Dziś po raz pierwszy obchodzimy Europejski Dzień Świadomości Szpiczaka

Organizacja Myeloma Patients Europe (MPE) w celu edukowania na temat szpiczaka plazmocytowego zainauguruje dziś pierwszy w historii Europejski Dzień Świadomości Szpiczaka. Jego obchody przypadają pod koniec Światowego Miesiąca Nowotworów Krwi. Tematem przewodnim tegorocznej edycji jest diagnostyka i konsekwencje opóźnień w terminowym wykrywaniu szpiczaka.

Grafika: MPEurope
Grafika: MPEurope

Aż 7% wszystkich rozpoznań chorób nowotworowych dotyczy nowotworów krwi. Rocznie na całym świecie odnotowuje się ponad milion nowych zachorowań. Przez swoje niespecyficzne objawy są one istotnie trudne do zdiagnozowania, a edukacja na ich temat pozostaje podstawą dla właściwego rozpoznania schorzenia oraz powodzenia w zakresie wdrożenia terapii – stąd powstają inicjatywy takie jak Europejski Dzień Świadomości Szpiczaka, podczas których fundacje i organizacje dokładają starań, aby popularyzować ten temat.

Dzięki postępowi medycyny, jaki dokonał się w ostatnich latach, nowotwory krwi mogą być coraz szybciej diagnozowane oraz skutecznie leczone. Obecnie jesteśmy świadkami dynamicznego rozwoju w hematoonkologii – zarówno w obszarze nowych technologii diagnostycznych, jak i możliwości terapeutycznych. W związku z coraz szerszym wachlarzem możliwości oraz perspektywą na to, że szpiczak z choroby śmiertelnej stanie się chorobą przewlekłą Myeloma Patients Europe wraz z Fundacją Carita im. Wiesławy Adamiec wystosowały wspólne stanowisko w tej sprawie. 
– Pacjenci mają możliwość żyć dłużej, a ich jakość życia dzięki innowacyjnym terapiom, schematom leczenia i jego indywidualizacji stale się poprawia. Szpiczak przestaje stygmatyzować pacjentów. Dzięki systematycznemu rozwojowi medycyny są oni w stanie wyjść poza uproszczone schematy wnioskowania o tym, jak bardzo wykluczeni z codziennego życia są pacjenci nowotworowi. Na ten przełom wpływa fakt powstawania nowych leków i ich łączenia w coraz bardziej skuteczne kombinacje. Szczególnie istotne w tym aspekcie jest zastosowanie odpowiedniej, dopasowanej do potrzeb pacjenta terapii na poszczególnych etapach leczenia – apelują w ramach inicjatywy związanej z Europejskim Dniem Świadomości Szpiczaka.

- Długie i satysfakcjonujące życie ze szpiczakiem jest możliwe. Kluczem jest wczesna diagnostyka i długoterminowe skuteczne leczenie, które – jak partia szachów – uwzględnia kontratak przeciwnika. Dzisiaj, w pierwszym Europejskim Dniu Świadomości Szpiczaka, głównym tematem jest diagnostyka i zwrócenie uwagi na niespecyficzne objawy tej choroby. Każdy z nas wykonując regularnie podstawowe badanie krwi, może zadbać o to, żeby wykryć szpiczaka zanim się rozpanoszy i wyrządzi nieodwracalne szkody. Pamiętajmy jednak, że diagnoza to początek długiej drogi, a jedynie dostęp do nowoczesnych leków zapewni kontrolowanie szpiczaka przez długie lata i panowanie nad kolejnymi nawrotami – wskazuje Barbara Leonardi, Fundacja Carita, członek zarządu Myeloma Patients Europe. 

