Tatuaże: czy mogą szkodzić zdrowiu?

Tatuaż zakłada relatywnie dużą ingerencję w skórę – nie tylko przerywana jest jej ciągłość, ale i wstrzykiwane są barwniki. Tego rodzaju działanie zawsze wiąże się z możliwością problemów zdrowotnych. Dowiedz się, jakich, i jakie ryzyko wiąże się z usuwaniem tatuaży.

Fot. PAP/J. Kaczmarczyk/Zdjęcie ilustracyjne
Fot. PAP/J. Kaczmarczyk/Zdjęcie ilustracyjne

Jak podaje CBOS, w Polsce tatuaż ma jedna na osiem dorosłych osób - 10 proc. mężczyzn i 6 proc. kobiet. Na świecie odsetek ten jest jeszcze wyższy. W Polsce ciało tatuują głównie ludzie młodzi, najczęściej w wieku 25-34 lata. Najczęściej taką ozdobę ludzie robią sobie na ramieniu (37 proc.). Popularne są też inne części rąk oraz plecy. Ponad 60 proc. osób ozdabiających permanentnie skórę robi to, ponieważ chce zwrócić na siebie uwagę. Niecała połowa kieruje się modą i chce być na czasie. Zwolennicy tatuaży często chcą także podkreślić własną indywidualność. 

To nie jest nowa moda - tatuaż znany jest już od tysięcy lat, choć zmieniała się jego funkcja i postrzeganie. Nie zawsze kojarzył się pozytywnie, bo na przestrzeni wieków tatuowano m.in. niewolników czy skazańców. Ale mógł oznaczać też np. przynależność do jakiejś grupy, społeczną pozycję czy po prostu ozdabiał ciało. Dzisiaj artyści tatuażu mają do dyspozycji wielokolorowe barwniki i nowoczesne maszyny. Z ich pomocą potrafią tworzyć na skórze małe dzieła sztuki. Czy posiadanie takiej ozdoby jest jednak w pełni bezpieczne?

Wysypka, opuchlizna, infekcje

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Robisz tatuaż? Sprawdź, jak uniknąć wirusa HCV

Pamela Anderson prawdopodobnie zakaziła się wirusem HCV używając tej samej igły do tatuażu, co jej zakażony mąż. Tatuaż, piercing, zabieg medyczny – są bezpieczne pod warunkiem, że przestrzega się procedur dezynfekcji i sterylizacji. No i że używa się rzeczywiście jednorazowo jednorazowych igieł, strzykawek itp.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, spójrzmy najpierw, jak powstają tatuaże. Dzisiaj tworzy się je z pomocą maszyny, która działa trochę jak maszyna do szycia. Mała igła przebija skórę od 50 nawet do 3 tys. razy na minutę, ale zamiast nici niesie małe kropelki tuszu i zostawia w skórze właściwej. To stawia na w stan alertu układ odpornościowy - wysyła wyspecjalizowane komórki, które pochłaniają tusz. Jednak, kiedy już to zrobią, z tuszem w środku pozostają na miejscu. Łatwo się domyślić, że wielokrotne przebijanie skóry i, co więcej, wprowadzanie do niej obcej substancji może stwarzać zagrożenie. Naukowcy z NYU Langone Medical Center odkryli, że 6 proc. dorosłych mieszkańców Nowego Jorku, którzy zdecydowali się na tatuaż, miało jakieś powikłania - wysypkę, silne swędzenie czy opuchliznę. Niektóre dolegliwości utrzymywały się przy tym przez kilka miesięcy a nawet lat. 

- Byliśmy dosyć mocno zaalarmowani tym, jak często pojawiały się związane z tatuażem chroniczne komplikacje - opowiada autorka badania, dr  Marie Leger. - Biorąc pod uwagę rosnącą popularność tatuaży, lekarze, specjaliści zajmujący się zdrowiem publicznym i konsumenci powinni sobie zdawać sprawę z ryzyka – dodaje.

Niektóre z zauważonych problemów można leczyć lekami przeciwzapalnymi, inne mogą wymagać trudniejszych procedur, np. zabiegu laserowego a nawet usunięcia wytatuowanego fragmentu skóry. Oprócz przewlekłych zaburzeń, pojawiały się też krótkotrwałe problemy, takie jak wydłużone gojenie, ból, opuchlizna czy infekcje. Dotyczyły one aż 10 proc. wytatuowanych osób. Jednocześnie badacze zauważyli, że najdłużej utrzymujące się powikłania pojawiały się najczęściej przy dwóch kolorach tuszu - czerwonym i czarnym. Czerwony tusz spowodował aż 44 proc. przypadków komplikacji, choć był stosowany tylko w 36 proc. tatuaży. 

Tusze z kadmem, ołowiem, arsenem

Fot. PAP / P.Werewka

Ostrożnie stosujmy zabiegi z użyciem lasera

W laseroterapii, bez względu na to, co konkretnie chcemy osiągnąć, najważniejsze jest to, aby sobie nie zaszkodzić. Dlatego zawsze trzeba przestrzegać kilku zasad bezpieczeństwa. Sprawdźcie, kiedy nie wolno zgodzić się na taki zabieg.

Zagrożenie wynika więc z przebijania skóry, w czasie którego mogą do niej wniknąć bakterie, wirusy czy grzyby, a także z użycia samych tuszy, które mogą zawierać różne potencjalnie szkodliwe substancje. Działanie salonów tatuażu podlega regulacjom Sanepidu, ale zawsze warto pytać o stosowane procedury zapewnienia bezpieczeństwa. Warto przy tym wspomnieć, że z dostępnych badań wynika, iż wiele salonów zdaje sobie sprawę z ryzyka związanego na przykład z możliwością zakażenia wirusem HCV i podejmuje konieczne działania, by temu przeciwdziałać. Jednak skład tuszów nie jest na razie w Polsce w pełni uregulowany. Nie są one bowiem uznawane ani za kosmetyki, ani za wyroby medyczne, a zatem nie muszą podlegać reżimom specyficznej produkcji. Prawo Unii Europejskiej zobowiązuje jednak właścicieli gabinetów tatuażu do posiadania karty charakterystyki dla każdego ze stosowanych tuszów, w której w sekcji 3.2 widnieją tylko te składniki, które należy wymienić zgodnie z rozporządzeniem 2015/860/UE.

Na jedno z zagrożeń związanych ze składem tuszów zwrócili przed trzema laty naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Polski zespół przebadał dziesięć różnych tuszów - pięć kolorowych i pięć czarnych, pod kątem zawartości metali ciężkich, takich jak kadm, ołów, cynk, arsen, chrom i miedź. Niestety, tusze często zawierały niebezpieczne metale. Czarne miały najwięcej miedzi i chromu, biały - kadmu, ołowiu i cynku, a zielony - arsenu. 

„Badanie to wskazuje na znaczącą zawartość metali ciężkich w tuszach do tatuaży, która zależy od koloru i producenta” - piszą w swojej pracy naukowcy. „Używanie kolorowych tuszów w dużych ilościach (gęstsze wzory i na większych powierzchniach ciała) może stanowić zagrożenie dla zdrowia” - podsumowują.

Białaczka przetrwała w tatuażu

Czasami obecność obcej substancji w skórze może doprowadzić do trudnej do przewidzenia reakcji. Na łamach serwisu Medexpress.pl znany polski specjalista chorób wewnętrznych, hematolog, onkolog kliniczny i transplantolog opisał niecodzienną sytuację: nacieki ostrej białaczki w miejscu tatuażu u jednego z pacjentów profesora. Co gorsza, chemioterapia działała na chorobę w pozostałych częściach organizmu, ale nie w zmienionej tkance skóry. Pacjent zmarł. 

- Sądzę, że dzięki obecności tuszu tworzą się swoiste kieszenie, w których łatwiej mogą się rozwijać komórki białaczkowe w pewnym ukryciu przed komórkami odpornościowymi. Odnośnie powszechności zagrożenia trudno się wypowiadać. Dotychczas tatuaże nie były tak powszechne oraz tak rozległe. Z pewnością jednak opisane zjawisko wystąpiło, co oznacza, że może wystąpić ponownie - powiedział Serwisowi Zdrowie prof. Jędrzejczak.

Okazuje się przy tym, że tusze mogą działać nie tylko w miejscu tatuażu. Specjaliści z niemieckiego Federalnego Instytutu Oceny Ryzyka (BfR) po zbadaniu tkanek od zmarłych posiadaczy tatuaży odkryli, że tusze przemieszczają się do pobliskich węzłów chłonnych, w których się gromadzą. „Kolorowe pigmenty z tatuaży nie pozostają w ograniczonym miejscu w skórze, ale przemieszczają się po ciele” - ostrzega prof. Andreas Hensel, prezes BFR. 

Nikiel i chrom z igieł wędruje do skóry i dalej

Test HIV/Fot.PAP

HIV nie zniknął. Wiesz, jak uniknąć zakażenia?

Zakażenia wirusem HIV można uniknąć. Sposobów jest kilka, ale wiele osób w Polsce, na co wskazuje rosnąca krzywa rejestrowanych osób z HIV, ich nie stosuje. Dobrze wiedzieć, że w razie ryzykownego zdarzenia można przyjąć leki dające szansę na uniknięcie zakażenia.

To nie wszystko, toksyczne substancje mogą też uwalniać się z samej igły, co także pokazali eksperci z BfR i Europejskiego Ośrodka Promieniowania Synchrotronowego w Grenoble. 

Zauważyli oni, że w trakcie nakłuwania z igły uwalniają się niewielkie cząstki metalu, z którego jest zrobiona. Zawierają one często powodujące alergie nikiel i chrom. „Jeśli chodzi o tatuaże, to w ich przypadku dzieje się znacznie więcej, niż widać. Nie chodzi tylko o zasady higieny panujące w salonie, sterylizację sprzętu czy nawet pigmenty. Teraz zauważyliśmy, że także ścierająca się igła oddziałuje na organizm” - podkreśla Hiram Castillo, jeden z badaczy. 

Uwalniające się z igły cząstki, podobnie jak pigmenty, przemieszczają się do węzłów chłonnych. Naukowcy odkryli jednocześnie, że igła ulega zniszczeniu pod wpływem dwutlenku tytanu dodawanego często w celu rozjaśniania kolorowych tuszy, np. zielonego, niebieskiego czy czerwonego. 

- Gromadzenie się pigmentów i cząstek z igły w węzłach chłonnych wymaga szczególnej uwagi ze względu na możliwość powodowania alergii. Niestety, na obecną chwilę nie jesteśmy w stanie dokładnie określić wpływu ścierającej się igły na zdrowie człowieka i ryzyko powstania w ten sposób alergii. To długofalowe skutki, które można ocenić tylko w długoterminowych epidemiologicznych badaniach, które monitorują zdrowie tysięcy ludzi przez okres kilku dekad – zastrzega współautorka badania, dr Ines Schreiver. 

Laserowe usuwanie tatuaży: też niesie ryzyko

Naukowcy z BfR sprawdzili jeszcze inny aspekt zdobienia skóry, mianowicie przyjrzeli się produktom rozpadu składników tuszu, które powstają w czasie laserowego usuwania tatuażu. Po przetestowaniu 36 pigmentów okazało się, że z niektórych z nich uwalniają się szkodliwe substancje, np. aminy aromatyczne czy cyjanowodór. Niektóre z powstających związków mają nawet działanie rakotwórcze. 

Przy okazji warto powiedzieć, że szkodliwe substancje mogą powstawać z tuszu pod skórą także pod wpływem promieni UV. Laserowe usuwanie tatuażu, które uważane jest jednak za najbezpieczniejsze, może prowadzić także m.in. do powstania dolegliwości bólowych, strupów i owrzodzeń oraz długotrwałych kłopotów takich jak zmiany w zabarwieniu skóry, blizny czy odczyny alergiczne. 

Jeśli ktoś planuje zrobić sobie tatuaż, lepiej, by dobrze przemyślał ten pomysł. 

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Źródła:

Opracowanie CBOS na temat tatuaży w Polsce

Serwis statista.com - statystyki dotyczące tatuaży na świecie

Materiał filmowy "Reactions" American Chemical Society

Doniesienie prasowe na temat badania powikłań po tatuażach w Nowym Jorku

Praca naukowa na temat obecności metali ciężkich w tuszach

Artykuł w Medexpress.pl na temat reakcji białaczki na tatuaż

Opracowanie Federalnego Instytutu Oceny Ryzyka BfR

Doniesienie prasowe na temat szkodliwych substancji uwalnianych z igieł

Praca naukowa na temat komplikacji związanych z usuwaniem tatuaży
 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku