Kiedy pragnienie zawodowego sukcesu przeradza się w nałóg

Polacy nie uważają pracoholizmu za uzależnienie tak groźne, jak od substancji psychoaktywnych czy hazardu. Jednak jak każde, powoduje ono wymierne straty zarówno w zdrowiu fizycznym, jak i psychicznym. Niestety, najnowsze dane wskazują, że pracoholizm może już być problemem co dziesiątej osoby w Polsce. Sprawdź, po czym go poznać i jak w porę wyhamować.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Częstość występowania objawów pracoholizmu oraz odsetek osób nim zagrożonych sprawdzono w ogólnopolskim badaniu ankietowym dotyczącym uzależnień behawioralnych, które zostało zrealizowane na przełomie 2018 i 2019 r. przez CBOS (Centrum Badania Opinii Społecznej).

„W 2019 r. blisko jedną dziesiątą Polaków (9,1 proc.) można zaliczyć do grupy tych, dla których uzależnienie od pracy stanowi rzeczywisty problem, a w przypadku ponad dwóch trzecich (70,2 proc.) istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia takiego problemu” – czytamy w raporcie z badania.

Sprawdź, kiedy rozważyć odejście z pracy w trosce o siebie

Kto jest najbardziej narażony na pracoholizm

Z badania wynika, że kobiety i mężczyźni są w zbliżonym stopniu zagrożeni wystąpieniem tego problemu. Dużo większy wpływ na ryzyko wystąpienia pracoholizmu mają takie czynniki, jak wiek, rodzaj czy zakres wykonywanej pracy.  

Fot. Jacek Pióro/ Zdjęcie ilustracyjne

Medycyna pracy ratuje życie

Lekarz medycyny pracy może pomóc wykryć zbyt wysoki poziom cholesterolu. Pacjent uzbrojony w wiedzę o problemie, który jeszcze nie daje objawów, ma szansę rozpocząć leczenie. Obligatoryjne badania okresowe mają sens!

„Zagrożeniu pracoholizmem sprzyja w szczególności praca na własny rachunek (samozatrudnienie). Czynnikiem zagrażającym jest też pełnienie funkcji kierowniczych, odpowiedzialność za pracę innych osób lub kierowanie projektami” – czytamy w raporcie z badania. 

Jeśli chodzi o wiek, to badanie wskazało, że na uzależnienie od pracy najbardziej narażone są osoby młode. 

„Na uwagę zasługuje przede wszystkim grupa wiekowa 25-34 lata, w której obecnie relatywnie dużo jest badanych z wynikiem testu wskazującym na rzeczywiste uzależnienie od pracy (11,6 proc.), a mało tych, którzy takich symptomów nie mają w ogóle (10,9 proc.)” – podkreślają autorzy raportu. 

Na tym jednak wcale nie kończy się lista czynników ryzyka pracoholizmu. Z badania wynika, że są na niej również czynniki psychologiczne, związane z potrzebami, pragnieniami i ambicjami, takie jak: silna motywacja do uzyskania awansu, zdobycia wyższej pozycji zawodowej i osiągnięcia wysokiego statusu materialnego. 

Polacy nie boją się pracoholizmu 

Omawiane badanie dostarczyło też ciekawych wniosków na temat postrzegania pracoholizmu i innych uzależnień behawioralnych przez Polaków. Na pytanie o najbardziej zagrażający życiu nałóg większość osób wskazało na narkomanię (81,8 proc.) i alkoholizm (67,5 proc.). Spośród uzależnień behawioralnych największy strach budzi w Polsce hazard - jako nałóg zagrażający życiu wskazało go blisko 30 proc. ankietowanych. Dla porównania, na pracoholizm wskazało zaledwie 12,6 proc. ankietowanych. 

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Przewlekłe zmęczenie: 10 najczęstszych przyczyn

Czujesz się ciągle zmęczony lub wyczerpany? Ulgi nie przynosi ci ani sen, ani nawet dwutygodniowy urlop? Nie lekceważ tego stanu, bo mogą się za nim kryć groźne choroby. Podpowiadamy, jakie są najczęstsze przyczyny przewlekłego zmęczenia, a także różne sposoby na odzyskanie energii.

Tymczasem, naukowcy dawno już udowodnili, że nadmiar pracy jest groźny i dla zdrowia, i dla życia.  

„Z badań wynika, że spędzanie w pracy ponad 11 godzin dziennie (przy dniu pracy wynoszącym 7–8 godzin) zwiększa ryzyko wystąpienia choroby serca o 67 proc. Czasami zaangażowanie w pracę może nawet doprowadzić do śmierci. Pierwszy przypadek nagłej śmierci (zawał u 29-letniego pracownika) odnotowano w 1969 r. w Japonii. W 1982 r. temu zjawisku nadano nazwę karoshi” – ostrzegają specjaliści na stronie uzaleznieniabehawioralne.pl, poświęconej profilaktyce i terapii uzależnień behawioralnych.

Specjaliści tłumaczą, że z powodu ciągłej presji wywołanej rywalizacją i pogonią za sukcesem, pracoholicy żyją w stanie przewlekłego stresu i mocno zaniedbują swoje zdrowie. Często też dla rozładowania napięcia podejmują różne ryzykowne zachowania, takie jak przygodny seks czy sięganie po alkohol i narkotyki. 

Stres jest przyczyną chorób. Nie zgadniesz jak wielu!

Po czym można rozpoznać pracoholizm

„Coraz częściej spotykamy osoby, dla których praca stała się naczelną wartością, które są tak pochłonięte swoją aktywnością zawodową, że nie znajdują czasu dla rodziny, na sen i odpoczynek, czy na kontynuację swoich dotychczasowych zainteresowań” – podkreślają eksperci od uzależnień behawioralnych. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Praca w nocy niebezpieczna dla zdrowia

Około 15-20 procent osób czynnych zawodowo Europejczyków pracuje na zmiany, w tym także w nocy. Badania wykazują, że taki tryb życia powoduje zaburzenie naturalnego rytmu, co z kolei może mieć wiele negatywnych skutków dla zdrowia.

Najprościej mówiąc, pracoholizm można stwierdzić wtedy, gdy człowiek odczuwa stały, silny, wewnętrzny przymus wykonywania pracy, przez co poświęca jej zbyt dużo czasu i zaniedbuje inne sfery codziennego życia. 

Na wspomnianej wcześniej stronie poświęconej uzależnieniom behawioralnym można znaleźć test składający się z 19 pytań, który pozwala na szybkie sprawdzenie, czy i w jakim stopniu jesteśmy zagrożeni pracoholizmem. Oto przykładowe pytania:

  • "Czy praca jest zajęciem, które Pan/i najbardziej lubi i o którym najczęściej mówi?"
  • "Czy zdarza się, że może Pan/i „podładować swój akumulator” poprzez pracę, a kiedy indziej nie udaje się to?"
  • "Czy zabiera Pan/i ze sobą pracę idąc spać, na dni weekendowe czy wybierając się na wakacje?" 

Jak wskazuje Bohdan T. Woronowicz, znany psychiatra i terapeuta uzależnień, im więcej pozytywnych odpowiedzi ktoś udzieli na te pytania, tym bardziej prawdopodobne, że praca zaczyna wymykać mu się spod kontroli i staje się obsesją.

Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że pracoholik to ktoś, dla kogo praca staje się po prostu źródłem większej satysfakcji niż życie rodzinne oraz inne dotychczasowe aktywności i zamiłowania, to jednak w rzeczywistości zaangażowanie w pracę zwykle nie przynosi mu spełnienia czy szczęścia. 

„Pracoholik, w odróżnieniu od tzw. ludzi sukcesu czy karierowiczów, jest często ofiarą swojego perfekcjonizmu, nigdy nie odczuwa prawdziwej satysfakcji z osiągnięcia celu i nie potrafi cieszyć się ze swoich osiągnięć” – czytamy na wspomnianej stronie internetowej.

Fot. PAP

Ergonomia - ważny element stanowiska pracy

Wady postawy, bóle kręgosłupa, pleców, szyi oraz problemy ze wzrokiem – to tylko niektóre problemy zdrowotne, do których przyczynia się niewłaściwie urządzone stanowisko pracy. Jak uczynić nasze biura bardziej przyjaznymi dla zdrowia? Sprawdź co w tym temacie radzą eksperci.

Dlatego, gdy ktoś zauważy u siebie lub kogoś bliskiego objawy pracoholizmu, powinien rozważyć skorzystanie z pomocy specjalisty – czyli certyfikowanego terapeuty uzależnień, doświadczonego psychologa lub psychiatry. 

Co robić, aby uniknąć uzależnienia od pracy 

Dr Bohdan T. Woronowicz wskazuje cztery praktyczne sposoby zapobiegania pracoholizmowi: 

  • Ogranicz czas przeznaczony na pracę, maksymalnie do 52 godzin tygodniowo
  • Naucz się delegować zadania i odpowiedzialność na innych
  • Wyznacz stałe terminy, kiedy jesteś wyłącznie do dyspozycji swoich bliskich 
  • Wyznacz granice swojej dostępności dla spraw zawodowych (telefon komórkowy, email) tak, żeby kontaktowano się z tobą po godzinach pracy wyłącznie w przypadku poważnej awarii czy katastrofy.

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl 

Źródła: 

Raport z badań CBOS pt. „Oszacowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących hazardu i innych uzależnień behawioralnych – edycja 2018/2019”, wydany pod auspicjami Ministerstwa Zdrowia, we współpracy z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii. 

Edukacyjna strona internetowa poświęcona uzależnieniom behawioralnym: uzaleznieniabehawioralne.pl

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku