Słowa mogą niszczyć lub budować

– Informując o zachowaniach samobójczych, musimy mieć poczucie odpowiedzialności. Nasze słowa mają wielką moc! Mogą przyczynić się do wzrostu prób samobójczych albo zachęcić do sięgnięcia po pomoc i podjęcia walki o siebie. Ważne jest nawet to, jak skonstruujemy post na Facebooku, bo nie każdy jest dziennikarzem, ale sporo osób wypowiada się na różne tematy w mediach społecznościowych – mówi dr Halszka Witkowska, suicydolog, pomysłodawczyni i koordynatorka platformy edukacyjno-pomocowej „Życie warte jest rozmowy”.

Fot. PAP
Fot. PAP

Jak powinno się informować o kryzysach samobójczych i samobójstwach, by uniknąć siania paniki medialnej?

Zachęcam do zapoznania się z rekomendacjami przygotowanymi przez ekspertów na bazie rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia, np. na stronie Zapobiegajmy samobójstwom i w serwisie Życie warte jest rozmowy – można pobrać PDF. Znajdują się tam podstawowe informacje, czego należy unikać, żeby nie wywołać efektu Wertera i co zrobić, żeby wywołać efekt Papageno (red. należy pokazywać inne wyjścia z trudnych sytuacji życiowych. Często jako przykład podaje się utwór „1-800-273-8255” rapera Logic. Tytuł jest numerem do amerykańskiego telefonu zaufania. Dzięki tej piosence więcej ludzi zaczęło szukać pomocy).

Z danych dostępnych w przygotowanym przez serwis „Życie warte jest rozmowy” raporcie „Zrozumieć, aby zapobiec 2024. Zachowania samobójcze wśród dzieci i młodzieży” jasno wynika, że pomoc psychologiczno– psychiatryczna jest dostępna. Media wciąż jednak w tonie skandalu informują o kryzysie psychiatrii, że trzeba długo czekać na wizytę, że drogo, bo dostęp jest jedynie prywatnie…

Dlatego tak ważne, by nie łączyć wzrostu prób samobójczych czy samobójstw z brakiem dostępu do pomocy. W ten sposób osobom w kryzysie odbieramy nadzieję.

Tym bardziej to ważne, że taka narracja jest nieuprawniona, bo na oddziałach dziennych są wolne miejsca.

Mówmy więc w sposób odpowiedzialny, informując, edukując społeczeństwo: jaki lekarz, jaki specjalista, w jakiej sytuacji jest potrzebny. Czy ta sytuacja wymaga porady u psychologa, czy u psychiatry, a może u terapeuty? A może warto by zacząć od tego, żeby o swoich myślach samobójczych, kryzysie, opowiedzieć komuś z rodziny, przyjaciół? Tak, żeby wyjść ze swoim problemem na zewnątrz, bo czasem otoczenie może po prostu tego nie zauważyć.

Informując o zachowaniach samobójczych, musimy mieć poczucie odpowiedzialności. Nasze słowa mają moc i mogą przyczynić się do wzrostu prób samobójczych. Z drugiej strony mają wielką moc pomagania. Ważne jest, jak skonstruujemy swój post na Facebooku, bo nie każdy jest dziennikarzem, ale każdy wypowiada się na różne tematy w mediach społecznościowych.

Niektórzy mają przecież ogromne zasięgi.

Tak jest, czasem te milionowe zasięgi mogą dotrzeć do osoby w kryzysie. Pamiętajmy więc, że nawet jeden post, który przeczyta pięć osób, jeśli wśród nich będzie człowiek w kryzysie, może sprawić, że ktoś sięgnie po pomoc.

I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: mówiąc o zachowaniach samobójczych, burzmy fałszywe przekonania, stereotypy i mity. Pokazujmy, że jeśli ktoś mówi, że chce się zabić, może faktycznie to zrobić. Jednocześnie rozmowa o zachowaniach samobójczych może nie doprowadzić do samobójstwa, a pomóc osobie w kryzysie. Wtedy tragedii będzie mniej. Pisząc, mówiąc, nagrywając filmy, możemy aktywnie włączyć się w zapobieganie zachowaniom samobójczym.

Fot. PAP / JP

Zapobieganie samobójstwom: ty też możesz pomóc!

Osoby myślące o samobójstwie często wysyłają sygnały świadczące o tym, że są w kryzysie. Nie można ich zignorować. Zwykła, życzliwa rozmowa może wtedy uratować komuś życie.

Jeszcze jedna ważna sprawa: nauczmy się czytać statystyki.

Oczywiście. Działacze społeczni mają dobre intencje, ale wychodzi nie najlepiej. Rozmawiałam z przedstawicielami jednej z fundacji, którzy po ostatnim występie pod Ministerstwem Zdrowia zapewniali, że mieli dobre intencje (red. chodzi o akcję aktywistów Fundacji GrowSPACE, którzy zwołali pod MZ konferencję prasową i przedstawili dane otrzymane z komend wojewódzkich policji dotyczące prób samobójczych dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Z powodu nieumiejętnego ich czytania, komunikowali te dane jako „dramatyczny wzrost prób samobójczych”).

Zawsze przestrzegam osoby wypowiadające się w mediach, że nasza intencja to jedno, a intencja dziennikarzy to drugie. Wypowiadając się, musimy używać takiego języka, aby nie wzbudzać sensacji. Tę samą informację można przekazać w różny sposób. I dobrze o tym wiemy.

Oczywiście, był wzrost prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży w 2023 r., ale na poziomie 2,9 proc. Nie był więc „rekordowym wzrostem”, jak to było komunikowane.

Pamiętajmy, że słowa muszą być bardzo precyzyjne. Nie możemy łączyć prób samobójczych z samobójstwami. Niektórzy mają problem z czytaniem statystyk policyjnych, które łączą te dwa zjawiska. W serwisie „Życie warte jest rozmowy” jest zakładka strefa wiedzy, gdzie podajemy dane statystyczne. Są też rzetelne artykuły.

W czasie konferencji prasowej Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego: „Zachowania samobójcze dzieci i młodzieży w Polsce – fakty, analiza i rekomendacje” była okazja, by posłuchać ekspertów, którzy zajmują się tym tematem bardzo długo, zarówno praktyków jak i teoretyków. Takie kompleksowe podejście jest szalenie ważne. Jeśli chcemy informować na temat samobójstw i prób samobójczych, dowiedzmy się więcej.

Nie informujmy tak, jak niektórzy celebryci, że „każde dziecko chce się zabić”.

Apeluję, wystrzegajmy się takiej narracji. Ona może pogorszyć sytuację. Gdy rozmawiam z fundacjami i organizacjami pozarządowymi i mówię: słuchajcie, to jak mówicie, może spowodować wzrost prób samobójczych dzieci i młodzieży, w odpowiedzi słyszę: muszę jakoś zebrać pieniądze na działania pomocowe. Mówię więc: z jednej strony chcecie robić terapie, żeby prób było mniej, a z drugiej strony wasza narracja może przyczynić się do zwiększonej liczby zachowań samobójczych wśród młodzieży.

Fot.PAP/P.Werewka

Samobójstwa – może być ich dużo mniej

Nie ma jednej przyczyny samobójstwa, takim śmierciom można zapobiegać, a w kryzysie psychicznym mogą pomóc proste słowa drugiego człowieka. Takie jest przesłanie konferencji z okazji Światowego Dnia Zapobiegania Samobójstwom, która odbyła się w PAP.

Te ofiary będą po to, żeby organizacja miała na pomaganie dzieciom…

Sama pani dostrzega ten absurd, zaczynamy robić jakiś wielki kolaps logiczny. Będzie więcej prób, a my będziemy pracować dla tego samego rynku?! W związku z tym co my tak naprawdę robimy…

Nie jest też chyba najszczęśliwszym pomysłem, aby narzędziem komunikacji o próbach samobójczych był TikTok, którego algorytmy romantyzują samobójstwo...

WHO mówi jasno: po pierwsze, nie szkodzić, a potem dopiero działać.

Apel więc do wszystkich chcących pomagać – zanim cokolwiek zaczniecie robić w temacie samobójstw, zastanówcie się, czy wiecie, jak to robić.

To po pierwsze, a po drugie, zapoznajcie się z informacjami ekspertów. Jest zespół konsultacyjny, można konsultować się bezpłatnie. Zespół zatrudnia siedem osób. Nie będziecie państwo czekali długo na odpowiedź. Nadejdzie ona w ciągu jednego, dwóch dni. Przychodzą do nas prośby o komentarze, wywiady. Zgłaszają się też pisarze, twórcy filmowi, reżyserzy teatralni. Musimy sobie zdawać sprawę, że młody człowiek nie trafi na konferencję prasową lub naukową albo nie będzie czytał książki, która ma 2000 stron. Natomiast obejrzy serial na Netfliksie, przeczyta książkę popularnonaukową czy jakąś historię celebrytki. Od tego, jak ta historia będzie skonstruowana, będzie zależało, jak on pomyśli o próbie samobójczej, jak sobie wyobrazi samobójstwo i jak możemy go odwieść od tego pomysłu.

Całodobowe bezpłatne numery pomocowe

Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym

800 702 222

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży

116 111

Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych

116 123

Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka

800 121 212

Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”

800 120 002

Bezpłatny całodobowy numer Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Krakowie

12 421 92 82

Serwis pomocowo-edukacyjny

www.zwjr.pl

Beata Igielska zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. archiwum dr Halszki Witkowskiej

Dr Halszka Witkowska, suicydolog, - pomysłodawczyni i koordynatorka platformy edukacyjno-pomocowej „Życie warte jest rozmowy” (www.zwjr.pl). Ekspert w Biurze ds Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. W Polskim Towarzystwie Suicydologicznym pełni rolę sekretarza Zarządu Głównego, jest także członkiem Prezydium. Autorka książki „Samobójstwo w kulturze dzisiejszej. Listy samobójców jako gatunek wypowiedzi i fakt kulturowy”, a także współredaktorką monografii zbiorowej „Autodestrukcja. Sytuacje graniczne we współczesnej kulturze” oraz „Nikt nie chce umierać. Autodestrukcja w perspektywie kulturowej” i współautorką „Poradnika dla moderatorów i administratorów serwisów internetowych”, a także „Interwencje po śmierci samobójczej – o znaczeniu i potrzebie działań postwencyjnych w szkole”. Jest także członkiem Zespołu Roboczego ds. prewencji samobójstw i depresji przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia.

Autorka

Beata Igielska

Beata Igielska - Dziennikarka z wieloletnim doświadczeniem w mediach ogólnopolskich, gdzie zajmowała się tematyką społeczną. Pisała publicystykę, wywiady, reportaże - za jeden z nich została nagrodzona w 2007 r. W Serwisie Zdrowie publikuje od roku 2022. Laureatka nagród dziennikarskich w kategorii medycyna. Prywatnie wielbicielka dobrej literatury, muzyki, sztuki. Jej konikiem jest teatr – ukończyła oprócz polonistyki, także teatrologię.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Żałoba to kryzys, po którym może nastąpić odrodzenie

    Żałoba najczęściej kojarzy się z ostateczną stratą najbliższej osoby. W rzeczywistości kryzys ten może przyjść nie tylko w obliczu śmierci. Czy można coś zrobić, by strata mniej bolała? Na ten temat w kontekście książek Julii Samuel „Sposób na żałobę” i „To też przeminie” dyskutowały: lekarka w trakcie specjalizacji z medycyny paliatywnej Agata Malenda, psycholożka Katarzyna Kucewicz oraz aktorka Marieta Żukowska.

  • Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

    To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

  • Adobe Stock

    Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

    Świat wirtualny i rzeczywisty dla nastolatków to już jeden świat, inaczej niż dla dorosłych. Dlatego nie szukajmy problemu tylko w jednym z nich. Rozmawiajmy, bądźmy ciekawi, co robią nastolatki w sieci. Większości dorosłych wydaje się, że mają nad tym kontrolę. Tymczasem to często błędne założenie – podkreślają Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek z zespołu Socjolożki.pl, wraz z IRCenter autorki badania „Bez Tabu: O czym (nie) rozmawiamy w domach”.

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Ekspert: publiczna stomatologia na równi pochyłej

    Stomatologia w Polsce jest w kryzysie. Dostęp do leczenia na NFZ jest mocno ograniczony, a będzie jeszcze gorzej, bo publiczne leczenie przestaje w ogóle się opłacać. Lekarz otrzymuje średnio 50 zł za leczenie zęba u pacjenta. To nie pokrywa kosztów materiału i sprzętu. Więcej z funduszu otrzyma higienistka stomatologiczna za usuwanie kamienia nazębnego – podkreśla wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej ds. stomatologii Paweł Barucha. Dodaje, że środowisko nie czuje się od lat wysłuchane, a stomatologia publiczna znajduje się na równi pochyłej.

  • Młodzi nie chcą być pionkami w rękach przemysłu tytoniowego

  • Chirurdzy bez skalpela

  • Coraz więcej dzieci ma cukrzycę typu 2

  • Żałoba to kryzys, po którym może nastąpić odrodzenie

  • Adobe

    Męska tarczyca - zjada mięśnie, niszczy płodność

    Choroby tarczycy w powszechnej świadomości pozostają przypadłością kobiecą. Tymczasem mężczyźni również chorują – tylko gorzej, później i często z poważniejszymi konsekwencjami. Zaburzenia hormonalne u panów potrafią długo przebiegać bezobjawowo, a gdy wreszcie dają o sobie znać, uderzają w libido, serce, metabolizm i płodność. 

  • W onkologii integracyjnej leczymy też psychikę

  • Potrzeby polskich seniorów

Serwisy ogólnodostępne PAP