Techniki oddechowe pomogą w wielu dolegliwościach

Według coraz większej liczby badań techniki oddechowe mogą wspomagać zdrowie i przynosić ulgę przy różnych problemach zdrowotnych – wspierać mózg, zmniejszać ból, obniżać ciśnienie. Oddech, jak wyjaśniają specjaliści, może uspokajać układ nerwowy, regulować akcje serca, nawet zmieniać połączenia w mózgu.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Ćwiczenie powolnego oddechu może obniżać ryzyko choroby Alzheimera – wskazuje opisane na łamach periodyku „Scientific Reports” badanie autorstwa zespołu z University of Southern California, Los Angeles. „Na podstawie dostępnej literatury naukowej oraz przeglądu testów klinicznych można stwierdzić, że to badanie dostarcza pierwszych dowodów na działanie behawioralnej interwencji, która zmniejsza poziomy amyloidu beta (mierzone w osoczu, płynie mózgowo-rdzeniowym lub z pomocą PET) w porównaniu z losowo dobraną grupą kontrolną” – piszą naukowcy.

Amyloid beta to jedno z głównych białek podejrzewanych o powodowanie wyniszczającego mózg schorzenia. Badacze wymieniają kilka możliwych mechanizmów stojących za wynikami. Sugerują, że kluczowe znaczenie może być uspokojenie układu nerwowego, co min. może pomagać w usuwaniu toksycznego białka z mózgu.

Już wcześniejsze badania wskazywały bowiem, że przewlekły stres nasila ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Możliwe też – uważają naukowcy – że wywołana oddechem zmiana akcji serca pomaga w usuwaniu toksycznego białka z organizmu przez nerki. We wspomnianym badaniu grupa ochotników w różnym wieku oddychała w trybie, w którym jeden oddech trwał od 9-13 sekund. Ćwiczenie uczestnicy eksperymentu wykonywali przez 20 minut dziennie. Ochronne działanie badacze zauważyli zarówno u młodych, jak i u starszych osób.

Z pewnością zaobserwowany fenomen wymaga dalszych badań, ale biorąc pod uwagę to, że badane ćwiczenia oddechowego nie mają praktycznie żadnych skutków ubocznych, warto zacząć świadomie oddychać.

Po wstrząśnieniu mózgu

Jak z kolei donieśli badacze z University of South Carolina, odpowiednie oddychanie może wspomagać rekonwalescencję po wstrząśnieniu mózgu. Przyjrzeli się oni nastoletnim ofiarom takiego zdarzenia, które wolno dochodziły do zdrowia – objawy utrzymywały się jeszcze przez miesiąc po wypadku. Część ochotników, z pomocą komputerowego programu i urządzenia monitorującego akcję serca, przez cztery noce tygodniowo, po 20 minut ćwiczyła powolny oddech. Celem była regulacja autonomicznego układu nerwowego.

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Asanami w raka płuca

Joga może być dobrą opcją dla chorych na raka płuca, nawet wtedy, gdy mają zaawansowaną postać choroby. Korzyść z tych ćwiczeń odnoszą zarówno w sferze psychicznej, jak i fizycznej.

- Gdy ktoś doświadcza wstrząsu mózgu, może to wpływać na autonomiczny układ nerwowy. Coraz bardziej staje się jasne, że leży to u podstaw nietolerancji wysiłku, problemów z funkcjami poznawczymi oraz trudności z nastrojem u osób z utrzymującymi się długo objawami wstrząśnienia mózgu - wyjaśnia autor eksperymentu dr Robert Davis Moore. - Nasze badanie wykorzystało przenośne urządzenie do biofeedbacku, które pomagało ochotnikom trenować oddech w celu dostosowania go do rytmu serca. Taka technika może pomóc w równoważeniu autonomicznego układu nerwowego i przez to w łagodzeniu objawów – dodaje.

Naukowcy mówią o sercu, ponieważ, jak wyjaśniają, po wstrząśnieniu mózgu zachodzą m.in. zmiany w naturalnym zróżnicowaniu jego akcji. Po kilku tygodniach zwykle wracają one do normy, ale czasami tak się nie dzieje.

Druga grupa uczestników badania brała udział w specjalnych, łagodnych ćwiczeniach fizycznych, a kolejna stosowała obie techniki jednocześnie. U wszystkich ochotników doszło do poprawy – polepszyła się jakość snu, a także nastrój, zdolności poznawcze i funkcje autonomiczne. Wyraźnie największe korzyści jednak odniosła grupa, która łączyła ćwiczenia fizyczne z technikami oddechowymi.

- Radzenie sobie z utrzymującymi się objawami wstrząsu mózgu to szczególne wyzwanie, ponieważ brakuje standardowych terapii – podkreśla dr Moore. - Takie metody są natomiast niedrogie, łatwe do wdrożenia i mogą być samodzielnie stosowane, co czyni je dostępnymi dla każdej osoby – twierdzi ekspert.

Oddechem w ból

Z oddziaływaniem oddechu na mózg wiąże się jeszcze inny skutek, opisany m.in. przez zespół z University of Michigan. Grupa ta sprawdzili, czy uważne oddychanie pomaga uśmierzyć ból. Badacze, przetestowali dwie techniki. W tradycyjnej ochotnicy samodzielnie oddychali w podobny sposób, jak robi się to w medytacji, koncentrując się na doznaniach płynących z ciała. W drugiej metodzie sterowali natomiast swoim oddechem pod dyktando instrukcji wspomaganych wizualizacją pokazywaną w goglach do wirtualnej rzeczywistości (https://www.youtube.com/watch?v=MTriQDV_GoE). 

Oba podejścia przyniosły wyraźny skutek. W pierwszym przypadku można było wykryć wzmocnienie połączeń między różnymi częściami przedniej kory mózgowej, co prawdopodobnie nastąpiło pod wpływem koncentracji na wewnętrznych odczuciach.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Sposoby na zmniejszenie bólu porodowego

Ośrodki położnicze mają prawny obowiązek łagodzenia bólu porodowego. Stosowane są różne metody. Przyszła matka może zapytać o stosowane w danym ośrodku metody jeszcze przed datą porodu.

Naukowcy twierdzą, że zmniejszyło to skupienie mózgu na bólu i jego zdolność przetwarzania takich dolegliwości. W przypadku użycia gogli VR nastąpiło zjawisko odwrotne – umysł zamiast na bólu, koncentrował się na kierujących oddechem zewnętrznych instrukcjach. 

- Byłem zaskoczony tym, że obie metody medytacyjnego oddychania zmniejszyły wrażliwość na ból, choć na odwrotne sposoby - działały na mózg - jak yin i yang – opowiada prowadzący eksperyment -prof. Alexandre DaSilva. - Jeden sposób działał poprzez angażowanie mózgu w intensywne zewnętrzne trójwymiarowe doświadczenie połączone z oddechem, czyli eksterocepcję - yang, a drugi poprzez skupienie się na wewnętrznym świecie, czyli interocepcję - yin – wyjaśnia naukowiec. 

Niższe ciśnienie

Na oddech reaguje nie tylko psychika. Na podstawie różnych danych dostępnych w literaturze naukowej eksperci z Florida Atlantic University wysunęli hipotezę, że tzw. medytacja uważności wywołana powolnym oddychaniem powinna obniżać ciśnienie krwi. Mówią oni o ćwiczeniach, w których oddycha się 5-7 razy na minutę (zamiast typowych 12-14 razy). Tym razem badacze także wspominają o zmniejszeniu napięcia układu nerwowego.

- Jeden z najbardziej prawdopodobnych mechanizmów jest taki, że rytmiczne oddychanie stymuluje nerw błędny i układ przywspółczulny, co zmniejsza w mózgu ilość substancji chemicznych typowych dla odczuwania stresu oraz powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych. To z kolei może prowadzić do obniżenia ciśnienia krwi – wyjaśnia prof. Suzanne LeBlang, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Medical Hypotheses”. 

Hipotezę będą mogły potwierdzić badania kliniczne – podkreślają naukowcy – ale, jak zwracają uwagę, gra jest warta świeczki, bo już niewielkie, trwałe obniżenie ciśnienia tętniczego wyraźnie redukuje ryzyko zawału i udaru. 

Ulga w astmie

W świetle powyższego, nie powinny chyba dziwić wyniki uzyskane przez zespół z University of Southampton. Badacze, dzięki oddechowym ćwiczeniom uzyskali wyraźną poprawę stanu osób z astmą, która słabo poddawała się typowym metodom leczenia. Nie zmieniło się nasilenie stanów zapalnych, ani praca układu oddechowego, jednak wyraźnej poprawie uległa jakość życia uczestników badania. Pomogły przy tym dwa podejścia. W jednym z nich, specjalnych ćwiczeń obejmujących oddychanie przeponowe, nosowe, spowolnione, wstrzymywanie oddechu i ćwiczenia rozluźniające, ochotnicy uczyli się na specjalnych zajęciach z terapeutą. W drugim natomiast korzystali z instrukcji odtwarzanych na ekranie.

Fot. PAP/P. Werewka

Astma u dzieci: objawem nie zawsze jest kaszel

Nawet u 90 proc. dorosłych astmatyków ich chorobę można było wykryć jeszcze wtedy, kiedy chodzili do przedszkola. Opóźnienie diagnozy i zaniechanie leczenia na tym wczesnym etapie choroby to zmniejszenie szansy, że rozwój płuc będzie prawidłowy. To zaś wróży kolejne kłopoty.

- Nasze badanie dostarcza cennych dowodów na to, że te ćwiczenia oddechowe mogą być pomocne nie tylko dla osób z astmą, ale jednocześnie mogą być opłacalne - nauczanie za pomocą DVD jest znacznie tańsze niż zajęcia ze specjalistą. Wielu pacjentów martwi się jednocześnie długofalowym przyjmowaniem leków, dlatego podejście niefarmakologiczne nacelowane na kontrolę astmy, takie jak tego typu ćwiczenia, może wzbudzać szczególne zainteresowanie – mówi prof. Anne Bruton, autorka badania opisanego w magazynie „The Lancet Respiratory Medicine”.

Może więc, za jakiś czas, na niektórych receptach będzie napisane, jak oddychać. Naturalnie, jeśli ktoś chce wprowadzić znaczące modyfikacje do jakiegoś oddziałującego na zdrowie zachowania, takiego jak oddech, warto aby zapytał specjalisty o opinię, ma to szczególne znaczenie w przypadku występowania jakichkolwiek schorzeń.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Źródła:
Praca naukowa na temat wpływu oddechu na ryzyko choroby Alzheimera
https://www.nature.com/articles/s41598-023-30167-0.epdf?sharing_token=ulXEZX8VMHI3Ze_0ro1IS9RgN0jAjWel9jnR3ZoTv0ONXtqAmidfWT2v_KndciYee7-pVHO_1kgGa8qBCNnubF5NiOOL1bH_Rfg_ghZfaivD6nExoOdHCggcpqLXgYphZ5UD3R1jRtdZ1JIr0Tc882lHnQYh-YdhjsYHkzahkgI%3D

Doniesienie na temat pomocy osobom po wstrząśnieniu mózgu
https://www.eurekalert.org/news-releases/980205

Doniesienie na temat wpływu oddechu na odczuwanie bólu
https://www.eurekalert.org/news-releases/931299

Doniesienie na temat potencjalnego oddziaływania oddechu na ciśnienie krwi
https://www.eurekalert.org/news-releases/511134

Doniesienie na temat stosowania oddechy w astmie
https://www.eurekalert.org/news-releases/816275

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

NAJNOWSZE

  • AdobeStock, Seventyfour

    Wysokie dawki witaminy D3 nie poprawiają wyników leczenia raka jelita grubego

    Od wielu lat toczą się dyskusje nad wpływem witaminy D3 na wyniki leczenia raka jelita grubego. Ostatnie ustalenia naukowe gaszą entuzjazm wywołany wcześniejszymi doniesieniami. Wyniki badania SOLARIS wskazują, że dużej dawki witaminy D3 nie można zalecać jako leczenia pacjentów z nieleczonym przerzutowym rakiem jelita grubego.

  • Robot Rosa pomógł naprawić kolano 75-latka

  • Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

  • Apiterapia: pszczoły i leczenie nowotworów

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Przezroczyste nakładki zamiast aparatu

  • Adobe Stock

    Szkorbut – czy na pewno choroba przeszłości? Pamiętajmy o witaminach

    Szkorbut wywoływał dawniej potworne cierpienia, a wystarczyłby choćby sok z cytryn, aby się przed nim uchronić. Dzięki postępowi nauki i większej dostępności świeżych warzyw i owoców dzisiaj choroba jest już bardzo rzadka, chociaż nadal zdarzają się jej przypadki. Szczególnie wyczuleni na to ryzyko powinni być pacjenci dializowani oraz po operacji bariatrycznej.

  • Dekalog zdrowych piersi

  • Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę