Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

– Często myślimy, że świat dziecka jest pomniejszonym światem dorosłych, a reakcje na pewne zjawiska, związki przyczynowo-skutkowe, które dziecko widzi, są takie same jak nasze, tylko obejmują mniejszą przestrzeń lub mają mniejszy poziom natężenia. Ale prawda jest taka, że światy dzieci ewoluują i przechodzą przez etapy adaptatywne, które dla dorosłego człowieka są absolutnie nieosiągalne, nawet w wyobraźni – wyjaśnia prof. Marek Kaczmarzyk, neurobiolog.

Naukowcy tłumaczą, że niepełna reprezentacja pewnych zjawisk zmusza mózg do tego, żeby kompensował całość. Innymi słowy, nasze mózgi na bazie tego, czym dysponują, dopowiadają sobie całą resztę, tak żeby świat był kompletny.

AdobeStock

Używanie tabletu opóźnia rozwój mowy

Dzieci, które zaczynają używać tabletów i smartfonów, zanim wypowiedzą swoje pierwsze zdanie, później niż inne zaczynają mówić.

Pamięć może nieświadomie tworzyć brakujące lub niekompletne informacje, wybierając najbliższy element, jaki może sobie przypomnieć. Proces ten nazywa się konfabulacją i zachodzi, ponieważ mózg jest zawsze aktywny i kreatywny i wydaje się brzydzić niekompletnością. Konfabulacja przypomina sposób, w jaki mózg uzupełnia nieistniejące wzorce wizualne, na przykład w złudzeniach optycznych.

– Być może pamiętają państwo ze szkół doświadczenie Mariotte’a, które polega na zasłonięciu jednego oka i skupieniu wzroku na punkcie na specjalnej planszy z krzyżykiem i kropką, co pozwala zidentyfikować obszar niewrażliwy na światło w oku. To tzw. plamka ślepa – miejsce, w którym nie ma receptorów wzrokowych, w tym miejscu niczego nie widzimy. Jednak w trakcie doświadczenie Mariotte’a, to miejsce nie staje się czarną plamą. Znika nam co prawda krzyżyk bądź kropka, natomiast mózg uzupełnia to miejsce tym, co widzi obok. Czyli jeżeli kartka była biała, to to miejsce zostanie wypełnione bielą. Jeżeli była zielona, to wypełnione zostanie zielenią. To podstawowy model działania kompensatywnego. Tak działa nasz mózg na wielu poziomach, również na poziomie interpretowania funkcjonowania świata – tłumaczy prof. Kaczmarzyk.

Fot. PAP/P. Werewka

Dorastanie bez buntu? To niemożliwe

Okres dojrzewania nie musi być burzliwy, często bywa subtelny, co nie znaczy, że łatwy. Jednak jeśli zrozumiemy, że wynika to z potrzeb rozwojowych nastolatka łatwiej będzie nam go wspierać niż walczyć z nim.

„Konfabulacja nie jest kłamstwem, ponieważ jest procesem nieświadomym, a jednostka uważa sfabrykowane informacje za prawdziwe. Wyjaśnia to, dlaczego dwie osoby, które uczestniczyły w tym samym doświadczeniu, później przypominają sobie nieznacznie – a nawet znacząco – różne wersje tego samego wydarzenia. Żadna z nich nie zapamiętała 100 procent doświadczenia. Gdyby każda zapamiętała 90 procent, nie byłoby to to samo 90 procent dla obu. Brakujące i różne 10 procent zostanie sfabrykowane i sprawi, że każda z nich zakwestionuje dokładność pamięci drugiej. Im mniej doświadczenia zapamięta, tym więcej mózg musi sfabrykować. Z czasem sfabrykowane części są konsolidowane w sieci pamięci. W miarę jak systematycznie przywołujemy to wspomnienie, drobne zmiany mogą być nadal wprowadzane poprzez konfabulację. Stopniowo oryginalne wspomnienie jest przekształcane i kodowane w znacznie inne, które uważamy za prawdziwe i dokładne.” – wyjaśniają naukowcy. (Shallice, 1999)

Dziecko, które nie ma pełnej wiedzy, bo jeszcze nie zetknęło się z wszystkimi aspektami świata, gdy chce sobie coś wyjaśnić, będzie poszukiwało wyjaśnienia w obrębie tego, czym dysponuje. Z naszej, dorosłej perspektywy może to wyglądać na kłamstwo. Ale z perspektywy dziecka to wcale nie jest kłamanie.

– Czasami widzimy taki ponadwymiarowy, niezrozumiały dla nas upór w tym, że dziecko trzyma się swojej wersji pomimo, że jest absurdalna, śmieszna, czasem doprowadza nas do szału. Ono trzyma się swojej wersji nie dlatego, że jest złośliwe; nie dlatego, że chce nam zrobić na przekór; nie dlatego, że cieszy się z tego, że nas irytuje. Ale dlatego, że jego świat taki jest. I póki te reprezentacje nie będą pełne, póty będą się zdarzać tego typu sytuacje – wyjaśnia neurobiolog.

zdj.freepik.com

Kiedy warto udać się z dzieckiem do psychologa?

Problemy psychologiczne dotyczą nie tylko osób dorosłych. W ostatnich latach rośnie liczba dzieci i młodzieży, którzy nie radzą sobie z otaczającą rzeczywistością oraz pilnie potrzebują profesjonalnej pomocy.

Kłamstwo to kamień milowy w rozwoju poznawczym

Podczas gdy dzieci zaczynają kłamać od wieku przedszkolnego, ich zdolność do skutecznego kłamania wydaje się rozwijać aż do średniego dzieciństwa. Aby skutecznie oszukać osobę, która ma zostać oszukana, kłamca musi być w stanie nie tylko stworzyć fałszywe stwierdzenie, ale także zapewnić spójność między swoim początkowym kłamstwem a kolejnymi stwierdzeniami. Wszelkie niespójności w czyichś stwierdzeniach mogą bowiem prowadzić do wykrycia kłamstw. Kłamanie wymaga więc współpracy kilku rozwijających się funkcji mózgu: funkcji wykonawczych, których pełny rozwój zajmuje wiele lat, rozumowania moralnego i umiejętności rozumienia, że inni ludzie mają inne myśli i perspektywy.

Czy to znaczy, że dzieci nie kłamią?

Oczywiście czasami kłamią. Podobnie jak dorośli. Jednak w większości sytuacji po prostu uzupełniają świat na bazie tego, co wiedzą.

Dr Victoria Talwar w podcaście „Speaking of Psychology” prowadzonym przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA) wyjaśnia, że kłamstwo jest częścią kluczowego etapu rozwoju poznawczego, na którym dzieci uczą się, że informacje mogą zmieniać czyjeś myśli i przekonania. W ten sposób kłamstwo jest dla dzieci eksperymentem, dzięki któremu dowiadują się, jak mogą wpływać na otoczenie i ludzi wokół siebie.

I tak w wieku 2–4 lat kłamstwo zazwyczaj łączy w sobie fantazję i zabawę. Dziecko może powiedzieć: „Nie zjadłem ciastka” z okruszkami na twarzy – nie dlatego, że manipuluje, ale dlatego, że uczy się odróżniać wyobrażenie od rzeczywistości. Często jest to jego pierwsza próba zrozumienia, że to, co mówi, może wpływać na to, co myślą inni.

W wieku 5–7 lat dzieci zaczynają kłamać bardziej świadomie, rozumieją już, że inni mogą wierzyć w coś innego niż one. Zaczynają też rozumieć zasady i konsekwencje i mogą kłamać, aby uniknąć kłopotów.

W wieku 8–12 lat, w miarę jak rozwijają się zdolności poznawcze, kłamstwo może stać się strategią – dziecko może kłamać, aby zyskać aprobatę rówieśników, uniknąć kompromitacji lub uchronić się przed oceną. Może również testować kłamstwo, aby sprawdzić, jak godni zaufania są inni – w tym dorośli.

Nastolatki mogą kłamać, aby podkreślić swoją niezależność, chronić swoją prywatność lub uniknąć konfliktów. Kłamstwo na tym etapie często ma mniej wspólnego z moralnością, a bardziej z próbami nastolatka nawiązania relacji z tożsamością, granicami i zaufaniem.

– Zamiast oskarżać je o kłamstwo, może odwiedźmy z nim miejsce, które budzi nasze wątpliwości. Zareagujmy w odpowiedni sposób: wyjaśnijmy mu świat, spróbujmy stworzyć reprezentacje, których brakuje. I pamiętajmy, że ono na każdym etapie swojego rozwoju potrzebuje naszego wsparcia i świadomości, że jest miejsce, w którym może popełniać błędy i uczyć się bez strachu przed karą – namawia prof. Marek Kaczmarzyk.
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Źródła

Webinar „Jak tworzyć wspierające relacje?” zorganizowany przez wydawnictwo Element 3 listopada 2025

Shallice, T. (1999). Pochodzenie konfabulacji. Nature Neuroscience, 2, 588-590
https://www.jaiinstituteforparenting.com/the-psychology-behind-why-children-lie-and-how-to-respond
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0010945216302775
 

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

    Świat wirtualny i rzeczywisty dla nastolatków to już jeden świat, inaczej niż dla dorosłych. Dlatego nie szukajmy problemu tylko w jednym z nich. Rozmawiajmy, bądźmy ciekawi, co robią nastolatki w sieci. Większości dorosłych wydaje się, że mają nad tym kontrolę. Tymczasem to często błędne założenie – podkreślają Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek z zespołu Socjolożki.pl, wraz z IRCenter autorki badania „Bez Tabu: O czym (nie) rozmawiamy w domach”.

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

  • Adobe

    Skąd się biorą napięciowe bóle głowy

    Według najnowszych badań napięciowe bóle głowy mogą wynikać z nadwrażliwości ośrodkowych dróg bólowych i zaburzeń przetwarzania sygnałów sensorycznych w mózgu, a nie – jak dotychczas sądzono – wyłącznie ze stresu czy niewłaściwej postawy.

  • AdobeStock

    Współwystępowanie autyzmu i ADHD to diagnoza sprzeczności

    Do niedawna uważano, że autyzm i ADHD wzajemnie się wykluczają. Najnowsze badania wykazują jednak, że bardzo często neurotypy te występują wspólnie. To zwiększa wyzwania diagnostyczne i terapeutyczne, ale prowadzi także do lepszego zrozumienia funkcjonowania takiej osoby.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Jak wygląda codzienność w chorobie reumatycznej

    Nadal pokutuje przekonanie, że młody człowiek, który wygląda zdrowo nie może mieć problemów z układem ruchu. Tymczasem na choroby reumatyczne zapada się bez względu na wiek, a planowanie codzienności, nie wspominając o pracy, szczególnie w ostrym stanie jest praktycznie niemożliwe – opowiada Katarzyna Drożdż, pacjentka.

  • Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

  • Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Światło w nocy szkodzi sercu

  • Adobe Stock

    Obraz ludzkiego ciała w nowoczesnej ramie, czyli o roli radiologów

    Często radiolog jest tym pierwszym lekarzem rozpoznającym zmiany w tkankach, ale jego rola wcale się na tym nie kończy. Diagnostyka obrazowa to dziedzina prężnie rozwijająca się i zyskująca na znaczeniu – zaznaczyła prof. Katarzyna Karmelita-Katulska, prezeska Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego przy okazji obchodów jubileuszu stulecia jego istnienia.

  • Ciężkie skutki choroby alkoholowej

  • Niedowaga u dzieci też jest groźna

Serwisy ogólnodostępne PAP