Szybki test diagnozujący endometriozę

Endometrioza, która dotyka nawet 10 proc. kobiet w wieku rozrodczym, to wyzwanie diagnostyczne. Od pierwszych objawów do jej rozpoznania upływa średnio nawet 6 lat. Niedawno pojawiała się szansa na przyspieszenie diagnozy – szybki test EndoRNA. W pięciu ośrodkach w Polsce ruszyło badanie Agencji Badań Medycznych weryfikujące tę metodę. Gdyby wypadło pomyślnie, jest szansa na to, że test trafi do gabinetów nawet z końcem 2026 roku.

Adobe Stock
Adobe Stock

– Jeżeli test przejdzie pozytywnie badanie, czyli potwierdzimy jego dużą czułość i swoistość (powyżej 90 proc.), to otworzy się możliwość do szybkiego diagnozowania endometriozy. Ministerstwo Zdrowia będzie mogło wystąpić wtedy do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji o refundację. W przypadku otrzymania pozytywnej opinii, test ma szansę wejść do koszyka świadczeń gwarantowanych – wyjaśnia w rozmowie z Serwisem Zdrowie koordynatorka badania prof. zw. dr hab. Ewa Wender-Ożegowska, jednocześnie pełniąca funkcję konsultantki krajowej ds. ginekologii i położnictwa. 

Obecnie trwa rekrutacja pacjentek do badania w pięciu ośrodkach w Poznaniu, Łodzi, Rzeszowie, Lublinie i Warszawie. 

–  W Poznaniu na razie zrekrutowano 63 pacjentki. W czwartek odbyła się pierwsza laparoskopia, która wykluczyła u zrekrutowanej pacjentki endometriozę, mimo że wszystkie objawy kliniczne sugerowały jej obecność.  Zobaczymy teraz, co wyjdzie w przeprowadzonym teście – podkreśla prof. Wender-Ożegowska.

Oceniając, kiedy realnie test mógłby być dostępny w gabinetach, przyznała, że nawet z końcem 2026 roku.

– Patrząc na zgłaszalność pacjentek do badania, mamy nadzieję, że w ciągu tego roku uda się je zakończyć. Potem jeszcze walidacja. Całość potrwa nie krócej niż 1,5 roku. Zatem są szanse na to, że test mógłby trafić do gabinetów w końcu 2026 roku. Myślę, że to realny czas – posumowała badaczka.

Agencja Badań Medycznych, która finansuje badanie, przypomina, że obecnie nie ma refundowanych, łatwo dostępnych metod o wysokiej czułości w rozpoznaniu endometriozy, które można by było zastosować ambulatoryjnie, a pacjentki latami czekają na postawienie prawidłowej diagnozy. Dlatego agencja rozpoczęła realizację badania z użyciem nowoczesnego, małoinwazyjnego testu EndoRNA diagnozującego endometriozę. Przebadanych ma być 500 pacjentek. Wyniki szybkiego testu EndoRNA będą porównane z wynikami laparoskopowymi.

AdobeStock

Endometrioza nietypowa

Choć endometrioza kojarzy nam się z kobiecymi dolegliwościami narządów rozrodczych, to zdarza się też w jelicie grubym czy na otrzewnej, a niekiedy nawet w tak oddalonych od macicy organach, jak płuca, oko czy mózg.

– Rekrutujemy trzy grupy pacjentek. Pierwsza to pacjentki, które nie mają żadnych klasycznych objawów w ultrasonografii tylko zgłaszają objawy kliniczne. Druga to pacjentki, które mają w obrazie ultrasonograficznym zmiany w jajnikach, ale do tej pory nie były leczone i nie mają innego potwierdzenia choroby niż badanie ultrasonograficzne. Trzecia to pacjentki, którym włączono leczenie hormonalne po potwierdzeniu zmian w ultrasonografii. W tym przypadku chcemy przekonać się, czy włączenie leczenia hormonalnego nie zmienia wyniku testu – tłumaczy koordynatorka badania. 

Badanie przebiega podobnie jak cytologia, czyli pobiera się wymaz z jamy macicy. 

– Komórki endometrialne, które są charakterystyczne dla endometriozy, wykazują zwiększoną ekspresję genu FUT-4. Przydatność tego testu jest szczególnie ważna dla  pacjentek z dolegliwościami bólowymi, u których jeszcze w obrazie ultrasonograficznym nie widać charakterystycznych dla endometriozy zmian –podkreśla konsultant krajowa.

Endometrioza to choroba polegająca na tym, że śluzówka macicy występuje  poza jej typową lokalizacją, czyli wnętrzem macicy. Do objawów klinicznych zalicza się m.in. bolesne i obfite miesiączki, problemy z zajściem w ciążę, ból podczas czynności fizjologicznych, bolesne stosunki. Diagnoza jest o tyle utrudniona, że nieprawidłowości mogą być niewidoczne w badaniu ultrasonograficznym, choć w badaniu ginekologicznym mogą pojawić się już pewne nieprawidłowości, a przede wszystkim cierpi pacjentka. Wszystko zależy od zaawansowania choroby.

–  W badaniu ginekologicznym może występować na przykład mniejsza ruchliwość macicy, zgrubienia za macicą. Wtedy lekarz może wstępnie zalecić leki hormonalne, które dolegliwości niwelują. Jednak jeśli zmiany są już zaawansowane, to widać je w ultrasonografii. Mogą to być torbiele o charakterystycznej konsystencji, zmiany wokół jajnika, widoczne zrosty. Doświadczony ultrasnografista na tym etapie z dużym prawdopodobieństwem może rozpoznać tę chorobę. A jeśli mamy wątpliwości i nie jesteśmy w stanie ocenić zmian w badaniu ultrasonograficznym, można wykonać rezonans magnetyczny, Do niedawna jeszcze dla potwierdzenia diagnozy i włączenia terapii refundowanej musieliśmy wykonywać badanie laparoskopowe. W tej chwili już nie ma takiego wymogu. Niemniej jeżeli mamy wątpliwości, to laparoskopia wspiera diagnostykę – wyjaśnia prof. Ewa Wender-Ożegowska.  

Jednocześnie specjalistka dodaje, że gdyby dopuszczono metodę szybkiego testu, to mogłaby stać się wsparciem, szczególnie dla pacjentek, które mają niecharakterystyczne objawy, a poza bólem nie stwierdzono u nich żadnych zmian albo u tych, które nie chcą włączać do terapii leków hormonalnych lub nie mogą, chociażby ze względu na inne choroby towarzyszące np. ciężkie nadciśnienie czy - w wywiadzie medycznym - chorobę zakrzepowo- zatorową.

– Mam nadzieję, że ten test pomoże w szybkiej diagnozie. Obecnie pacjentki często tułają się od lekarza do lekarza – podsumowuje prof. Ewa Wender-Ożegowska. 

Agencja Badań Medycznych zwraca uwagę na to, że choroba wpływa na wszystkie aspekty życia - pracę i naukę, życie towarzyskie, na relacje w rodzinie, w związku oraz na seksualność. 

Endometrioza wymaga kompleksowego leczenia, które obejmuje często nie tylko terapię farmakologiczną i chirurgiczną, ale także wsparcie psychologiczne i zmiany stylu życia” – podkreślają eksperci ABM.

 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • zdj. AdobeStock

    Złe nawyki w toalecie prowadzą do dysfunkcji

    Stres i pośpiech jaki towarzyszy nam we współczesnym życiu źle wpływają na dno miednicy. Dodatkowo znaczna część społeczeństwa praktykuje złe nawyki w toalecie. Te oraz inne czynniki powodują, że mięśnie dna miednicy pracują na zwiększonych obrotach. Są permanentnie przeciążone. Nauczyliśmy się funkcjonować w biegu i ta nasza ciągła gotowość do działania stopniowo nas oddala od pełnego odczuwania naszych ciał, zaburza jego świadomość i powoduje chroniczne napięcie mięśni. Często dzieje się to do tego stopnia, że w końcu „zapominamy”, jak to jest umieć się rozluźniać – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Barbara Forczek-Iwon.

  • AdobeStock

    Endometrioza nietypowa

    Choć endometrioza kojarzy nam się z kobiecymi dolegliwościami narządów rozrodczych, to zdarza się też w jelicie grubym czy na otrzewnej, a niekiedy nawet w tak oddalonych od macicy organach, jak płuca, oko czy mózg.

  • Adobe

    Hipoteza babci, czyli po co ludzkości menopauza

    Człowiek jest jednym z nielicznych gatunków, u których występuje zjawisko menopauzy. Jak podejrzewają naukowcy, kobiety w połowie życia tracą zdolności rozrodcze po to, by opiekować się swoimi wnukami. Zwiększa to szanse, że także one będą mogły przekazać swoje geny kolejnym pokoleniom. 

  • Adobe Stock

    Lek na potencję – okazjonalnie, nie regularnie

    Syldenafil jako substancja czynna był przełomem w leczeniu zaburzeń erekcji. Miał być wykorzystywany w leczeniu schorzeń kardiologicznych, ale okazało się, że można nim leczyć zaburzenia wzwodu. Potem dołączyły do niego kolejne substancje o podobnym działaniu. Przy ich stosowaniu konieczna jest jednak ostrożność!

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Czego nie wiecie o wit. B

    Dlaczego witamin B jest kilka, a A i C tylko jedna? I czy potrzebujemy ich wszystkich, czy niektóre są ważniejsze? Może najlepiej suplementować „B-kompleks”? – to tylko niektóre z pytań, jakie przewijają się w internetowych dyskusjach. Warto poszerzyć wiedzę o wit. B, bo bywają one… niebezpieczne.

  • Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • Brak apetytu może być winą nowotworu

  • Adobe Stock

    Rozmawiajmy szczerze z dzieckiem o śmierci

    Warto dziecku wyjaśniać od samego początku, czym jest śmierć, nazywając rzeczy wprost. Dziecko może nie zrozumieć, co znaczy „odeszła”, „jest w niebie” – mówi Serwisowi Zdrowie Milena Pacuda, psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się m.in. traumą i żałobą.

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać