Diabetyk w szkole i przedszkolu: warto, by kadra się podszkoliła

Edukator diabetologiczny opowiada kadrze w przedszkolu i szkole na temat cukrzycy typu 1, by młody diabetyk mógł czuć się tam bezpiecznie i miał jak najlepszą opiekę w czasie zajęć. To osoba, która ma wiedzę nie tylko czysto teoretyczną, ale najczęściej też popartą własnym doświadczeniem– wyjaśnia Marta Ośmiańska, wiceprezeska Fundacji dla Dzieci z Cukrzycą.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Wciąż często zdarza się, że przedszkola i szkoły niechętnie przyjmują małych uczniów z diagnozą cukrzycy typu 1. Faktycznie, konieczne jest przygotowanie kadry do opiekowania się małym diabetykiem - musi ona wiedzieć, jakie są np. sygnały alarmowe niedocukrzenia, co może je wywołać, jak wtedy pomóc. Z pomocą przychodzą edukatorzy diabetologiczni.

- Edukator diabetologiczny to osoba, której rolą jest szkolenie środowisk, w których funkcjonują głównie mali i młodzi diabetycy, głównie o tym w jaki sposób zapewnić im bezpieczeństwo. Działają głównie w szkołach i przedszkolach. Tam, gdzie są chore dzieci na cukrzycę typu 1 i szkolą kadrę pedagogiczną, ale nie tylko (…) – podkreśliła wiceprezes fundacji.

Równocześnie podkreśliła, że edukatorami są głównie społecznicy. Rekrutują się oni albo spośród rodziców diabetyków, albo dorosłych diabetyków, czyli obie te grupy „mają z cukrzycą wiele wspólnego”.

Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą wyszkoliła już około 250 edukatorów diabetologicznych, którzy działają w całej Polsce. W razie potrzeby przeszkolenia warto się do niej zgłosić: https://www.fundacja-cukrzyca.pl/

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Ekspert: publiczna stomatologia na równi pochyłej

    Stomatologia w Polsce jest w kryzysie. Dostęp do leczenia na NFZ jest mocno ograniczony, a będzie jeszcze gorzej, bo publiczne leczenie przestaje w ogóle się opłacać. Lekarz otrzymuje średnio 50 zł za leczenie zęba u pacjenta. To nie pokrywa kosztów materiału i sprzętu. Więcej z funduszu otrzyma higienistka stomatologiczna za usuwanie kamienia nazębnego – podkreśla wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej ds. stomatologii Paweł Barucha. Dodaje, że środowisko nie czuje się od lat wysłuchane, a stomatologia publiczna znajduje się na równi pochyłej.

  • Młodzi nie chcą być pionkami w rękach przemysłu tytoniowego

  • Chirurdzy bez skalpela

  • Coraz więcej dzieci ma cukrzycę typu 2

  • Żałoba to kryzys, po którym może nastąpić odrodzenie

  • Adobe

    Męska tarczyca - zjada mięśnie, niszczy płodność

    Choroby tarczycy w powszechnej świadomości pozostają przypadłością kobiecą. Tymczasem mężczyźni również chorują – tylko gorzej, później i często z poważniejszymi konsekwencjami. Zaburzenia hormonalne u panów potrafią długo przebiegać bezobjawowo, a gdy wreszcie dają o sobie znać, uderzają w libido, serce, metabolizm i płodność. 

  • W onkologii integracyjnej leczymy też psychikę

  • Potrzeby polskich seniorów

Serwisy ogólnodostępne PAP