Zdrowie psychiczne lekarzy i pielęgniarek w kryzysie

Kryzys psychiczny dotyka nie tylko pacjentów, ale także medyków i pielęgniarki w Europie. To m.in. lęki, depresja, myśli samobójcze. I choć sytuacja w poszczególnych krajach może się różnić, to uśredniona nie pozostawia wątpliwości. Możemy mówić nie tylko o kryzysie jednostek, ale całego systemu.

Adobe Stock
Adobe Stock

Z najnowszego badania raportu WHO na Europę zatytułowanego „Zdrowie psychiczne pielęgniarek i lekarzy” wynika, że w ciągu ostatniego roku jedna trzecia lekarzy i pielęgniarek doświadczyła przemocy psychicznej lub gróźb w miejscu pracy, a co dziesiąta przemocy fizycznej i/lub molestowania seksualnego. Co czwarty lekarz pracuje ponad 50 godzin tygodniowo. 

„Lekarze i pielęgniarki doświadczający przemocy, pracujący w systemie zmianowym (zwłaszcza nocnym) i mający nadmiar obowiązków są znacznie bardziej narażeni na depresję, lęki i myśli samobójcze. Jeden na trzech lekarzy i pielęgniarek w Europie zgłasza objawy depresji lub lęku. Co więcej, częstość występowania myśli samobójczych wśród pracowników ochrony zdrowia jest dwukrotnie wyższa niż w populacji ogólnej” – zwracają uwagę eksperci biura WHO w Polsce. 

AdobeStock

Agresja zaczyna się od słów

Agresja wobec personelu medycznego niemal zawsze zaczyna się od słów – wulgaryzmów, gróźb, presji, by wystawili receptę czy zwolnienie. Trzeba zacząć od uświadamiania, że każda agresja wobec medyków jest niedopuszczalna. Tylko tak można zacząć budować granice przyzwolenia dla zła, jakie z tej agresji wynika.

Raport to lustro 

Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, komentując wyniki badania stwierdza, że „to lustro, w które Europa musi w końcu odważyć się spojrzeć”. 

„Pokazuje prawdę, o której lekarze i pielęgniarki mówią od lat, że system, który miał chronić zdrowie, sam staje się dla swoich pracowników źródłem cierpienia. Gdy jeden na trzech lekarzy i pielęgniarek ma objawy depresji, a myśli samobójcze są dwukrotnie częstsze niż w populacji ogólnej, nie możemy już mówić o kryzysie jednostek. To kryzys systemu” – podkreśla.

Jego zdaniem raport musi być impulsem do realnych działań – nie tylko deklaracji. 

„Potrzebujemy bezpiecznych grafików, przestrzegania limitów czasu pracy, dostępu do poufnego wsparcia psychologicznego i kultury organizacyjnej, która pozwala przyznać się do słabości bez wstydu. Potrzebujemy systemu, który widzi człowieka nie tylko w pacjencie, ale i w lekarzu” – dodaje.

Pomimo, że liczba odpowiedzi z Polski była niewielka, to wyniki pokrywają się innymi źródłami, a samo badanie – na co zwracają uwagę eksperci z WHO Polska – przedstawia bardziej optymistyczny obraz niż inne dane z polskich badań. Warto też zauważyć, że wyniki dotyczące dobrostanu emocjonalnego obu grup są poniżej progu WHO dla zdrowia psychicznego.

PAP/P. Werewka

Wypalenie zawodowe, depresja dotyka szczególnie lekarzy 

Każdy lekarz powinien mieć łatwy dostęp do pomocy psychologicznej, bo to zawód wysokiego ryzyka, którego nie omija wypalenie zawodowe, depresja czy uzależnienie. Tymczasem rzadko zwraca się o takie wsparcie. Gdzie powinien szukać pomocy? – odpowiada lekarka, rezydentka psychiatrii Julia Pankiewicz.

Kontekst polskich pielęgniarek i lekarzy

W kontekście Polski okazuje się, że objawy depresji zgłasza 34 proc. lekarzy, objawy lękowe 17 proc. z nich. Jeśli chodzi o pielęgniarki to połowa z nich odczuwa symptomy depresji, a co trzecia ma objawy lękowe. Z kolei myśli samobójcze pojawiają się u 18 proc. medyków i 26 proc. pielęgniarek. Ponad jedna na dziesięć pielęgniarek rozważa też zmianę zawodu.

„Za każdą liczbą stoi człowiek — pielęgniarka, która rezygnuje ze snu, by opiekować się innymi, sama cierpiąc w milczeniu, czy lekarz rozdarty między obowiązkami, niepewny, czy system go wesprze jutro” – komentuje raport dr Nino Berdzuli, przedstawicielka WHO i dyrektorka biura WHO w Polsce. Jednocześnie podkreśla, że o ich zdrowie psychiczne trzeba się zatroszczyć.

Z kolei dr n. med. Anna Depukat, członkini Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przywołuje niedawne badanie odnoszące się do sytuacji lekarzy w trakcie specjalizacji z psychiatrii dorosłych, którzy odbywają całodobowe dyżury. Jest jego współautorką, obok Sebastiana Goncerza i Radosława Tymińskiego.

„Wykazało (ono), że specjaliści psychiatrii są pod ogromną presją — często odpowiadają za zbyt wielu pacjentów i pracują na wielu oddziałach. Większość z nich powiedziała nam jasno: sposób, w jaki obecnie organizowane są dyżury, sprawia, że nie czują się bezpiecznie. To tylko pogłębia naszą determinację w reformowaniu systemu” – podkreśla dr Depukat.

