Medycyna kosmiczna to już nie kosmos
Autorka: Monika Grzegorowska
Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.
Dr hab. Jakub Mieczkowski, profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, kierownik grupy badawczej w ramach Międzynarodowej Agendy Badawczej GUMed, organizator wydarzenia tłumaczy, że medycyna kosmiczna nie ogranicza się tylko do przestrzeni kosmicznej – można z niej czerpać także w miejscach, w których są ograniczone zasoby, nie ma specjalistów, wysokospecjalistycznego sprzętu, a jednocześnie jest potrzeba zastosowania specjalistycznej wiedzy.
– Kosmos jest szczególnym przypadkiem, ale tak naprawdę na Ziemi jest wiele miejsc, gdzie nie ma odpowiedniej opieki lekarskiej, szpitala czy specjalistycznego sprzętu – i właśnie tam może mieć zastosowanie medycyna kosmiczna. Jasne, że w kosmosie są dodatkowe ograniczenia, jak np. grawitacja czy zwiększone promieniowanie, więc komplikacje są większe. Natomiast, co do samej zasady, to wiele z tych technologii ma podwójne zastosowanie i to jest nasz obszar zainteresowań – wyjaśnia prof. Mieczkowski.
I Ogólnopolska Konferencja Medycyny Kosmicznej nie jest stricte naukową, to raczej moment, by spotkać osoby zainteresowane wszystkim, co jest z kosmosem związane. Poruszane będą m.in. zagadnienia związane z samą medycyną kosmiczną i eksperymentami przygotowanymi na misję kosmonauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, dzięki któremu Polska zaistniała w świecie.
Odbędą się także wykłady dotyczące możliwości współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną czy planów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA). Dyskusje dotyczące tego, jak astronauci są przygotowywani do lotów kosmicznych, jakie są potrzeby i czego brakuje.
– Oprócz międzynarodowej stacji kosmicznej ISS, w przygotowaniu jest znacznie mniejsza stacja Gateway, która będzie miała inne potrzeby. Przez to, że jest mniejsza, będziemy potrzebowali rzeczy miniaturowych. Skoro chcemy, żeby nasi astronauci nie mieli tak dużej utraty mięśni, nie mieli problemów z kośćmi, musimy zagwarantować im specjalistyczny sprzęt treningowy. Tylko, że w takim miejscu on musi być mniejszy. Najlepiej, aby jedno urządzenie spełniało kilka zastosowań. Obecnie nie mamy jeszcze takich narzędzi. Z jednej strony to problem medyczny, ale z drugiej technologiczny. Dlatego wymaga współpracy wielu dziedzin – podkreśla naukowiec.
Konferencja jest otwarta, transmitowana na kanale YouTube. Uczestniczą w niej naukowcy, którzy już współpracują z Europejską Agencją Kosmiczną, pracują w obszarze medycyny kosmicznej. Są przedstawiciele ministerstw, które mogą pomóc w rozwoju wciąż niszowej medycyny kosmicznej.
– Dopiero zaczynamy naszą przygodę z medycyną kosmiczną. Ta konferencja jest więc dla środowiska, żeby się poznało. Bo oprócz przygotowywania misji wojskowych, wchodzimy w moment, w którym także naukowcy będą mogli latać częściej w kosmos, a z czasem, w którym wszechświat będzie dostępny także turystycznie, zwykli ludzie. To powoduje, że rozwój medycyny kosmicznej nabiera tempa – twierdzi Michał Żmijewski, prorektor ds. Nauki GUMed.
Które miejsce w tej „branży” zajmuje Polska?
Z jednej strony, po wielu latach mamy kolejnego kosmonautę, co lokuje nas w czołówce, z drugiej medycyna kosmiczna, szczególnie w aspekcie cywilnym, dopiero zaczyna się u nas rozwijać. Wiele zależy od podejścia i tego, czy wykorzystamy szansę, którą dał nam ostatni lot w kosmos z udziałem polskiego astronauty. Aspiracje na pewno są.
Zdaniem rektora, choć ograniczają nas finanse, polska nauka – jeśli chodzi o koncepcje i pomysłowość – przoduje. Mamy, więc szansę zaistnieć.
– Największym wyzwaniem, poza finansami, jest stworzenie takich warunków na Ziemi, które umożliwiłyby badanie procesów zachodzących na niej, a potem powtarzanie tych doświadczeń w kosmosie. Póki co to bardzo trudne. Nikomu jeszcze się to nie udało. Wciąż trwają prace nad stworzeniem odpowiednich narzędzi badawczych. Ale mamy wielu wspaniałych naukowców – uważa rektor Żmijewski.
Konferencja odbywa się w dniach 13-14 listopada br. Została zorganizowana wspólnie przez Gdański Uniwersytet Medyczny i Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej . Jej celem jest zbadanie potencjału polskiego rynku medyczno-naukowego w tym obszarze oraz możliwości międzynarodowej współpracy poprzez udział Polski w programach koordynowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) i Polską Agencję Kosmiczną (POLSA).
– Zorganizowaliśmy tę konferencję, ponieważ w polskim środowisku naukowym jest coraz więcej osób, które chcą zajmować się szeroko rozumianą tematyką medycyny kosmicznej oraz zagadnieniami okołomedycznymi, jak np. narzędziami rehabilitacyjnymi czy nowymi metodami treningowymi przydatnymi w kosmosie – zaznacza dr hab. Jakub Mieczkowski, profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Podkreśla, że podczas konferencji odbędzie się dyskusja na temat tego, co już dzieje się w Polsce, czyli o badaniach nad biologicznymi skutkami promieniowania kosmicznego, rozwojem systemów monitorowania fizjologicznego w ekstremalnych warunkach, zastosowaniu sztucznej inteligencji.