Fizjoterapia uroginekologiczna – tajemnice dna miednicy

Miednica to często niedoceniany obszar naszego ciała. Gromadzi stres i zmęczenie. Odgrywa niebagatelną rolę przy porodzie. Jak o nią dbać, aby zachować sprawność i dobre samopoczucie na co dzień – radzi Karolina Kowalik, fizjoterapeutka uroginekologiczna.

Adobe Stock/wowinside
Adobe Stock/wowinside

Czym jest fizjoterapia uroginekologiczna? 

To kolejna specjalistyczna dziedzina fizjoterapii, która skupia się przede wszystkim na profilaktyce, diagnozowaniu i leczeniu dysfunkcji dna miednicy czy układu moczowo-płciowego. Najczęściej naszymi pacjentkami są kobiety, choć zdarzają się też mężczyźni. 

W jakich sytuacjach zdrowotnych jest zalecana?

Fizjoterapia uroginekologiczna zalecana jest w przypadku problemów takich jak nietrzymanie moczu – naglące, wysiłkowe czy mieszane – oraz obniżenie narządów miednicy mniejszej. Fizjoterapeuci wspierają pacjentki zmagające się z bolesnymi miesiączkami, endometriozą, bolesnym współżyciem, a także bólem w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, w okolicach spojenia łonowego i miednicy. Pomagają również osobom cierpiącym na zaparcia, hemoroidy czy nawracające infekcje intymne. Przygotowują kobiety do porodu i wspierają ich regenerację po nim. Prowadzą terapię przed i po operacjach ginekologicznych oraz urologicznych, a także zajmują się mobilizacją blizn, zarówno po cesarskim cięciu, nacięciu krocza, jak i innych zabiegach.

Co nie służy naszej miednicy? Jaki styl życia i nawyki?

Przede wszystkim negatywny wpływ na mięśnie dna miednicy mają siedzący tryb życia i brak aktywności fizycznej. Przewlekły stres prowadzi do nadmiernego napięcia mięśniowego, a nieprawidłowa postawa ciała dodatkowo obciąża miednicę. Szkodliwe mogą być także zaburzenia mikcji i defekacji, np. nadmierne parcie podczas wypróżnień. Nieprawidłowości te mogą nasilać również nadwaga oraz ciężka praca fizyczna.

Powinniśmy unikać długiego siedzenia w toalecie właśnie ze względu na miednicę?

Długie siedzenie w toalecie może negatywnie wpływać na mięśnie dna miednicy. Może prowadzić do nadmiernego rozluźnienia lub przeciążenia tych struktur, zwłaszcza, jeśli wiąże się z nawykiem silnego parcia. Dodatkowo długotrwałe siedzenie na toalecie sprzyja zastojowi krwi w okolicy miednicy, co zwiększa ryzyko problemów, takich jak hemoroidy czy osłabienie struktur podtrzymujących narządy. Najlepiej nie traktować toalety jako miejsca do długiego przesiadywania (np. z telefonem) i nie spędzać tam więcej niż kilka minut.

Adobe Stock/Photographee.eu

Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

To naprawdę ma znaczenie?

Sposób korzystania z toalety ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i mięśnie dna miednicy. Powinniśmy dbać o prawidłową pozycję, zarówno podczas oddawania moczu, jak i wypróżniania. Podczas oddawania moczu powinniśmy usiąść prosto, kręgosłup powinien być wyprostowany, a nasze stopy oparte na podłożu. Natomiast podczas wypróżniania powinniśmy delikatnie pochylić się, lekko zaokrąglając plecy. Nogi powinny być oparte na podwyższeniu, tak aby kolana znajdowały się powyżej stawów biodrowych. Należy pamiętać, by nie wkładać wysiłku w wypróżnienie i nie przesiadywać długo w toalecie. Nie powinno się korzystać również z toalety, jeśli nie czujemy potrzeby. Korzystanie „na zapas” to zły nawyk!

Czy należy wykonać jakieś specjalistyczne badania, zanim pojawimy się u fizjoterapeuty uroginekologicznego? 

W większości przypadków przed wizytą nie ma potrzeby wykonywania specjalistycznych badań, choć mogą one być zalecane w zależności od sytuacji. Jedną z nich może być stan po wykonaniu zabiegu ginekologicznego. Dobrze w takim wypadku mieć wypis ze szpitala i opis wykonanego zabiegu. Z kolei diagnozując problem z mikcją, warto przynieść do fizjoterapeuty badanie urodynamiczne, jeśli było już wykonywane. W celu oceny narządów miednicy dobrze mieć USG jamy brzusznej lub miednicy. Jeśli wykonaliśmy badania, które mogłyby pomóc w postawieniu diagnozy, to jak najbardziej można je wziąć ze sobą, ale nie jest to konieczne.

 A jak przebiega sama wizyta?

Na samym początku przeprowadzamy obszerny wywiad medyczny. Pytamy o dolegliwości, styl życia, przebyte operacje, liczbę ciąż i porodów oraz historię medyczną. Potem przechodzimy do diagnostyki, oceny postawy ciała, sposobu oddychania i napięcia mięśniowego. Następnie przystępujemy do badania funkcji mięśni dna miednicy, podczas którego oceniamy napięcie, siłę skurczu, tkliwość i wiele innych parametrów. 

Na czym polega terapia?

Terapie zawsze dobieramy indywidualnie, dostosowując je do potrzeb pacjenta. Tutaj chciałabym ostrzec przed szukaniem porad w internecie, zwłaszcza w niesprawdzonych źródłach, ponieważ można sobie zaszkodzić, wykonując niewłaściwe ćwiczenia. U niektórych pacjentów nietrzymanie moczu wynika z nadmiernego napięcia mięśni dna miednicy, podczas gdy u innych – z ich osłabienia. Fizjoterapeuta dokładnie ocenia sytuację i dobiera odpowiednie ćwiczenia. Samodzielne działania mogą prowadzić do pogorszenia problemu.

A już miałam pytać o jakieś uniwersalne ćwiczenia wspierające naszą miednicę…

Istnieją ćwiczenia, które ogólnie wspierają zdrowie mięśni dna miednicy, jednak – tak jak już wspomniałam – muszą być dobrane indywidualnie do pacjenta i diagnozy. Jednak wszystkim polecam pozycje odciążające, które możemy wykonać na koniec dnia, by rozluźnić mięśnie. Możemy poleżeć sobie z poduszką pod pośladkami i zgiętymi nogami lub przyjąć pozycję kolankowo-łokciową, która idealnie sprawdza się po ciężkim dniu i odciąża mięśnie dna miednicy. Jeśli siedzisz cały dzień w pracy, ciało napina się. Jeśli masz ciągły stres, duża jego część odkłada się w mięśniach dna miednicy. Bardzo ważne są również ćwiczenia oddechowe dla prawidłowej kondycji mięśni – kontrolowanie oddechu przy jednoczesnym napinaniu mięśni dna miednicy ( wdech – rozluźnienie, wydech – napięcie). 

Budowa miednicy może być przeciwwskazaniem do porodu siłami natury?

Tak, budowa miednicy może być przeciwwskazaniem do porodu siłami natury, choć decyzja o sposobie porodu zależy od wielu czynników, w tym od oceny lekarza. Warto przed porodem wykonać badania, które pomagają ocenić szerokość miednicy i jej wymiary. W przypadku wąskiej lub nieprawidłowo ukształtowanej miednicy może wystąpić ryzyko trudności w przejściu dziecka przez kanał rodny, co może prowadzić do komplikacji zarówno dla matki, jak i dziecka. 

Czy są jakieś przeciwwskazania do fizjoterapii uroginekologicznej?

Są na pewno przeciwwskazania do badania wewnętrznego. Przede wszystkim wymagana jest zgoda pacjentki na takie badanie. Z pewnością przeciwwskazaniem są aktywne infekcje intymne, stany onkologiczne (potrzebna zgoda lekarza), wczesne stany pooperacyjne i świeże blizny. Ale uwaga, dobrze po operacji przyjść wcześniej, bo sam obszar pooperacyjny nie jest jedynym, nad którym pracujemy. Możemy edukować, mobilizować miejsca wokół świeżej blizny. Również w ciąży niektóre techniki nie są zalecane, ale proszę się nie obawiać – mamy specjalne techniki przeznaczone dla kobiet w ciąży.

Dlaczego warto mobilizować bliznę?

Mobilizacja blizny jest bardzo ważna od pierwszych dób po zabiegu. Warto mobilizować ją i okoliczne struktury, aby zapewnić prawidłową ruchomość skóry i tkanek okalających. Mobilizacje pomagają przywrócić elastyczność i wpływają na zmniejszenie ryzyka powstania zrostów, co może zapobiec bólom i innym powikłaniom. Pomaga to również w poprawie wyglądu blizny i ukrwienia w jej obszarze, co przyspiesza proces gojenia i regeneracji. Powinna być ona przeprowadzona w odpowiednim czasie i pod okiem specjalisty.

Często mówi się o tym, że nasza miednica jest sztywna, nawet u osób ćwiczących, to prawda?

Tak, to prawda – nawet osoby aktywnie ćwiczące mogą mieć sztywną miednicę. Zwłaszcza te trenujące siłowo mogą zapominać o odpowiedniej rozgrzewce lub rozciąganiu po treningu, co może prowadzić do nadmiernego napięcia w miednicy i mięśniach wokół niej. Dlatego różnorodność w ćwiczeniach jest kluczowa. Należy regularnie pracować nad elastycznością i mobilnością miednicy, np. poprzez rozciąganie, jogę, pozycje odciążające mięśnie dna miednicy. To pozwala utrzymać pełną funkcjonalność miednicy i zapobiegać ewentualnym problemom zdrowotnym w przyszłości.

zdj. AdobeStock, fizkes

Joga – głęboki oddech 

Ta elastyczność miednicy wpływa też na bolesność miesiączek? Gdy nas boli, często zwijamy się w kłębek na łóżku…

Tak, elastyczność miednicy może mieć wpływ na bolesność miesiączek. Musimy pamiętać, że bolesne miesiączki to nie jest nasza uroda. Są sposoby, które pomagają w zmniejszeniu dolegliwości bólowych. Praca nad zwiększeniem elastyczności i mobilności miednicy, a także rozluźnianie mięśni brzucha i pleców, może pomóc w łagodzeniu bólów menstruacyjnych. Regularne ćwiczenia rozciągające, joga czy techniki oddechowe mogą poprawić elastyczność miednicy, zmniejszając napięcie, co może wpłynąć na redukcję dolegliwości związanych z miesiączką. Oczywiście wcześniej należy te dolegliwości skonsultować z lekarzem, ale jeżeli nie ma żadnych medycznych przyczyn, powinno się popracować z ciałem.

Ekspertka

Archiwum prywatne

Karolina Kowalik - certyfikowana fizjoterapeutka uroginekologiczna, specjalizującą się w zdrowiu kobiet na każdym etapie życia. Ukończyła jednolite studia magisterskie na kierunku fizjoterapia na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Kształciła się w uroginekologii, zdobywając certyfikaty oraz doświadczenie w pracy z pacjentkami. Pomaga kobietom w poprawie jakości życia, oferując indywidualne podejście do terapii, które obejmuje zarówno profilaktykę, jak i leczenie problemów zdrowotnych. Przyjmuje pacjentki w placówkach medycznych Grupy LuxMed.

ZOBACZ TEKSTY EKSPERTKI

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe/Robert Przybysz

    Peptyd z marchewki i buraka goi jelita

    Kiedy brytyjski chirurg Denis Burkitt pół wieku temu postawił tezę, że niedobór włókna w diecie łączy otyłość, cukrzycę i raka jelita, wydawało się to niemalże herezją. Dziś, w epoce sekwencjonowania DNA i personalizowanej suplementacji nikt już tego nie kwestionuje. Co więcej, z najnowszych badań wynika, że niektóre rodzaje błonnika potrafią nie tylko zapobiegać chorobom i regulować florę bakteryjną, lecz także np. naprawiać uszkodzony nabłonek jelitowy. 

  • Adobe

    Chrzan – świąteczny superfood

    Gdy w Wielkanoc zasiadamy do stołu, chrzan pojawia się w wielu domach jako konieczny dodatek do jaj, białej kiełbasy czy żurku. Ten ostry, wyrazisty w smaku korzeń ma właściwości, którym zawdzięcza uznanie nie tylko smakoszy, lecz także lekarzy i naukowców. 

  • Adobe

    Czy rządzi nami „gadzi mózg”?

    W środku nocy budzi cię koszmar – serce wali, oddech przyspiesza, ciało zalewa zimny pot. Twój organizm jest w trybie alarmowym: gotowy do walki lub ucieczki. W takich momentach zrzucamy winę na „gadzi mózg” – prastary fragment układu nerwowego, który rzekomo przejmuje nad nami kontrolę w stresie. 

  • zdj. AdobeStock

    Etykiety alkoholu powinny ostrzegać o ryzyku raka

    Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w swoim najnowszym raporcie zaleca wprowadzenie obowiązkowych etykiet ostrzegawczych na opakowaniach napojów alkoholowych. Ma to podnieść świadomość na temat rakotwórczego działania etanolu i umożliwić konsumentom dokonywanie świadomych wyborów.

NAJNOWSZE

  • zdj. AdobeStock

    Przełom w leczeniu cytomegalii wrodzonej

    Każdy przypadek podejrzenia zakażenia wirusem cytomegalii u ciężarnej powinien być skierowany na badanie. W Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie ruszył właśnie projekt POL PRENATAL CMV realizowany przez Klinikę Położnictwa i Ginekologii. To pierwsze takie badanie w Polsce i drugie na świecie.

  • Nadwaga, otyłość i szkoła

  • Peptyd z marchewki i buraka goi jelita

  • Piłka nożna – świetna na zdrowie, byle z głową

  • Chrzan – świąteczny superfood

  • AdobeStock

    Rosnące endoprotezy zamiast amputacji

    Kiedyś nowotwór kości u dziecka oznaczał najczęściej amputację, dziś można im zaproponować endoprotezy rosnące, które wydłużają się wraz ze wzrostem dziecka. „Dzięki postępowi technologicznemu, ale także dzięki postępowi naszej wiedzy i umiejętności zaopatrujemy coraz młodsze dzieci, przekraczamy granice, które jeszcze dla naszych nauczycieli były niewyobrażalne” - mówi dr Bartosz Pachuta, specjalista ortopedii i traumatologii w Instytucie Matki i Dziecka.

  • Komórki macierzyste – nadzieja w leczeniu cukrzycy

  • Trendy na TikToku: szkodliwe, a nawet niebezpieczne