Woda z mydłem często zdrowsza niż dezynfekcja

Coraz częściej i zwykle niepotrzebnie stosujemy chemikalia przeciw drobnoustrojom do odkażania swojego otoczenia. Tymczasem ich nadużywanie nie jest obojętne ani dla naszego zdrowia, ani dla środowiska - ostrzega ponad dwudziestu naukowców na łamach Environmental Science & Technology.

Fot. PAP/M. Kmieciński
Fot. PAP/M. Kmieciński

Pandemia COVID-19 spowodowała, że coraz częściej w codziennym życiu - w mieszkaniach, opiece zdrowotnej, edukacji i miejscu pracy - wykorzystywane są czwartorzędowe związki amoniowe (QAC). Należą do organicznych jonowych środków chemicznych, które wykazują unikalne właściwości zarówno środków powierzchniowo czynnych, jak i dezynfekujących. Jednak ich szerokie rozpowszechnienie w środowisku pracy, a także w prywatnych gospodarstwach domowych niesie ze sobą nowe zagrożenia zdrowotne.

- Spreje czyszczące i chusteczki dezynfekujące zawierające QAC są często używane na ławkach szkolnych dzieci, stołach do badań szpitalnych oraz w domach, gdzie pozostają na tych powierzchniach i w powietrzu – mówi Courtney Carignan, adiunkt na Michigan State University i współautorka niedawno opublikowanego na łamach Environmental Science & Technology badania.
Dzieje się tak pomimo dostępności bezpieczniejszych alternatyw, a w niektórych przypadkach wręcz mało przekonujących argumentów przemawiających za wpływem na zmniejszenie ryzyka przenoszenia chorób.

W nowym badaniu opublikowanym w Environmental Science & Technology Hartmann i współpracownicy sugerują, że QAC są powiązane z astmą, zapaleniem skóry, stanami zapalnymi, bezpłodnością, wadami wrodzonymi i innymi problemami. Mogą również szkodzić organizmom wodnym i powodować oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe, co może powodować lekooporność patogenów. Co więcej – już od lat pięćdziesiątych XX wieku istnieją dowody na to, że QAC przyczyniają się do oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, czyniąc niektóre gatunki bakterii odpornymi zarówno na same QAC, jak i na krytyczne antybiotyki.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Pandemia i nie tylko. Jak często myć ręce?

Mycie rąk naprawdę chroni przed chorobami układu oddechowego. Ustalenia grupy brytyjskich naukowców precyzują, że przeciętnie należy myć dłonie sześć do 10 razy dziennie. To nie wszystko: ci z katarem i kaszlem, jeśli chcą chronić swoich domowników przed zakażeniem, powinni kichać i kaszleć w jednorazową chusteczkę, wyrzucać ją natychmiast po użyciu do kosza i myć po tym ręce.

- Oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe już przed pandemią przyczyniała się do milionów zgonów rocznie, a nadgorliwa dezynfekcja, zwłaszcza w przypadku produktów zawierających QAC grozi pogorszeniem sytuacji – ostrzega Hartmann. 
Kiedy rozpoczęła się pandemia COVID-19, nastąpił gwałtowny wzrost użycia środków dezynfekujących, zwiększając ekspozycję na czwartorzędowe związki amoniowe. Można je dziś znaleźć nie tylko w środkach dezynfekujących, ale też w chusteczkach dla niemowląt, w kroplach do oczu, odżywkach do włosów, płynach do płukania tkanin, włączane są także do produktów higieny osobistej, tekstyliów, farb, instrumentów medycznych. Naukowcy zaobserwowali związany z tym wzrost liczby QAC u ludzi. 

Zalecane mydło z wodą

Najczęściej wchłaniamy je przez skórę lub wdychamy, ale innymi potencjalnymi źródłami narażenia może być też żywność i woda. Niektóre zajęcia, w tym te wykonywane przez gospodynie domowe, osoby przygotowujące żywność lub używające sprzętu medycznego (np. asystenci dentystyczni i pielęgniarki), powodują na większe narażenie. Podwyższoną ekspozycję na szkodliwe związki mogą również mieć dzieci i nauczyciele. 