Przebieg szpiczaka plazmocytowego to cykl nawrotów i remisji. Jeżeli choroba powraca szybko, tzn. w ciągu kilku miesięcy po zakończeniu leczenia określonym schematem lub postępuje w trakcie leczenia, to uznaje się, że pacjent jest oporny na dany lek. Wtedy powinno się zastosować inne leki i inne schematy, w ramach kolejnej linii leczenia. Z czasem narasta oporność pacjentów na leczenie substancjami stosowanymi w początkowych etapach leczenia. W związku z tym pacjenci z opornością na dotychczasowe terapie mają ograniczone możliwości dalszego leczenia. – Szpiczak to bardzo skomplikowany nowotwór. Ważna, niezaspokojona potrzeba pacjentów to zindywidualizowane podejście do leczenia, które bierze pod uwagę indywidualne warunki choroby u danego pacjenta, historię leczenia, a także osobiste preferencje. Wielu pacjentów nabywa oporność na podstawowe leki antyszpiczakowe takie jak lenalidomid i przestaje na nie reagować. Dlatego niezwykle ważne jest, aby europejskie systemy opieki zdrowotnej brały to pod uwagę i zwiększały dostępność do nowoczesnych leków i schematów lekowych także w dalszych liniach leczenia. Jedynie zindywidualizowane podejście do leczenia szpiczaka przyniesie lepsze wyniki w walce z tą chorobą – Lise-Lott Erikkson, Prezes Zarządu Myeloma Patients Europe. 

Z kolei Kate Morgan, Head of Policy and Access, Myeloma Patients Europe wskazuje - Podczas pierwszego Europejskiego Dnia Świadomości Szpiczaka chcemy zwrócić uwagę na ogromny postęp jaki dokonał się w leczeniu tego nowotworu w ciągu ostatnich 10 lat. Wiemy, że także w Polsce wprowadzono wiele nowoczesnych leków. Przekłada się to na skuteczniejsze leczenie polskich pacjentów ze szpiczakiem i zbliża Polskę do najlepszych europejskich standardów. Jednak wielu pacjentów z nawrotowym i opornym szpiczakiem nadal boryka się z niepewnością co do dostępności leczenia. W MPE marzymy o tym, żeby tę grupę pacjentów objąć zindywidualizowaną opieką i zapewnić im elastyczny dostęp do leczenia zgodnie z potrzebami.

Od ponad dekady Fundacja Carita aktywnie działa na rzecz poprawy sytuacji pacjentów hematoonkologicznych – To, co jest najważniejsze dla pacjentów to dostęp do kompleksowej opieki, przez diagnostykę po leczenie terapiami zgodnymi z aktualnymi standardami. Jedną z głównych metod leczenia w przypadku szpiczaka to farmakoterpia, dlatego zależy nam na tym, aby pacjenci hematoonkologiczni mieli dostęp do terapii w każdej linii leczenia - wskazuje Łukasz Rokicki, Prezes Fundacji Carita. 

Więcej o Europejskim Dniu Świadomości Szpiczaka znajduje się na stronie Myeloma Patients Europe.

Źródło:
MPEurope
 

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/ Paweł Kacperek

    Nieswoiste Choroby Zapalne Jelit spychają pacjentów na drugi tor

    Nieswoiste Choroby Zapalne Jelit to choroby, które często uniemożliwiają prowadzenie normalnego życia zawodowego, ale też utrudniają nawiązywanie bliskich relacji. By ułatwić diagnozę, skutecznie leczyć, wystarczy powiązać kilka osobno funkcjonujących elementów pod szyldem opieki kompleksowej. Na czym miałaby ona polegać, wyjaśnia prof. Grażyna Rydzewska, wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.

  • Operacja bariatryczna to nie koniec choroby otyłościowej

  • Polscy naukowcy na tropie nowych leków w SM i chorobie Crohna

  • Wizyta adaptacyjna u stomatologa

  • Deepfake medyczny to poważne zagrożenie dla zdrowia

  • Adobe

    Tężec – zagrożenie powraca wiosną

    Tężcem możemy zarazić się przez cały rok, jednak to w sezonie wiosenno-wakacyjnym odnotowuje się najwięcej przypadków. Szczególnie narażeni jesteśmy podczas prac w ogrodzie i aktywności na świeżym powietrzu – o ile nie zostaliśmy zaszczepieni.

  • Problem z węchem może oznaczać chorobę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać