Jak rzucić palenie: wskazówki ekspertów

Choć wciąż nie ma jednego, „złotego” sposobu na wyjście z nałogu nikotynowego, to jednak wiadomo już naprawdę dużo o mechanizmach tego uzależnienia. Podpowiadamy, jakie są najważniejsze uwarunkowania i czynniki sukcesu związane z rzucaniem palenia.

Fot. PAP/ M.Kmieciński
Fot. PAP/ M.Kmieciński

O tym, że palenie – w jakiejkolwiek postaci – szkodzi zdrowiu wiedzą niemal wszyscy. Mimo to, miliony osób w Polsce wciąż palą, „pykają” albo „wapują”. Większość palaczy jednak – z różnych powodów i na różnych etapach swojego życia – podejmuje próby zerwania z tym nałogiem. Niestety, z badań wynika, że jest to niezwykle trudna sztuka, gdyż bez profesjonalnego wsparcia udaje się tylko nielicznym. 

Eksperci tłumaczą, że trudność w zerwaniu z nałogiem nikotynowym wynika, po pierwsze z bardzo silnych właściwości uzależniających nikotyny, a po drugie z konieczności długotrwałej i konsekwentnej „pracy” nad zmianą nawyków życiowych.

Fot. PAP

Rzuć palenie – zyskasz zdrowie i górę pieniędzy!

Palaczu, zastanawiałeś się kiedyś ile pieniędzy kosztuje Cię twój nałóg? Paląc paczkę papierosów dziennie w ciągu 50 lat z dymem puścisz blisko 300 tys. zł, czyli równowartość luksusowej limuzyny.

Zatem rzucanie palenia jest procesem, który składa się z wielu etapów. Optymalnym rozwiązaniem jest przechodzenie przez wszystkie te etapy we współpracy z fachowcami - czyli z lekarzem, a także certyfikowanym terapeutą uzależnień. 

Jak wyglądają poszczególne etapy tego procesu? 

Pierwszy krok to podjęcie decyzji o rzuceniu palenia oraz mentalne przygotowanie się do zerwania z nałogiem. Terapeuci uzależnień zalecają na tym etapie m.in. refleksję na temat konkretnych wynikających z tego korzyści, pozyskanie rzetelnych informacji o objawach związanych z odstawieniem nikotyny, a także obserwowanie swoich codziennych nawyków,  przyzwyczajeń i odczuć związanych z paleniem – najlepiej w formie dzienniczka. Chodzi więc o dogłębne i szczere przyjrzenie się sobie jako palaczowi, swoim reakcjom na „dymka”, a także na jego brak. 

Drugi krok to ustalenie konkretnego dnia zaprzestania palenia – „dnia zero”. Terapeuci radzą, aby był to dzień rozważnie wybrany. Chodzi o to, aby nie obfitował w sytuacje sprzyjające paleniu, zgodnie z tym co zostało wcześniej zaobserwowane i przeanalizowane w ramach kroku pierwszego. 

Krok trzeci to przygotowanie do pierwszego dnia bez papierosa. Chodzi m.in. o stopniowe ograniczanie liczby wypalanych papierosów i odraczanie „dymka”, ale także o uprzedzenie osób z bezpośredniego otoczenia o planowanej próbie rzucenia palenia. Ma to z jednej strony przygotować otoczenie na przejściowe pogorszenie kondycji psychofizycznej osoby rzucającej palenie, a z drugiej uzyskać od innych bezcenne wsparcie. Na minimum tydzień przed „dniem zero” należy udać się do lekarza po indywidualnie dobrane leki wspomagające proces odchodzenia od nałogu nikotynowego. Specjaliści przekonują, że farmakoterapia w połączeniu ze wsparciem psychologicznym (psychoterapią) stanowią optymalne, najbardziej skuteczne podejście do walki z nikotynizmem.

W ramach trzeciego etapu specjaliści radzą też wzmocnić swoją motywację do porzucenia nałogu (koncentrując się na korzyściach, eliminując wątpliwości), jak również precyzyjnie zaplanować i "przećwiczyć" konkretne sposoby reagowania (tzw. triki) i odmawiania w chwilach, gdy pojawi się pokusa sięgnięcia po papierosa.  

Etap czwarty zaczyna się w „dniu zero”. To trudny czas, bo w pierwszym okresie po rzuceniu palenia z reguły odczuwa się duży dyskomfort, zarówno fizyczny jak i psychiczny. Z czasem jednak objawy fizyczne ustępują, a największym wyzwaniem staje się natrętna myśl: „A może jednak zapalić?”. Jeśli ktoś przetrwa ten pierwszy, najtrudniejszy czas, to jego szanse na sukces istotnie rosną. 

Więcej informacji oraz praktyczną pomoc w zerwaniu z nałogiem można uzyskać m.in. za pośrednictwem Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym pod numerem: 801 108 108

Vik, zdrowie.pap.pl 

Źródło: 

Informacje ze strony „Jak rzucić palenie”, prowadzonej przez Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Brukiew: zdrowy symbol strasznych czasów

    Brukiew jest niskokaloryczna i sycąca, ma niskie IG, mnóstwo makro i mikroelementów, a także przeciwnowotworowe glukozynolany. Mimo to Polacy niemal jej nie jadają, bo wciąż jest postrzegana jako symbol biedy i wojny. 

  • Halitoza – oddech, który nie pachnie miętą

  • Gdy mleko kobiece staje się darem

  • Kotlet sojowy kontra schabowy

  • Dlaczego pamięć płata nam figle

  • AdobeStock/motortion

    Atak paniki to jak utrata zmysłów

    Atak paniki to reakcja organizmu na przeciążenie stresem, nadmiarem bodźców lub traumatycznych przeżyć sprzed lat. Może być też objawem choroby somatycznej. Jeżeli takie intensywne napady lęku nawracają, lepiej zgłosić się po pomoc do specjalisty. Mamy dziś wiele możliwości, by pomóc w takiej sytuacji - mówi psychiatra dr n. med. Ewa Drozdowicz-Jastrzębska, Kierownik Poradni Nerwic i Lęku w Poradni Dialog.

  • Lek na potencję – okazjonalnie, nie regularnie

  • Melatonina nie tylko na sen. To hormon regeneracji