Niebezpiecznie zdrowa dieta

Zdrowe odżywianie może stać się pułapką. Tak dzieje się wtedy, gdy przeradza się w obsesję. Specjaliści tego rodzaju zaburzenie nazywają ortoreksją.

Fot. PAP
Fot. PAP

- Ortoreksja tym różni się od zdrowego podejścia, że osoba nią dotknięta jest tak zaabsorbowana odżywianiem, że mniejszą uwagę zwraca na inne aspekty życia – tłumaczy dr hab. Anna Brytek-Matera, prof. Uniwersytetu SWPS, psycholog, terapeuta poznawczo-behawioralny.

W każdej dziedzinie życia, jeśli jeden jego obszar zaczyna dominować inne, jest to objaw niepokojący.

- W tym wypadku mówimy o osobach, które koncentrując się na zdrowym jedzeniu, mniejszą uwagę zwracają na inne sfery życia, np. dotyczące relacji interpersonalnych, kwestie zawodowe itd. – dodaje ekspertka.

Przyczyny ortoreksji

Nie są one znane, można wyróżnić jedynie czynniki, które zwiększają ryzyko tego zaburzenia. Prof. Anna Brytek-Matera podkreśla, że elementami, które bez wątpienia mogą przyczynić się do występowania zachowań ortorektycznych, są:

  • niska samoocena,
  • wysoki poziom perfekcjonizmu,
  • duża samokontrola i silna potrzeba kontrolowania siebie i swoich zachowań,
  • sztywność poznawcza,
  • brak elastyczności.

Osoby z zaburzeniami ortorektycznymi mogą mieć wysokie nasilenie lęku.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Zdrowie jako nowa religia?

Pościg za doskonałym zdrowiem wykazuje wszelkie cechy kultu religijnego – twierdzi szwedzka socjolożka. Niektóre „prozdrowotne” mody mogą zaś zwieść na manowce.

- Są to czynniki bardziej predysponujące. Jeśli posiada się takie cechy, a dodatkowo zadziałają czynniki środowiskowe , np. bliska osoba z otocznia, mama czy przyjaciółka, zwraca zbyt dużą uwagę na zdrowe jedzenie, to zachowania ortorektyczne mogą się uaktywnić. To są, oczywiście, podkreślam: czynniki ryzyka; nie oznacza to, że każda osoba z takimi cechami będzie przejawiała zachowania ortorektyczne – zastrzega ekspertka.

Choć specjaliści wciąż dyskutują nad charakterem tego zaburzenia, istniejące badania wskazują, że ortoreksja ma podobne przyczyny jak inne zaburzenia odżywiania.

Badacze zastanawiają się, czy ortoreksja jest zaburzeniem z kręgu zaburzeń odżywania – wymienione wyżej czynniki są w dużej mierze związane z obrazem klinicznym zaburzeń odżywiania, czy może ze spektrum zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego – zaburzeniu towarzyszą natrętne myśli dotyczące zdrowego jedzenia, działania kompulsywne, np. przygotowywanie jedzenia tylko w odpowiednich garnkach, bez tłuszczu itd. Trzeci kierunek, nad którym się dyskutuje, to hipoteza, że jest to być może zaburzenie samoistne. Większość badaczy jest skłonna do rozpatrywania ortoreksji jako zjawiska ze spektrum zaburzeń odżywiania, ale debata wciąż trwa.

- Niemniej jednak jest bardzo wiele elementów wspólnych z tym rodzajem zaburzeń, zwłaszcza z jadłowstrętem psychicznym, czyli anoreksją – mówi prof. Anna Brytek-Matera.

Sygnały ostrzegawcze ortoreksji

Co może świadczyć, że dbałość o zdrowe odżywanie i zdrowy styl życia zmierza w niebezpiecznym kierunku? Prof. Anna Brytek-Matera wskazuje w tym kontekście m.in. czas poświęcony na przygotowanie posiłków, na myślenie o diecie. U osób z takimi zaburzeniami koncentracja na przygotowaniu, cały obrzęd związany z posiłkami, to więcej niż trzy godziny dziennie. Podobny czas poświęcają na rozmyślanie o tym, co ugotują. Podobnie jak przy innych zaburzeniach odżywania, czynnikiem diagnostycznym jest też planowanie swoich posiłków z kilkudniowym wyprzedzeniem - np. jadłospisu na cały tydzień i sztywne trzymanie się tego planu.

Osoba dotknięta ortoreksją zaczyna doznawać coraz większych problemów w życiu rodzinnym, towarzyskim i zawodowym.

- Osoba przejawiająca zachowania ortorektyczne obsesyjnie kontroluje to, co je i jak je. Niesłychanie dużą wagę przywiązuje do jakości jedzenia. Może być tak, że po spożyciu posiłku, którego nie planowała, np. na przyjęciu, u znajomych, do których nie wzięła własnego zdrowego posiłku, ma poczucie winy, bo zjadła coś niezdrowego – wskazuje prof. Anna Brytek-Matera.

Dodaje, że w przypadku tego zaburzenia zwraca się uwagę na jakość jedzenia. To różnicuje je od zaburzeń odżywiania, w których się zwraca uwagę na ilość jedzenia.

- U tych osób mamy obsesję bycia zdrowym, dla nich to jest najważniejsza rzecz w życiu – podkreśla ekspertka.

