Ayahuasca - cudowny rytuał czy zagrożenie?

Amazońska mikstura, której popularność rośnie także na zachodzie, ma leczyć duszę i wspomagać ciało. Czy rzeczywiście tak działa, czy może raczej jest niebezpieczna? Co na to nauka?

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Na początku należy przypomnieć, że ayahuasca to psychodelik stosowany w obrzędach religijnych na niektórych obszarach Ameryki Południowej w formie wywaru podawanego przez szamana. W Polsce obrót i stosowanie ayahuaski jest zabronione – składniki wywaru znajdują się na liście środków odurzających i psychoaktywnych. Legalnie jest dopuszczona w ramach obrzędów religijnych w Brazylii i Stanach Zjednoczonych.

Ayahuasce przyglądają się też naukowcy. Jest to jednak zadanie utrudnione z dwóch podstawowych przyczyn: prawnych oraz tego, że rytuał jest istotną częścią stosowania ayahuaski i badania laboratoryjne czy kliniczne nie są w stanie zapewnić tego elementu.

Wiadomo przecież, że  nie tylko substancja chemiczna, ale i silne doznania religijne czy medytacja zmieniają pracę mózgu – wystarczy pomyśleć o mistycznym tańcu sufi (znanego powszechnie jako taniec derwiszy) czy głębokiej medytacji, w trakcie których żadne substancje chemiczne nie są stosowane. W przypadku rytuału ayahuaski trudno więc o oddzielenie wpływu psychoaktywnego działania związków organicznych od "mocy" doznań płynących z przeżycia religijnego.

Skutki zażywania ayahuaski

Nazwa ayahuasca pochodzi z języka Indian Keczua -„aya” oznacza duszę, lub przodków, a „huasca” - linę lub pnącze. Ten zestaw słów tłumaczy się więc zwykle jako „duchowe pnącze”. Najczęściej do sporządzenia wywaru ayahuaski wykorzystywana jest mieszanka roślin Banisteriopsis caapi i Psychotria viridis lub Diplopterys cabrerana. Zawierają DMT – organiczny związek psychoaktywny oraz grupę alkaloidów betakarbolinowych, które spowalniają metabolizm DMT.

Fot. PAP

Słabe narkotyki? Dowiedz się, dlaczego takich nie ma

Doświadczenia z narkotykami ma za sobą już 25 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych, a pod względem używania leków uspokajających i nasennych bez recepty polskie nastolatki plasują się w czołówce Europy. Substancje psychoaktywne są łatwo dostępne, a wiedza na ich temat jest szczątkowa, a jednocześnie trwa swoista kampania promująca jedną z nich, co oswaja z tematem zażywania narkotyków. Sprawdź, co na ten temat sądzą eksperci od uzależnień.

Doznania są najczęściej silne i różnorodne. Zwykle pojawiają się intensywne wizje, nierzadko z powtarzającymi się u różnych osób elementami, znanymi jako „świat ayahuasca”. Ludzie opowiadają m.in. o tropikalnych motywach roślinnych, złożonych geometrycznych kształtach, zwierzętach czy duchach-przewodnikach. Relacjonują odczucia zdobywania wiedzy z pomocą intuicji, przy ograniczonym udziale logiki. Dochodzić może do ujawnienia się wypartych dawno wspomnień i stłumionych emocji. Pojawiać się ma także wielostronne spojrzenie na różnego typu sprawy i problemy, co ma ułatwiać późniejsze poradzenie sobie z nimi. Niektórzy mają poczucie, jakby umierali.

Temu wszystkiemu towarzyszą mocne reakcje ze strony organizmu - mdłości, wymioty, biegunka, które przez zwolenników ayahuaski są interpretowane jako „oczyszczenie”. 

„Niepokojąca jest dostępna analiza 538 przypadków zgłoszonych telefonicznie do Amerykańskich Ośrodków Kontroli Zatruć w latach 2005 do 2015 związanych z zażyciem ayahuaski. Wynika z niej, że 63 proc. zgłoszeń dotyczyło wystąpienia umiarkowanych bądź nasilonych objawów somatycznych i psychopatologicznych, z czego 28 osób wymagało intubacji, 12 miało napad drgawkowy, 7 zatrzymanie oddechu, 4 zatrzymanie krążenia. Odnotowano 3 przypadki śmiertelne. Trzeba jednak podkreślić, że raport obejmuje jedynie zgłoszenia, bez ich szczegółowej analizy, nie wiadomo, jaka mieszanka ziół, czy też jakie substancje w istocie zostały przez poszkodowanych przyjęte” – czytamy w pracy poglądowej „Ayahuasca – potencjalne właściwości terapeutyczne w psychiatrii. Przegląd badań” zamieszczonej w Psychiatrii Polskiej w 2019 roku autorstwa Aleksandry Barabasz-Gembczyk i Krzysztofa Kuci.

Trzeba też zauważyć, że istnieją badania wskazujące na pozytywne zmiany zachodzące w życiu osób, które poddały się tego typu „terapii”. Mają pojawiać się głębsze refleksje, wzrastać poziom etyczny i nastawienie prospołeczne, kreatywność czy zdolność do poradzenia sobie z trudnymi wydarzeniami z przeszłości. Istnieją doniesienie mówiące nawet o działaniu pomocnym przy uzależnieniach czy depresji lekoopornej. Spora ich część to jednak doniesienia o niskiej jakości metodologii, w których silny jest tzw. „bias” – tendencyjność, stronniczość autorów.

Silny wpływ na mózg i ciało

Jak już wiadomo, obecne w wywarze związki oddziałują na organizm na różne sposoby - np. na system hormonalny i autonomiczny układ nerwowy. Z tego powodu, w trakcie sesji znacząco rośnie ciśnienie tętnicze i tętno. Szczególnej uwagi wymaga jednak oddziaływanie mikstury na ośrodkowy układ nerwowy. Badania mózgów ochotników wskazały m.in., że wpływa ona na aktywność ośrodków związanych z przetwarzaniem emocji, pamięcią, czy odbieraniem bodźców wzrokowych. Jednocześnie osłabia połączenia przedczołowej kory mózgowej, odpowiedzialnej m.in. za pamięć roboczą oraz kontrolę popędów, z resztą mózgu. Takie działanie doskonale tłumaczy to, o czym opowiadają osoby, które próbowały amazońskiego rytuału.

rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Jak rozpoznać, czy dziecko bierze narkotyki? Co zrobić?

Sądzisz, że twoje dziecko nie jest zagrożone eksperymentowaniem z narkotykami? Może i tak, ale skala ich zażywania przez polskie nastolatki jest bardzo duża. Sprawdź, po czym poznać, że dziecko zażyło substancję psychoaktywną i co wtedy robić. 

Badania wpływu ekstraktu na liniach komórkowych wskazują także np. na pobudzanie powstawania nowych neuronów i poprawę funkcji poznawczych, ale u myszy. Czy tak się dzieje w przypadku ludzi – nie wiadomo.

Ayahuasca: zagrożenia

Najnowsze, opisane w połowie listopada badanie wskazało, że niepożądane efekty uboczne są powszechne. Fizyczne skutki uboczne pojawiały się aż w 70 proc. użycia ayahuaski, a psychiczne - w 55 proc., choć w dużej części, jak stwierdzili naukowcy, są to efekty relatywnie niegroźne. Najczęściej, według badania pojawiają się:

  • nudności i wymioty (68 proc. przypadków),
  • bóle głowy (18 proc.),
  • bóle brzucha (13 proc.). 

Nieco ponad 2 proc. osób korzystających z takiego zabiegu potrzebowało pomocy medycznej z powodu efektów natury fizjologicznej.

Jednocześnie bardziej na takie efekty narażone były osoby starsze, słabego zdrowia, uzależnione od jakichś substancji, korzystające z takich sesji wielokrotnie w ciągu wielu lat oraz bez odpowiedniego nadzoru. 

Niepokojące skutki psychiczne:

  • Urojenia (29 proc.),
  • poczucie nienaturalnej izolacji i osamotnienia (21 proc.),
  • koszmary i budzące lęki myśli (19 proc.).

Zdaniem prawie 90 proc. osób, które tych efektów doświadczyło, był to naturalny element działania ayahuaski.

Fot. PAP

Skutki zażywania narkotyków, także tego okazjonalnego

Tzw. rekreacyjne zażywanie narkotyków? Z punktu widzenia fizjologii przyjmowanie narkotyków to nie rekreacja, bo niesie za sobą bardzo konkretne następstwa, zarówno dla ciała, jak i dla psychiki. Zwłaszcza, gdy robi to młody człowiek.

Zwraca się także uwagę na spore ryzyko wystąpienia zespołu serotoninowego. Fizjologicznie tego rodzaju zaburzenie nie występuje; jest zwykle efektem zbyt wysokich dawek leków antydepresyjnych lub interakcji między lekami antydepresyjnymi i innymi, a także wskutek zażycia niektórych narkotyków. Pacjent doświadcza omamów, pobudzenia, intensywnego pocenia się, wysokiego pulsu, czasem drgawek i drżenia, wysokiej gorączki.
Naukowcy przestrzegają: „Wiele osób ucieka się do stosowania ayahuaski po rozczarowaniu konwencjonalną, zachodnią pomocą w zakresie zdrowia psychicznego. Jednak potężna siła oddziaływania tej tradycyjnej metody nie powinna być lekceważona. Zwykle, w fazie asymilacji doświadczenia pojawiają się związane ze zdrowiem psychicznym i emocjami wyzwania. Choć zwykle są przejściowe i postrzegane jako korzystne dla osobistego wzrostu, to  ryzyko jest większe dla osób wrażliwych i w nieodpowiednio dozorowanych warunkach”.  Do swoich wniosków badacze doszli po zebraniu informacji od ponad 10 tys. dorosłych osób z 50 krajów, którzy przynajmniej raz spróbowali ayahuaski. 

Polscy autorzy wspomnianej pracy piszą też o zgłoszonych zgonach po zażyciu ayahuaski, ale przyznają, że jakość tych doniesień jest również marnej jakości: „Opisano kilka udokumentowanych przypadków śmierci, włączając w to samobójstwo, po jej rytualnym zażyciu, w których nie można jednoznacznie wskazać związku przyczynowo-skutkowego między zażyciem ayahuaski a zgonem. Nie zawierają one bowiem kluczowych informacji, takich jak na przykład analiza krwi alkaloidów beta-karboliny, skład wywaru i spożyta dawka, co ogranicza możliwość wyciągnięcia ostatecznych wniosków. Innymi słowy, nie istnieją udokumentowane dane jednoznacznie wskazujące na zatrucie ayahuaską jako przyczynę śmierci” - czytamy.

Ayahuasca w Polsce: nielegalna!

Specjaliści zajmujący się tematem przestrzegają więc przed różnymi zagrożeniami. Jednym z nich jest ewentualność pojawienia się zaburzeń psychicznych, np. psychoz u osób, które mają indywidualne predyspozycje do ich wystąpienia. Składniki ayahuaski mogą też negatywnie oddziaływać z niektórymi lekami (np. antydepresantami), a nawet składnikami diety. Dodatkowe zagrożenie stwarzają problemy zdrowotne uczestników tego rodzaju rytuałów. Naturalnie udział w takiej sesji wyklucza ciąża.

Vita Libera

Odwyk alkoholowy i narkotykowy - na pomoc potrzebującym

Dla osób uzależnionych od alkoholu lub narkotyków najlepszą formą pomocy jest profesjonalne leczenie w klinice odwykowej. Wciąż jednak wielu chorych nie chce się na nie zdecydować, co w dużej mierze jest spowodowane nieuzasadnionym lękiem przed taką terapią. Jeśli do nich należysz, dowiedz się, na czym polega odwyk alkoholowy lub narkotykowy i przekonaj się, że jest to najlepszy sposób na pokonanie niszczycielskiego nałogu.

Znaczna część problemów, może zdaniem ekspertów mieć związek ze złym przygotowaniem mikstury czy nieodpowiednio przeprowadzoną sesją, zwłaszcza gdy ryzykuje się ją nie w tradycyjnych okolicznościach w Brazylii, a w pokątnym miejscu gdzieś w Europie – nie ma nawet pewności, że zostanie się „poczęstowanym” wywarem z odpowiedniej rośliny. 
Tradycyjnie rytuał opiera się na odpowiednim prowadzeniu przez opiekującego się ochotnikiem szamana i to rytuał jest tu kluczowy. Ryzyko może też wynikać z nieodpowiedniego przygotowania uczestników tego typu sesji, choćby związanego z różnicami kulturowymi. 

Trzeba bowiem pamiętać, że ayahuasca była stosowana od dawna, ale w konkretnych, rdzennych społecznościach o specyficznym, często odległym od zachodniego postrzeganiu świata i rzeczywistości. Kłopoty też mogą się pojawić z braku odpowiedniej integracji przeżytego doświadczenia z psychiką. Taka asymiliacja to według zwolenników ayahuaski podstawa do uzyskania odpowiednich rezultatów i bezpieczeństwa. To proces, który wymaga czasu i często odpowiedniego prowadzenia, a na zachodzie trudno znaleźć właściwą, odpowiadającą amazońskiemu szamanowi osobę, która pomoże poradzić sobie z wyjątkowo silnym doświadczeniem. 

Jednocześnie składniki pnącza mogą w przyszłości być wykorzystane w zachodniej medycynie, ponieważ ich potencjał de facto nie został sprawdzony. Wciąż nie wiadomo, czy jednak tak się stanie z uwagi chociażby na prawne problemy. „Składniki ayahuaski wydają się mieć potencjalną wartość terapeutyczną w leczeniu chorób i zaburzeń psychicznych. Jednakże, w związku z niewielką liczebnością grup badanych i badań randomizowanych, należy do tych wniosków podchodzić z ostrożnością. Dodatkowym utrudnieniem w kontynuowaniu prac dotyczących tego zagadnienia są ograniczenia prawne. Organizacja Narodów Zjednoczonych zaleca posiadanie DMT wyłącznie do celów naukowych i medycznych” – czytamy w cytowanej już pracy polskich naukowców.

Z pewnością sesja z ayahuaską nie jest zabawą czy sposobem na przeżycie przygody dla znudzonych przedstawicieli bogatego świata. Jeśli ktoś szuka pomocy, może powinien zapytać, czy to aby na pewno byłby najlepszy sposób? Lepiej pamiętać, że nie bez przyczyny mikstura jest w Polsce zabroniona zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. 

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl, Justyna Wojteczek

Źródła:

Opracowania naukowe na temat różnych aspektów ayahuaski i jej stosowania:
https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fphar.2016.00035/full
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6007657/

Artykuł poglądowy w Psychiatrii Polskiej: DOI: https://doi.org/10.12740/PP/103364

Doniesienie na temat wpływu na powstawanie nowych neuronów

Praca naukowa na temat możliwego działania w stanach depresyjnych

Doniesienie na temat działań ubocznych 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Doktorze, uodporniłam się na ten lek - rzecz o uzależnieniach

    Szacuje się, że ok. 2 proc. populacji ogólnej przyjmuje leki w sposób niewłaściwy, mający cechy uzależnienia. Niebezpieczne są m.in. benzodiazepiny oraz leki „Z”, czyli niebenzodiazepinowe leki nasenne, a także barbiturany. Do tego należałoby doliczyć substancje przeciwbólowe, zwłaszcza syntetyczne opioidy.

  • PAP/P. Werewka

    Jak zaradzić epidemii uzależnienia od ekranów?

    Kiedy w minionej dekadzie smartfony wchodziły w codzienność naszych dzieci, nie wiedzieliśmy, jakie będą tego konsekwencje. Dziś, kiedy liczne badania przekonują, że nie jest to dobry kierunek, wiele krajów na świecie wprowadza zakazy używania telefonów i podobnych urządzeń na terenie szkoły. Tymczasem polskie ministerstwo edukacji wbrew tym trendom... wprowadza e-podręczniki.

  • zdj. AdobeStock

    Rozmowy online – mózg ich nie lubi

    Liczba użytkowników internetowych komunikatorów liczona jest w miliardach. Tymczasem mózg człowieka nie jest do tego dostosowany – brakuje mu wielu bodźców, które zapewnia naturalny kontakt z innymi. Badania sugerują różne tego skutki, w tym nawet zaburzony rozwój mózgu w przypadku najmłodszych.

  • Fot: skif/ Adobe Stock

    Błędne koło uzależnienia od alkoholu

    Uzależnienie i współuzależnienie tworzą błędne koło, z którego bardzo trudno się wyrwać. Dlatego nie tylko osoby z problemem alkoholowym potrzebują profesjonalnego wsparcia. Najbliżsi również powinni szukać pomocy, rozważyć terapię.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki