Burza: jak zapewnić sobie bezpieczeństwo

Sprawdź, czy wiesz, jak zachować się w czasie burzy i kiedy bezwzględnie szukać przed nią schronienia. Co roku w Polsce od rażenia piorunem ginie kilkanaście -kilkadziesiąt osób, ale kilkakrotnie więcej doznaje z tego powodu uszczerbku na zdrowiu. Bo większość ludzi porażenie piorunem przeżywa!

Grafika PAP
Grafika PAP

Kiedy słyszymy zbliżającą się burzę, trzeba włączyć sekundnik lub odliczać sekundy pomiędzy błyskiem na niebie a grzmotem. To pozwoli nam ocenić ryzyko. Jeśli upływa mniej niż 30 sekund, jesteśmy już dużym niebezpieczeństwie. Oznacza to, że należy się natychmiast schronić:

  • w domu (z zamkniętymi oknami i drzwiami)
  • w samochodzie (zamkniętym)
  • szopie
  • jaskini czy grocie.

Dlaczego trzeba się schronić w takiej sytuacji? Pioruny uderzają nie tylko wtedy, gdy wokół nas szaleje nawałnica - mogą wyprzedzać burzę nawet o kilkanaście kilometrów i razić, gdy nie ma jeszcze deszczu. Inny bardzo groźny sygnał to naelektryzowanie powietrza – włosy dosłownie stają wtedy dęba. To także moment, gdy powinniśmy natychmiast szukać schronienia.

Ważne! Schronienie przed burzą można bezpiecznie opuścić dopiero 30 minut po usłyszeniu ostatniego grzmotu!

Czasem, niestety, burza zastaje nas w terenie. Trzeba więc pamiętać, że ryzyko rażenia piorunem jest większe w okolicy obiektów wyższych od otoczenia, stojących samotnie i zakończonych spiczastym wierzchołkiem. A zatem jest to na przykład szczyt góry, samotnie stojące drzewo, słup, a także człowiek na otwartym terenie. 

Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

Które okulary przeciwsłoneczne chronią oko?

Ale ważna jest też odległość między stojącymi samotnie obiektami. Dr Jan Ciećkiewicz z Instytutu Ratownictwa Medycznego w Krakowie na portalu Medycyna Praktyczna przestrzega: „Obecność innego obiektu spełniającego powyższe warunki w odległości większej niż 30-50 metrów stwarza nową możliwość wyzwolenia wyładowania, a więc przebywanie na otwartym terenie w dalszej odległości od wyższego przedmiotu, na przykład 150 metrów od wysokiego drzewa lub szczytu góry, nie zabezpiecza przed rażeniem piorunem. Porażenie piorunem jest najczęściej (w ok. 50 proc. przypadków) skutkiem wytworzenia napięcia krokowego przez rozchodzący się po ziemi prąd z bliskiego wyładowania”.

W dalszej kolejności do porażenia piorunem dochodzi wskutek przeskoku wyładowania z uderzonego przez piorun obiektu, na przykład z drzewa lub słupa, przy którym się stoi. Do bardzo rzadkich należy bezpośrednie uderzenie pioruna w człowieka lub rażenie w wyniku dotknięcia obiektu przez człowieka dokładnie w tym momencie, gdy uderzył w ten obiekt piorun. Te dwie ostatnie sytuacje są prawie zawsze śmiertelne.

Jeśli więc w czasie burzy nie możemy schronić się w pomieszczeniu lub samochodzie:

  • trzeba znaleźć zagłębienie w terenie i kucnąć w nim (ale nie siadać!) ze złączonymi w kostkach i kolanach nogami;
  • nigdy nie stój podczas burzy pod samotnym drzewem!
  • jeśli jesteś w grupie, jej członkowie powinni zachowywać między sobą kilkumetrową odległość;
  • należy usunąć z ubrania wszelkie metalowe przedmioty (np. karabińczyki) i unikać kontaktu z wszelkimi przedmiotami, które mogą przewodzić prąd (najlepszymi przewodnikami są metal i woda).
  • jeśli masz kask, włóż go na głowę.
  • w czasie burzy nie wolno też przebywać na wodzie – doskonale przewodzi ona prąd, a piorun to nic innego, jak silne wyładowanie elektryczne.

Pierwsza pomoc osobie rażonej piorunem

  • PAP

    Oparzenia u dzieci – pierwsza pomoc

    Do oparzeń u dzieci najczęściej dochodzi w domu, w kuchni lub pokoju. Co zrobić w takich przypadkach? Kiedy wezwać karetkę? Oparzeniom można zapobiec. Zobacz, w jakich sytuacjach trzeba szczególnie uważać.

    Zapewnij sobie bezpieczeństwo – tylko wtedy możesz pomóc komuś innemu
  • Nie bój się dotykać osoby rażonej piorunem!
  • Wezwij pomoc
  • Oceń, czy ofiara rażenia jest przytomna, oddycha, bije jej serce
  • Jeśli nie wyczuwasz tętna, wykonuj masaż serca
  • Jeśli ofiara nie oddycha, ale ma tętno, rozpocznij sztuczne oddychanie  metodą usta-usta
  • Opatrz widoczne oparzenia i krwawienia
  • Bądź z ofiarą do momentu przybycia pomocy, wspieraj ją psychicznie.

Pamiętaj, że najgroźniejsze bezpośrednio po porażeniu piorunem jest zatrzymanie krążenia i brak oddechu, zatem czas udzielenia pomocy w postaci masażu serca lub przywrócenie oddechu ma kluczowe znaczenie. Każda osoba, która doznała porażenia piorunem, nawet jeśli pozornie nie ma obrażeń, powinna być zbadana przez lekarza. W wielu przypadkach najgroźniejsze skutki dotyczą układu nerwowego.

Strona TOPR
U. V. Okafor: Lightning Injuries and Acute Renal Failure: A Review in: Renal Failure, 2005
Artykuł dr. J. Ciećkiewicza z portalu Medycyna Praktyczna
 

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki