Emocje, czyli nasz sprzymierzeniec w życiu

Emocje to nasz wewnętrzny GPS, który mówi nam, gdzie jesteśmy i jak dostać się tam, gdzie chcemy. Sygnalizują też nasze potrzeby, a ich źródłem są nasze wartości i cele. Z praktyki klinicznej, jak również badań, wynika, że unikanie doświadczania uczuć jest źródłem wielu zaburzeń psychicznych, m.in.: depresyjnych i lękowych.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne
Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

U podstaw tych ostatnich leży prawdopodobnie negatywny stosunek do odczuwanych emocji. Taki wniosek z przeprowadzonych w 2006 r. badań wyciągnęli Laura Campbell – Sills, Dawid Barlow, Timothy Brown i Stefan Hoffman. Badacze ci porównywali funkcjonowanie osób zdrowych i pacjentów Centrum Lęku i Zaburzeń Lękowych Szpitala Uniwersytetu Bostońskiego, wyświetlając obu grupom drastyczne sceny. Okazało się, że pacjenci ocenili swoje naturalne w tej sytuacji reakcje emocjonalne jako niewłaściwe i tłumili emocje silniej niż osoby zdrowe.

Winne tłumienie emocji

Tłumienie emocji, będące jedną z powszechniejszych form ich unikania, osiąga się poprzez naprężenie mięśni, a tym samym ograniczenie i spłycenie oddechu, co wprowadza ciało w stan napięcia. Pozostawanie dłużej w takim stanie znacznie obniża poziom energii i odporność organizmu. Jeśli trwa to całymi miesiącami, a nawet latami, może prowadzić do załamania zdrowia i pojawienia się chorób, także somatycznych (w przypadku predyspozycji biologicznych, też chorób nowotworowych).

Lepiej więc odblokować uczucia oraz wypracować sposoby radzenia sobie z nimi, a także takie ich wyrażanie, by uwolnić ciało od przewlekłych napięć mięśniowych.

Recepta na zdrowie wydaje się prosta, jednak nie jest tak łatwa do zrealizowania, zwłaszcza kiedy „nie lubi się uczuć”, a najbliższe otoczenie nie zachęca do ich doświadczania, kiedy słyszy się, że trzeba zachowywać się i podejmować decyzje mniej emocjonalnie.

Mity na temat emocji

Panuje wiele mitów na temat emocji. Jednym z nich jest przekonanie, że emocje upośledzają racjonalne myślenie. Badania dowodzą natomiast, czegoś wprost przeciwnego.

Uczucia mogą być dobrymi doradcami i odgrywają istotną rolę przy podejmowaniu decyzji. Osoby z uszkodzeniem płata czołowego lub ciała migdałowatego, u których odczuwanie emocji jest bardzo osłabione, dokonują niekorzystnych dla siebie wyborów, choć nie brak im dostępu do racjonalnej argumentacji. Powód: nie są w stanie wyobrazić sobie, jak by się czuły w wyniku zajścia określonych zdarzeń. Przykładem jest badany przez Antonio Damasio (2011) pacjent z uszkodzeniem kory przedczołowej, który nie przejawiał prawie żadnych emocji, a jednak jego nieracjonalne decyzje doprowadziły go do straty pracy, utraty oszczędności i rozbicia małżeństwa. 

Kolejnym mitem jest przekonanie, że jeśli dopuścimy przykre emocje, to one nami zawładną i będą trwać bez końca. Z tego powodu ludzie często boją się emocji i chcą się ich pozbyć. Tymczasem wiemy, że uczucia pojawiają się w reakcji na określone wydarzenia i mają charakter przejściowy.  

Wewnętrzny przewodnik

Damasio nazywa emocje „wskaźnikami somatycznymi”, z których odczytujemy, co chcemy i czego nie chcemy robić. Można je też porównać do systemu antywłamaniowego, informującego nas o zagrożeniu. Są one naszą cenną energią życiową. Motywują nas do wprowadzenia zmian i do działania.

Rozpoznawanie oraz rozumienie emocji własnych i innych osób to zdolności, które składają się na inteligencję emocjonalną. Wiemy, że warunkują one umiejętność rozwiązywania problemów i podejmowania właściwych decyzji, a zatem są kluczowe do budowania dobrych relacji, osiągania sukcesów w życiu osobistym i zawodowym. 

Emocjonalny analfabetyzm i zaburzenia osobowości

Brak wglądu we własne życie emocjonalne, niezdolność do identyfikowania i nazywania uczuć oraz łączenia ich ze zdarzeniami to zaburzenie zwane aleksytymią (inaczej: „emocjonalnym analfabetyzmem”). Cierpi na nie większość osób uzależnionych oraz osób chorych psychosomatycznie.

Wiąże się z nim też zaburzenia odżywiania, podatność na zespół lęku uogólnionego i zespół stresu pourazowego. Aleksytymicy nie potrafią określić źródła kumulującego się w ich ciele pobudzenia, przez co nie mogą go regulować. Są nim nienazwane i nierozpoznane emocje. 

Unikanie uczuć leży również u podłoża całego spektrum zaburzeń osobowości. W takim przypadku mechanizmy broniące przed doświadczaniem uczuć są utrwalone w postaci sztywnych wzorców zachowań.

I tak, w zaburzeniu osobowości borderline główną obroną jest rozszczepienie. To podział wewnętrznych obiektów na dobry i zły, który pierwotnie miał chronić dziecko przed wrogimi uczuciami do bliskiej osoby (rodzica). Rozszczepienie znacznie osłabia kontrolę impulsów i tolerancję lęku. W konsekwencji osoba z borderline nie radzi sobie z regulacją towarzyszącego emocjom napięcia, toteż stara się rozładować je przez samookaleczanie się lub acting out (ucieczkę w działanie, zwykle autodestrukcyjne). 

Nie bez powodu M.M. Linehan (2007) określa borderline jako zaburzenie regulacji emocji, a osoby cierpiące na nie jako unikające emocji („fobiczne emocjonalnie”).

Obrona przed doświadczaniem uczuć

Rozszczepienie jest mechanizmem obronnym typowym także dla osobowości narcystycznej. Jego przejawem jest naprzemienna idealizacja i dewaluacja. Narcyz tłumi lub zaprzecza uczuciom, które nie są zgodne z własnym, wyidealizowanym obrazem stworzonym dla uzyskania podziwu.

Dla odmiany, w osobowości histrionicznej i histerycznej obroną przed autentycznym przeżywaniem uczuć są wybuchy intensywnych, lecz powierzchownych emocji. Osoby te, by nie dopuścić uczuć, blokują przetwarzanie informacji poprzez wyparcie, dysocjację i zaprzeczenie.

Tymczasem ludzie z osobowością obsesyjno-kompulsyjną bronią się przed nieakceptowanym uczuciem złości za pomocą izolacji afektu i reakcji upozorowanej, która przejawia się w postaci pozornego dopasowania i nadmiernej uprzejmości.

Osobowość zależna natomiast maskuje w sobie pokłady agresji, trzymając się kurczowo osoby, w której szuka opiekuna.

Skrajnym przykładem odcięcia od doświadczania emocji jest osobowość antyspołeczna. Dla psychopaty język uczuć jest dla zjawiskiem tak obcym, że od impulsu przechodzi on bezpośrednio do działania, bez względu na koszty, jakie zwykle ponoszą inne osoby.

Psychoterapia – pomoc w akceptacji uczuć

Głównym elementem pomocy w przypadku wszystkich tych zaburzeń jest wsparcie w przezwyciężeniu lęku i tendencji do unikania uczuć oraz zwiększenie ich akceptacji. Możliwie pełne i bezpośrednie doświadczenie uczuć w terapii wiąże się z jej pozytywnymi rezultatami – dowiodły tego badania przeprowadzone przez D. Malana pod koniec lat 70.

Istnieje wiele modeli terapii, których skuteczność została potwierdzona naukowo, jak np. m.in. terapia ukierunkowana na emocje (EFT), terapia ukierunkowana na schematy emocjonalne (EST) oraz intensywna krótkoterminowa terapia psychodynamiczna (ISTDP).

Oprócz podjęcia psychoterapii, w radzeniu sobie z emocjami pomocne jest także praktykowanie uważności oraz techniki relaksacyjne, jak np. progresywna relaksacja mięśniowa.

Warto przyjąć postawę uważnego obserwatora własnych emocji oraz zapisywać swoje działania, myśli i uczucia w dzienniku. Pozwala to zrozumieć zależności pomiędzy nimi, a także dostrzec, że emocje są zmienne i przemijające. Wyrażanie emocji na piśmie umożliwia przetwarzanie doświadczeń i uczuć, wspomaga proces radzenia sobie i ma działanie terapeutyczne, jak udowodnił J. W. Pennebaker (Pennebeker, 1997).

Emocje są niczym fale – osiągają swój szczyt nasilenia, po czym opadają i odpływają. Uświadomienie sobie tego pomaga pokonać opór i znaleźć w sobie przestrzeń do ich przeżywania.

Monika Świerczyńska

Autorka jest psychologiem i psychoterapeutą. Prowadzi psychoterapię w nurcie integracyjnym.

Źródła:

1. Damasio, A. (2011). Błąd Kartezjusza: emocje, rozum i ludzki mózg, przeł. M. Karpiński, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2011.

2. Linehan, M.M. (2007). Zaburzenie osobowości z pogranicza. Terapia poznawczo-behawioralna, przeł. R. Andruszko, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007.

3. Pennebaker, J.W. (1997). Writing about emotional experiences as therapeutic process. Psychological Science, 8, 161-166

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobeStock

    Jak radzić sobie z niepokojem wywołanym działaniami wojennymi

    Wojna, która toczy się tak blisko, ma prawo nas przerażać. Choć przez minione miesiące nieco się z nią oswoiliśmy, to wtargnięcie dronów w polską przestrzeń powietrzną u niektórych na nowo rozbudziło uczucie zagrożenia. Przypominamy fragmenty wywiadu z Izabelą Barton-Smoczyńską, psychologiem-traumatologiem z Centrum Terapii Dialog przeprowadzony tuż po rozpoczęciu wojny z Ukrainą.

  • Adobe

    Ruszaj się, ale zdrowo i bezpiecznie

    Początek jesieni to czas, gdy wiele osób postanawia „wziąć się za siebie”. Lato minęło, dni stają się krótsze, a chłodniejsze powietrze zachęca do spacerów, biegania czy wizyt na siłowni. To świetny moment, by zacząć regularnie się ruszać – wysiłek fizyczny poprawia kondycję, wzmacnia odporność i działa korzystnie na nastrój, szczególnie w okresie jesiennego spadku energii. Trzeba jednak pamiętać, że każdy ruch niesie ze sobą także pewne zagrożenia. Warto wiedzieć, jak się do niego przygotować, by korzyści nie przysłoniły kontuzje czy nagłe problemy zdrowotne.

  • AdobeStock

    Agresja zaczyna się od słów

    Agresja wobec personelu medycznego niemal zawsze zaczyna się od słów – wulgaryzmów, gróźb, presji, by wystawili receptę czy zwolnienie. Trzeba zacząć od uświadamiania, że każda agresja wobec medyków jest niedopuszczalna. Tylko tak można zacząć budować granice przyzwolenia dla zła, jakie z tej agresji wynika.

  • AdobeStock

    Bądź wdzięczny, a będziesz żył dłużej

    Naukowcy udowadniają, że odczuwanie wdzięczności ma realny wpływ nie tylko na szczęście, pozytywne relacje międzyludzkie, radzenie sobie z przeciwnościami, ale też na zdrowie psychiczne i fizyczne, a nawet… na długość życia.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Paradontoza - zabójca zębów

    Paradontoza to przewlekłe zapalenie tkanek przyzębia — dziąsła, więzadła przyzębia, kości wokół zęba. To nie to samo co zwykłe zapalenie dziąseł (gingivitis), które bywa odwracalne — parodontoza to moment, w którym bakterie i stan zapalny zaczynają uszkadzać struktury podporowe zębów. 

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

  • Dermatoskop w aplikacji i u lekarza POZ?

  • Jak radzić sobie z niepokojem wywołanym działaniami wojennymi

  • Ostra białaczka szpikowa – przeszczep szpiku dał mi drugie życie

  • AdobeStock

    Kremy nie wystarczą - AZS wymaga kompleksowego podejścia

    Na AZS najczęściej patrzymy przez pryzmat zmian, które wymagają intensywnej pielęgnacji skóry. Tymczasem leczenie atopowego zapalenia skóry wymaga kompleksowego podejścia, które łączy terapię miejscową, ogólnoustrojową, pielęgnację skóry oraz modyfikację stylu życia, a nie tylko sięgania po różnego rodzaju kosmetyki. O tym jak dziś leczy się AZS mówi dr n. med. Piotr Sobolewski, dermatolog i wenerolog, starszy asystent i Kierownik Centrum Dermatochirurgii i Nowotworów Skóry w Klinice Dermatologii PIM MSWiA w Warszawie.

  • Zakażenie paciorkowcem może być groźne dla dzieci

  • Dynia – co mówi nauka o jej wpływie na zdrowie

Serwisy ogólnodostępne PAP