Co szósta śmierć jest spowodowana skażeniem środowiska

Zanieczyszczone powietrze, woda i gleba zabijają na całym świecie więcej ludzi niż dieta z wysoką zawartością soli, otyłość, alkohol, wypadki drogowe czy niedożywienie.

Fot. Jacek Pióro/ Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Jacek Pióro/ Zdjęcie ilustracyjne

W renomowanym czasopiśmie naukowym The Lancet, opublikowany został obszerny raport na temat wpływu zanieczyszczenia środowiska na zdrowie ludzi. Według autorów raportu, temat ten był do tej pory zaniedbywany – zarówno przez rządy wielu krajów, jak i przez liczne międzynarodowe instytucje.

Tymczasem, z raportu wynika, że skażenie powietrza, wody i gleby stanowi najważniejszą środowiskową przyczynę chorób i przedwczesnych zgonów we współczesnym świecie. Łączna liczba takich zgonów (pollution-related deaths) w 2015 r. została oszacowana na 9 mln (co stanowi 16 proc. wszystkich zgonów). W rzeczywistości jest jednak znacznie gorzej, bo autorzy przyznają, że są to niedoszacowane dane.

Co jest najbardziej zabójcze? Okazuje się, że zanieczyszczone powietrze. Odpowiada ono, aż za dwie trzecie wszystkich przedwczesnych zgonów spowodowanych skażeniem środowiska.

„Ekspozycja na skażone powietrze, wodę i glebę zabija więcej ludzi niż dieta z wysoką zawartością soli, otyłość, alkohol, wypadki drogowe czy niedożywienie. Skażenie jest też odpowiedzialne za trzy razy więcej śmierci niż powodują AIDS, gruźlica i malaria razem wzięte” – podkreślają autorzy raportu.

Globalna mapa zanieczyszczeń

Jak na tle innych krajów świata wypada Polska? Można się o tym przekonać m.in. dzięki udostępnionej przez internet – w związku z publikacją raportu – interaktywnej mapie świata, pokazującej nie tylko stopień i rodzaj zanieczyszczenia środowiska w poszczególnych krajach, ale także liczbę związanych z tym zgonów oraz wynikające z tego straty gospodarcze.

Naukowcy oszacowali, że w Polsce na milion mieszkańców przypada rocznie 1047 zgonów związanych z zanieczyszczeniem środowiska, podczas gdy np. na Łotwie 1417, w Bułgarii 1767, na Ukrainie 1603, na Białorusi 1626, w Serbii 1875, w Chinach 1341, w Indiach 1919, w Gruzji 2047, a w Somalii aż 3261. W krajach najbardziej zaawansowanych cywilizacyjnie, wskaźnik ten jest jednak znacznie niższy. Na przykład w USA wynosi "tylko" 483, w Wielkiej Brytanii 771, a w Niemczech 764.

Poza tymi mrocznymi statystykami, na wspomnianej wyżej interaktywnej mapie – dostępnej pod adresem www.pollution.org – każdy może sam sprawdzić jaki jest aktualny poziom zanieczyszczenia powietrza, wody i gleby w różnych miejscach własnego kraju, a także w innym, dowolnym regionie świata.

Uruchomienie strony internetowej pollution.org ma stanowić pierwszy krok w budowie ogólnoświatowego obserwatorium zanieczyszczenia środowiska (Global Pollution Observatory).

Infografika PAP / Serwis Zdrowie

Ratunek dla przyszłych pokoleń

W związku z rosnącym skażeniem środowiska na świecie i związanymi z tym chorobami coraz więcej krajów wdraża lub planuje wdrożyć radykalne środki, mające poprawić sytuację. Na przykład, Wielka Brytania czy Chiny zapowiadają wprowadzenie w niedalekiej przyszłości zakazu sprzedaży nowych samochodów napędzanych paliwami kopalnymi (benzyną, olejem napędowym, etc.).

Mimo to, przyszłość rysuje się jednak w dość ciemnych barwach. Z raportu można się np. dowiedzieć, że począwszy od 1950 r. na świecie wyprodukowano ponad 140 tys. różnego rodzaju chemikaliów, z których 5 tys. wytwarzanych jest na masową skalę. Niestety, tylko około połowa z tych ostatnich została w pełni przebadana pod kątem bezpieczeństwa zdrowotnego. Tak więc w naszym środowisku znajduje się wciąż bardzo wiele potencjalnie groźnych toksyn, których wpływ na zdrowie nie jest jeszcze znany.

Na koniec warto dodać, że krajem od którego powinniśmy się uczyć ekologii jest Szwecja, która według raportu ma (obok Brunei) najniższy na świecie wskaźnik występowania zgonów związanych ze skażeniem środowiska (367 przypadków na milion mieszkańców, co stanowi poniżej 4 proc. wszystkich zgonów).

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

Źródła:

The Lancet Commission on Pollution and Health

The Global Alliance on Health and Pollution (GAHP)

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki