Woreczki kofeinowe – nowa moda wśród młodych?
Za oceanem po woreczki kofeinowe sięga coraz więcej nastolatków. To malutkie rozpuszczalne torebeczki przypominające nikotynowy snus, które można dyskretnie włożyć pod górną wargę. Influencerzy reklamują je jako produkt, który dostarcza energii. Działającą na ośrodkowy układ nerwowy kofeinę można jednak łatwo przedawkować, a nadużywanie jej, szczególnie w wieku rozwojowym, bywa szkodliwe. Zaburza rytm serca, sen, może powodować ból głowy, problemy żołądkowe.

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności sugeruje, że górna granica bezpiecznego spożycia kofeiny dla dzieci i młodzieży to 3 mg/kg, czyli dziecko ważące 40 kg nie powinno dostarczać jej więcej niż 120 mg w ciągu dnia, podczas gdy dla dorosłego ta norma wynosi 400 mg. W kubku kawy (250 ml) – w zależności np. od sposobu jej parzenia i rodzaju – znajduje się około 50–180 mg kofeiny, a w filiżance espresso 60–80 mg.
Pułapką jednak może być to, że również inne produkty, od których nie stronią najmłodsi, zawierają tę psychoaktywną substancję. Dwa kubki herbaty wystarczą, by przekroczyć ten próg. Jeden dostarczy jej ok. 75 mg, tabliczka gorzkiej czekolady – ok. 70 mg, cola (250 ml) – 24 mg, a napój energetyczny (zakaz spożycia poniżej 18 lat) ponad 150 mg kofeiny. Jeden woreczek kofeiny zawiera jej 20–50 mg. Woreczki mają wiele smaków, od melonowego po eukaliptusowy. Przypominają gumę do żucia, co ułatwia dyskretne zażywanie. Wiele osób na platformach społecznościowych zachęca do stosowania ich jako środka zwiększającego wydajność w czasie treningów i koncetrację podczas prowadzenia samochodu czy egzaminów. Reklamowane są jako „rewolucyjna alternatywa dla klasycznych napojów pobudzających”. Łatwo jednak przekroczyć zalecaną dawkę, tym bardziej, że na TikToku występują osoby, które zachęcają do zażywania wielu saszetek na raz – a kofeina szybko wchłania się przez błonę śluzową.
„Młodzi mogą słabiej tolerować kofeinę i istnieje ryzyko, że mogą skończyć w izbie przyjęć, jeśli dostarczą jej zbyt dużo” – ostrzega prof. Rob van Dam z George Washington University w rozmowie z BBC News.
Kofeina w sporcie
Podczas ćwiczeń organizm produkuje substancję chemiczną zwaną adenozyną, która powoduje zmęczenie. Kofeina jest antagonistą adenozyny, czyli blokuje jej receptory w nerwach, a więc mózg odczuwa wtedy mniejszy ból i zmęczenie. Zbyt duża dawka kofeiny może podnosić tętno, zaburzać rytm serca, a w skrajnych przypadkach powodować drgawki. Udokumentowano też nieliczne zgony z powodu nadmiaru kofeiny.
Zamiast kofeiny zrównoważona dieta
Bini Suresh, kierowniczka dietetyki w Cleveland Clinic w Londynie i rzeczniczka Brytyjskiego Stowarzyszenia Dietetycznego (British Dietetic Association) twierdzi, że stosowanie torebek kofeinowych może wydawać się nieszkodliwe i modne, ale to złudne, bo wśród nastolatków może tworzyć pewien wzorzec uzależnienia.
„Kofeina może dawać krótkotrwały impuls. Może zakłócić sen i z czasem pogłębiać zmęczenie, szczególnie u dzieci i nastolatków, którzy są bardziej wrażliwi na jej działanie” – wyjaśnia BBC.
Dlatego eksperci zalecają ostrożność, a specjalistka radzi dodatkowo, by zamiast sięgać po kofeinę skupić się na regularnych posiłkach, nawodnieniu i diecie bogatej w żelazo, białko i węglowodany złożone. To zapewni stały poziom energii w ciągu dnia.