Pracownicy boją się badań, pracodawcy boją się kosztów
W 2024 r. kwota wszystkich świadczeń z zabezpieczenia społecznego spowodowanych chorobą wyniosła ponad 50 mld zł: prawie 18 proc. to zaburzenia psychiczne, 15,4 proc. choroby narządu ruchu, 14,2 proc. zatrucia. „Dbanie o dobrostan pracowników przynosi korzyści nie tylko pracodawcy, ale także budżetowi państwa” - podkreślali uczestnicy konferencji poświęconej zdrowiu pracowników, która odbyła się 25 listopada 2025 r. w Centrum Prasowym PAP.
Konferencja „Zdrowy pracownik - bezpieczeństwo i wartość każdej firmy” jest częścią Innovation Day - cyklu spotkań organizowanych przez portal politykazdrowotna.com, podczas których eksperci, praktycy i decydenci rozmawiają o innowacjach i trendach w polityce zdrowotnej. Siódma edycja konferencji dotyczyła dobrostanu pracowników jako kluczowego elementu bezpieczeństwa pracy, efektywności zawodowej oraz długoterminowej wartości każdej firmy.
Debata rozpoczęła się od prezentacji danych z raportu Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2025”, z którego wynika, że 55,6 proc. zatrudnionych zmaga się z nadwagą lub otyłością. Zarówno zaburzenia BMI, jak i ciśnienia, cukru, cholesterolu, znacznie częściej pojawiają się u osób w wieku 50+, których - z uwagi na starzenie się społeczeństwa - będzie w Polsce coraz więcej. Badania pokazują, że ponad 50 proc. pracowników doświadcza objawów przeciążenia psychicznego, rośnie też liczba osób korzystających z pomocy psychologicznej.
Z raportu wynika ponadto, że tylko 1/3 pracowników jest aktywna fizycznie na tyle, by przełożyło się to na korzyści zdrowotne. Uczestniczący w debacie wiceminister sportu Piotr Borys zwrócił uwagę, że w Polsce 30 proc. dzieci żyje w „kompletnym bezruchu” - mają tendencję do otyłości i dużo wskazuje na to, że będą żyć krócej niż poprzednie pokolenia.
Wiceminister podkreślił, że resort ma plan, by poprawić stan zdrowia polskiego społeczeństwa: „Osiągniemy ten cel poprzez ruch, rewolucję ruchu, którą chcemy zrobić międzypokoleniowo, równolegle na wszystkich poziomach. Pierwszy raz od czasu transformacji budujemy w Polsce strategię sportu o randze rządowej. Jeżeli nie podejmiemy teraz wspólnych działań, będziemy żyli krócej, będziemy ponosić ogromne koszty leczenia. Profilaktyka poprzez ruch jest jedną z najlepszych, najbardziej efektywnych” - argumentował wiceminister sportu.
Jako wzór do naśladowania wymienił firmy, które finansują pracownikom zajęcia sportowe (np. karnety na siłownię, do klubów fitness) czy wprowadziły przerwy na aktywność fizyczną w pracy.
„To musi przynieść efekty. Potrzebujemy więc rozwiązań systemowych: może podatkowych, może prawnych albo innych stymulantów, żeby to upowszechnić. Jesteśmy otwarci na to, bo chcemy wykonać naprawdę sporo działań” - mówił Piotr Borys.
Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę na ważne, choć, ich zdaniem, niedocenione narzędzie w walce o zdrowie załogi - badania medycyny pracy. Zdaniem Artura Drobniaka, prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, jest to narzędzie, które należy lepiej wykorzystywać.
„Lekarz medycyny pracy zbiera wywiad z pacjentem, więc wie o zagrożeniach rodzinnych, szczególnie onkologicznych, kardiologicznych i - znając program badań przesiewowych - może tych pracowników na badania skierować. Zwracam więc uwagę na ten bardzo łatwy do wykorzystania element naszego systemu opieki zdrowotnej” - zaznaczył Artur Drobniak.
Uczestnicy kolejnej debaty pt. „Profilaktyka zdrowotna w środowisku pracy” wskazali, że środowisko pracy może i powinno wspierać zdrowie - fizyczne i psychiczne. Zgodzili się, że budowanie kultury opartej na współpracy, zaufaniu i profilaktyce pozwala przeciwdziałać przeciążeniom, wypaleniu zawodowemu oraz narastającej absencji chorobowej.
Eksperci podkreślili, że jedną z największych barier blokujących dostęp do profilaktyki zdrowotnej są koszty: proste programy to wydatek na poziomie ok. 100-200 zł, ale cena tych kompleksowych - jak pakiety zawierające zaawansowane markery nowotworowe - może znacznie przekraczać tysiąc złotych. Przeszkodą w profilaktyce zdrowotnej pracowników - zwłaszcza w małych ośrodkach - jest także brak kadr, które prowadzą badania czy zajęcia z aktywności prozdrowotnej. Uczestnicy panelu wskazali, że często sami pracownicy rezygnują z objęcia ich programem, obawiają się zmiany dotychczasowego trybu życia, nawyków czy samych badań.
Zbigniew Jakubas, właściciel Grupy Kapitałowej Multico, właściciel i prezes Motoru Lublin, zauważył, że dziś każdy pracownik na każdym stanowisku, który pracuje w firmie wiele lat, utożsamia się z nią, jest dobrem.
„To nie jest ciężar, to nie jest kula u nogi. Jeśli więc pracodawca uważa, że 100 zł, 200 zł czy 300 zł na zdrowie pracownika to zbędny wydatek, jest po prostu głupi. Świadomość pracodawcy, jego empatia wobec wszystkich zatrudnionych w grupie jest podstawową rzeczą i nie rozmawiajmy na temat, że to jest wydatek” - argumentował Zbigniew Jakubas.
Podkreślił, że w wieku 73 lat przychodzi do pracy jak 20 i 30 lat temu, z przekonaniem, że jego doświadczenie daje dziś firmie znacznie więcej. Jego zdaniem należy wzorem innych państw wydłużyć wiek emerytalny, „ponieważ życie się wydłuża”.
Renata Sienkiewicz, członek zarządu, dyrektor HR Eneris, przypomniała, jak przebiega program badań pracowniczych w jej organizacji. Firma podpisała umowę z zewnętrznym partnerem medycznym - badania odbywały się w miejscu pracy albo na zewnątrz, w specjalistycznych samochodach.
„Badania cieszyły się niezwykłym zainteresowaniem. Zaczęliśmy we wrześniu, badania jeszcze się nie zakończyły, mamy już 86 proc. frekwencji i jestem przekonana, że to jest właściwy kierunek. Chcemy to kontynuować w roku 2026, obejmując kolejne lokalizacje i kolejne spółki” - mówiła Renata Sienkiewicz.
Dodała, że to jest początek drogi, bo, jej zdaniem, profilaktyka może być wtedy skuteczna, kiedy nie ogranicza się do jednorazowego działania.
„Jesteśmy przekonani, że ten projekt będziemy kontynuować i że on zaowocuje zmniejszoną absencją, być może wcześniej wykrytymi chorobami zawodowymi, na pewno zwiększonym zaangażowaniem pracowników, a tym samym przełoży się na lepsze wyniki biznesowe i świadome budowanie marki pracodawcy” - argumentowała Renata Sienkiewicz.
Małgorzata Grzegorczyk-Adamczyk, szefowa Działu Szkoleń i Rozwoju Adamed Pharma, podkreśliła, że jej firma prowadzi działania edukacyjnie i prozdrowotne, współpracując z najlepszymi autorytetami w Polsce.
„Powadzimy działania bardzo intensywnie. Mamy około 2800 pracowników w Polsce. W tym roku przeprowadziliśmy 3,5 tys. badań, w zeszłym było ich blisko 2 tys. To są różnego typu badania: USG, markery nowotworowe, badania wykrywające wczesne początki cukrzycy czy inne choroby hormonalne, itd. Mówiąc o efektach, czy to się opłaca, w zeszłym roku z samych badań na markery nowotworowe skorzystało 620 osób” - podkreśliła Małgorzata Grzegorczyk-Adamczyk.
Kongres zakończył się debatą pt. „Rola liderów w budowaniu zdrowych i odpornych zespołów”, której uczestnicy zastanawiali się, jak przeciwdziałać stresowi i wypaleniu zawodowemu. Eksperci wskazali, że liderzy odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu środowiska pracy sprzyjającego zdrowiu - ich postawa, styl zarządzania i umiejętność reagowania na symptomy stresu czy wypalenia decydują o kondycji całych zespołów.
Paweł Walicki, prezes zarządu Centrum Medycznego CMP, zaapelował, by nie obarczać liderów odpowiedzialnością za zdrowie psychiczne pracowników - tak jakby byli terapeutami.
„Nie twórzmy z liderów psychologów, bo to jest ślepy zaułek. Dajmy im narzędzia,
żeby wyłapali ten ważny moment. Obowiązkiem liderów jest wyłapywanie, obowiązkiem organizacji jest dostarczenie wsparcia psychologicznego” - wskazał Paweł Walicki
Politykazdrowotna.com to portal informacyjny poświęcony tematyce zdrowotnej. Jego misją jest dostarczanie rzetelnych, aktualnych i kompleksowych informacji z zakresu zdrowia publicznego, systemu opieki zdrowotnej oraz polityki zdrowotnej w Polsce i na świecie.