Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.
Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl
Depresja poporodowa doświadczana przez niektóre matki to poważna choroba. Ale objawy depresyjne pojawić się mogą u „świeżo upieczonych” ojców. I – podobnie jak depresja poporodowa – ta ojcowska może negatywnie oddziaływać na dziecko, w tym na późniejszych niż niemowlęcy etapach życia.
To mit, że na depresję poporodową matki zapadają tylko w ciągu pierwszych sześciu tygodni po urodzeniu dziecka. Sprawdź inne błędne przekonania oraz fakty na temat tego groźnego dla matki i dziecka zaburzenia.
Dzieci matek cierpiących na depresje częściej niż inne cierpią z powodu zaburzeń psychicznych, są wycofane i wykazują objawy chronicznej infekcji. Nieleczona matczyna depresja kładzie się cieniem na całe ich życie.
W społeczeństwie, w którym macierzyństwo otoczone jest nimbem świętości, wielu osobom trudno zrozumieć, że urodzenie zdrowego i chcianego dziecka nie przynosi matce radości. Tak bywa, gdy cierpi ona na depresję poporodową.
Słuchawki "doświetlające" mózg, budzik świetlny, regularny wysiłek fizyczny, dbanie o dietę, zachowanie równowagi między pracą i odpoczynkiem, ale także – zwłaszcza w kryzysie - rozmowa z kimś o tym, co czujemy – to tylko niektóre sposoby na zapobieganie depresji.
Depresja w ciąży i depresja poporodowa wpływają w znaczącym stopniu nie tylko na matkę, ale też na jej dziecko - mogą zaburzać jego rozwój emocjonalny i poznawczy; prowadzą do tego, że samo w przyszłości zmaga się z depresją – podkreśla w rozmowie, prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Ekspert ocenia, że współczesna medycyna pozwala na skuteczne i co najważniejsze bezpieczne leczenie obu rodzajów depresji. Gwarancją sukcesu – dodaje - jest jednak świadomość i współpraca zarówno matki jak i jej bliskich.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.