Przyroda daje zdrowie

Kontakt z naturą daje niemal same korzyści: poprawia samopoczucie, ale i zdrowie fizyczne, obniżając ryzyko śmierci z powodu chorób serca i nowotworów, pomaga lepiej rozwijać się dzieciom. Wykorzystaj jesień, by korzystać z dobrodziejstw natury – także w mieście.

Fot. PAP /J.Turczyk
Fot. PAP /J.Turczyk

Według nowego opracowania Organizacji Narodów Zjednoczonych „ 2018 Revision of World Urbanization Prospects”, obecnie 55 proc. ludności świata żyje w miastach. Do 2050 r. zamieszkiwać je ma 69 proc. ludzkości. Miasta wyglądają różnie pod względem dostępu do przyrody, a jak pokazują badania, kontakt z naturą pomaga zachować zdrowie i dobrą kondycję psychiczną.

Zieleń i umysł

Nie powinny dziwić ustalenia specjalistów z University of Exeter, którzy ustalili, że mieszkańcy miast, którzy mogą łatwo korzystać z parków, ogrodów i innych obszarów zielonych, mają lepsze samopoczucie.  Badani z tej grupy mniej cierpieli z powodu stresu i mówili o wyższej satysfakcji z życia. Naukowcy przeanalizowali dane obejmujące aż 10 tys. osób i okres 17-tu lat. Wykazali dzięki temu również, że to rzeczywiście przyroda poprawiała uczestnikom nastrój, a nie lepszy nastrój zwiększał prawdopodobieństwo zamieszkania blisko zieleni. Odkryte zależności utrzymały się także, gdy badacze uwzględnili inne czynniki, takie jak zatrudnienie, status materialny, zdrowie fizyczne i typ zamieszkiwanego lokalu.

- Wyciąganie wniosków z badań w tym zakresie jest dosyć trudne ze względu na ograniczenia metodologiczne, jednak rzeczywiście wskazują one, że kontakt z naturą i dostęp do terenów rekreacyjnych przynosi korzyści zdrowiu - zaznacza prof. Małgorzata Bała, kierownik Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Naturalnie zdrowsze ciało

Korzysta nie tylko umysł. Okazuje się np., że wizyty w parku czy w lesie mogą przedłużać życie. Naukowcy z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal) przeanalizowali 12 badań prowadzonych na terenie Ameryki Północnej, Europy i Oceanii pod kątem wpływu terenów zielonych na ryzyko zgonu. Wnioski, jakie wyciągnęli autorzy analizy są takie, że kontakt z przyrodą obniża umieralność, głównie spowodowaną chorobami serca.

Fot.PAP

Zdrowo jest żyć ze zwierzętami, na przykład na farmie

Dzieci wychowujące się na wsi, w gospodarstwach, w których są zwierzęta, rzadziej chorują na astmę niż te „miastowe”. Szwajcarscy naukowcy odkryli, dlaczego tak się dzieje.

- U osób mających łatwy dostęp do przyrody obserwuje się m.in. mniejsze ryzyko śmierci, szczególnie z przyczyn sercowo-naczyniowych” – potwierdza ekspertka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ale nie tylko. W ISGlobal przeprowadzone też zostało badanie, które pokazało zmniejszone ryzyko rozwoju raka piersi u kobiet mieszkających bliżej miejskich stref zieleni. Badacze wykryli liniową zależność – zagrożenie malało w miarę zmniejszania się odległości od terenów z przyrodą.

Okazało się jednak, że kobiety mieszkające blisko obszarów rolniczych były bardziej zagrożone chorobą. W tym przypadku jednak naukowcy podejrzewają szkodliwe działanie środków używanych w rolnictwie, jak pestycydów. Badania sugerują też spadek zagrożenia chorobami układu oddechowego i cukrzycą.

Przyroda służy dzieciom – zapisz je do „zielonej” szkoły

Naukowcy z tego samego barcelońskiego instytutu, w dwóch badaniach zauważyli również korzystny wpływ natury na rozwój dzieci. W pierwszym z nich pokazali, że zieleń na terenie szkół i wokół niej wspiera rozwój intelektualny uczniów w wieku od 7 do 10 lat.

W ubiegłym roku pokazali natomiast działanie zielonych terenów dostępnych w miejscach zamieszkania na zdolności dzieci we wczesnych latach życia. Testy przeprowadzone w między 4. i 5. oraz w 7. roku życia pokazały, że maluchy, które wychowywały się w bardziej zielonych rejonach, intelektualnie rozwijały się lepiej.

Z zieleni korzystamy już w życiu płodowym - dzięki żyjącym w pobliżu natury mamom. Taką zależność odkryli badacze z Oregon State University, którzy przeanalizowali dane na temat ponad 64 tys. porodów i odnieśli je do miejsca zamieszkania matek. Dostęp mam do zieleni w promieniu 100 m od domu okazał się zwiększać prawdopodobieństwo urodzenia dziecka o większej wadze i zmniejszać ryzyko przedwczesnego porodu. Efekty te utrzymały się nawet po uwzględnieniu zanieczyszczenia powietrza, dostępu do ścieżek ułatwiających spacery, odległości do najbliższego parku i poziomu hałasu. Sugeruje to pozytywne działanie przyrody niezależne od tych czynników.

Dlaczego przyroda pomaga?

Naukowcy proponują tymczasem różne wyjaśnienia działania zieleni na zdrowie, które prawdopodobnie jest złożone i wielopłaszczyznowe.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Spacerkiem po zdrowie

22 września to Europejski Dzień bez Samochodu. W wielu miastach przejazdy komunikacją miejską są w tym dniu darmowe. To doskonała okazja, by więcej – niż zwykle – spacerować.

- Dostępność terenów zielonych wiąże się ze zwiększeniem aktywności fizycznej. Jednak to nie wszystko, bo badania wskazują też, że np. ruch w otoczeniu przyrody działa na umysł w korzystniejszy sposób niż w terenie typowo miejskim lub w zamkniętych pomieszczeniach. Ważna jest też na pewno jakość powietrza. W jednym z badań okazało się, że spacer w terenie zielonym przynosił więcej korzyści niż wzdłuż ruchliwej ulicy. Mówi się także o znaczeniu relacji społecznych, którym sprzyja możliwość spotkania na łonie przyrody - mówi prof. Bała.

Tereny zielone chronią też przed hałasem, a w czasie upałów pomagają odetchnąć. Niektórzy naukowcy sugerują też korzystne działanie pewnych obecnych w naturalnym środowisku mikroorganizmów, które mogą regulować działanie układu odpornościowego.

Zieleń zieleni nierówna

Okazuje się jednak, że niektóre rodzaje roślin bardziej sprzyjają ludziom niż inne. Zespół z University of Colorado w Boulder sprawdzili działanie trawy i drzew na zdrowie mieszkańców Nowego Jorku. Osoby z obszarów bogatych w drzewa częściej donosili naukowcom o doskonałym lub bardzo dobrym zdrowiu. Tymczasem obszary pokryte trawą nie miały w tym względzie większego znaczenia. Analiza uwzględniła inne czynniki, takie jak edukacja, wykształcenie, czy rodzaj własności lokali, co wskazuje, że znaczenie miała rzeczywiście roślinność, a nie np. lepsze zarobki pozwalające na zamieszkanie także w bardziej zadrzewionej okolicy. Uwzględnianie takich czynników jak edukacja, poziom zarobków czy status społeczny jest w badaniach, zwłaszcza obserwacyjnych, istotne, ponieważ jak wykazują liczne analizy – czynniki te wpływają znacząco na stan zdrowia.

Infografika/PAP

Rośliny niebezpieczne dla człowieka w polskiej florze

Kontakt z wieloma roślinami może być dla nas niebezpieczny. Może się skończyć oparzeniami lub trudno gojącymi się ranami. Wiele roślin jest też śmiertelnie trujących dla człowieka. Dlatego nie wolno ich nawet dotykać.

Należy też mieć na uwadze potencjalne zagrożenia – przestrzegają niektórzy specjaliści. Badacze z chińskiej School of Agriculture and Biology odkryli np., że korony drzew sadzonych przy ulicach mogą utrudniać usuwanie szkodliwych cząstek smogu. Badanie pokazało, że przy braku zadrzewienia, stężenie tych cząstek szybko malało z wysokością, natomiast w obecności drzew spadek ten był wyraźnie słabszy. Pomiary pokazały jednocześnie, że przepływ powietrza spadał na ulicach z drzewami. Wpływ zadrzewienia na stężenie smogu zależał w dużej mierze od gęstości koron i współczynnika określającego powierzchnię liści – tzw. indeksu liściowego. Eksperci zajmujący się wykorzystaniem zieleni przestrzegają też przed narażeniem na szkodliwe środki ochrony roślin czy infekcjami, np. przed boreliozą.

- Na łonie natury mogą istnieć zawsze pewne zagrożenia. Mogą to być na przykład przenoszące boreliozę kleszcze. Trzeba jednak po prostu wiedzieć, jak zapobiegać ugryzieniom i obejrzeć ciało po wycieczce w terenie, gdzie występują. Na pewno nie należy rezygnować z takiego powodu z kontaktu z naturą - podkreśla prof. Bała.

Marek Matacz  dla zdrowie.pap.pl

Źródła:

https://population.un.org/wup/default.aspx

http://www.euro.who.int/__data/assets/pdf_file/0005/321971/Urban-green-spaces-and-health-review-evidence.pdf?ua=1

https://www.psychologicalscience.org/news/releases/green-spaces-may-boost-well-being-for-city-slickers.html

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26540085

https://www.isglobal.org/documents/10179/6225531/NdP+espacios+verdes+y+cancer+de+mama+eng+210818.pdf/7a7bdf26-c6c9-4512-80a2-19fc115d3b82

http://care.diabetesjournals.org/content/37/1/197

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22483437

https://www.isglobal.org/documents/10179/5858634/NdP+green+spaces+attention+251017+eng.pdf/aad99d3b-c790-4900-ae60-9e09d51b2305

https://ehp.niehs.nih.gov/doi/10.1289/ehp.1308049

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5708050/

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1352231014007791?via%3Dihub

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy