Jest tłuszcz, który chroni przed miażdżycą. Sprawdź!
Nie każdy tłuszcz sprzyja miażdżycy. Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia działa przeciwzapalnie, dzięki czemu chroni przed zawałem i udarem. Opowiada o tym prof. Marek Naruszewicz, kierownik Katedry Farmakognozji i Molekularnych Podstaw Fitoterapii WUM
W jaki sposób oliwa z oliwek może przeciwdziałać zawałowi i udarowi?
To dzięki oleaceinie, substancji, która naturalnie występuje w oliwie z oliwek, ale tylko tej typu extra virgin.
Dlaczego tylko w tej odmianie?
Bo oleaceina powstaje podczas tłoczenia oliwek na zimno.
Co to znaczy „na zimno”?
Oliwki są zgniatane przez prasy w temperaturze pokojowej. Tak wyciśnięta oliwa jest zlewana do szklanych naczyń i przechowywana w piwnicy, by światło słoneczne nie zniszczyło jej właściwości.
Przy oliwie z oliwek bardzo ważna jest temperatura! To dlatego oliwa z oliwek extra virgin nie powinna być używana do smażenia. Pod wpływem temperatury powyżej 60 stopni Celsjusza oleaceina się rozkłada. Włosi dodają oliwy z oliwek do zup, ale tylko, gdy przestygną.
W jaki sposób oleaceina chroni nas przed zawałem i udarem?
Oleaceina posiada unikalną właściwość przeciwdziałania pękaniu blaszki miażdżycowej, dzięki temu nie tworzy się zakrzep, który w zależności od tego, które naczynie krwionośne zatamuje, powoduje zawał serca lub niedokrwienny udar mózgu.
Z naszych badań wynika, że oleaceina hamuje stan zapalny będący przyczyną pęknięcia blaszki miażdżycowej.
Dlaczego blaszka pod wpływem tej substancji nie pęka?
Blaszka miażdżycowa powstaje, gdy w naczyniu krwionośnym odkłada się cholesterol. Organizm takie złogi traktuje jak intruza i uruchamia system odpornościowy, zaczyna się proces zapalny. Organizm wysyła makrofagi, „żołnierzy”, którzy mają go oczyszczać z bakterii, wirusów, nadmiaru cholesterolu czy fragmentów zniszczonych komórek. Problem polega na tym, że w blaszce jest sieć drobnych naczyń krwionośnych, gdy te pękną, wypływa z nich krew z hemoglobiną bogatą w żelazo. Jeśli w organizmie nie ma oleaceiny, żelazo ma działanie cytotoksyczne, czyli zaczyna się ostry stan zapalny. Wtedy makrofagi zaczynają wydzielać enzymy, które działają rozpuszczająco na blaszkę miażdżycową i ta pęka.
Jeśli naczynie krwionośne w blaszce pęknie, ale hemoglobina jest połączona z oleaceiną, to ta substancja wnika do makrofagów i zmienia ich działanie. Makrofagi zaczynają wydzielać substancje przeciwzapalne, dochodzi do wygaszenia stanu zapalnego.
Zatem, jeśli ktoś ma podwyższony cholesterol, to dobrze, by jadł oliwę z oliwek extra virgin codziennie. Ile powinien jej spożywać?
W Hiszpanii kilka lat temu wykonano badania, w których przez 7 lat obserwowano grupę ponad 40 tys. osób. Sprawdzano, jak ich dieta wpływa na śmiertelność. Okazało się, że u osób, które spożywały powyżej 40 ml oliwy z oliwek dziennie, śmiertelność z powodu chorób układu krążenia była mniejsza o prawie 40 proc!
Czyli kieliszek oliwy z oliwek dziennie to dawka dobra dla wszystkich?
Nie każdej oliwy z oliwek. Jakość oliwy zależy od jakości oliwek, gleby, sposobu przetwarzania. Im częściej są podlewane drzewka oliwne, tym mniej zawierają oleaceiny.
To które oliwy z oliwek kupować?
Im bardziej gorzkie, tym lepiej. To znak, że zawierają dużo polifenoli, w tym oleaceiny. Dobre oliwy mają zielony kolor. Są mętne, bo nie były filtrowane.
Wiele oliw ma na etykiecie napisane: wyprodukowane w UE. Czy one są wartościowe?
Nie. Najlepiej kupować oliwy z oliwek, które mają zapisane, że zawierają polifenole. One są droższe. Kosztują ok. 50 zł za litr, ale wtedy mamy pewność, że zawierają substancje działające przeciwzapalnie i obniżają poziom cholesterolu.
Jak to się stało, że oleaceinę otrzymaliście z krzewu, z którego w Polsce są zbudowane żywopłoty, czyli liści ligustra pospolitego?
Ligustr pospolity należy do tej samej rodziny, co drzewo oliwne, dlatego, w jego liściach znajduje się dużo oleaceiny.
Opatentowaliście sposób wytwarzania oleaceiny z liści tego krzewu.
To przybliża możliwości uzyskiwania oleaceiny w formie przemysłowej, która posłuży do produkcji przyszłego leku. Jednak, aby to się stało, konieczne są kosztowne badania kliniczne, dlatego szukamy partnerów.
Rozmawiała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska (www.zdrowie.pap.pl)