Zielony jęczmień to najzdrowszy suplement diety?

To MIT! Zielony jęczmień zawiera bogactwo witamin i mikroelementów, jednak nie jest jedynym pożywieniem, które ma wiele drogocennych składników.

Rosa
Rosa

Zielony jęczmień to jeden z dietetycznych hitów ostatnich lat. Ma dużo chlorofilu, który swoją budową przypomina hemoglobinę i wspomaga wydajność organizmu.

Równie zdrowe pod tym względem są bowiem wszelkie kiełki, a także morskie glony, zawierające spirulinę i chlorellę. Zażywanie tej pierwszej zmniejsza m.in. ryzyko wystąpienia leukoplakii, (rogowacenia białego) - stanu przedrakowego skóry.

Wstępne badania wykazały również, że biegacze przyjmujący spirulinę osiągają lepsze wyniki. Równie obiecujące wyniki uzyskano w przypadku chlorelli.

Niemniej jednak zdrowa – czyli dobrze zbilansowana i urozmaicona dieta wystarcza osobom, które nie mają dolegliwości – dzięki jej stosowaniu nie trzeba suplementować żadnych składników. Osobom chorym ewentualną suplementację doradzi specjalista.

Źródła:
1. Zhang Q. et al.,  Observation of Effects of Taking Barley Grass Powder Orally on Human Health, Chinese Agricultural Science 2009.

2. Mathew B. et al., Evaluation of chemoprevention of oral cancer with Spirulina fusiformis, Nutrition and Cancer 1995.

3. Kalafati M. et al., Ergogenic and antioxidant effects of spirulina supplementation in humans, Medicine & Science in Sports & Exercise 2010.

4. Merchant R. E., et al., A review of recent clinical trials of the nutritional supplement Chlorella pyrenoidosa in the treatment of fibromyalgia, hypertension, and ulcerative colitis, Alternative Therapies in Health and Medicine 2001.

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Sekretne życie gronkowca złocistego

    Jest jakieś 30 proc. szans, że czytacie ten tekst wspólnie – ty i twój gronkowiec złocisty: przyczajony w nozdrzach, przycupnięty na skórze. Staphylococcus aureus to „cichy lokator”. Przez długi czas może pozostawać w ukryciu, nie wyrządzając nam żadnej szkody. Jednak gdy tylko dostrzeże słabość, atakuje bezwzględnie. 

  • Wczesna diagnoza CT1 – jak uniknąć stanu zagrożenia życia

  • Cukier szkodzi, a nie krzepi

  • Leki ratujące życie – zmiany w definicji pierwszej pomocy

  • Nie zapomnij o zielonym do zupy

  • zdj. AdobeStock/anaumenko

    Czy roślinny burger jest zdrowy?

    Burgery, kiełbasy, nuggetsy, filety, paluszki – na rynku dostępnych jest coraz więcej roślinnych produktów, które wyglądają, smakują i pachną jak mięso. Czy warto się na nie przestawić, a może są równie lub nawet bardziej niezdrowe niż pierwowzory? Dotychczasowe wyniki są raczej uspokajające, ale nadal najzdrowsza jest żywność nisko- i nieprzetworzona.

  • Zaburzony rytm snu może sprawiać wiele problemów

  • Droga mleka kobiecego od dawczyń