista.
Nie bój się urologa
W przypadku mężczyzny zgłaszającego się po wakacjach z objawami infekcji urolog przeprowadza dokładny wywiad i badanie fizykalne. Kolejnym krokiem są badania diagnostyczne, które pozwalają potwierdzić infekcję i określić jej przyczynę.
– Podstawowe badania, które wykonujemy w takiej sytuacji, to przede wszystkim badanie ogólne moczu oraz posiew moczu, który pozwala zidentyfikować konkretny patogen – bakterię lub grzyba. Zlecam również CRP i morfologię, by ocenić poziom stanu zapalnego w organizmie – tłumaczy dr Muc. – Dodatkowo, u mężczyzn po 40. roku życia, lub przy nawracających infekcjach, wykonuję badanie PSA – czyli swoistego antygenu sterczowego, aby wykluczyć choroby gruczołu krokowego.
W uzasadnionych przypadkach lekarz może zlecić również USG układu moczowego z oceną pęcherza moczowego i nerek – zwłaszcza jeśli istnieje podejrzenie kamicy nerkowej, zalegania moczu lub nieprawidłowości anatomicznych.
– To jest nasze urologiczne ABC. Wywiad, badanie fizykalne, analiza moczu i krwi oraz diagnostyka obrazowa dają pełen obraz sytuacji i pozwalają szybko wdrożyć skuteczne leczenie – mówi lekarz.
Choroby przenoszone drogą płciową wciąż istnieją
Z najnowszych rocznych raportów epidemiologicznych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) wynika, że liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową (STI.) wciąż wzrasta.
Letnia swoboda często idzie w parze z przypadkowymi kontaktami seksualnymi. Choć wiele osób błędnie uważa HIV/AIDS za chorobę przeszłości w Polsce odnotowuje się rocznie ok. 1200-1500 nowych zakażeń. Ostatnie lata przyniosły też wzrost zachorowań na kiłę wśród młodych mężczyzn, która nieleczona prowadzi do powikłań neurologicznych i sercowo-naczyniowych. Nie zniknęła także rzeżączka, która tylko pozornie jest niegroźna - może bowiem wywołać zespół Reitera – chorobę autoimmunologiczną z zapaleniem stawów, oczu i cewki moczowej.
Lekarze ostrzegają, że brak stosowania prezerwatyw dramatycznie podnosi ryzyko zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową, szczególnie tymi o potencjale nowotworowym i wirusowym charakterze, jak HPV. Wirus może przez lata pozostawać bezobjawowy, a typy 16 i 18 prowadzą do nowotworów prącia, odbytu, jamy ustnej i gardła. Na HPV istnieją jednak skuteczne szczepionki – powinni zaszczepić się na nie chłopcy, ale także mężczyźni do 45. roku życia.
Równie groźne są wirusowe zapalenia wątroby typu B i C, często przenoszone drogą płciową, prowadzące do marskości wątroby i raka wątrobowo-komórkowego. Przed zapaleniem typu B można skutecznie zabezpieczyć się szczepieniami.
Prosta droga do depresji
Specjaliści zwracają też uwagę na coś jeszcze. Letnie imprezy sprzyjają zwiększonemu spożyciu alkoholu i używek, które mogą powodować zaburzenia erekcji. Alkohol osłabia funkcjonowanie układu nerwowego, a narkotyki niszczą naczynia krwionośne w narządach płciowych. Problemy seksualne często zaburzają poczucie własnej wartości i prowadzą do depresji, a to z kolei błędne koło – problemy z potencją prowadzą do depresji, a depresja pogarsza zaburzenia erekcji.
Możesz uniknąć zakażeń
Lato to czas relaksu, który może pozostać bezpieczny pod warunkiem przestrzegania kilku podstawowych zasad.
• Dbaj o higienę intymną – unikaj długiego noszenia wilgotnych kąpielówek, szczególnie po kąpieli w basenie lub morzu.
• Nawadniaj organizm – wypijaj minimum 2–3 litry wody dziennie.
• Stosuj prezerwatywy – szczególnie w przypadku kontaktów z nową lub przypadkową partnerką.
• Wykonuj regularne badania w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową (STD) – szczególnie po ryzykownych kontaktach.
• Zgłaszaj się na badania profilaktyczne – m.in. badanie ogólne i posiew moczu, morfologia, CRP, PSA (dla mężczyzn po 40. roku życia).
• Zaszczep się przeciwko HPV i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B) – rekomendowane nie tylko dla młodych mężczyzn (do 26. roku życia), ale również dla tych, którzy często zmieniają partnerki seksualne.
• Prowadź samokontrolę jąder – młodzi mężczyźni powinni raz w miesiącu wykonywać samobadanie jąder, najlepiej po ciepłej kąpieli. Każde stwardnienie, zmiana kształtu, wielkości czy obecność guzka wymaga pilnej konsultacji urologicznej.