Lekarz: zawód, tożsamość czy misja?
Lekarz wydaje się nie tylko być naszym zawodem, ale także elementem naszej tożsamości. W każdym momencie naszego życia nimi jesteśmy. Nie możemy nie reagować, gdy słyszymy po godzinach pracy, gdzieś w miejscu publicznym: „czy jest lekarz na sali?” - mówi lek. Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
- Lekarz w naszym społeczeństwie zdaje się być nie tylko naszym zawodem i nasza pracą, ale także elementem naszej tożsamości. Gdy jesteśmy w miejscu publicznym to nadal jesteśmy lekarzami, w każdej chwili, gdyby coś się wydarzyło. Pada wtedy pytanie: "Czy jest na sali lekarz?" Wtedy też nim jesteśmy – wyjaśnia lekarz.
Równocześnie zauważa, że zawód ten wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i często pracą ponad siły. Przyznaje, że lekarze średnio pracują po 56 godzin w tygodniu, łącznie z dyżurami. To wszystko ma wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne.
- W naszym zawodzie jest wysokie ryzyko samobójstw, depresji, zaburzeń lękowych – wylicza dr Goncerz.
Nie zgadza się też z tym, by na zawód lekarza patrzeć przez pryzmat misji, bo to często jest argument za tym, by na dalszy plan schodziły warunki pracy.
- Oczywiście empatia i chęć niesienia pomocy są ogromnie ważne, ale nazwanie tego misją może sprawiać, że będziemy pracować w toksycznych warunkach – podkreśla.
VIII Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który odbył się w dniach 9-10 marca br. w Katowicach, zgromadził setki menadżerów ochrony zdrowia, samorządowców, polityków, lekarzy, przedstawicieli biznesu i naukowców. Serwis Zdrowie był jednym partnerów medialnych Kongresu.
Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl