Porzuć przetworzone produkty! Oto 10 powodów
Rozwój technologiczny nie zawsze dobrze działa na zdrowie. Dr Robert H. Lustig, amerykański endokrynolog dziecięcy z University of California w San Francisco poddał miażdżącej krytyce dietę składającą się z przetworzonych produktów.
Jego artykuł na ten temat ukazał się na łamach periodyku „JAMA”.
Oto 10 powodów, dla których lepiej unikać przetworzonych produktów:
- Mają za mało błonnika. Błonnik w jelitach opóźnia wchłanianie składników odżywczych, zwłaszcza cukrów. W rezultacie zmniejsza się wydzielanie insuliny (w przypadku zatrzymania procesów przeróbki glukozy) i produkcja tłuszczy w wątrobie (kiedy powstrzymuje się metabolizowanie fruktozy). Ponadto dzięki błonnikowi więcej pożywienia zostaje dla mikroflory jelitowej, która produkuje dobroczynne dla nas substancje.
- Zawierają zbyt mało kwasów omega-3 i za dużo omega-6. Kwasy omega-3 (dokozaheksaenowy i eikozapentaenowy) mają działanie przeciwzapalne. Natomiast wśród kwasów omega-6 znajduje się kwas arachidonowy, który ma wręcz przeciwny efekt. Stosunek obydwu grup kwasów w naszym pożywieniu powinien wynosić 1:1. Tymczasem w diecie bazującej na produktach przetworzonych wskaźnik ten wynosi 1:25 na rzecz kwasów omega-6.
- Zbyt mało witamin i minerałów. Na przykład witaminy: C i E mają działanie przeciwutleniające, co zapobiega uszkodzeniu komórek, natomiast karotenoidy i kwas liponowy unieszkodliwiają wolne rodniki.
- Zbyt wiele tłuszczów trans. Nasze ciało nie potrafi ich zneutralizować, pozostają więc w organizmie i przyczyniają się do wytwarzania szkodliwych wolnych rodników.
- Za dużo aminokwasów BCAA (ang. branched-chain amino acids, aminokwasów rozgałęzionych). Leucyna, izoleucyna i walina wprawdzie pozytywnie wpływają na działanie mięśni, jednak ich nadmiar jest przerabiany w wątrobie na tłuszcz.
- Zbyt wiele emulgatorów. Substancje te są używane np. przy produkcji lodów, by tłuszcze nie oddzielały się od wody. Problem w tym, że działają jak detergenty - usuwają warstewkę mucyn wyścielających żołądek oraz jelita. Mucyny chronią błony śluzowe przed działaniem enzymów trawiennych. Ich brak może skutkować pojawieniem się alergii lub rozmaitych chorób układu pokarmowego.
- Zbyt wiele azotanów. Szczególnie dużo zawierają ich produkowane masowo wędliny. Istnieją dowody na to, że ich metabolity mogą odpowiadać za raka jelita grubego.
- Za dużo soli. Zbyt duże jej spożycie odpowiada m. in. za nadciśnienie oraz choroby układu krążenia. Zalecenie dietetyków brzmi: nie więcej niż jedna płaska łyżeczka dziennie. Przy czym uważać trzeba na produkty, które, choć nie kojarzą się z tym smakiem, mają dużo soli, np. wędliny, sery, niektóre gatunki pieczywa.
- Za dużo etanolu. Choć nie występuje on we wszystkich produktach produkowanych masowo, dr Lustig podkreśla, że w przypadku dorosłych może być on znacznym problemem, zwiększającym stres oksydacyjny i wywołującym alkoholowe stłuszczenie wątroby.
- Zbyt wiele fruktozy. Pochodzi ona głównie z sacharozy oraz syropu glukozowo-fruktozowego, którymi słodzi się obecnie większość produkowanych masowo napojów oraz słodyczy. Metabolizowana jest ona jak tłuszcz w wątrobie, co prowadzi bezpośrednio do stłuszczenia tego organu. Konsekwencje: cukrzyca typu 2 i zbyt wysoki poziom złego cholesterolu.
Anna Piotrowska