Gdy zwykły dotyk sprawia ból, czyli o allodynii

Są tacy, którzy doznają bólu nawet przy lekkim dotyku czy niewielkiej zmianie temperatury. To nie fanaberia – tak manifestuje się allodynia. Doprowadzić mogą do niej różne urazy i schorzenia. Medycyna może pomagać osobom z tą przypadłością, choć nieczęsto można liczyć na całkowite wyleczenie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Oparzenia, stłuczenia, zadrapania – kiedy wskutek jakiegokolwiek urazu odczuwamy ból, jest to „naturalne” i nikogo to nie dziwi. Co jednak, jeśli kogoś boli, gdy zostanie delikatnie poklepany po ramieniu, albo będzie zakładał bawełnianą koszulkę, czy też dotknie lekko ciepłej filiżanki z herbatą? 

Jeśli tak się dzieje, lepiej możliwie szybko zasięgnąć porady lekarza, bo takie objawy mogą oznaczać allodynię. Ból może pojawiać się pod niewielkim uciskiem, w czasie przesuwania czegoś po skórze, czy przy zmianach temperatury, nawet łagodnych. To rodzaj bólu neuropatycznego, czyli takiego, który wynika z wadliwej pracy układu nerwowego. Jednak trzeba go odróżniać od hiperalgezji – stanu, w którym ból powodują typowe dla niego bodźce, tylko w zwiększonym natężeniu. Allodynia nie jest, przy tym, niestety, szczególnie rzadka – według amerykańskich statystyk, dotyka ok. 1,5-2 proc. osób. 

Urazy, cukrzyca i inne przyczyny

Zaburzenie może powstać z wielu powodów – urazów i różnego rodzaju chorób. Dlatego w ich przypadku warto szczególnie zwracać uwagę na nietypowe bóle. Allodynia może bowiem pojawić się m.in. w przebiegu cukrzycy, fibromialgii, stwardnienia rozsianego, półpaśca, udaru, mechanicznych uszkodzeń nerwów spowodowanych np. głęboką raną ciętą. Może jednak wynikać także z niedoboru niektórych składników w żywieniu – np. witaminy D czy witamin z grupy B. Wywołać ją mogą też różne substancje – nadużywany alkohol, leki opioidowe czy niektóre terapie przeciwnowotworowe. 

Szczególne miejsce zajmują przy tym migreny, które nawet w 70 proc. występują razem z allodynią. Według projektu badawczego Migraine in America Symptoms and Treatment (MAST), allodynia towarzyszy szczególnie migrenom o większym nasileniu oraz większej częstości. Jej ryzyko jest także wyższe u cierpiących na migrenę osób, które mają także depresję czy zaburzenia lękowe. „Badanie reprezentatywnej próby dorosłych mieszkańców USA z migrenami pokazało istotny związek między allodynią i częstością oraz nasileniem bólów głowy, a także lękami i/lub depresją, siłą objawów oraz nadużywaniem doraźnie stosowanych leków” – piszą naukowcy w swojej publikacji.

Leczenie bólu – różne metody

Pomoc osobom z allodynią w ogromnej mierze zależy od pierwotnej przyczyny zaburzenia. To ona często jest celem terapii. Oprócz tego lekarze mogą zastosować różnorodne metody oddziałujące na sam ból. Wymienić można farmakologię – leki podawane doustnie czy stosowane miejscowo - na skórę, czy aplikowane w iniekcjach blokady oddziałujące na wybrane grupy nerwów. Stosowana też jest fizjoterapia, która może polegać na próbie zmniejszenia wrażliwości na ból. Terapeuta, w takim przypadku może np. oddziaływać na bolesne miejsca delikatnym, coraz silniejszym naciskiem.

Fot. M. Kmieciński

Zastanów się, czy dobrze (samo)leczysz swój ból

Do specjalisty dostać się trudno, a tabletkę kupić łatwo. Wielu z nas leczy się więc na własną rękę, połykając tabletki przeciwbólowe i nie zdając sobie sprawy z konsekwencji zdrowotnych. Dowiedz się, dlaczego takie samoleczenie może doprowadzić do… utrwalenia bólu.

Przy bólu odpowiednio mocno utrudniającym życie i funkcjonowanie, gdy inne metody nie działają, do dyspozycji lekarzy pozostają specjalne, uśmierzające ból implanty wszczepiane do rdzenia kręgowego.

Rokowanie także zależy w największej mierze od podstawowej przyczyny zaburzenia. Niestety, często nie jest możliwe całkowite wyleczenie i pacjenci powinni mieć to na uwadze. W wielu przypadkach celem jest zmniejszenie bólu do akceptowalnego poziomu pozwalającego na normalne funkcjonowanie. M.in. dlatego niebagatelną rolę odgrywa także pomoc psychologiczna. Takie metody jak terapia poznawczo-behawioralna, trening uważności czy biofeedback pomagają lepiej radzić sobie z bólem, jeśli nie da się go wygasić. 

Jak zmniejszyć zagrożenie allodynią?

Ryzyko allodynii, podobnie jak wielu innych zaburzeń można, na szczęście, ograniczać. Dobrze jest mieć na uwadze zdrowotną historię rodzinną i ewentualne, występujące u krewnych stwardnienie rozsiane, fibromialgię, cukrzycę czy udary i zgłosić je swojemu lekarzowi. Przy otyłości lepiej jest zadbać o powrót do właściwej masy ciała. Specjaliści zalecają także odpowiednio dużą, dobraną oczywiście do stanu zdrowia dawkę ćwiczeń.

Pomoże też odpowiednio zbilansowana dieta.

W ubiegłym roku zespół z University of Texas w Dallas w badaniach na myszach pokazał nawet, że już krótka ekspozycja na niezdrową dietę zbyt obfitującą w tłuszcze może predysponować do allodynii, nawet pod nieobecność otyłości. Tłusta karma, która nie powodowała nadwagi czy wzrostu ciśnienia krwi, wywoływała u myszy zmiany w przewodzeniu nerwowym, które zwykle towarzyszą przemianie krótkotrwałego bólu w przewlekły, a także rozwojowi allodynii.

- Badanie to wskazuje, że nie trzeba cierpieć na otyłość, aby uruchomić ból. Nie trzeba mieć cukrzycy, ani nawet patologii związanych z urazami – przestrzega prof. Michael Burton, autor badania opisanego w magazynie „Scientific Reports”. - Wystarczy tłusta dieta działająca już przez krótki czas. Mowa o diecie, którą stosujemy prawie wszyscy w USA na jakimś etapie życia – podkreśla naukowiec. 

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Ból brzucha niejedno ma imię

Może być nagły lub przewlekły, umiejscowiony bardziej z prawej albo z lewej strony. Lepiej go nie lekceważyć, bo może sygnalizować zagrożenie życia.

Badacze winią krążące we krwi wolne kwasy tłuszczowe pochodzące głównie z nasyconych tłuszczów, które mają promować stany zapalne. Jak zauważyli, jeden z tych związków – kwas palmitynowy (najpowszechniejszy nasycony kwas tłuszczowy zwierząt) przyłącza się do pewnych receptorów na komórkach nerwowych, powodując zapalenie.

- Metabolity z takiej diety powodują stany zapalne, jeszcze zanim da się zauważyć patologiczne zmiany. Już sama dieta powoduje powstanie markerów uszkodzeń nerwów – twierdzi prof. Burton. 

Choć ogólne ryzyko pojawienia się allodynii nie jest szczególnie wysokie, warto przestrzegać wspomnianych zaleceń, bo wspierają one zdrowie w różnych obszarach. A jeśli pojawi się nietypowy ból, wtedy pomocą służą lekarze, którzy mimo wszystko, dysponują niemałym wachlarzem metod pomocy. Warto pamiętać, że przynajmniej w większych miastach w Polsce działają już poradnie leczenia bólu, w których można go zwalczać w ramach NFZ. Potrzebne jest do takiej poradni skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Źródła:

Poświęcona allodynii witryna Clevaland Clinic
https://my.clevelandclinic.org/health/symptoms/21570-allodynia

Opracowanie naukowe poświęcone allodynii
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK537129/

Praca naukowa na temat allodynii i migren
https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/0333102418825346

Doniesienie na temat potencjalnego wpływu bogatej w tłuszcz diety na ryzyko allodynii
https://news.utdallas.edu/health-medicine/high-fat-diet-pain-sensitivity-2022/

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Co siódme dziecko na świecie nie myje zębów lub robi to rzadko

    Brak higieny jamy ustnej to nie tylko problem z nieświeżym oddechem, ale naprawdę poważne ryzyko rozwoju chorób serca, układu oddechowego, cukrzycy. Tymczasem niemal 14 proc. dzieci i nastolatków na świecie nigdy nie myło zębów lub robi to rzadko – wynika z jednego z najbardziej reprezentatywnego badania w tej dziedzinie.

  • Czy mikroplastik uszkadza mózg?

  • Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Adobe

    Swędzenie to sygnał alarmowy

    Swędzenie przywykliśmy traktować jako lekki dyskomfort – zwłaszcza gdy nie nas to dotyczy. Tymczasem świąd zawsze jest sygnałem alarmowym od organizmu. Zazwyczaj dotyczy błahostki,  bywa jednak sygnałem poważnej ogólnoustrojowej choroby. 

  • Edukacja – klucz do zdrowego serca

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat