Plecaki szkolne prawie do kolan? To niezdrowe dla ciała
Moda na plecaki szkolne zmienia się, ale ciężaru na plecach uczniów wcale nie ubywa. Dla kręgosłupa ważna jest nie tylko waga tornistra, ale też to, jak przylega do ciała. Jest kilka zasad. Opowiada o nich dr hab. nauk o zdrowiu Anna Brzęk, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, fizjoterapeutka.
Autorka: Klaudia Torchała
Ekspert: dr hab. nauk o zdrowiu Anna Brzęk, fizjoterapeutka
Ile kilogramów dzieci noszą na plecach? Mam wrażenie, że często choćby „nie wiem, jak się wytężał, to nie udźwignie – taki to ciężar”.
To, ile waży plecak, oczywiście zależy od wielu czynników, np. od klasy, do której chodzi dziecko. Te młodsze dzieci dźwigają na plecach trochę mniej niż starsze, bo uczą się zazwyczaj tylko w jednej klasie i mają częściej dostęp do szafek, gdzie zostawiają podręczniki oraz dodatkowe przybory. Nauczyciele tego też bardziej pilnują. A w klasach starszych zmienia się, na większą, liczba lekcji, intensywność nauki, a w związku z tym więcej jest podręczników. Zostały przygotowane normy dotyczące masy plecaka szkolnego jedynie dla młodszego wieku szkolnego – 10–15 proc. masy ciała dziecka. To są polskie normy. Na świecie wahają się one od 5–20 proc. masy ciała dziecka.
Z ostatniego badania, które realizujemy w naszym uniwersytecie, wynika, że plecaki ważą średnio między 2,5–3,3 kg w klasach I–III. Jeśli dziecko jest szczupłe, to czasem to dodatkowe obciążenie na placach jest za duże. Ale zdażają się tornistry sięgające 6 kg.
A co taki plecak kryje?
Nie tylko podręczniki i zeszyty ważą. Sam plecak potrafi już ważyć nawet 1 kg, do tego dołącza waga piórnika, pełnego bidonu, śniadaniówki…
Gdy zaglądamy w czasie warsztatów razem z dzieckiem do plecaka, segregujemy rzeczy na potrzebne i zbędne. W tej ostatniej kategorii znajdujemy maskotki i tony kolorowych długopisów, a w klasach starszych nawet śniadania z całego tygodnia. Gdy pytamy, po co tyle długopisów w jednym kolorze, to okazuje się, że ten jeden jest neonowy, drugi brokatowy, a trzeci zwykły. I wszystkie są potrzebne. Dlatego uczulam rodziców, by od początku edukacji w dziecku wyrabiali nawyk dobrego pakowania plecaka.
U młodszych warto sprawdzać i poprosić dziecko, by wypakowało zeszyt, podręcznik, ćwiczenia, których nie potrzebuje tego dnia w szkole. Dzieci o tym po prostu zapominają. A każdy gram mniej jest na wagę złota.
Czy pod ciężarem plecaka kręgosłup ma szanse zdrowo się rozwijać?
To jest rzeczywiście poważniejszy problem w starszych klasach. W tych młodszych plecak nie jest noszony aż tak długo. A starsi uczniowie przenoszą się już z klasy do klasy, zarzucają go na jedno ramię, stymulując do asymetrycznych pozycji ciała. Powtarzane przez cały rok może stać się to przyczyną pojawienia się kompensacji, a później nieprawidłowości w obrębie postawy ciała, najczęściej w płaszczyźnie strzałkowej.
Na czym się skupić, dobierając dziecku plecak i na co uczulić je, gdy go nosi?
Plecaki są standardowe. Mają możliwości regulacji szelek. Podstawowym problemem jest to, że rodzice często zapominają o tym, że dziecko z tym plecakiem rośnie. Nie pilnują tego, by szelki były symetryczne każdego dnia. Z naszych badań wynika, że różnica w ich długości wynosi nawet 7 cm. Jeśli nawet waga plecaka będzie w zakresach normatywnych, to jeśli szelki będą różnej długości, będzie to wpływało na stymulowanie asymetrycznego napięcia mięśni. Poza tym, gdy przyglądamy się rozmieszczeniu poszczególnych elementów w samym plecaku, okazuje się, że pakuje się ciężki bidon do kieszonki z jednej strony, z drugiej kieszonka pozostaje pusta. To powoduje, że plecak układa się asymetrycznie. I tutaj należy ponownie podkreślić, że istotne jest sprawdzenie tych wszystkich drobnych składowych razem.
Na ulicy dominuje obecnie moda na plecaki prawie do kolan.
Niestety niemodny stał się plecak noszony wysoko na obu ramionach, a przesuwanie plecaka poniżej pośladków powoduje kompensacyjne pogłębienie lordozy lędźwiowej oraz wydłużenie ramienia dźwigni i w związku z tym spore przeciążenie tego odcinka, a także inne zmiany w płaszczyźnie strzałkowej dotyczące ustawienia barków i głowy. Tak zawieszony plecak w trakcie poruszania się dodatkowo obija się o ciało i również powoduje odpowiedź ze strony mięśni kończyn dolnych. Wydaje się, że to drobiazgi, ale powtarzane cyklicznie, staje się to czynnikiem ryzyka nieprawidłowości w obrębie postawy ciała.
Jak w takim razie plecak powinien się układać? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Dół plecaka powinien znajdować się na wysokości kości krzyżowej. Tył powinien być wyprofilowany w taki sposób, by miał punkty kontaktowe z plecami w odpowiednim miejscu. Nie kupujemy nigdy plecaka z założeniem, że ma służyć dziecku całą szkołę podstawową. Dziecko w tym okresie dynamicznie rośnie, rozwija się. Należy plecak oglądać systematycznie, sprawdzać go również pod kątem wysokości dziecka, ale również takich podstawowych elementów jak: odblaski, które mogą gdzieś po drodze odpaść, zużyć się. Chociażby ze względów bezpieczeństwa trzeba co jakiś czas plecak wymienić.
To, na co zwracam uwagę – plecakom brakuje instrukcji obsługi, takiego ABC obsługi pod kątem fizjoprofilaktycznym. To powinna być taka informacja dla rodzica: przypomnienie, że trzeba sprawdzać plecak pod kątem ergonomicznym, kontrolować jego wagę, dostosowywać szelki, ale też ich symetrię, symetrycznie rozkładać przybory szkolne i zamiast jednego bidonu wziąć dwa mniejsze, które spakuje się symetrycznie po obu stronach.
Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl