Współwystępowanie autyzmu i ADHD to diagnoza sprzeczności
Autorka: Monika Grzegorowska
Do niedawna uważano, że autyzm i ADHD wzajemnie się wykluczają. Najnowsze badania wykazują jednak, że bardzo często neurotypy te występują wspólnie. To zwiększa wyzwania diagnostyczne i terapeutyczne, ale prowadzi także do lepszego zrozumienia funkcjonowania takiej osoby.
 
          Współwystępowanie autyzmu i ADHD wciąż jest słabo poznane i niedostatecznie zbadane. Do 2013 roku diagnozy te uważano wręcz za wzajemnie się wykluczające.
Aktualne badania sugerują jednak, że autyzm (ASD) i ADHD mają wiele wspólnych cech genetycznych i neurobiologicznych, co może wyjaśniać, dlaczego często występują razem w rodzinach, a nawet u poszczególnych osób. Ta zmiana otworzyła doprowadziła do wzrostu liczby diagnoz współwystępujących (tzw. AuDHD).
– Badania pokazują, że 40–70 proc. autystycznych osób ma również ADHD. Moje doświadczenie kliniczne powiada, że to jest jakieś 60 proc. Innymi słowy, większość osób autystycznych ma również pewne cechy ADHD, wystarczające do tego, żeby postawić podwójną diagnozę – mówił prof. Tony Attwood z Griffith University w Australii podczas konferencji Neuroshow, która odbyła się w dn. 10–11 października w Warszawie.
W drugą stronę sytuacja nie jest taka sama: większość osób z ADHD nie ma autyzmu. Jednak liczby wciąż są imponujące. Badanie z 2020 roku szacuje, że 1 na 8 osób z diagnozą ADHD ma również ASD.
W niektórych przypadkach dana osoba może nie spełniać wszystkich kryteriów diagnostycznych zarówno dla ADHD, jak i autyzmu. Na przykład osoba z ADHD może mieć więcej cech autystycznych niż populacja ogólna, ale niewystarczająco liczne do postawienia diagnozy klinicznej – i odwrotnie.
Oba neurotypy charakteryzują się deficytami w zakresie funkcji wykonawczych, społecznych i inteligencji emocjonalnej, przy czym współwystępowanie ADHD i ASD często prowadzi do pogorszenia funkcji wykonawczych. Dysfunkcje społeczne i trudności z regulacją emocji są również powszechne i nasilają się, gdy obie przypadłości współwystępują. Takie rozpoznanie prowadzi do niższej jakości życia niż ADHD i ASD osobno.
Współwystępowanie ADHD i autyzmu to trudna diagnoza
Samodzielnie autyzm i ADHD mogą znacząco wpływać na codzienne życie. Jednak zdiagnozowane razem, mogą zaostrzać wzajemnie swoje objawy, tworząc jeszcze więcej barier i wyzwań niż pojedyncza diagnoza.
Istnieje kilka hipotez dotyczących przyczyn częstego współwystępowania ADHD i autyzmu. Jedną z wiodących teorii jest wspólna etiologia genetyczna. Badania nad bliźniętami wykazują znaczące nakładanie się czynników genetycznych (około 50–72 proc.) między tymi dwoma neurotypami, co sugeruje, że genetyka może odgrywać rolę w ich częstym współwystępowaniu u osób i rodzin.
Inna teoria sugeruje, że współwystępowanie może wynikać ze wspólnych mechanizmów neurobiologicznych, w szczególności tych obejmujących funkcje wykonawcze, uwagę i układ nagrody.
Potrzebne są jednak dalsze badania, aby w pełni zrozumieć złożone przyczyny nakładania się ADHD i autyzmu.
– Pacjenci z ADHD najbardziej narzekają nie tyle na deficyt skupienia, lecz na to, że zwracają uwagę na wszystko i czują się przeciążeni. Nie są w stanie powiedzieć, co jest ważne i poradzić sobie z tym. Ta część mózgu, która jest odpowiedzialna za przypisywanie priorytetów, integrowanie i sortowanie wszystkich informacji, działa słabo. Mózg działa u nich jak Ferrari z hamulcami od roweru. Nie ma systemu katalogowania, czyli – jak nazywają to lekarze – funkcji wykonawczej. Nie ma zatem zdolności uwagi – tłumaczy kłopoty z jakimi borykają się osoby z ADHD specjalista.
Osoby z ADHD nie poświęcają czasu temu, co ich nie interesuje. Jednak jeśli są zmotywowane, zainteresowane – potrafią skupić się bardzo mocno.
Osoba autystyczna odbiera świat inaczej ze względu na odmienne przetwarzanie bodźców sensorycznych, co może prowadzić do nadwrażliwości lub niedowrażliwości na dźwięki, światło, dotyk, zapachy i smaki. Nie lubią się przytulać, jeść niektórych rzeczy, patrzeć w oczy. 
Utrzymanie relacji z rówieśnikami w obu tych przypadkach wymaga ogromnego wysiłku, któremu często towarzyszy strach przed porażką. Stąd wśród osób z autyzmem i tych z ADHD mamy mniej przyjaźni, a te które są, bywają płynne, ze względu na impulsy emocjonalne, nadreaktywność, częste popadanie w konflikty.
– Okres dojrzewania sprawia, że osoby z ADHD czują się coraz bardziej samotne i mogą się wystawić na jeszcze większe ryzyko niż ich rówieśnicy – np. eksperymentować z wczesnymi stosunkami seksualnymi, nadużyciem substancji.
Kiedy nie są w stanie utrzymać uwagi, spada na nie pustka, niepokój, bo kiedy nic się nie dzieje, odbierają to jako bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Szukają więc nowych doświadczeń, bo potrzebują silnego impulsu, napędu – tłumaczy prof. Tony Attwood.
Osoby z autyzmem potrafią ukrywać się i maskować, ale jest to niezwykle wyczerpujące. Niektóre z nich mówią, że nie akceptują tego, że muszą tworzyć nierzeczywiste dla nich percepcje, by sprostać oczekiwaniom innych, przez co tracą siebie. Stają się kameleonami, a jeśli nie uda im się sprostać tym wymaganiom, zmagają się z poczuciem odrzucenia.
Głównym problemem w ADHD i w autyzmie są funkcje wykonawcze, które są kluczowe dla planowania, organizacji, koncentracji i elastyczności myślenia. Przy ADHD często mówimy o prokrastynacji, czyli odkładaniu zadań na później, bo jak zaplanować rozpoczęcie konkretnego działania, gdy zawodzi świadomość czasu? Dlatego takie osoby najczęściej mają mnóstwo rozpoczętych projektów, działają w chaosie. Bliscy obserwują początkowy entuzjazm, który szybko gaśnie i pozostaje mnóstwo niezałatwionych spraw, które generują problemy.
W spektrum autyzmu uszkodzona jest też elastyczność poznawcza (kognitywna), czyli umiejętność zmiany sposobu myślenia, dostosowywania się do nowych sytuacji oraz reagowania na nieoczekiwane wydarzenia – kluczowa nie tylko dla naszego dobrego samopoczucia, ale także dla efektywnego działania w codziennych sprawach, bo pozwala nam unikać sztywności w myśleniu i bardziej otwarcie reagować na wyzwania.
Często zawodzi też przetwarzanie i pamięć słuchowa – używana przy przekazywaniu instrukcji słownych – przez co instrukcje bywają zapominane.
ADHD i ASD: wiele wspólnego, dużo różnic
Oprócz wielu cech wspólnych ADHD i spektrum autyzmu mają też wiele różnic. Np. osoby z ADHD mają trudności z hamowaniem reakcji i impulsywnością. W przypadku autyzmu mamy zaś sytuację odwrotną: czas na przetworzenie informacji i reakcje jest wydłużony.
Osobt w spektrum często mówią: nie wiem, czy sobie z tym poradzę, czy mogę to zrobić, muszę się zastanowić. Te z ADHD podejmują się czegoś z entuzjazmem, ale przeszacowują swoje możliwości, albo nie kończą rozpoczętych zadań, bo mają trudności z planowaniem.
Osoby z ADHD mogą być impulsywne i towarzyskie, podczas gdy te z ASD mają trudności z odbieraniem sygnałów i nawiązywaniem kontaktu z innymi. Pierwsze z powodu nadpobudliwości często dominują w towarzystwie, drugie bywają wycofane i mogą mieć trudności z wyrażaniem swoich uczuć
Odbiór osób z autyzmem i z ADHD
Bardzo często w dzieciństwie zachowania osób z ADHD są niewłaściwie odczytywane przez rodziców czy nauczycieli, często słyszą: jesteś leniwy, niegrzeczny, złośliwy. 
Także rówieśnicy niewłaściwie odczytują zachowania takich osób – postrzegają je jako niegrzeczne, agresywne i często mówią: nie chcę się z tobą bawić, bo psujesz zabawki albo wpadasz w tarapaty, wolę unikać kontaktu i zabaw z tobą. 
Z kolei osoby z ASD miewają trudności w nawiązywaniu kontaktów, odczuwają niechęć do spotkań towarzyskich bądź pracy w grupie; niechętnie wyrażają własne uczucia, nie lubią rozmawiać o emocjach. Mają tendencję do traktowania wszystkiego bardzo dosłownie, nie nawiązują kontaktu wzrokowego w czasie rozmowy; przez co mogą być odbierane jako „samotnicy”, „stroniący od ludzi”, „dziwni”, „inni”.
– A teraz proszę sobie wyobrazić osobę, która ma cechy zarówno ADHD, jak i spektrum autyzmu (AuDHD). To powoduje zamęt – mówi prof. Attwood.
Osoba z ADHD lubi spontaniczność, uwielbia próbować nowych potraw, a osoby w spektrum będą bardzo wybredne, jeśli chodzi o smak i teksturę potraw, więc taka osoba będzie ostrożnie wybierać to, co pojawi się w jej menu. Osoby z ADHD uwielbiają nowe doświadczenia, ale autyści potrzebują przewidywalności i powtarzalności.
„Bycie osobą z AuDHD czasami sprawia, że czuję się jak chodząca sprzeczność. Potrafię się zaabsorbować jakąś czynnością, tylko po to, by po kilku dniach stracić zainteresowanie, albo zapomnieć o zaspokojeniu podstawowych potrzeb, gdy hiperfiksacja stanie się wszechogarniająca. Nie jest to jednak całkowicie negatywne – dla mnie AuDHD oznacza również wyróżnianie się w obszarach zainteresowań i bycie niesamowicie empatycznym” – opowiada George, dorosły z AuDHD
Nie ma sposobu na wyleczenie ADHD ani autyzmu, ponieważ nie są to choroby. Te diagnozy oznaczają po prostu, że mózg działa inaczej i w określony sposób. Kiedy więc lekarze mówią o terapii ADHD i ASD, ich celem nie jest (lub nie powinno być) „naprawianie” takiej osoby, lecz zmniejszenie wpływu różnic rozwojowych na zdolność do prowadzenia życia, jakiego pragnie.
 
 
   
   
   
   
   
         
    
   
    
   
    
   
    
   
                  