Diabetyk w szkole i przedszkolu: warto, by kadra się podszkoliła

Edukator diabetologiczny opowiada kadrze w przedszkolu i szkole na temat cukrzycy typu 1, by młody diabetyk mógł czuć się tam bezpiecznie i miał jak najlepszą opiekę w czasie zajęć. To osoba, która ma wiedzę nie tylko czysto teoretyczną, ale najczęściej też popartą własnym doświadczeniem– wyjaśnia Marta Ośmiańska, wiceprezeska Fundacji dla Dzieci z Cukrzycą.

Adobe Stock
Adobe Stock

Wciąż często zdarza się, że przedszkola i szkoły niechętnie przyjmują małych uczniów z diagnozą cukrzycy typu 1. Faktycznie, konieczne jest przygotowanie kadry do opiekowania się małym diabetykiem - musi ona wiedzieć, jakie są np. sygnały alarmowe niedocukrzenia, co może je wywołać, jak wtedy pomóc. Z pomocą przychodzą edukatorzy diabetologiczni.

- Edukator diabetologiczny to osoba, której rolą jest szkolenie środowisk, w których funkcjonują głównie mali i młodzi diabetycy, głównie o tym w jaki sposób zapewnić im bezpieczeństwo. Działają głównie w szkołach i przedszkolach. Tam, gdzie są chore dzieci na cukrzycę typu 1 i szkolą kadrę pedagogiczną, ale nie tylko (…) – podkreśliła wiceprezes fundacji.

Równocześnie podkreśliła, że edukatorami są głównie społecznicy. Rekrutują się oni albo spośród rodziców diabetyków, albo dorosłych diabetyków, czyli obie te grupy „mają z cukrzycą wiele wspólnego”.

Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą wyszkoliła już około 250 edukatorów diabetologicznych, którzy działają w całej Polsce. W razie potrzeby przeszkolenia warto się do niej zgłosić: https://www.fundacja-cukrzyca.pl/

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Marzenie o lataniu

    Dziś, aby zostać pilotem nie trzeba już spełniać tak rygorystycznych wymagań zdrowotnych, jak kiedyś. Można np. nosić okulary, co jeszcze kilka lat temu już na wstępie dyskwalifikowało kandydata. Chyba, że chce się zostać pilotem odrzutowca, wtedy w grę nie wchodzą żadne zdrowotne kompromisy.

  • NFZ: gdzie się leczyć podczas świąt

  • Ryby – ile i które jeść?

  • Dieta dziecka z chorobą onkologiczną

  • Od opiatów do makowca

  • Adobe Stock

    Cud narodzin

    Rozmnażanie człowieka często bywa przedstawiane jako naturalny, oczywisty element biologii. Naukowcy od dawna jednak podkreślają, że to narracja uproszczona. W rzeczywistości jest to proces niepewny, obarczony ogromnym ryzykiem błędu i porażki na każdym etapie. Jak mówią embriolodzy, biologia ludzkiej płodności jest taka, że zamiast gwarantować sukces – raczej balansuje na granicy prawdopodobieństwa. I każde narodziny – z tego punktu widzenia – to cud.

  • Czatboty mogą zaszkodzić – szczególnie młodym

  • Fizjoterapeuci – niewykorzystany potencjał

Serwisy ogólnodostępne PAP