Smog zabija rocznie tysiące Polaków

Krótkie okresy wysokich stężeń pyłów PM 2,5 w powietrzu mogą zaostrzyć objawy chorób sercowo-naczyniowych czy układu oddechowego. W ten sposób przyczyniają się do cierpienia, a także śmierci. Zgodnie z nowymi szacunkami m.in. z jego powodu umierać rocznie może blisko 4 tys. osób.

Fot. PAP
Fot. PAP

Nikogo nie trzeba już przekonywać o tym, że epizody smogowe, czy relatywnie krótkie okresy podczas których obserwowane są wysokie, niekiedy kilkakrotnie wyższe niż dopuszczają normy stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu, są niebezpieczne dla zdrowia. Nawet Światowa Organizacja Zdrowia umieściła ostatnio zanieczyszczone powietrze na liście największych problemów na jakie planuje zwrócić uwagę w 2019 roku. 

Kiedy największe zanieczyszczenie powietrza?

W naszym kraju epizody smogowe najczęściej obserwuje się zimą, kiedy panują warunki utrudniające rozpraszanie się zanieczyszczeń powietrza. Rozpraszanie jest utrudnione, kiedy dochodzi do inwersji temperatury (przy powierzchni ziemi jest ona niższa niż wyżej, a to blokuje pionowy ruch powietrza), słaby wiatr, a w danym regionie panuje wyż atmosferyczny. Dodatkowo, przy mroźnej pogodzie ludzie, chcąc się ogrzać, palą więcej w piecach, co powoduje, że szkodliwych pyłów jest coraz więcej. 

Dni ze smogiem, kiedy przekroczone są normy zanieczyszczenia powietrza, odciskają się piętnem na naszym zdrowiu. Z najnowszego raportu „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania” opublikowanego właśnie przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny wynika, że w latach 2005 – 2017 zjawisko to odpowiadało średnio za około 3800 śmierci rocznie. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Smog a mieszkania: jak dbać w nich o czyste powietrze

Jeśli w obawie przed smogiem powstrzymujesz się od wietrzenia mieszkania albo myślisz o zakupie oczyszczacza powietrza - ten tekst jest dla Ciebie.

- Na gorszą czy lepszą jakość powietrza jesteśmy nastawieni non stop. Natomiast czasami zdarza się coś, co w nomenklaturze nazywamy smogiem. Bo smog nie jest synonimem zanieczyszczeń powietrza. To te wysokie „piki” w wartościach, które trwają relatywnie krótko – tłumaczy Krzysztof Skotak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, autor badań opisanych w raporcie. 

Po tym względem grudzień 2016 i styczeń 2017 były najgorsze w historii  pomiarów.

- W tym roku nie mamy takich sytuacji smogowych, jak w ubiegłym. Po prostu są inne warunki atmosferyczne, jest cieplej. Są lata gorsze i lepsze. Mogą się jednak zdarzyć takie sytuacje, jak w styczniu 2017, kiedy w ciągu miesiąca odnotowaliśmy 3 tys. przedwczesnych zgonów  – mówi Skotak. 

Naukowiec posłużył się danymi zebranymi w trakcie 12-letnich pomiarów w 26 ośrodkach miejskich i aglomeracjach. Badania objęły swoim zasięgiem około 11 milionów ludzi.   Następnie uzyskane w ten sposób wyniki ekstrapolowano na całość ludności Polski.  

Oceniano skutki zdrowotne alarmów smogowych związanych z podwyższonych wartości pyłów PM 2,5. Norma dla nich to maksymalnie 25 µg/m3 Badacze skupili się na PM2,5 ponieważ są one powszechnie uważane za najgroźniejsze dla naszego zdrowia. 

W jaki sposób szkodzi nam zanieczyszczone powietrze

-  Krzywa ryzyka pokazująca potencjalną reakcję organizmu i społeczeństwa, jest znacznie bardziej drastyczna dla tego drobnego pyłu. Pył PM 2,5 (cząsteczki, których średnica wynosi poniżej 2,5 mikrometra) są na tyle małe, ze mogą się dostać do krwioobiegu wraz z wdychanym powietrzem – mówi Skotak.
I jednocześnie przypomina, że płuca są dobrze ukrwione, więc sam pył, jak i ładunek, który ze sobą niesie, są przesuwane naczyniami krwionośnymi dalej. 

- To nie tylko pył. W tym pyle są różne związki toksyczne, np. benzoalfapiren, który jest rakotwórczy, czy metale ciężkie. Z płuc mogą trafić w różne miejsca - do mózgu, wątroby, serca  - zaznacza Skotak.

Infografika PAP/Serwis Zdrowie_mapa Polski z liczbą zgonów/100 000 spowodowanych smogiem     

Dlaczego te krótkie okresy smogu są tak szczególnie niebezpieczne? 

- Dotykają przede wszystkim grup wrażliwych, czyli osób chorujących na schorzenia przewlekłe. I wtedy taki „pik” może zadecydować o tym, czy będzie zaostrzenie danej choroby, czy pacjent będzie musiał pójść do szpitala. Jeśli ktoś choruje np. na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), to każde podwyższenie stężeń może zaostrzyć chorobę – mówi Skotak. 

Na szczęście możemy zmniejszyć ryzyko nasilenia choroby czy nawet śmierci. Ważne jest śledzenie lokalnych alertów smogowych. Jeśli mamy świadomość, że jest niebezpiecznie  a podwyższone stężenia mogą się utrzymywać kilka dni, powinniśmy podjąć decyzje czy wychodzić z domu, czy starać się przebywać w pomieszczeniach. 

- Jednostki wrażliwe, cierpiące z powodu chorób przewlekłych, osoby starsze, małe dzieci powinny powstrzymać  się od aktywnego spędzania czasu na wolnym powietrzu.  Nie znaczy to, że w ogóle nie powinniśmy wychodzić z domu, należy to jednak ograniczyć to do zbędnego minimum – podsumowuje Skotak. 

Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl

Źródło: B. Wojtyniak, P. Goryński et all: Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, 2018.

Autorka

Anna Piotrowska

Anna Piotrowska - Dziennikarka oraz publicystka. W jej CV znajdziemy artykuły, które ukazywały się w takich tytułach prasowych, jak ”Newsweek”, ”Wiedza i Życie”, ”Dziennik”, ”Przekrój”, ”Focus”, ”Rzeczpospolita”. W części z nich z powodzeniem prowadziła również własne rubryki. W TVP Warszawa prowadziła program ”Porozmawiajmy o nauce”, w PR24 ”Zdziwienie tygodnia”.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • P. Werewka

    Aromaterapia na pewno przyjemna

    Inhalacje z olejków eterycznych znane są od wieków, a i we współczesnych czasach mają wielu zwolenników. Na temat aromaterapii prowadzi się badania naukowe, ale często są one bardzo słabej jakości metodologicznej, a zatem nie można z nich wyciągać kategorycznego wniosku, że „działa” lub „nie działa”. Pewne jest zaś to, że o ile nie mamy alergii na jakiś olejek, aromaterapia nam nie zaszkodzi, a mamy duże szanse, że poprawi nam samopoczucie. To już coś.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Poezja ma większą moc niż myślisz

    Platon nie widział miejsca dla poetów i poezji w idealnym państwie, ale jego postulat tylko przyczynia się do tym większego uznania jej siły oddziaływania na jednostki i społeczeństwo. We współczesności poezja wciąż jest czytana i tworzona, choć tomiki raczej nie są często kupowane w księgarniach - wiersze przeniosły się do internetu. Poezja może wpływać na zdrowie - koi samotność, może wspierać w trudnym leczeniu. Jej czytanie, zwłaszcza głośne, reguluje oddech i synchronizuje pracę serca. Jesienne ponure wieczory to doskonały moment na wiersze.

NAJNOWSZE

  • zdj. AdobeStock

    Śmiertelnie niebezpieczne trutki

    W ostatnich tygodniach miało miejsce kilka tragicznych w skutkach zatruć preparatami do zwalczania gryzoni. „To szokujące sytuacje, do których nie powinno dojść, zasady stosowania tych preparatów są jasne, wystarczy uważnie przeczytać etykietę” – uważa Paweł Kaczmarczyk, specjalista branży pestcontrol.

  • W górach lęk może przerodzić się w panikę. To śmiertelnie niebezpieczne!

  • Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

  • Czy czerwone światło będzie leczyć oczy?

  • Bezpłatne szczepienia przeciwko krztuścowi w ciąży: co warto wiedzieć?

  • zdj. AdobeStock

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży coraz większym problemem

    Liczba dzieci i nastolatków, które wymagają specjalistycznej pomocy w zakresie uzależnień rośnie. Nastolatki upijają się, sięgają po coraz mocniejsze alkohole, spożywają leki nasenne i godzinami przesiadują w internecie. A przecież używki mają destrukcyjny wpływ na rozwijający się układ nerwowy - alarmuje dr n. med. Aleksandra Lewandowska krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi.

  • Wapowanie - „sport” nastolatków

  • Nie tylko szczepienia przeciw HPV ważne w prewencji raka szyjki macicy