Chatbot-psychoterapeuta? Lepiej zachować ostrożność

Eksperci analizują coraz intensywniej rozwijane programy, które dzięki sztucznej inteligencji (AI) mają pomagać osobom doświadczających kryzysu psychicznego, a nawet – jak sugeruje niekiedy marketing – potencjalnie zastąpić terapeutę. Wniosek? Przy ich stosowaniu trzeba bardzo uważać.

AdobeStock
AdobeStock

Za sprawą galopujących prac nad sztuczną inteligencją powstaje coraz więcej chatbotów i aplikacji, które mają wspierać ludzi doświadczających kryzysów psychicznych. Niekiedy wprost pojawiają się sugestie, że tego rodzaju programy mogłyby zastąpić psychoterapeutę. Choć niektóre wydają się całkiem sporo oferować, specjaliści przestrzegają – w żadnym wypadku nie należy ich traktować jak psychologa.

Chatboty – potencjalne uzupełnienie, ale nie alternatywa dla terapii

„Terapeutyczne” chatboty mają istotny potencjał, aby uzupełnić braki tradycyjnej pomocy w zakresie zdrowia psychicznego – stwierdzili niedawno psycholodzy z Nottingham Trent University. Naukowcy doszli do takiego wniosku na podstawie ponad 30 poświęconych tym technologiom badań. 

Analiza skupiła się na trzech obszarach: zaangażowaniu w terapię, postawie użytkownika oraz skuteczności. Objęte przeglądem badania obejmowały różnorodne grupy, w tym młodzież, absolwentów, osoby starsze, cierpiące na zespół jelita drażliwego, z zaburzeniami odżywiania, z lękami lub depresją, z demencją oraz cierpiące na przewlekły ból. 

Chatboty okazały się być pomocne szczególnie w łagodzeniu objawów depresji, ale także w takich stanach, jak bezsenność, zaburzenia odżywiania, ataki paniki czy ADHD. Wyniki sugerują przy tym, że programy mogą zachęcić do zaangażowania w terapię na zadowalającym poziomie. Badania wskazały nawet na możliwość rozwijania pewnej terapeutycznej relacji między użytkownikiem i chatbotem. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Sztuczna inteligencja. Doktor komputer wykryje chorobę i będzie ją leczyć?

Sztuczna inteligencja coraz lepiej stawia diagnozy, przewiduje, kto może zachorować, przegląda lekarskie notatki. Co więcej, wygląda na to, że nieporównanie szybciej od człowieka planuje skomplikowaną terapię, a nawet wymyśla nowe leki. Czy będziemy chodzić do doktora AI?

Za kluczowy problem uznano jednak użyteczność – wiele chatbotów uzyskało wyniki poniżej akceptowalnego progu w tym obszarze. Jasno wskazuje to na potrzebę ulepszeń w zakresie projektowania takich systemów, w tym interfejsu użytkownika. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób starszych i osób o niższej znajomości technologii – uznali eksperci. 

„Z badań wynika, że chatboty mogą budować poczucie więzi i zaufania, co jest kluczowe dla ich wykorzystania w terapii. Dowody sugerują, że programy te mogą poprawić dostęp do pomocy, zapewnić wygodne wsparcie i potencjalnie realizować skuteczne interwencje w przypadku określonych schorzeń i stopni ich nasilenia. Otwiera to możliwość wykorzystania chatbotów do wypełnienia luk w tradycyjnych usługach zdrowia psychicznego, zwłaszcza w zakresie dostępności, niedoborów kadr i opłacalności. Programy takie mogą być również cennym narzędziem do zachęcania osób z problemami na gruncie zdrowia psychicznego, zwłaszcza tymi najbardziej stygmatyzowanymi, do szukania profesjonalnej pomocy” – twierdzi dr Andrew Harris, jeden z autorów pracy.

„Jednak ważne jest, aby zauważyć, że technologie te powinny być postrzegane jako narzędzia uzupełniające, a nie zastępujące wykwalifikowanych specjalistów zdrowia psychicznego. Natomiast dalsze badania powinny dotyczyć tego, jak skutecznie integrować tradycyjne podejścia psychologiczne, takie jak terapia poznawczo-behawioralna, z zaawansowanymi technologiami” – zastrzega psycholog.

Komputerowy terapeuta? Nie taki nowy pomysł

Choć obecnie szybko przybywa narzędzi komputerowych o zastosowaniach (lub przynajmniej reklamowych jako mających takie przeznaczenie) terapeutyczne, idea „wirtualnego terapeuty” nie jest nowa. Już w latach 60. XX w. Joseph Weizenbaum stworzył w MIT Artificial Intelligence Laboratory program ELIZA (https://www.youtube.com/watch?v=zhxNI7V2IxM). 

Koncepcja programu Weizenbauma polegała na symulowaniu w formie tekstowej odpowiedzi, których mógłby udzielać terapeuta podczas sesji. Program miał służyć analizie interakcji ludzi z maszynami. Najsłynniejszy wariant nazwany DOCTOR symulował przy tym jedną z popularnych ówcześnie technik terapeutycznych. Choć skrypty stosowane przez komputer były w istocie bardzo proste i opierały się na reagowaniu na określone słowa kluczowe lub ich brak, niejedną osobę udawało się przekonać, że rozmawia z człowiekiem – a przynajmniej że po stronie maszyny zachodzi zrozumienie wpisywanych komunikatów. 

zdj. AdobeStock

Czy sztuczna inteligencja pomoże psychiatrom?

Choć psychiatria wolniej niż wiele innych dziedzin medycyny przyswaja sobie technologie oparte na sztucznej inteligencji (SI), z czasem będzie z tej technologii coraz bardziej korzystać – twierdzą naukowcy. Po pokonaniu pewnych wyzwań może ona usprawnić diagnozy i pomagać w leczeniu. 

Weizenbaum był ponoć zaniepokojony, gdy jego sekretarka poprosiła, aby zostawić ją samą z ELIZĄ, żeby mogła odbyć z nią „prawdziwą rozmowę”. „Nikt tego nie rozumie” – miał tłumaczyć później sfrustrowany naukowiec. „Tam nikogo nie ma” – podkreślał.

Nie rozpoznają szkodliwych zachowań

Z tematem chatbotów, które mają pomagać w terapii, rozprawiają się na łamach „The Conversation” specjaliści w dziedzinie etyki sztucznej inteligencji i technologii związanych ze zdrowiem – prof. Jean-Christophe Bélisle-Pipon oraz jego koleżanka Zoha Khawaja, oboje z Simon Fraser University. Posiłkują się przy tym licznymi badaniami. 

Eksperci przyznają, że ze względu na obecne bariery fizyczne i finansowe, osoby z problemami na gruncie zdrowia psychicznego mogą szukać pomocy właśnie w chatbotach i innych narzędziach opartych na sztucznej inteligencji. Jak jednak podkreślają, użytkownicy mogą przeceniać korzyści terapeutyczne i jednocześnie umniejszać ograniczenia takich technologii. Rezultatem tego, zdaniem specjalistów, może być nawet pogorszenie stanu danej osoby. 

Bélisle-Pipon i Khawaja wyrażają zastrzeżenia m.in. do niewłaściwego, niekiedy wprowadzającego w błąd marketingu takich aplikacji. Jak twierdzą, może on wskazywać przykładowo, że chatbot oferuje konkretną terapię czy wykorzystuje „inne podejście do leczenia”.

Fot.P.Werewka/PAP

Sztuczna inteligencja w medycynie

Rozwojowi sztucznej inteligencji (SI), zdaniem prof. Marcina Moniuszko, rektora Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, towarzyszy szereg nieuzasadnionych lęków. Tymczasem jest ona bliżej nas, niż nam się wydaje: w telefonach, bankowości, algorytmach kierujących mediami społecznościowymi. Jest, oczywiście, i w medycynie.

Tymczasem, jak podkreślają badacze, takie systemy nie potrafią i nie mogą prowadzić psychoterapii. Z wielu powodów. 

„Ten rodzaj taktyki marketingowej może wykorzystywać zaufanie użytkowników do systemu opieki zdrowotnej, zwłaszcza gdy programy takie są sprzedawane jako działające «ściśle we współpracy z terapeutami»” – przestrzegają autorzy artykułu. 

Inny podstawowy problem dotyczy terapeutycznej więzi, która zwykle wytwarza się między klientem i psychologiem czy psychiatrą i stanowi ważny, pomocny element terapii. W przypadku pracy z chatbotem użytkownik może mieć mylne, szkodliwe wrażenie, że taką więź stworzył. Zagrożenie to jest szczególnie wysokie dzięki coraz doskonalszemu naśladowaniu ludzi przez chatboty. 

Ponadto, jak zwracają uwagę specjaliści, takie aplikacje często nie są w stanie rozpoznać szkodliwych zachowań użytkownika czy uwzględnić różnic kulturowych. Nie mają też kompetencji, aby wspierać użytkowników w rozwijaniu zdrowej autonomii, jak to zwykle czynią terapeuci. 

Zdaniem naukowców najważniejsze jest zatem, aby pamiętać o ograniczeniach programów i nie mylić chatbotów z prawdziwymi terapeutami. Może w tym pomóc uczciwy, rzetelny marketing, który nie będzie sugerował nierealnych potencjalnych korzyści i nieadekwatnie zapewniał o bezpieczeństwie.

Wynika z tego, że nie warto raczej całkowicie przekreślać wartości „terapeutycznych” chatbotów, ale trzeba zachować do nich spory dystans. Jeśli ktoś naprawdę potrzebuje pomocy psychologicznej, powinien zgłosić się do specjalisty i ewentualnie zapytać o jego opinię co do użycia takiego programu.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobreStock

    W okresie okołomenopauzalnym mózg kobiety się zmienia

    Menopauza to nie tylko utrata płodności i uderzenia gorąca. Znaczny spadek estrogenów potrafi wywrócić życie kobiety do góry nogami. Wahania nastroju, drażliwość, uczucie niepokoju i objawy „mgły mózgowej” mogą spowodować utratę pewności siebie. Pojawia się też poczucie straty, które wywołuje zakończenia pewnego etapu życia. Niektóre kobiety czują się „niewidzialne”, a nawet niepotrzebne.

  • Adobe Stock

    Różne twarze demencji

    Termin „demencja” (otępienie) nie odnosi się do jednej choroby, lecz do zespołu objawów: pogorszenia pamięci, myślenia, orientacji, komunikacji, a także zdolności do wykonywania codziennych czynności. Wiele różnych chorób i uszkodzeń mózgu — neurodegeneracyjnych, naczyniowych, urazowych — może leżeć u podstaw demencji.

  • Adobe

    Syndrom siniejących palców

    Kiedy temperatura spada zaledwie o kilka stopni, a skóra na palcach nagle blednie, sinieje i nabiera czerwonego odcienia podczas ponownego napływu krwi, wiele osób nie kojarzy tego z konkretnym zaburzeniem. To jednak klasyczny obraz zespołu Raynauda, czyli epizodycznego skurczu drobnych naczyń krwionośnych. 

  • Adobe/Fotokon

    Dyrektorka UCK WUM: sukces naszych szpitali to efekt doskonałej współpracy

    W tym szpitalu dzieją się cuda - zbudowaliśmy system ochrony zdrowia, który jest odpowiedzią na wyzwania i zapotrzebowanie naszych pacjentów. Naszym potencjałem są ludzie, którzy to wszystko tworzą – mówiła w czwartek z okazji jubileuszu dyrektorka Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM Marzena Kowalczyk.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Jak się przygotować do lotu w kosmos

    Loty w kosmos są nie tylko ciekawym doświadczeniem. Mają też wymiar praktyczny: dzięki eksploracji kosmosu opracowujemy nowe technologie, zarówno diagnostyczne, jak i lecznicze, przydatne choćby w sytuacjach kryzysowych, takich jak wojna czy pandemia – opowiada Karolina Twardowska, lekarka, absolwentka studiów magisterskich z medycyny lotniczej i kosmicznej, jedyna Polka w lekarskiej ekipie Sławosza Uznańskiego - Wiśniewskiego po jego powrocie z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

  • Dziesiątka dla serca

  • W okresie okołomenopauzalnym mózg kobiety się zmienia

  • Różne twarze demencji

  • Klinicyści UCK WUM: gdzie nowoczesna technologia spotyka się z człowiekiem

  • Adobe

    Czy medycyna poradzi sobie bez alkoholu?

    Alkohol etylowy od wieków odgrywa istotną rolę w medycynie. Jest m.in. podstawowym składnikiem preparatów do dezynfekcji – jego działanie polega na uszkadzaniu błon lipidowych i białek wirusów oraz bakterii. Badania epidemiologiczne niezmiennie potwierdzają jego skuteczność w ograniczaniu zakażeń związanych z opieką zdrowotną. Dlatego doniesienia, że UE może zakazać użycia etanolu, wywołały burzę.

  • Niepełnosprawności często nie widać

  • Dlaczego czytanie z ruchu warg ma sens

    Patronat Serwisu Zdrowie

Serwisy ogólnodostępne PAP