Plecaki szkolne prawie do kolan? To niezdrowe dla ciała

Moda na plecaki szkolne zmienia się, ale ciężaru na plecach uczniów wcale nie ubywa. Dla kręgosłupa ważna jest nie tylko waga tornistra, ale też to, jak przylega do ciała. Jest kilka zasad. Opowiada o nich dr hab. nauk o zdrowiu Anna Brzęk, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, fizjoterapeutka.

Fot. Gosia/Adobe Stock
Fot. Gosia/Adobe Stock

Ile kilogramów dzieci noszą na plecach? Mam wrażenie, że często choćby „nie wiem, jak się wytężał, to nie udźwignie – taki to ciężar”.

To, ile waży plecak, oczywiście zależy od wielu czynników, np. od klasy, do której chodzi dziecko. Te młodsze dzieci dźwigają na plecach trochę mniej niż starsze, bo uczą się zazwyczaj tylko w jednej klasie i mają częściej dostęp do szafek, gdzie zostawiają podręczniki oraz dodatkowe przybory. Nauczyciele tego też bardziej pilnują. A w klasach starszych zmienia się, na większą, liczba lekcji, intensywność nauki, a w związku z tym więcej jest podręczników. Zostały przygotowane normy dotyczące masy plecaka szkolnego jedynie dla młodszego wieku szkolnego – 10–15 proc. masy ciała dziecka. To są polskie normy. Na świecie wahają się one od 5–20 proc. masy ciała dziecka.

Z ostatniego badania, które realizujemy w naszym uniwersytecie, wynika, że plecaki ważą średnio między 2,5–3,3 kg w klasach I–III. Jeśli dziecko jest szczupłe, to czasem to dodatkowe obciążenie na placach jest za duże. Ale zdażają się tornistry sięgające 6 kg.

A co taki plecak kryje?

Nie tylko podręczniki i zeszyty ważą. Sam plecak potrafi już ważyć nawet 1 kg, do tego dołącza waga piórnika, pełnego bidonu, śniadaniówki…

Gdy zaglądamy w czasie warsztatów razem z dzieckiem do plecaka, segregujemy rzeczy na potrzebne i zbędne. W tej ostatniej kategorii znajdujemy maskotki i tony kolorowych długopisów, a w klasach starszych nawet śniadania z całego tygodnia. Gdy pytamy, po co tyle długopisów w jednym kolorze, to okazuje się, że ten jeden jest neonowy, drugi brokatowy, a trzeci zwykły. I wszystkie są potrzebne. Dlatego uczulam rodziców, by od początku edukacji w dziecku wyrabiali nawyk dobrego pakowania plecaka.

U młodszych warto sprawdzać i poprosić dziecko, by wypakowało zeszyt, podręcznik, ćwiczenia, których nie potrzebuje tego dnia w szkole. Dzieci o tym po prostu zapominają. A każdy gram mniej jest na wagę złota.

Czy pod ciężarem plecaka kręgosłup ma szanse zdrowo się rozwijać?

To jest rzeczywiście poważniejszy problem w starszych klasach. W tych młodszych plecak nie jest noszony aż tak długo. A starsi uczniowie przenoszą się już z klasy do klasy, zarzucają go na jedno ramię, stymulując do asymetrycznych pozycji ciała. Powtarzane przez cały rok może stać się to przyczyną pojawienia się kompensacji, a później nieprawidłowości w obrębie postawy ciała, najczęściej w płaszczyźnie strzałkowej.

Na czym się skupić, dobierając dziecku plecak i na co uczulić je, gdy go nosi?

Plecaki są standardowe. Mają możliwości regulacji szelek. Podstawowym problemem jest to, że rodzice często zapominają o tym, że dziecko z tym plecakiem rośnie. Nie pilnują tego, by szelki były symetryczne każdego dnia. Z naszych badań wynika, że różnica w ich długości wynosi nawet 7 cm. Jeśli nawet waga plecaka będzie w zakresach normatywnych, to jeśli szelki będą różnej długości, będzie to wpływało na stymulowanie asymetrycznego napięcia mięśni. Poza tym, gdy przyglądamy się rozmieszczeniu poszczególnych elementów w samym plecaku, okazuje się, że pakuje się ciężki bidon do kieszonki z jednej strony, z drugiej kieszonka pozostaje pusta. To powoduje, że plecak układa się asymetrycznie. I tutaj należy ponownie podkreślić, że istotne jest sprawdzenie tych wszystkich drobnych składowych razem.


Na ulicy dominuje obecnie moda na plecaki prawie do kolan.

Niestety niemodny stał się plecak noszony wysoko na obu ramionach, a przesuwanie plecaka poniżej pośladków powoduje kompensacyjne pogłębienie lordozy lędźwiowej oraz wydłużenie ramienia dźwigni i w związku z tym spore przeciążenie tego odcinka, a także inne zmiany w płaszczyźnie strzałkowej dotyczące ustawienia barków i głowy. Tak zawieszony plecak w trakcie poruszania się dodatkowo obija się o ciało i również powoduje odpowiedź ze strony mięśni kończyn dolnych. Wydaje się, że to drobiazgi, ale powtarzane cyklicznie, staje się to czynnikiem ryzyka nieprawidłowości w obrębie postawy ciała.


Jak w takim razie plecak powinien się układać? Na co zwrócić szczególną uwagę?

Dół plecaka powinien znajdować się na wysokości kości krzyżowej. Tył powinien być wyprofilowany w taki sposób, by miał punkty kontaktowe z plecami w odpowiednim miejscu. Nie kupujemy nigdy plecaka z założeniem, że ma służyć dziecku całą szkołę podstawową. Dziecko w tym okresie dynamicznie rośnie, rozwija się. Należy plecak oglądać systematycznie, sprawdzać go również pod kątem wysokości dziecka, ale również takich podstawowych elementów jak: odblaski, które mogą gdzieś po drodze odpaść, zużyć się. Chociażby ze względów bezpieczeństwa trzeba co jakiś czas plecak wymienić.

To, na co zwracam uwagę – plecakom brakuje instrukcji obsługi, takiego ABC obsługi pod kątem fizjoprofilaktycznym. To powinna być taka informacja dla rodzica: przypomnienie, że trzeba sprawdzać plecak pod kątem ergonomicznym, kontrolować jego wagę, dostosowywać szelki, ale też ich symetrię, symetrycznie rozkładać przybory szkolne i zamiast jednego bidonu wziąć dwa mniejsze, które spakuje się symetrycznie po obu stronach.

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. archiwum prywatne

dr hab. nauk o zdrowiu Anna Brzęk, fizjoterapeutka - prof. SUM, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu w Katowicach, kierownik Katedry i Zakładu Fizjoterapii, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach.Naukowo zajmuje się badaniem czynników wpływających na kształtowanie prawidłowej postawy ciała u dzieci i młodzieży oraz sposobów zapobiegania nieprawidłowościom w jej obrębie. Autorka licznych publikacji naukowych o zasięgu międzynarodowym i krajowym z zakresu ergonomii, aktywności fizycznej oraz prewencji chorób cywilizacyjnych i fizjoprofilaktyki, współautorka projektów profilaktyczno-zdrowotnych dla dzieci o charakterze społecznym, popularyzujących naukę. Ekspert naukowy przy opracowywaniu Regionalnych Programów Zdrowotnych woj. Śląskiego. Rzecznik Nauki w Terenie oraz członek ESC, PTK, PTP oraz członek Zarządu PTOD, Ekspert KIF.

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - mówi dr n. med. Aleksandra Lewandowska Ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, Krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku