Kampania „Za głosem serca”: niewydolność serca zabija!

Ponad 1,2 mln Polaków choruje na niewydolność serca. Choroba odpowiada za 20 proc. zgonów w Polsce. Dlatego organizacje pacjenckie, lekarze oraz eksperci nauk o zdrowiu łączą siły w kampanii edukacyjnej „Za głosem serca”, która ruszyła 19 stycznia. 

Fot. PAP
Fot. PAP

Zdaniem ekspertów prezentujących w trakcie konferencji w Centrum Prasowym PAP założenia kampanii „Za głosem serca”, niewydolność serca to największy problem kardiologiczny Polaków, który jednak nie jest wystarczająco nagłaśniany w przestrzeni publicznej. Tymczasem wiedza na temat choroby oraz sposobów jej zapobiegania powinna być tak powszechna, jak częstość jej występowania.

- Niewydolność serca to zespół kliniczny będący końcowym etapem większości chorób kardiologicznych. Właściwie każdy pacjent, który ma szeroko rozumianą chorobę serca, od nadciśnienia przez chorobę zastawek serca po chorobę wieńcową, może rozwinąć niewydolność serca – mówiła dr hab. n. med. Marta Kałużna-Oleksy, prezes Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca.

W opinii ekspertów problem z niewydolnością serca polega na tym, że samej choroby w zasadzie nie widać. Pacjent może odczuwać zmęczenie, mieć duszności, obrzęki kończyn dolnych, po wysiłku fizycznym dostać zadyszki czy kołatania serca, jednak spora część osób ignoruje te objawy, traktując je jako przemijającą niedogodność, a o chorobie dowiaduje się dopiero wtedy, gdy z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia trafi do szpitala.

- Pacjenci z niewydolnością serca to grupa, która wymaga pilnej opieki, pilnej diagnostyki, dobrej ścieżki leczenia, dobrej farmakoterapii, dostępu do nowatorskich technologii medycznych, również z obszaru telemedycyny – zaznaczyła Agnieszka Wołczenko, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń „EcoSerce”.

Wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego wskazują, że u pacjentów ze zdiagnozowaną niewydolnością serca kluczowe jest wdrożenie strategii łączących monitorowanie stanu zdrowia z edukacją i wsparciem psychologicznym.

- Kampania "Za głosem serca" jest po to, aby pacjent mógł znaleźć wiarygodne, potwierdzone naukowo informacje, które skłonią go do konsultacji ze specjalistą. Kampania ma również na celu uwrażliwić każdego z nas na objawy, które możemy zauważyć u naszych bliskich – u mamy, taty, brata, jak również u sąsiada – wskazała dr n. o zdrowiu Aleksandra Tomaszek, psycholog, psychotraumatolog i edukator osób z niewydolnością serca w Narodowym Instytucie Kardiologii w Aninie.

W opinii ekspertów ważne jest, aby edukacja na temat choroby była zindywidualizowana, dostostosowana do potrzeb i stylu życia pacjenta, ale także, by angażowała jego rodzinę i bliskich. Działania edukacyjne powinny rozpocząć się po zdiagnozowaniu choroby i trwać tak długo, jak to potrzebne do utrwalenia nawyków prozdrowotnych.

- Pacjent musi mieć podstawowe informacje na temat choroby, podane w sposób przystępny. Wiedza podręcznikowa nie wytrzymuje zderzenia z praktyką – dlatego kampanie edukacyjne powinny być prowadzone na podstawie doświadczeń osób, które stykają się z pacjentami na co dzień – stwierdził dr hab. Dominik Olejniczak, członek zarządu Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani. 

Marta Kałużna-Oleksy uważa, że kampania „Za głosem serca” spowoduje lepszą współpracę pacjentów z szeroko rozumianym środowiskiem medycznym: lekarzy, pielęgniarek, edukatorów, psychologów, fizjoterapeutów czy dietetyków.

- Wszystkich tych osób, które powinny zajmować się pacjentem z niewydolnością serca i których pomocy pacjent potrzebuje – podkreśliła.

Kampania ma na celu również zwrócenie uwagi decydentów na powagę problemu i konieczność podjęcia działań służących ograniczeniu skutków i zasięgu choroby w polskim społeczeństwie. 

- Inwestycja w zdrowie Polaków to nie są pieniądze wyrzucone w błoto, tylko pieniądze, które doprowadzą do tego, że pacjent będzie odpowiednio zaopiekowany, będzie czuł się komfortowo, a przede wszystkim będzie miał dłuższe życie i lepsze rokowania, jeżeli chodzi o chorobę – powiedziała Agnieszka Wołczenko.

W ramach kampanii „Za głosem serca” powstała strona internetowa https://zaglosemserca.com/ , zawierająca informacje na temat objawów, sposobów zapobiegania i leczenia niewydolności serca. O roli profilaktyki i wczesnej diagnostyki organizacje i eksperci będą także informowali za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Źródło artykułu partnerskiego: PAP MediaRoom

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/Thanawadee

    Autofagia i post

    Autofagia promowana jest jako sposób na „oczyszczenie” i „uleczenie” organizmu. Pojawiają się głosy, że wystarczy kilkadziesiąt godzin postu, by ją uruchomić. Tymczasem te złożone procesy komórkowe trwają nieprzerwanie. Nie można nimi tak po prostu sterować. To mrzonka, co więcej – potencjalnie niebezpieczna, bo autofagia nie zawsze oznacza korzyści zdrowotne – wyjaśnia dr n. o zdr. Damian Parol, dietetyk i psychodietetyk.

  • Dziecko ze spektrum autyzmu u pediatry

  • Warto rzucić palenie przed planowanym leczeniem operacyjnym

  • „Zbyt dobre” wyniki badań nie powinny cieszyć

  • Nieleczona jaskra odbiera wzrok

  • Adobe

    Glejak wielopostaciowy – nowotwór z setkami mutacji

    Glejak wielopostaciowy (glioblastoma multiforme, GBM) pozostaje jednym z najbardziej śmiercionośnych nowotworów złośliwych, mimo dekad intensywnych badań i coraz bardziej zaawansowanych technologii diagnostycznych i terapeutycznych. Zdaniem specjalistów to nowotwór, który wymyka się logice klasycznego leczenia onkologicznego.

  • Nikotyna i zaburzenia psychiczne tworzą błędne koło

  • Wiosenne porządki mogą zaszkodzić