Autystycy – zagrożeni samobójstwem

Osoby wykazujące autystyczne cechy charakteru są bardziej niż inne narażone na ryzyko popełnienia samobójstwa. Ale grup ryzyka jest więcej. Co je łączy?

Fot. PAP
Fot. PAP

Samobójstwo to często śmierć, której można byłoby uniknąć, gdyby w porę ktoś zareagował. W tym kontekście warto wiedzieć, że istnieją w naszej populacji grupy podwyższonego ryzyka, w których podjęcie próby samobójczej jest znacznie bardziej prawdopodobne, niż w przypadku reszty populacji. Na przykład wśród chorych na depresję, w zależności od różnych szacunków, usiłuje odebrać sobie życie od 32 do 64 procent badanych. I znacznie częściej są to mężczyźni niż kobiety.

Zaburzenia ze spektrum autyzmu a ryzyko niepotrzebnej śmierci  

Inną grupą ryzyka, na które warto zwrócić uwagę, są  osoby wykazujące zaburzenia z szeroko pojętego spektrum autyzmu. Opublikowane niedawno w „Lancet Psychiatry” wyniki brytyjskich badań wykazały, że wśród chorych, u których został potwierdzony zespół Aspergera (łagodniejsza forma autyzmu, objawiająca się głównie upośledzeniem umiejętności społecznych, trudnością w akceptowaniu zmian, ograniczoną elastycznością myślenia przy braku upośledzenia umysłowego oraz obsesyjnymi zainteresowaniami, przy w miarę normalnym rozwoju mowy) aż 66 proc. rozważało na serio popełnienie samobójstwa (miało myśli samobójcze).  W porównaniu – podobne myśli ma około 17 proc. ogółu Brytyjczyków  i 59 proc. pacjentów z psychozą.

Co więcej, te same badania, przeprowadzone przez dr Sarah Cassidy z Coventry University, ujawniły, że 35 proc. osób ze zdiagnozowanym zespołem Aspergera, planowało lub podjęło próbę samobójczą. Z kolei szwedzkie badania prowadzone na grupie ponad 27 tysięcy osób cierpiących na rozmaite zaburzenia ze spektrum autyzmu ujawniły, że samobójstwo jest wśród ich najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci.         

Autyzm a ryzyko samobójstwa:

- 79 proc. autystycznych dorosłych ma problemy ze zdrowiem psychicznym w ciągu życia,
- 66 proc. autystycznych dorosłych bez problemów z uczeniem się (zespół Aspergera), miało myśli samobójcze,
- Takie osoby są obarczone 9 razy większym ryzykiem samobójstwa niż osoby zdrowe,
- Dzieci z autyzmem 28 razy częściej niż zdrowi rówieśnicy myślą o samobójstwie lub próbują je popełnić.

Autorka badań, zwraca również uwagę, że u osób z Aspergerem częściej (w 66 proc. przypadków) występują myśli samobójcze niż depresja (32 proc.), a grupą najbardziej narażoną na odebranie sobie życia są w tym przypadku kobiety. „Ponieważ wygląda to zupełnie inaczej niż w ogólnej populacji należy więc wypracować inne strategie zapobiegania niepotrzebnym śmierciom” – przekonuje na łamach „Lancet Psychiatry” dr Cassidy.

Fot. PAP

10 faktów o niepotrzebnych śmierciach

Samobójstwo jednostki zawsze jest wielką tragedią całego społeczeństwa. Wielu z tych niepotrzebnych śmierci dałoby się uniknąć, gdyby na czas ktoś zareagował.

Przypomnijmy: w populacji ludzi bez zaburzeń autystycznych to depresja jest najczęstszym czynnikiem sprzyjającym próbom samobójczym, a samobójstwa popełniają przede wszystkim mężczyźni.  

Interpersonalna teoria psychologiczna samobójstwa

Idąc dalej tropem badań nad skłonnościami samobójczymi u osób wykazujących zaburzenia ze spektrum autyzmu, dr Cassidy wraz ze swoją studentką Mirabel Pelton zaczęły się zastanawiać, czy i które cechy tego zaburzenia przekładają się na zwiększone ryzyko zamachu samobójczego. W każdym społeczeństwie zaburzenia te są bowiem w mniejszym lub większym stopniu rozpowszechnione, a natężenie cech autystycznych wśród osób zdrowych także jest zróżnicowane.

Jakie to cechy? Na przykład: ograniczenia w umiejętnościach interpersonalnych, przywiązywanie dużej wagi do szczegółów czy tendencje do obsesyjnych wąskich zainteresowań.

W badaniach Pelton i Cassidy wzięły udział 163 osoby obydwu płci liczące od 18 do 30 lat. Stanowiły one przekrój brytyjskiego społeczeństwa w danej grupie wiekowej.  Ochotnicy ci wypełniali kwestionariusze pozwalające ocenić, na ile wykazują cechy autystyczne, na ile czują, że nie przynależą do nikogo i niczego, że są ciężarem dla innych, na ile cierpią z powodu depresji, na ile są zagrożone samobójstwem. Uzyskane w ten sposób dane zostały przeanalizowane pod względem statystycznym.  Okazało się, że wszystkie uwzględnione zmienne są w znaczący sposób skorelowane z ryzykiem zachowań samobójczych, a szczególnie znaczące było to w przypadku 15,7 proc. badanych.

Oznacza to, że nie trzeba mieć wcale zdiagnozowanego zaburzenia z zakresu autyzmu, by znaleźć się w grupie ryzyka. Wystarczy posiadać określone cechy występujące w tym zaburzeniu. 

Warto podkreślić, że wnioski wypływające z tego badania są zgodne z tzw. interpersonalno-psychologiczną teorią samobójstwa (Interpersonal-Psychological Theory of Suicide IPTS), według której najsilniejszymi czynnikami ryzyka próby samobójczej są: zaburzenia psychiczne, wcześniejsza próba/próby samobójcze, izolacja społeczna, konflikt rodzinny, brak pracy oraz choroba somatyczna. Zgodnie z tą teorią szczególnie istotny jest jednak  kontekst społeczny, w którym funkcjonuje jednostka. Zapalnikiem samobójstwa  jest więc często brak relacji z drugim człowiekiem opartej na wzajemności i poczucie, że jednostka stała się ciężarem dla innych. Te dwa czynniki stanowią niebezpieczny duet, który sprawia, że człowiek, doświadczający powyższych problemów, pragnie umrzeć.

Brytyjskie uczone sądzą, iż na podstawie wyników ich badań, uda się stworzyć model psychologiczny pozwalający przewidzieć, którzy ludzie są szczególnie zagrożeni ryzykiem odebrania życia, tak by za sprawą odpowiedniej opieki zapobiec tym wydarzeniom.

- To są kwestie życia i śmierci. Do tej pory nie byliśmy w stanie zrozumieć powiazań między cechami autystycznymi i samobójstwami, ale nasze badania dowodzą, że aktywizacja i włączanie takich osób do społeczeństwa dosłownie ratuje życie – podsumowuje Pelton.   

Anna Piotrowska (zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock

    Po operacji – żal czy satysfakcja?

    Cele operacji chirurgicznych są różne. Często jest to ratowanie zdrowia, a nawet życia. Nierzadko jednak chodzi o poprawianie jego jakości pod różnymi względami. We wszystkich przypadkach kluczowe znaczenie ma dla pacjentów satysfakcja z zabiegu.

  • AdobeStock

    Uwaga – w upał trudniej się myśli

    Zbyt wysokie temperatury pogarszają zdolności poznawcze – wskazują badania. Cierpi m.in. czas reagowania czy prędkość przetwarzania informacji. Najsilniej odczuwają to osoby starsze. Jak sugerują naukowcy, zmiany są na tyle wyraźne, że mogą wpływać na wydolność w pracy.

  • Adobe Stock

    Spektrum autyzmu po nitce do kłębka

    Diagnoza zaburzeń ze spektrum autyzmu ma kilka etapów. Specjaliści mają pewną swobodę w doborze narzędzi, bo „złoty standard” badań przyjęty na świecie wciąż nie jest w Polsce tym obowiązkowym. Jak wygląda droga prowadząca do rozpoznania i terapii, opowiada dr Anna Budzińska, psycholożka, dyrektorka Instytutu Wspomagania Rozwoju Dziecka w Gdańsku.

  • Adobe

    Afazja – odbiera język, zostawia rozum

    Pewnego dnia budzisz się i odkrywasz, że słowa już nie są ci posłuszne. Próbujesz się komunikować, ale w oczach bliskich widzisz tylko niezrozumienie; w głowie kłębią się myśli, ale nie sposób ich przekazać. Taki koszmar stał się rzeczywistością dla tysięcy ludzi dotkniętych afazją – zaburzeniem neurologicznym, które odbiera człowiekowi język, choć nie wpływa na inteligencję. 

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Jak wesprzeć dziecko w pierwszych dniach szkoły

    Pierwszy dzwonek to wielkie emocje. Jak wspierać dziecko w tej podróży w nieznane i o jakiej prostej zasadzie przede wszystkim należy pamiętać – opowiada Magdalena Tereszkiewicz-Mosek, psycholożka z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupa Lux Med.

  • Świerzb - niemiła pamiątka z wakacji

  • Zmiany klimatu wymagają przemyślanych decyzji

  • Jeżyny – samo zdrowie

  • Bierzesz leki? Sprawdź, czy nie reagują na słońce

  • Bóle łokci i nadgarstków to choroby cywilizacyjne

    Ścięgna i stawy łokcia oraz nadgarstka pracują niemal bez przerwy. Dzięki nim możemy pisać, podnosić zakupy, przewracać strony książki czy grać w tenisa. To jedne z najbardziej obciążonych struktur w naszym ciele. Nic więc dziwnego, że to właśnie w tych miejscach tak często pojawiają się dolegliwości bólowe. Lekarze coraz częściej podkreślają, że są to choroby cywilizacyjne – wynik przeciążeń, powtarzających się ruchów i życia w rytmie, który rzadko daje naszym rękom odpocząć.

  • Stylizacja paznokci od 1 września bez szkodliwego utwardzacza

  • Po operacji – żal czy satysfakcja?

Serwisy ogólnodostępne PAP