Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.
Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl
Wulwodynia to przewlekły ból sromu. Dotyka co dziesiątą kobietę. Zanim pojawi się właściwa diagnoza, najczęściej skazuje na lata tułania od gabinetu do gabinetu. To wciąż „ziemia niczyja”. Dlaczego? – wyjaśnia dr n. med. Ewa Baszak-Radomańska, ginekolog i seksuolog. Od kilkunastu lat pracuje w Polsce z pacjentkami z bólem i chorobami sromu.
Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.
Każda osoba ma swój indywidualny zapach, który jest uwarunkowany genetycznie. Dotyczy to również zapachu intymnego kobiet. Zobacz kiedy zapach to sygnał, że coś jest nie tak.
Daje wczesne wyraźne objawy, co w chorobach nowotworowych jest cechą wyjątkową. Rokowanie w przypadku udania się od razu po pomoc jest bardzo dobre. A jednocześnie w Polsce obserwujemy od kilku lat trend wzrostowy jeśli chodzi o zgony z jego powodu. Mowa o raku endometrium. Dowiedz się więcej.
W Polsce niepełnosprawne kobiety rzadziej niż pozostałe korzystają z opieki ginekologicznej. W dostępie do niej przeszkadzają m.in. problemy infrastrukturalne. W lipcu w niektórych miejscowościach parkuje mobilny gabinet ginekologiczny, w którym na bezpłatne badania zgłaszać się mogą także kobiety z niepełnosprawnością.
Blisko połowa Polek nie chodzi regularnie do ginekologa. Jako główne tego powody wskazują najczęściej: brak takiej potrzeby, brak czasu, ale także i wstyd. Jak zatem zachęcać kobiety do badań i oswajać związany z nimi dyskomfort – podpowiada Maria Rotkiel, psycholog i psychoterapeuta rodzinny.
Ponad 3 miliony kobiet w Polsce odczuwa tak silne poczucie wstydu, że rezygnuje z wizyt ginekologa. Ten dyskomfort lepiej jednak oswoić i przełamać, a do ginekologa zgłaszać się nie tylko wtedy, gdy dzieje się coś niepokojącego, a na regularne kontrole – najlepiej raz w roku.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.