Kontrolowane granie jako część terapii

Nie wszyscy uzależnieni od hazardu są w stanie zrezygnować z grania całkowicie. Z tego powodu niektórzy wolą nie podejmować terapii w ogóle. Z myślą o takich osobach naukowcy z Instytutu Psychiatrii i Neurologii chcą poszerzyć ofertę terapeutyczną i stworzyć wytyczne dotyczące kontrolowanego grania w gry hazardowe.

zdj. AdobeStock, mech
zdj. AdobeStock, mech

Obecnie zarówno w Polsce jak i za granicą w terapii leczenia uzależnienia od grania dominuje podejście oparte na całkowitej abstynencji od hazardu. Zdaniem wielu specjalistów to jedyny uznany sposób leczenia patologicznego hazardu. Zwolennicy tego podejścia są zdania, że jedynie utrzymywanie całkowitej abstynencji sprawia, że szkody wynikające z grania nie są pogłębiane, a uzależnienie nie jest rozwijane.

To jednak oznacza, że część osób nie skorzysta z pomocy terapeutów, bo nie wyobraża sobie, jak utrzymać całkowitą abstynencję – woli więc nawet nie zaczynać terapii. 

- Część pacjentów, jeżeli ma taką możliwość, nie wybiera abstynencji, ponieważ jest to dla nich nierealistyczna i bardzo przytłaczająca opcja – zwraca uwagę dr Katarzyna Dąbrowska z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

Z badania kanadyjskich naukowców wynika, że 6 miesięcy po zakończeniu terapii ponad 70 proc. osób z zaburzeniami hazardowymi potrafiło kontrolować granie, po roku 50 proc. z nich, a po 2 latach ok. 30 proc.

Z badania australijskiego zaś wynika, że 12 miesięcy po jego zakończeniu 77 proc. badanych utrzymuje, że osiągnęli sukces w kontrolowaniu grania. 

Inne, międzynarodowe badania pokazują, że początkowy cel, czyli ograniczenie grania utrzymuje ok. 1/3 osób, która podjęła się terapii. Ok. 40 proc. decyduje się na utrzymywanie trwałej abstynencji, ale robi to pod okiem terapeuty.  

Fot. PAP

Patologiczny hazard to nie tylko kasyna i poker

Hazard kojarzy się ludziom głównie z kasynami, ale w rzeczywistości jest to pojęcie znacznie szersze, które obejmuje wszystkie gry lub zakłady, w których stawką są pieniądze, czyli również np. popularne gry liczbowe, zdrapki, konkursy SMS czy zakłady bukmacherskie. Od nich też można się uzależnić.

Takie wyniki sprawiają, że niektórzy specjaliści zastanawiają się, czy nie należałoby jednak w niektórych przypadkach zastosować metody kontrolowanego grania.

Ograniczenia dla palaczy i alkoholików

W Polsce metoda, której celem nie jest abstynencja, stosowana jest w leczeniu osób z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych: dla osób używających problemowo przetworów z konopi uruchomiono w roku 2012 program Candis i dla osób pijących problemowo lub z uzależnieniem od alkoholu od 2016 roku prowadzony jest Program Ograniczania Picia (POP).  Natomiast dla osób uzależnionych od hazardu jak dotychczas nie ma takiej oferty. Dlatego w latach 2022-2023 dr hab. Katarzyna Dąbrowska oraz dr hab. Łukasz Wieczorek, badacze z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, przeprowadzili badanie pt. „Kontrolowane granie w gry hazardowe – ocena wiedzy i postaw profesjonalistów i pacjentów. Rekomendacje dla poszerzenia oferty terapeutycznej.”

- Chcieliśmy określić poziom wiedzy profesjonalistów i pacjentów na temat programów ograniczenia grania oraz ich gotowość do przyjęcia takiego rozwiązania i możliwości wdrożenia takich programów. Najnowsze badania potwierdzają bowiem, że terapia oparta o naukę kontrolowanego grania, również może być skuteczna – mówi dr Łukasz Wieczorek.

- Co więcej - jeżeli ograniczenie grania zamiast powstrzymywania się od hazardu byłoby celem leczenia, możliwe, że więcej osób podejmowałoby je – dodaje dr Katarzyna Dąbrowska.

Kontrakt z terapeutą

Warto w tym miejscu wytłumaczyć, że kontrolowane granie zawiera wiele elementów - to tak naprawdę ustalanie zasad funkcjonowania hazardzisty: limitów finansowych, limitów związanych z czasem gry, zasad grania w specyficznych okolicznościach i wielu innych wytycznych. 

Program przewiduje kontrakt terapeutyczny, który ustala cele leczenia i jest bardzo szczegółowy: określa się odsetek dochodów miesięcznych, które można przeznaczyć na grę, kwoty, jakie można przeznaczyć na hazard w ciągu jednego dnia grania, tygodnia, miesiąca, ustalane są limity zakładów, zakłada się granie na niskich stawkach,  granie tylko gotówką. W przypadku kontroli czasu spędzanego na grze ustala się konkretne dni, w które się będzie grało, czas spędzany na graniu, a także omawia inne aktywności życiowe, aby hazard nie był jedyną formą spędzania wolnego czasu i nie kolidował z życiem rodzinnym i zawodowym. 

Fot. PAP

Co wskazuje na uzależnienie i dlaczego nie należy spłacać długów hazardzistów

Uzależniony od alkoholu całe swoje życie podporządkowuje piciu alkoholu. Nawet czynności pozornie niezwiązane z piciem alkoholu dla alkoholika z tą substancją się wiążą. Paweł Walendziak, psychoterapeuta i terapeuta uzależnień z kliniki Patromed w Łodzi opowiada, jakie są oznaki uzależnienia od alkoholu. Podpowiada też, dlaczego nie należy uzależnionemu ułatwiać życia w postaci na przykład spłacania jego długu.

Te szczegółowe kwestie są monitorowane i sprawdzane przy wykorzystaniu różnego rodzaju narzędzi, a następnie omawiane i analizowane - czy gracz wyrabia się w ustalonych limitach, co powoduje, że te limity są przekroczone, jakie sytuacje do tego doprowadzają.

- Chcemy stworzyć program, który poszerzałby wachlarz oferty dla graczy, którzy mają problem z nadmiarowym graniem. Ma to być propozycja dla osób, które nie widzą siebie jako osoby utrzymujące abstynencję. Z naszych wywiadów wiemy, że najczęściej oni mają już doświadczenia z samoograniczaniem się: w swojej karierze hazardowej mieli okresy, w których ograniczali sumy pieniędzy, które wydają na grę, ograniczali czas spędzany na grze, np. grali tylko w czwartki, tylko 2 godziny w ciągu dnia, tylko w weekendy. Jednak dalej sami nie są w stanie tego utrzymać lub mimo tych ograniczeń granie nadal ma destrukcyjny pływ na ich życie – mówi dr Wieczorek.

Specjaliści zamierzają opracować rekomendacje do wdrażania takiego programu w Polsce z ustaleniami na co należy zwracać uwagę, włączając do niego pacjentów, ustalając, jakie są korzyści z ograniczenia, gdzie mogą być pułapki, kiedy należy zrezygnować z terapii kontrolowanego grania na rzecz abstynencji.

Ograniczanie nie dla wszystkich

Bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że ograniczanie to nie jest metoda dla każdego. 

- My nie wartościujemy celów leczenia na lepsze i gorsze. Wiemy, że dla niektórych to, że abstynencja jest dominującym, czy wręcz jedynym celem leczenia, jest argumentem przeważającym, by w ogóle nie decydować się na leczenie. A nam chodzi przecież o to, żeby zachęcić do niego. W trakcie terapii można bowiem zorientować się, czy jest mi z tym dobrze, czy wprost przeciwnie - w ogóle się w tym nie odnajduję i chcę zweryfikować swoje cele – mówi dr Katarzyna Dąbrowska. 

Jej zdaniem ludzie najczęściej wyobrażają sobie, że ograniczenie będzie im wychodziło i będzie dużo łatwiejsze niż zrezygnowanie z grania zupełnie. Tymczasem niektórzy po jakimś czasie dochodzą do wniosku, że abstynencja jest łatwiejsza niż ciągłe kontrolowanie się, liczenie minut spędzonych na graniu, pilnowanie się, by nie przekroczyć ustalonych limitów. Poza tym są w ciągłym stanie gotowości do grania i to nie pozwala im się rozstać z nałogiem.

Adobe Stock

Seks, hazard, zakupy – od wielu zachowań można się uzależnić

Jeśli dla dziecka internet i komputer jest ważniejszy niż realni przyjaciele albo ktoś ma poczucie, że poszukiwanie doświadczeń seksualnych wymyka mu się spod kontroli, bo seks przestał był przyjemnością, a stał się wewnętrznym przymusem, wtedy warto szukać pomocy specjalisty. To może być uzależnienie behawioralne.

- Najważniejsze, żeby trafili do systemu. Niektórym być może wystarczy sama rozmowa z terapeutą, który oceni, że w tej konkretnej sytuacji, z takimi obciążeniami, kontrolowane granie nie będzie odpowiednią opcją. Ale, jednocześnie - że to nie zamyka drogi do terapii. Pod okiem specjalisty można spróbować sposobu, do którego czujemy przekonanie. A to bezpieczniejsze niż robienie tego samemu – uważa  dr Dąbrowska.

Program kontrolowanego grania nie jest dla każdego - rekomendowany jest raczej dla młodych, którzy są na początkowym etapie uzależnienia, u których problemy z graniem nie są jeszcze tak bardzo nasilone i którzy mają wystarczające zasoby społeczne, finansowe, intelektualne, by móc utrzymać się w ustalonych granicach. 

Jeśli uda się pozyskać finansowanie, specjaliści z IPiN chcą przygotować podręcznik dla terapeutów i w jednej lub dwóch placówkach uruchomić program pilotażowy, żeby sprawdzić, jak funkcjonuje on w praktyce.

Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl

źródło:
Konferencja prasowa "Kontrolowane granie w gry hazardowe – ocena wiedzy i postaw profesjonalistów i pacjentów. Rekomendacje dla poszerzenia oferty terapeutycznej".

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • AdobeStock/Yura Yarema

    Lekarze uzależniają się tak samo jak każdy inny człowiek

    Mechanizm uzależnienia bazuje na ucieczce od negatywnych uczuć, takich jak stres, lęk czy smutek. U lekarzy działa to tak samo, jak u każdego innego człowieka. Wykształcenie i wiedza medyczna o mechanizmach uzależnienia nie chronią przed tą chorobą - mówi dr n. med. Bohdan Woronowicz, specjalista psychiatra oraz specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień, który od dziesięcioleci próbuje znaleźć rozwiązanie problemu uzależnień w środowisku medycznym.

  • Adobe Stock

    Młody człowiek uzależnia się szybciej

    Dojrzałość neurologiczna zaczyna się później niż metrykalna. Do czasu jej osiągnięcia mózg jest bardziej podatny na uzależnienie, bo nie wykształcił do końca struktury odpowiedzialnej m.in. za kontrolę impulsów. Nie oznacza to jednak, że młodych nie można przekonać do tego, by nie palili. Trzeba jednak mówić ich językiem i traktować ich poważnie – tłumaczy Maja Herman, psychiatrka i psychoterapeutka.

  • Adobe Stock

    Badanie: spożycie alkoholu w populacji a samobójstwa

    Na świecie statystycznie co 40 sekund ktoś odbiera sobie życie. Stoi za tym wiele czynników. Wśród nich wymienia się m.in. uzależnienie od alkoholu. Badania wskazują, że wraz ze wzrostem spożycia alkoholu w populacji rośnie śmiertelność z powodu samobójstw, niezależnie od płci. Nie można jednak zapominać, że to pewne uproszczenie zjawiska, a historia każdego człowieka pisana jest bardzo indywidualnie.

  • Adobe Stock

    Czy istnieje odpowiedzialny hazard?

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Hazard potrafi wciągnąć, zawładnąć życiem, a nawet je zrujnować. To jedno z uzależnień behawioralnych. W Polsce brakuje transparentnych regulacji dotyczących gier hazardowych. Nie ma też jednolitego systemu ochrony gracza i edukacji. Moglibyśmy brać przykład z Norwegii.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Zakrzepica zabija po cichu

    Co czwarty zgon na świecie spowodowany jest powikłaniami zatorowo-zakrzepowymi. Zakrzepica to cichy zabójca. O jej często odległych powikłaniach, ale też profilaktyce opowiadali eksperci w dziedzinie chirurgii naczyniowej, flebologii, kardiologii interwencyjnej i hematologii podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Światowym Dniu Zakrzepicy.

  • Lekarze uzależniają się tak samo jak każdy inny człowiek

  • Czy antykoncepcja szkodzi?

  • Z wiekiem ciało się zużywa, ale to nie musi boleć

  • Polki potrzebują screeningu HPV. Nowoczesna diagnostyka może uratować tysiące kobiet

  • Adobe

    Płat czołowy mózgu – tam mieszka nasze "ja"

    Płat czołowy to najmłodsza ewolucyjnie część naszego mózgu. Odpowiada za wyższe funkcje poznawcze, takie jak świadome planowanie, podejmowanie decyzji, kontrola impulsów, a także za samoświadomość. Według badań to w tej części mózgu kształtuje się nasze poczucie tożsamości, unikalność - tam mieszka nasze "ja".

  • Ortotropia – obietnice bez pokrycia

  • Antarktyda i rak piersi

Serwisy ogólnodostępne PAP