Jednym z najczęstszych QAC jest chlorek benzalkoniowy, ale inne można zidentyfikować na etykietach składników, których nazwy kończą się na „chlorek amonu” lub podobne. Kłopot w tym, że ujawnianie i regulacja QAC jest bardzo zróżnicowana, np. na etykietach pestycydów wymagane jest wpisanie QAC, ale już na etykietach farb - nie. Większość QAC nie jest w ogóle regulowana, ani nie jest kompleksowo sprawdzana pod kątem zagrożeń dla zdrowia.

- To zakrawa na ironię, że chemikalia, które na próżno stosujemy w przypadku jednego kryzysu zdrowotnego, w rzeczywistości napędzają inny – kwituje inna współautorka badania Erica Hartmann, profesor na Northwestern University. 

Naukowcy zalecają wyeliminowanie zastosowań QAC, które są niepotrzebne lub których skuteczność nie została wykazana. 

- Nasz przegląd badań naukowych sugeruje, że dezynfekcja tymi chemikaliami w wielu przypadkach jest nieprzydatna, a wręcz szkodliwa. Zalecamy regularne czyszczenie mydłem i wodą oraz dezynfekcję tylko w razie potrzeby za pomocą bezpieczniejszych produktów – mówi Courtney Carignan.

Oprac. mw

Źródło:  Erica Hartmann i in., Quaternary Ammonium Compounds: A Chemical Class of Emerging Concern, Environmental Science & Technology (2023). DOI: 10.1021/acs.est.2c08244

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • P. Werewka

    Aromaterapia na pewno przyjemna

    Inhalacje z olejków eterycznych znane są od wieków, a i we współczesnych czasach mają wielu zwolenników. Na temat aromaterapii prowadzi się badania naukowe, ale często są one bardzo słabej jakości metodologicznej, a zatem nie można z nich wyciągać kategorycznego wniosku, że „działa” lub „nie działa”. Pewne jest zaś to, że o ile nie mamy alergii na jakiś olejek, aromaterapia nam nie zaszkodzi, a mamy duże szanse, że poprawi nam samopoczucie. To już coś.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Poezja ma większą moc niż myślisz

    Platon nie widział miejsca dla poetów i poezji w idealnym państwie, ale jego postulat tylko przyczynia się do tym większego uznania jej siły oddziaływania na jednostki i społeczeństwo. We współczesności poezja wciąż jest czytana i tworzona, choć tomiki raczej nie są często kupowane w księgarniach - wiersze przeniosły się do internetu. Poezja może wpływać na zdrowie - koi samotność, może wspierać w trudnym leczeniu. Jej czytanie, zwłaszcza głośne, reguluje oddech i synchronizuje pracę serca. Jesienne ponure wieczory to doskonały moment na wiersze.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Szkorbut – czy na pewno choroba przeszłości? Pamiętajmy o witaminach

    Szkorbut wywoływał dawniej potworne cierpienia, a wystarczyłby choćby sok z cytryn, aby się przed nim uchronić. Dzięki postępowi nauki i większej dostępności świeżych warzyw i owoców dzisiaj choroba jest już bardzo rzadka, chociaż nadal zdarzają się jej przypadki. Szczególnie wyczuleni na to ryzyko powinni być pacjenci dializowani oraz po operacji bariatrycznej.

  • Robot Rosa pomógł naprawić kolano 75-latka

  • Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

  • Apiterapia: pszczoły i leczenie nowotworów

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Przezroczyste nakładki zamiast aparatu

  • AdobeStock, Seventyfour

    Wysokie dawki witaminy D3 nie poprawiają wyników leczenia raka jelita grubego

    Od wielu lat toczą się dyskusje nad wpływem witaminy D3 na wyniki leczenia raka jelita grubego. Ostatnie ustalenia naukowe gaszą entuzjazm wywołany wcześniejszymi doniesieniami. Wyniki badania SOLARIS wskazują, że dużej dawki witaminy D3 nie można zalecać jako leczenia pacjentów z nieleczonym przerzutowym rakiem jelita grubego.

  • Pacjent, lekarz i nauka – razem czy obok siebie?

    Patronat Serwisu Zdrowie