Raport Porozumienia Rezydentów OZZL pokazał, że co piąty psychiatra na specjalizacji podczas dyżuru całodobowego ma pod opieką ponad 300 pacjentów, a przytłaczająca większość (80 proc.) nie czuje się na dyżurach bezpiecznie. Co dziesiąty rezydent na swoim dyżurze ma pod opieką aż 10 oddziałów, a zgodnie z programem specjalizacji może mieć tylko jeden. 

Adobe Stock

Lekarz: zawód, tożsamość czy misja?

Lekarz wydaje się nie tylko być naszym zawodem, ale także elementem naszej tożsamości. W każdym momencie naszego życia nimi jesteśmy. Nie możemy nie reagować, gdy słyszymy po godzinach pracy, gdzieś w miejscu publicznym: „czy jest lekarz na sali?”  -  mówi lek. Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Nie dziwi to w kontekście tego, że 90 proc. dyżurów jest po prostu niezgodnych z programem specjalizacji. Co piąty badany podczas całodobowego dyżuru nie ma też wsparcia żadnego lekarza specjalisty, bo takiego w placówce w tym czasie po prostu nie ma.

Nie bez znaczenia dla psychiki przedstawicieli zawodów medycznych są akty agresji kierowane pod ich adresem. 

„Nie ma tygodnia, by w jakiejś placówce nie doszło do incydentu”  – zaznaczyła Anna Dudzińska, przewodnicząca Okręgowej Rady Warszawskiej Izby Pielęgniarek i Położnych podczas konferencji „Zero tolerancji dla agresji!”, która odbyła się w siepniu br. Zwróciła wtedy uwagę na fakt, że aż 87 proc. pielęgniarek doświadcza w pracy obelżywych słów i wyzwisk, a 20 proc. przemocy fizycznej. Wiele sytuacji kończy się też uszkodzeniem sprzętu lub groźbami pod adresem ich rodzin.

Najczęściej takie „incydenty” nie są zgłaszane policji. Często dlatego, że medycy boją się o życie i bezpieczeństwo rodziny.

Prezes NRL przytoczył wówczas dane, z których wynika, że ponad 80 proc. lekarzy doświadczyło niewłaściwych zachowań ze strony pacjentów, jeszcze więcej przypadków dotyczy pielęgniarek. 

„Tu dane są bardziej zatrważające, bo pielęgniarki są na pierwszej linii, jeśli chodzi o pomoc pacjentom i niestety też, jeśli chodzi o agresję” – podkreślał podczas konferencji Artur Drobniak, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie.

________________________________________________________________________

W badaniu pt. „Zdrowie psychiczne pielęgniarek i lekarzy” (The Mental Health of Nurses and Doctors, MeND) zebrano ponad 90 000 odpowiedzi z 27 krajów Unii Europejskiej oraz Islandii i Norwegii. Trwało od października 2024 r. do kwietnia 2025 r. i było rozpowszechniane za pośrednictwem sześciu europejskich stowarzyszeń medycznych i pielęgniarskich oraz ich krajowych organizacji członkowskich. 
 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Załączniki

  • rapot Porozumienia Rezydentów OZZL dot. dyżurów całodobowyc
    1.69 MB

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

    Świat wirtualny i rzeczywisty dla nastolatków to już jeden świat, inaczej niż dla dorosłych. Dlatego nie szukajmy problemu tylko w jednym z nich. Rozmawiajmy, bądźmy ciekawi, co robią nastolatki w sieci. Większości dorosłych wydaje się, że mają nad tym kontrolę. Tymczasem to często błędne założenie – podkreślają Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek z zespołu Socjolożki.pl, wraz z IRCenter autorki badania „Bez Tabu: O czym (nie) rozmawiamy w domach”.

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

  • Adobe

    Skąd się biorą napięciowe bóle głowy

    Według najnowszych badań napięciowe bóle głowy mogą wynikać z nadwrażliwości ośrodkowych dróg bólowych i zaburzeń przetwarzania sygnałów sensorycznych w mózgu, a nie – jak dotychczas sądzono – wyłącznie ze stresu czy niewłaściwej postawy.

  • AdobeStock

    Współwystępowanie autyzmu i ADHD to diagnoza sprzeczności

    Do niedawna uważano, że autyzm i ADHD wzajemnie się wykluczają. Najnowsze badania wykazują jednak, że bardzo często neurotypy te występują wspólnie. To zwiększa wyzwania diagnostyczne i terapeutyczne, ale prowadzi także do lepszego zrozumienia funkcjonowania takiej osoby.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

    Świat wirtualny i rzeczywisty dla nastolatków to już jeden świat, inaczej niż dla dorosłych. Dlatego nie szukajmy problemu tylko w jednym z nich. Rozmawiajmy, bądźmy ciekawi, co robią nastolatki w sieci. Większości dorosłych wydaje się, że mają nad tym kontrolę. Tymczasem to często błędne założenie – podkreślają Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek z zespołu Socjolożki.pl, wraz z IRCenter autorki badania „Bez Tabu: O czym (nie) rozmawiamy w domach”.

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Spacer w stylu retro

  • Morze hartuje ciało i psychikę

  • Leczenie SMA w Polsce: walka o każdy motoneuron

  • AdobeStock

    Niedowaga u dzieci też jest groźna

    Podczas gdy dużo uwagi poświęca się nadwadze i otyłości najmłodszych, mniejsze zainteresowanie wzbudza niedowaga. Tymczasem to również groźny stan, który oznacza gorsze zdrowie i może prowadzić do powikłań.

  • Światło w nocy szkodzi sercu

  • Krwawienie z nosa to ostrzeżenie

Serwisy ogólnodostępne PAP