Kardiomiopatia – najczęstsza przyczyna zgonów młodych sportowców

Kardiomiopatia to najczęstsza przyczyna zgonów młodych sportowców i jedna z głównych przyczyn przeszczepów serca u młodych ludzi. Jakie są jej objawy, w jaki sposób się ją leczy i czy w każdym przypadku jest przeciwwskazaniem do uprawiania wyczynowego sportu – wyjaśnia prof. Katarzyna Mizia-Stec, kardiolog, prorektor ds. nauki i współpracy międzynarodowej, kierownik Katedry i Kliniki Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

PAP/P. Werewka
PAP/P. Werewka

Kardiomiopatie to choroby mięśnia sercowego związane z jego nieprawidłową budową i czynnością. Nie są one związane z wrodzoną wadą serca, występowaniem nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej czy choroby zastawkowej serca. Najczęściej mają podłoże genetyczne. W kardiomiopatiach stwierdza się patologię w zakresie miokardium, czego wyrazem może być np. przerost mięśnia sercowego, rozstrzeń jam serca, upośledzenie funkcji skurczowej, występowanie włóknienia w obrębie mięśnia sercowego. Wyróżnia się kilka typów kardiomiopatii: przerostowa (najczęściej występująca), rozstrzeniowa, arytmogenna, restrykcyjna oraz kardiomiopatia lewokomorowa bez dylatacji.

Szacuje się, że liczba chorych na kardiomiopatie w Polsce może przekraczać 330 tys., a na kardiomiopatię przerostową sięga 180 tys. Natomiast zdiagnozowanych przypadków wszystkich typów kardiomiopatii w latach 2016–2021 było jedynie 120 tys. Jak widać w diagnostyce pozostaje wiele do zrobienia. Najczęściej pacjenci (ponad 93 proc.) diagnozowani są w trakcie hospitalizacji, przy czym przeważają chorzy, u których hospitalizacja nie była planowym etapem diagnostyki, ale realizowano ją w trybie pilnym w czasie zaostrzenia choroby. Wielu chorych po postawieniu diagnozy nie trafia do leczenia specjalistycznego; część z nich umiera bez kolejnego kontaktu z systemem opieki zdrowotnej.

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki