Po kryzysie psychicznym życie normalnej jakości
Co najmniej 1/4 dorosłych mieszkańców Polski doświadcza przynajmniej jednego kryzysu psychicznego w życiu. Ale jest możliwy powrót do życia normalnej jakości – przekonują psychiatrzy.
Rusza właśnie trzyletni pilotaż centrów zdrowia psychicznego, które taki powrót mają ułatwiać poprzez nastawienie swojej działalności na zdrowienie pacjenta z zaburzeniami psychicznymi, a nie – jak to się dzieje często teraz – izolowanie chorego w szpitalu psychiatrycznym i pozostawienie samemu sobie po wyjściu.
- Przez to dochodzi do zjawiska „obrotowych drzwi”. Pacjent wychodzi ze szpitala, ale do niego wraca, bo poza szpitalem nie uzyskuje koniecznego wsparcia – mówi prof. Jerzy Heitzman, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Problem narasta, bo zaburzenia psychiczne to jedno z największych zagrożeń zdrowotnych współczesnego świata.
- Jedna na 100 osób ma schizofrenię, trzy na 100 – chorobę afektywną dwubiegunową, 12 na 100 – depresję, 20 na 100 – zaburzenia lękowe – wylicza konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Piotr Gałecki.
Zwraca uwagę, że każdy z tych problemów zdrowotnych jest istotnym czynnikiem ryzyka chorób cywilizacyjnych, jak choroby krążenia czy cukrzyca.
Kilka lat temu prognozowano, że w 2020 roku to zaburzenia psychiczne będą pierwszą przyczyną niezdolności do pracy. Ta zmiana dokonała się cztery lata wcześniej – najwięcej zaświadczeń o niezdolności do pracy z powodu zaburzeń psychicznych wystawiono w 2016 roku. WHO także prognozuje, że to właśnie ta kategoria chorób stanie się już wkrótce najpoważniejszym, obok nowotworów i chorób układu krążenia, problemem zdrowotnym świata. Trzeba zaadoptować się do tej transformacji i sprawić, by zminimalizować jej skutki.
Co to są centra zdrowia psychicznego?
Zadaniem tych nowych podmiotów jest zapewnienie kompleksowej opieki psychiatrycznej osobom dorosłym doświadczającym kryzysu psychicznego i ich bliskim w pobliżu miejsca ich zamieszkania. Jedno centrum w zależności od liczby mieszkańców na danym terenie, będzie się znajdować w mieście, dzielnicy miasta, powiecie, które zamieszkuje maksymalnie 200 tys. osób (optymalnie 50 tys. -150 tys. mieszkańców). W ich skład wchodzić będzie nie tylko poradnia zdrowia psychicznego, ale też zespół leczenia środowiskowego (domowego), oddział dzienny i oddział całodobowy.
Co istotne, w centrach nie będzie rejestracji w znaczeniu takim, do jakiego zostaliśmy przyzwyczajeni. Pierwszym kontaktem ma być profesjonalista, który oceni, jakiej pomocy i w jakim czasie potrzebuje zgłaszający się pacjent.
Kolejną nowością są asystenci zdrowienia.
Szef Biura ds. Pilotażu Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego dr Marek Balicki wyjaśnia, że to osoby, które przeszły kryzys psychiczny, poradziły sobie, przebyły przeszkolenie i staż, i pomagają pacjentom, którzy właśnie są w trakcie zdrowienia.
Jest to też jeden z elementów pokazania, że choroba psychiczna czy przeżycie kryzysu psychicznego nie przekreśla życia o normalnej jakości. To istotne w Polsce, gdzie tego rodzaju doświadczenie wciąż stygmatyzuje. Rzeczniczka biura Katarzyna Szczerbowska przyznała na konferencji prasowej prezentującej ideę centrów zdrowia psychicznego, że sama jest po doświadczeniu kryzysu psychicznego. Teraz normalnie wypełnia swoje obowiązki.
– Jak mówił Freud, umieć pracować i kochać to oznaka zdrowia psychicznego – podkreśliła podczas konferencji.
A prof. Jacek Wciórka, kierownik I Kliniki Psychiatrycznej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii uwrażliwia, że sposób, w jaki otoczenie postrzega osoby w kryzysie psychicznym, ma wpływ na to, jak one zdrowieją.
Pilotaż ma na celu przetestowanie organizacyjnych i finansowych elementów nowego podejścia do problemów psychicznych. Po ewentualnych korektach, centra mają powstać w całym kraju. Do końca tego roku powstanie ich 29; pięć – cztery na Podlasiu i jedno – w województwie warmińsko-mazurskim, już podpisały stosowne umowy. Więcej szczegółów można znaleźć na profilu FB: Biuro ds. Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego”.
Justyna Wojteczek (zdrowie.pap.pl)