Rzuć palenie – zyskasz zdrowie i górę pieniędzy!

Palaczu, zastanawiałeś się kiedyś ile pieniędzy kosztuje Cię twój nałóg? Paląc paczkę papierosów dziennie w ciągu 50 lat z dymem puścisz blisko 300 tys. zł, czyli równowartość luksusowej limuzyny.

AdobeStock
AdobeStock

Na temat szkodliwości palenia papierosów dla zdrowia powiedziano i napisano już chyba wszystko, a na opakowaniach papierosów nawet to sugestywnie pokazano. Jednak pomimo tej powszechnej świadomości odsetek palących osób w polskiej populacji jest wciąż bardzo wysoki. Codziennie pali blisko 29 proc. mężczyzn oraz 17 proc. kobiet w wieku 15 lat i więcej. I choć od lat 90. obserwuje się w Polsce tendencję spadkową w rozpowszechnieniu nałogu tytoniowego, to jednak wiele nam jeszcze brakuje do krajów bardziej zaawansowanych cywilizacyjnie, jak np. Szwecja, gdzie pali już tylko 9-10 proc. mężczyzn i kobiet.

Skoro ostrzeżenia na temat licznych negatywnych skutków zdrowotnych palenia nie stanowią dla znacznej części palaczy wystarczająco silnej motywacji do porzucenia nałogu, to co może ich do tego skłonić? Być może konkretny argument finansowy.

Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) uruchomił niedawno kampanię edukacyjną pod hasłem „Nie spalaj się! #WUModa na niepalenie”, która dostarcza osobom chcącym rzucić palenie wielu mocnych argumentów zachęcających do zerwania z nałogiem. Wśród nich są m.in. wyliczenia dotyczące horrendalnych kosztów tego nałogu.

Papierosy są passe

Autorzy kampanii wyliczyli, że konsumując jedną paczkę papierosów dziennie palacz wydaje blisko 500 zł miesięcznie. W skali roku daje to już prawie 6 tys. zł. Po dziesięciu latach palenia stawka rośnie do 60 tys. zł. Po 20 latach wydatki na zakup papierosów sięgają już blisko 120 tys., a po pięćdziesięciu latach rosną do astronomicznej kwoty 300 tys. zł. Warto dodać, że wyliczenia te nie uwzględniają wydatków na leki i leczenie chorób, do rozwoju których przyczynia się palenie (m.in. nowotwory, choroba wieńcowa serca, wrzody żołądka, paradontoza).

Co ciekawe, antynikotynowa kampania WUM, skierowana jest przede wszystkim do pracowników, wykładowców i studentów tej właśnie medycznej uczelni.

- Od lat obserwuję, że nasze środowisko, o zgrozo, nie jest wolne od nałogu palenia tytoniu. I dzieje się to mimo faktu, że zarówno studenci, jak i pracownicy uczelni medycznej, jak żadna inna grupa, mają świadomość zdrowotnych skutków tego uzależnienia - mówi prof. Mirosław Wielgoś, rektor WUM i inicjator kampanii, który sam papierosów nie pali.  

Kampania ma jednak promować modę nie niepalenie nie tylko wśród medyków. Dlatego opracowane na jej potrzeby informacje i porady są dostępne dla wszystkich zainteresowanych, na stronie internetowej: www.niespalajsie.wum.edu.pl.

- Większość ludzi, przy odpowiednim poziomie motywacji i wsparcia, jest w stanie skutecznie rzucić palenie. Znacznie łatwiej odzwyczaić się od palenia niż od twardych narkotyków czy alkoholu – zachęca prof. Wiesław Jędrzejczak, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych WUM, jeden z wielu ekspertów, którzy wspierają kampanię. 

Eksperci podkreślają, że szczególnie ważne jest uchronienie przed nałogiem nikotynowym młodzieży i podsuwają praktyczne sposoby na to jak zniechęcić ich do palenia.

- Choć jak wielu moich kolegów, w okresie młodzieńczym eksperymentowałem z paleniem papierosów, to jednak nigdy nie zostałem nałogowym palaczem. Ustrzegł mnie przed tym mój ojciec. Do dziś doskonale pamiętam moment, gdy zaprosił mnie na rozmowę dotyczącą palenia. Sam będąc osobą palącą wypalił przy mnie całego papierosa przepuszczając dym tytoniowy przez białą chusteczkę. Efekt był porażający. Gdy zobaczyłem jak wygląda po wypaleniu jednego papierosa fragment białego wcześniej materiału, trwale odechciało mi się palenia. Dziś, będąc bogatszy w wiedzę i doświadczenie, nie mam wątpliwości, że promowanie niepalenia jest postawą naturalną i w pełni uzasadnioną względami etycznymi, zdrowotnymi i ekonomicznymi – mówi Prof. Rafał Krenke, Kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii WUM.

Znajdź inną formę nagrody

Wiele osób zadaje sobie pytanie jak można zabić w sobie lub w kimś odruch sięgnięcia po papierosa, który przez palaczy jest traktowany jak nagroda.

- Nie ma na to jednego sposobu. Często aktywność fizyczna jest polecana jako element zastępczy. Można więc pójść pobiegać, popływać lub pojeździć na rowerze. Z obserwacji moich pacjentów, którzy rzucili palenie, wynika, że potrzebują mieć nagrodę inną niż zapalenie papierosa. Dla jednych taką nagrodą może być zdolność odczuwania zupełnie nowych doznań smakowych po skończeniu z nałogiem. Dla innych to jest radość czerpana z aktywności fizycznej, której do tej pory nie mieli. Jeszcze dla innych będzie to zdrowsza skóra, lepszy oddech – mówi prof. Artur Mamcarz z III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii, prodziekan II Wydziału Lekarskiego WUM.

Tytoń twój wróg

Ponieważ przyczyną największej liczby zgonów w Polsce są od lat choroby układu krążenia, warto dowiedzieć się, co o paleniu sądzą eksperci ds. kardiologii.

Palenie tytoniu jest śmiertelnym nałogiem. U osoby palącej przez całe życie prawdopodobieństwo zgonu z powodu palenia wynosi aż 50 proc.

Zgodnie z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, każdy lekarz kardiolog zobowiązany jest przekazać swojemu pacjentowi, że zaprzestanie palenia tytoniu jest najlepszą strategią w prewencji chorób sercowo-naczyniowych. Nic nie jest tak tanie i równocześnie tak skuteczne jak rzucenie palenia dla uzyskania poprawy kondycji układu krążenia oraz zmniejszenia ryzyka zawału serca czy udaru mózgu – przekonuje prof. Krzysztof Filipiak z I Kliniki i Katedry Kardiologii WUM.

Przypomina on, że również bierne palenie niesie ze sobą istotne ryzyko zdrowotne, dlatego tak ważna jest ochrona osób niepalących przed dymem tytoniowym.

- Palenie tytoniu jest śmiertelnym nałogiem. U osoby palącej przez całe życie prawdopodobieństwo zgonu z powodu palenia wynosi aż 50 proc. i przeciętnie traci 10 lat życia, w odróżnieniu np.: od niecałych 3 lat życia, które straci osoba z ciężkim nadciśnieniem tętniczym czy rokiem życia w przypadku osób z nadciśnieniem tętniczym łagodnym. Czy warto? – pyta prof. Krzysztof Filipiak.

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • zdj. Campaign for TobaccoFree Kids

    Młodzi nie chcą być pionkami w rękach przemysłu tytoniowego

    Narastająca fala uzależnienia od nikotyny, szczególnie wśród młodych ludzi, nielegalny handel oraz nowe zasady dotyczące produktów nikotynowych - to wiodące tematy obrad, które odbędą się w ciągu najbliższych dni w Genewie podczas trwającej właśnie 11. sesji Konferencji Stron Ramowej Konwencji WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (COP11). Pokolenie młodych reprezentuje Julia Nowicka-Janik z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Adobe Stock

    Ciężkie skutki choroby alkoholowej

    Choroba alkoholowa może powodować m.in. marskość wątroby, ostre zapalenie trzustki, uszkodzenia mózgu. Zmiany można zatrzymać, ale są w zasadzie nieodwracalne. Do szpitala trafia wiele młodych osób z ciężkimi uszkodzeniami, wynikającymi z picia alkoholu. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udaje się ich często uratować – wyjaśnia prof. dr hab. n.med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Adobe Stock

    Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

    Alkohol jest neurotoksyną, która niszczy komórki nerwowe, a każdy kolejny kieliszek zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia. Kiedy kończy się nawyk, a zaczyna nałóg, na czym polega różnica w piciu kobiet i mężczyzn oraz jak leczy się chorobę alkoholową, wyjaśniają lekarze specjaliści.

  • AdobeStock

    Za dużo social mediów zaburza sen i może prowadzić do kłopotów psychicznych

    Badania wykazały, że zbyt krótki i zaburzony sen u młodzieży prowadzi do stresu, zwiększonego zagrożenia chorobami psychicznymi i ryzykownych zachowań, np. nadużywania narkotyków. Jednym z powodów tych kłopotów jest nadmierne korzystanie przed snem z social mediów.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Muzeum na receptę

    Muzeum może stać się ważnym elementem wsparcia psychologicznego i społecznego, jeśli tylko powstające w nim działania będą tworzone wspólnie przez specjalistów różnych dziedzin – powiedziała PAP kuratorka projektów interdyscyplinarnych w Muzeum Śląskim dr Dagmara Stanosz.

  • Nieprzewidywalne enterowirusy

  • Męska tarczyca - zjada mięśnie, niszczy płodność

  • Młodzi nie chcą być pionkami w rękach przemysłu tytoniowego

  • W onkologii integracyjnej leczymy też psychikę

  • AdobeStock

    Medycyna kosmiczna nie tylko dla astronautów

    Gdy mówimy o medycynie kosmicznej, sądzimy, że to dziedzina związana z wysłaniem astronautów w Kosmos. Tymczasem to duże szersze pojęcie, obejmujące np. wynalazki, które trafiły do przestrzeni kosmicznej, albo te które poleciały wraz ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) i teraz mogą być wykorzystane przez naszych pilotów – mówi ppłk lek. Magdalena Kozak, prezes Polskiego Towarzystwa Astromedycznego.

  • Kiedy elektroniczna karta DiLO?

  • Ekspert: publiczna stomatologia na równi pochyłej

Serwisy ogólnodostępne PAP