Osobie przejawiającej zachowania ortorektyczne może również towarzyszyć przekonanie, że jest bardziej wartościową, lepszą od tego, kto je niezdrowo; przestrzeganie własnych zasad żywieniowych daje poczucie satysfakcji i dumy.

Fot. PAP/Kuba Kamiński

Uwaga na diety z internetu!

- To są elementy, które mogą zaniepokoić i osobę, u której występują, i jej otoczenie. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że osoba przejawiająca zachowania ortorektyczne może nie być zaniepokojona, gdyż podobnie jak w przypadku jadłowstrętu psychicznego, posiada mały wgląd w chorobę, więc w takich zachowaniach nie będzie dostrzegała nic złego, nieprawidłowego. W bardziej nasilonych etapach choroby mogą jej przeszkadzać obsesyjne, natrętne myśli dotyczące tego, co powinna zjeść, jak to przygotować – te myśli mogą sprawić, że uzna, iż dzieje się coś niepokojącego i może warto skorzystać z pomocy terapeuty – wskazuje ekspertka.

Ortoreksję, podobnie jak inne zaburzenia odżywiania, leczy się terapią.

- Mówi się o tym, że najbardziej skuteczna jest terapia poznawczo-behawioralna, jest ona w dużej mierze zbliżona do terapii zaburzeń odżywiania – tłumaczy prof. Anna Brytek-Matera.

Dodaje jednak, że mało jest danych na ten temat, bo problem ten nie jest jeszcze dokładnie zbadany i opisany –w bazie MEDLINE, która gromadzi publikacje medyczne i z dziedzin pokrewnych, od 2012 r. pojawiły się zaledwie 72 artykuły dotyczące ortoreksji, w tym poświęconych terapii było zaledwie kilka.

- Jako badacze i praktycy zastanawiamy się, jaką konkretną formę pomocy można takim osobom zaproponować – mówi ekspertka.

Pytana, jak często występuje ortoreksja, prof. Anna Brytek-Matera zastrzega, że trudno to ocenić, gdyż kwestionariusze, którymi badacze posiłkują się w badaniach, nie spełniają wszystkich statystycznych wymogów.

- Są badania mówiące o mniej niż jednym procencie w USA i te badania uznałabym za wiarygodne – ocenia.

Agata Szczepańska (www.zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Złoty standard w karmieniu piersią

    W karmieniu piersią zalecany jest złoty standard. Czym jest, w jaki sposób wprowadzać pierwsze pokarmy niemowlęciu, jak kosztowna energetycznie jest laktacja oraz jak zmieniła się filozofia karmienia opowiada dr hab. n. med. Agnieszka Bzikowska-Jura, dietetyczka i psychodietetyczka z Pracowni Badań nad Mlekiem Kobiecym i Laktacją, Zakładu Biologii Medycznej, Wydziału Nauk o Zdrowiu na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

  • AdobeStock

    Kurkuma, cynamon, imbir – ryzykowne suplementy

    Niektóre przyprawy kuchenne mogą wchodzić w interakcje z konwencjonalnymi lekarstwami – osłabiać ich działanie, nasilać skutki uboczne, a nawet powodować niepożądane reakcje. Szczególnie niebezpieczne mogą być: kurkuma, cynamon i imbir.

  • Adobe Stock

    Ziemniaki i cukrzyca typu 2. Nauka zabiera głos

    Forma podania ziemniaków może mieć wpływ na rozwój cukrzycy typy 2 – wynika z nowego badania przeprowadzonego przez naukowców Harvard T.H. Chan School of Public Health. Jak je przygotowywać, by ograniczać ryzyko wystąpienia tej choroby?

  • Fot.P.Werewka/PAP

    Talerz dziecka, gdy żar z nieba

    W upał warto zastąpić dziecku sute obiady, czymś lekkostrawnym. Na stole postawić owoce i warzywa, a zamiast gorącej zupy - chłodnik. Trzeba dopilnować jednak, by dziecko nie odwodniło się. Nawet niemowlaki powinny wypijać sporo płynów, ale maluchów karmionych piersią dodatkowo nie poimy wodą – przypomina dr hab. Michał Brzeziński, pediatra alergolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Bierzesz leki? Sprawdź, czy nie reagują na słońce

    Ibuprofen, naproksen, tetracyklina – to tylko wybrane przykłady z licznej grupy leków, które oddziałują z promieniami słonecznymi. Mogą wytwarzać wolne rodniki, powodując uszkodzenia skóry, albo prowokować reakcje alergiczne.

  • Ziemniaki i cukrzyca typu 2. Nauka zabiera głos

  • Technologia cyfrowa w rekonstrukcji żuchwy to już nie science fiction

  • Talerz dziecka, gdy żar z nieba

  • Jak radzić sobie z upałem w ciąży

  • Adobe Stock

    Złoty standard w karmieniu piersią

    W karmieniu piersią zalecany jest złoty standard. Czym jest, w jaki sposób wprowadzać pierwsze pokarmy niemowlęciu, jak kosztowna energetycznie jest laktacja oraz jak zmieniła się filozofia karmienia opowiada dr hab. n. med. Agnieszka Bzikowska-Jura, dietetyczka i psychodietetyczka z Pracowni Badań nad Mlekiem Kobiecym i Laktacją, Zakładu Biologii Medycznej, Wydziału Nauk o Zdrowiu na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

  • Czasami warto się spocić

  • Kurkuma, cynamon, imbir – ryzykowne suplementy

Serwisy ogólnodostępne PAP