Jakie pasożyty można przywieźć z egzotycznych wakacji?

Sposób na niechcianą pamiątkę z egzotycznych wakacji? Chodzenie boso, zjedzenie niegotowanego warzywa, ugryzienie komara, picie napoju z lodem, przygodny niezabezpieczony seks.

Fot. PAP
Fot. PAP

W tropikach gorący klimat, wilgoć oraz niski poziom higieny sprzyjają namnażaniu pasożytów i patogenów. Rocznie do Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego trafia ponad 100 osób, które wracają z egzotycznych wakacji, na których złapali jakiegoś pasożyta lub patogen. Niektórzy z nich – na przykład z powodu ciężkiej postaci malarii - muszą być hospitalizowani, pozostali leczą się w poradni.

Lista chorób, które grożą w tropikach, jest bardzo długa. To na przykład: filarozy, owrzodzenie Buruli, anaplazmoza, meliodioza, legioneloza, ameboza, malaria, choroba denga i inne gorączki krwotoczne. Gdy wybieramy się w egzotyczne kraje, bardziej grożą nam też problemy zdrowotne, które występują i w Polsce: świerzb, chlamydioza, giardioza, tasiemczyce, glistnica, dur brzuszny, meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, gruźlica, ale także biegunki.

Eksperci uczulają, że nie trzeba wyjeżdżać z Europy, by przywieźć niechcianą pamiątkę. Na przykład w 2011 roku zarejestrowano przypadki zachorowania na malarię w Grecji. Patogeny i pasożyty często bytują nie tyle na terenach kontynentów, ile na terenach o określonym klimacie.

FUO- gorączka jako pamiątka z wakacji

Przyjmuje się, że ok. 20-50 proc. turystów przebywających w strefie tropikalnej (jak Afryka, Azja, Ameryka Łacińska) ma problemy zdrowotne podczas podróży, a część z nich cierpi na gorączkę o nieznanej przyczynie FUO (fever of unknown origin). Najczęściej dotyczy to turystów powracających z terenów Afryki Subsaharyjskiej.

Od 30 do 40 proc. gorączek o nieznanym podłożu może mieć przyczynę zakaźną. U dzieci dominują przyczyny infekcyjne, u dorosłych – nieinfekcyjne. Najczęstszymi przyczynami FUO związanymi z podróżami są: malaria, dur brzuszny, dury rzekome, żółta gorączka, wirusowe zapalenie wątroby, riketsjozy oraz ostra choroba retrowirusowa.

Właśnie gorączka o nieznanej przyczynie jest częstym powodem hospitalizacji osób podróżujących. 91 proc. pacjentów z FUO wraca do pełnego stanu zdrowia w ciągu 3 miesięcy od zakażenia.

Osobom wybierającym się do krajów tropikalnych zaleca się szczepienia ochronne. Do szczepień zalecanych rutynowo w podróży należą: błonica, tężec i krztusiec, wirusowe zapalenie wątroby typu A i B, grypa, poliomyelitis (choroba Heinego i Medina), zakażenia wywołane przez Haemophilus influenzae typu B, zakażenia wywołane przez wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), odra, świnka, różyczka, zakażenia wywołane przez pneumokoki, zakażenia wywołane przez rotawirusy, gruźlica, ospa wietrzna. Aby szczepienie było skuteczne, powinno być wykonane najpóźniej 2 tygodnie przed wyjazdem.

Infografika PAP/Serwis Zdrowie

- Większość poważniejszych chorób tropikalnych jest przenoszonych przez komary, ślimaki lub inne owady – mówi dr Andrzej Kołtowski, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Morskiej, Tropikalnej i Podróży. – Dlatego wychodząc o zmierzchu na spacer, wtedy, gdy komary są najbardziej aktywne, trzeba nosić długie rękawy i spodnie z długimi nogawkami oraz nakrycie głowy. Jeśli wybieramy się na tereny, w których występuje malaria, warto 40 minut przed położeniem się spać spryskać sypialnię środkami owadobójczymi i na jakiś czas opuścić takie pomieszczenie. Należy także stosować moskitiery oraz repelenty, czyli środki odstraszające.

Grożą nam nicinie, gdy spożywamy surowe ryby

Anizakioza to choroba wywoływana przez nicienie Anisakis marina. Żywicielami tych pasożytów są duże ssaki morskie takie jak: foki, delfiny, walenie i ryby. Człowiek staje się żywicielem, jeśli spożywa surowe ryby, szczególnie trzeba uważać w Japonii oraz Azji Południowo-Wschodniej. Bardzo ważne jest, by spożywać tylko termicznie przygotowane ryby.

- W Azji bardzo popularne są rybne marynaty, ale trzeba pamiętać, że zalewy nie zabijają pasożytów – podkreśla dr Kołtowski.

Objawy zarażenia nicieniami to: kurczowe bóle brzucha, nudności i wymioty. Rozpoznanie zwykle następuje w trakcie gastroskopii, gdy widać pasożyta. Jedyna terapia to gastroskopowe usunięcie pasożyta. O ile to nie nastąpi, dochodzi do zwapnienia nicienia po ok. 3 miesiącach.

Ostrygi – w nich mogą być pierwotniaki

Bonamioza to choroba, którą powodują pierwotniaki rodzaju Bonamia, gatunek ostrae. Żywicielem tego pasożyta są ostrygi jadalne. Objawem jest zażółcenie ostryg, rozwarcie muszli. Pasożyty te zasiedlają morza całego świata. U ludzi wywołują objawy ostrego nieżytu żołądkowo-jelitowego.

W ramach profilaktyki trzeba zwracać uwagę na to, jak wyglądają ostrygi przed ich spożyciem.

Filariozy

Filarie to robaki obłe. To egzotyczne robaczyce tkankowe, które prowadzą do zmian narządowych, obejmujących tkankę podskórną, limfatyczną, narząd wzroku oraz narządy płciowe.

- Filiarie rzadko zdarzają się wśród turystów – podkreśla dr Kołtowski. - Raczej leczymy z tego powodu wolontariuszy i misjonarzy, którzy dłużej przebywali zagranicą i kilkukrotnie mieli kontakt z tymi pasożytami.

Filariozy występują głównie w obszarach tropikalnych Azji Południowo-Wschodniej, Ameryce Południowej, Afryce, wyspach Pacyfiku, Karaibach. Żywicielem ostatecznym jest człowiek, który zaraża się inwazyjnymi larwami pasożyta przenoszonymi przez niektóre gatunki komarów i meszek. Pasożyty te bytują w tkance podskórnej lub limfatycznej żywiciela ostatecznego.

Zwykle początek choroby jest bezobjawowy. Po okresie inkubacji, który trwa od 4 tygodni do paru miesięcy, występuje gorączka, dreszcze, powiększenie i bolesność węzłów chłonnych, lokalne obrzęki. U mężczyzn mogą się pojawić objawy zapalenia narządów płciowych.

Zarażenie filariami prowadzi do niedrożności naczyń limfatycznych, co utrudnia odpływ chłonki, zwłaszcza kończyn dolnych. Dlatego ta staje się bolesna, obrzęknięta, dochodzi do zgrubienia skóry, która pęka i staje się podatna na nadkażenia bakteryjne. Może dojść nawet do zmian w gałce ocznej.

Głównym miejsce inwazji filarii są węzły chłonne, gdzie pasożyty się namnażają. Zarażenie filariami może doprowadzić do kalectwa.

Aby się przed tymi pasożytami uchronić, trzeba nosić właściwe ubranie, stosować repelenty odstraszające owady oraz siatki ochronne.

Uwaga na odchody zwierząt!

Pasożytami zarazić się można także poprzez zanieczyszczone odchody psów i kotów. W taki sposób do zarażenia dochodzi tęgoryjcami pasożytującymi właśnie na tych czworonogach.

Larwa wędrująca to choroba pasożytnicza skóry wywołana przez larwy niektórych gatunków tęgoryjców. Występuje w krajach tropikalnych o ciepłym i wilgotnym klimacie. U zwierząt ten pasożyt przechodzi normalny cykl rozwojowy, u człowieka wędruje w skórze.

W miejscu wniknięcia larwy powstają swędzące grudki. Okres wylęgania trwa 5-12 dni. Na skórze pojawiają się zmiany, nieco wyniosłe nad powierzchnię skóry, której kolor jest ciemniejszy od skóry prawidłowej. Można zauważyć przemieszczanie się larwy. Występuje intensywny świąt skóry oraz wtórne infekcje. Najczęściej larwy umiejscawiają się na stopach, dłoniach, pośladkach i plecach.

Jeśli wybieramy się w tropiki, należy chodzić w obuwiu i unikać bezpośredniego kontaktu skóry z piaskiem.

Jeśli po powrocie z egzotycznej podróży, wystąpią stany gorączkowe, biegunka – zwłaszcza z domieszką krwi czy inne niepokojące objawy, należy zgłosić się do lekarza i powiedzieć mu nie tylko o objawach, ale i fakcie spędzenia urlopu w tropikach.

Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska

Źródła:

Danuta Prokopowicz, „Medycyna podróży”, Wydawnictwo Ekonomia i Środowisko, Białystok 2010 r.

Strona internetowa Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock/Halfpoint

    Operacje bariatryczne w większości dają dobre wyniki

    Jednym ze sposobów pomocy osobom z poważną otyłością są operacje bariatryczne, które polegają na zmniejszeniu objętości żołądka lub zmianie przebiegu przewodu pokarmowego. Stosowane metody są coraz lepsze, a naukowcy coraz dokładniej analizują długotrwałe skutki takich zabiegów. W większości efekty są pozytywne – wynika z badań.

  • AdobeStock

    Dieta planetarna wydłuża życie

    Coraz więcej badań potwierdza, że sposób, w jaki się żywimy, może znacząco wpływać na tempo starzenia się organizmu oraz na jakość życia w starszym wieku. W kontekście starzejącego się społeczeństwa naukowcy zwracają szczególną uwagę na tzw. zdrowe starzenie się, czyli takie, które pozwala jak najdłużej zachować sprawność fizyczną, psychiczną i poznawczą, przy jednoczesnym braku poważnych chorób przewlekłych - mówi dr Katarzyna Wolnicka, ekspertka think tanku Żywność dla Przyszłości Interdyscyplinarnego Centrum Analiz i Współpracy.

  • Adobe

    Czarny bez – superfood czy toksyczna pułapka?

    Czarny bez (Sambucus nigra) rośnie na obrzeżach pól, w parkach i w żywopłotach, a jego białe kwiaty i ciemne jagody od dawna trafiają do domowych spiżarni. W ostatnich latach krzew przyciąga również uwagę naukowców, którzy dokładniej opisują zarówno jego wartość odżywczą, jak i toksyczne pułapki. 

  • Adobe

    Dlaczego tak bardzo lubimy bób?

    Pierwszy bób w sezonie to coś w rodzaju małego święta. Na tę kulinarną przyjemność czeka wielu Polaków. Wystarczy kilka minut, by ziarna wylądowały we wrzątku, a cała kuchnia wypełniła się intensywną, bulionową wonią. Ten charakterystyczny aromat to pierwsza podpowiedź, że bób ma w sobie coś, co nasz mózg koduje jako czystą przyjemność.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Mięśnie dna miednicy – nieodkryta część ciała

    Mięśnie dna miednicy wymagają ćwiczeń. Świadomość tego miejsca w ciele okazuje się nieoceniona, gdy mierzymy się z chorobami ginekologicznymi. Kiedy i jak ćwiczyć dno miednicy – wyjaśnia mgr Katarzyna Grodzica, fizjoterapeutka uroginekologiczna.

  • Pracodawcy wciąż zbyt mało zaangażowani w promocję zdrowia

  • Operacje bariatryczne w większości dają dobre wyniki

  • Nie tylko kobiety mają latem problem z pęcherzem

  • Mikrobiom mózgu. Kontrowersyjna hipoteza, która może zmienić neurologię

  • AdobeStock

    Szkodliwy pocałunek? Czasem lepiej go unikać.

    Podczas pocałunku partnerzy wymieniają się mniej więcej 80 milionami bakterii – policzyli to holenderscy naukowcy z muzeum mikroorganizmów Micropia w Amsterdamie i Netherlands Organisation for Applied Scientific Research (TNO). Taki kontakt z innym, zdrowym mikrobiomem buduje naszą odporność. Niestety, czasami „w pakiecie” dostajemy chorobotwórcze drobnoustroje.

  • Klimatyzacja w aucie? Tak, ale rozsądnie.

  • Sprawdź, czy umiesz korzystać bezpiecznie ze słońca

Serwisy ogólnodostępne PAP