Jak przetrwać święta - poradnik

W Boże Narodzenie możemy pofolgować sobie za stołem. Trzeba jednak przestrzegać kilku prostych zasad.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Wigilia i święta Bożego Narodzenia, to jedzenie, jedzenie i jeszcze raz jedzenie. Dwa i pół dnia obcowania z pierogami, barszczem lub grzybową, bigosem, sernikiem czy też makowcem. Już rankiem drugiego dnia świąt siedzimy za stołem, pustym wzrokiem wpatrując się w karpia w galarecie, stertę wędlin (obowiązkowo z tłuszczykiem) i jabłecznik. Nic dziwnego, że dla wielu Polaków te święta to prawdziwy „survival”.

Jak jeść żeby je przeżyć? Czy mamy odmawiać sobie tych wszystkich pyszności narażając się na wyrzuty matki? („Nic nie jesz, a ja tyle się narobiłam”). Czy może jednak poddać się bożonarodzeniowej torturze?

Jak nie przytyć po świętach

Specjaliści dają nam świąteczną dyspensę – W święta możemy sobie bardziej pofolgować niż zazwyczaj. Wiadomo, że jedzenie jest inne w święta, ale jeśli nie będziemy jeść kosmicznych ilości, powinno być w porządku. Gdybyśmy się objadali tylko w Boże Narodzenie, a nie jedli za dużo między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą, nikt nie byłby gruby – mówi dr hab. Agnieszka Szadkowska z Kliniki Pediatrii, Onkologii, Hematologii i Diabetologii, I Katedry Pediatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Przetworzone jedzenie to porażka

Przez ostatnie 50 lat byliśmy poddawani eksperymentowi, który całkowicie się nie powiódł. Zakładał on, że przetworzone jedzenie jest lepsze od prawdziwego – pisze na łamach „JAMA Pediatrics” dr Robert H. Lustig, znany amerykański endokrynolog dziecięcy z University of California w San Francisco.

Problemem polskich świąt nie jest liczba potraw znajdujących się na stole, lecz ich ogromne zasoby. – My, Polacy zawsze mamy ten problem, że tyle tego jedzenia naprodukujemy, że jemy je jeszcze dwa tygodnie po świętach. A przecież można przecież upiec dwa małe, a nie dwa wielkie ciasta. I na święta nam to wystarczy, a potem, po świętach, już ich nie będzie. – mówi dr hab. Szadkowska.

Równie ważne dla przetrwania Bożego Narodzenia bez złapania dodatkowych kilogramów są spacery. Nie może być tak, że śniadanie płynnie przechodzi w obiad, a obiad w kolację, a my wciąż siedzimy za stołem. - Mamy zwykle się ruszają, bo szykują jedzenie, natomiast dzieci, tatusiowie często sobie siedzą. Powinni posprzątać na stole, a potem całą rodziną zabrać na spacer. Między posiłkami powinny być trzy godziny odpoczynku, z czego godzinę powinno przeznaczyć się na ruch – dodaje dr hab. Szadkowska.

Jak uniknąć świątecznej zgagi

Trzeba jednak pamiętać, że im spacer dłuższy tym lepszy. Na pewno inaczej będą po nim pracować jelita. Można np. pójść do parku, popatrzeć na drzewa. - Jak ktoś lubi, może przejść się w pierwszy dzień świąt po kościołach obejrzeć szopki. Od kościoła do kościoła, u nas w Łodzi jest ich całkiem sporo, taki spacer robi się co najmniej dwugodzinny – mówi dr. hab. Szadkowska.

Jednym z poważniejszych problemów zdrowotnych, jaki może nas dopaść w czasie świąt jest zgaga. Pieczenie w przełyku pojawia się m.in., gdy jemy zbyt dużo tłustych i smażonych potraw, ostrych przypraw, kwaśnych potraw i gdy pijemy alkohol. – Oczywiście są takie osoby, które potrafią zjeść pół garnka bigosu i nic im nie jest. A jak ktoś wie, że ma skłonność do zgagi ma dwa wyjścia. Albo jeść potraw, które mu szkodzą bardzo mało, na zasadzie próbowania, albo wziąć leki, suplementy, które pomagają na trawienie czy zgagę – mówi dr hab. Szadkowska.

Fot. PAP/T. Waszczuk

Zdrowe jedzenie jest tanie!

Nie jest prawdą, że zdrowa dieta dużo kosztuje. Jest wprost przeciwnie - zdrowe produkty są tanie i łatwo dostępne. Dodatkowe zyski ze zdrowej diety to dobre samopoczucie i mniej pieniędzy wydawanych na leczenie.

Kiedy już zjedliśmy za dużo, można zażyć środki zawierające m.in. wyciąg suchy z karczocha, z mięty pieprzowej, kopru włoskiego, z czarnej rzepy, z kurkumy, ale można stosować również probiotyki.

W przypadku zgagi pomogą leki hamujące wydzielanie kwasu solnego w żołądku, dostępne bez recepty, takie jak: ranitydyna, omeprazol, pantoprazol oraz leki zawierające węglan wapnia, węglan magnezu.

Jak wynika z niektórych publikacji, w zgadze wielu osobom ulgę przynosi wypijanie mleka lub niegazowanej wody mineralnej – napoje te neutralizują i spłukują kwaśną treść przedostającą się do przełyku. Co jednak jest najważniejsze w zapobieganiu zgadze - nie należy się objadać! Posiłki o dużej objętości powodują rozciąganie ścian żołądka, co skutkuje zmniejszeniem napięcia w dolnym zwieraczu przełyku i sprzyja występowaniu tej dolegliwości.

Wesołych Świąt!

Anna Piotrowska (zdrowie.pap.pl)
 

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku