Wapowanie - „sport” nastolatków

Co czwarty nastolatek pali tradycyjne papierosy, większość sięga jednak po e-papierosy - kolorowe, smakowe i nieprzebadane. Największe urządzenie potrafi pomieścić w sobie tyle nikotyny co 30 paczek papierosów. Są i takie, które jej nie zawierają, ale – jak pokazują badania – zawierają analogi nikotyny, które trzy razy mocniej uzależniają – ostrzega prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Adobe Stock
Adobe Stock

Wapowanie oznacza wdychanie i wydychanie, czyli inhalowanie się aerozolem, który jest emitowany przez e-papieros. E-papieros składa się z baterii, zasobnika, czyli kartridża, a w nim grzałki (atomizera) oraz płynu (e-liquidu). 

„W zasadzie mamy już piątą generację e-papierosów. Mogą mieć one różną budowę, kształt. Różnie też wyglądają. Zaczęło się od e-papierosów, które przypominają tradycyjne papierosy z tytoniem, ale później pojawiło się dużo innych rodzajów – od bardzo małych, służących do jednodniowego używania aż po takie, które można używać prawie cały tydzień” – tłumaczył podczas konferencji pt. „Uzależnienia 2024” prof. dr hab. n. med. Marcin Wojnar.

Ekspert zwrócił też uwagę, że jeden e-papieros w tej chwili może zawierać nawet ok. 650 mg nikotyny, czyli tyle, ile ma w sobie 590 tradycyjnych papierosów, czyli ok. 30 paczek. I to gubi, bo traci się łatwo kontrolę nad tym, ile do organizmu dziennie dostarcza się nikotyny. 

Co pali polska młodzież?

Badanie na zlecenie na Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – MEDYCYNA XXI – przeprowadzone na 1000 uczniów 16-17-letnich – pokazało, że większość młodzieży (75 proc.) sięgnęło po produkt zawierający nikotynę przed 15. rokiem życia. Ponad połowa (58 proc.) zaczęła od e-papierosa, a 41 proc. od tradycyjnego papierosa. Co trzeci uczeń przyznał się, że używa wyrobów z nikotyną codziennie. Najwięcej z nich sięga po e-papierosy (78 proc.), co czwarty pali papierosy tradycyjne. Z podgrzewaczy tytoniu korzysta 7 proc. nastolatków. Dlaczego wybierają e-papierosy?

„Sięgają po nie przede wszystkim z ciekawości (…) Chcą spróbować czegoś nowego (…) 90 proc. tych, którzy sięgają po e-papierosy, czyli wapują, to są ci, którzy wybierają e-papierosy o aromatach owocowych lub słodkich” – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zwrócił uwagę na fakt, że producenci tych wyrobów nie są zobligowani do tego, by badać i podawać ich dokładny skład. Lekarze, towarzystwa naukowe domagają się zakazu sprzedaży smakowych e-papierosów, a osobom niepełnoletnim całkowitego zakazu sprzedaży wszelkich e-papierosów, również niezawierających nikotyny. 

„Rejestracja tych urządzeń i dopuszczenie na rynek odbywa się wyłącznie na podstawie pisemnej deklaracji producenta, który może tam wpisać wszystko. Nikt tego nie bada, nikt nie wie, co jest w składzie liquidów zawartych w e-papierosach” – podkreśla prof. Wojnar. 

Zwrócił też uwagę na pewną kwestię. Wśród 15 wyrobów nikotynowych, e-papierosy znajdują się raczej bliżej końca tych najbardziej szkodliwych, ale mogą powodować jednak efekty uboczne. Wywoływać ból głowy, bezsenność, tachykardię – przyspieszone bicie serca. Mogą prowadzić do uszkodzenia DNA komórek nabłonka jamy ustnej w takim stopniu, jak w przypadku tradycyjnych papierosów. Poza tym niektóre substancje aromatyzujące (wanilina, aldehyd cynamonowy) przy podgrzaniu mogą być szkodliwe. Coraz liczniejsze doniesienia mówią też o tym - na co wskazał prof. Wojnar - że używanie e-papierosów może prowadzić do wystąpienia krwawienia do pęcherzyków płucnych oraz narażać użytkowników na działanie metali ciężkich. Są one zawarte w substancjach aromatyzujących, jak i w gorszej jakości grzałkach. Wchłanianie ich może nieść ze sobą ryzyko rozwoju nowotworów czy uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

Na polskim rynku dostępne są także inne wyroby z nikotyną np. saszetki (tzw. snus), systemy podgrzewania tytoniu, które nie produkują dymu, a to on jest źródłem toksycznych substancji oraz te bez nikotyny np. wybrane e-papierosy. Czy są mniej szkodliwe?

„E-papierosy beznikotynowe mogą zawierać inne składniki. Przede wszystkim 6-metylonikotynę i nikotynamid (…). Najnowsze badania pokazują, że 6-metylonikotyna jest trzykrotnie silniej uzależniająca niż nikotyna” – zaznaczył prof. Wojnar.

 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • zdj. AdobeStock

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży coraz większym problemem

    Liczba dzieci i nastolatków, które wymagają specjalistycznej pomocy w zakresie uzależnień rośnie. Nastolatki upijają się, sięgają po coraz mocniejsze alkohole, spożywają leki nasenne i godzinami przesiadują w internecie. A przecież używki mają destrukcyjny wpływ na rozwijający się układ nerwowy - alarmuje dr n. med. Aleksandra Lewandowska krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Doktorze, uodporniłam się na ten lek - rzecz o uzależnieniach

    Szacuje się, że ok. 2 proc. populacji ogólnej przyjmuje leki w sposób niewłaściwy, mający cechy uzależnienia. Niebezpieczne są m.in. benzodiazepiny oraz leki „Z”, czyli niebenzodiazepinowe leki nasenne, a także barbiturany. Do tego należałoby doliczyć substancje przeciwbólowe, zwłaszcza syntetyczne opioidy.

  • PAP/P. Werewka

    Jak zaradzić epidemii uzależnienia od ekranów?

    Kiedy w minionej dekadzie smartfony wchodziły w codzienność naszych dzieci, nie wiedzieliśmy, jakie będą tego konsekwencje. Dziś, kiedy liczne badania przekonują, że nie jest to dobry kierunek, wiele krajów na świecie wprowadza zakazy używania telefonów i podobnych urządzeń na terenie szkoły. Tymczasem polskie ministerstwo edukacji wbrew tym trendom... wprowadza e-podręczniki.

  • zdj. AdobeStock

    Rozmowy online – mózg ich nie lubi

    Liczba użytkowników internetowych komunikatorów liczona jest w miliardach. Tymczasem mózg człowieka nie jest do tego dostosowany – brakuje mu wielu bodźców, które zapewnia naturalny kontakt z innymi. Badania sugerują różne tego skutki, w tym nawet zaburzony rozwój mózgu w przypadku najmłodszych.

NAJNOWSZE

  • Fot. vitstudio/Adobe Stock

    Geny to nie wyrok

    Chociaż geny silnie determinują zdrowie, kolejne badania pokazują, że naprawdę wiele zależy od osobistych decyzji i prowadzonego stylu życia. Dzięki odpowiednim, sprzyjającym zdrowiu nawykom mimo genetycznego obciążenia można znacząco zmniejszyć ryzyko różnych chorób, w tym najgroźniejszych.

  • Śmiertelnie niebezpieczne trutki

  • W górach lęk może przerodzić się w panikę. To śmiertelnie niebezpieczne!

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży coraz większym problemem

  • Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

  • Fot. PAP/M. Kmieciński

    Zapalenie płuc u dzieci: jak w porę dostrzec objawy

    Dzieci w nieco odmienny sposób niż dorośli chorują na zapalenie płuc. Ta groźna choroba nie musi, zwłaszcza u małych dzieci, od razu objawiać się typowymi dolegliwościami ze strony układu oddechowego, czyli na przykład kaszlem i towarzyszącą mu gorączką. Sprawdź, na co zwracać uwagę, by w porę zacząć leczenie. Przy okazji Światowego Dnia Zapalenia Płuc przypominamy tekst o zapaleniu płuc u dzieci, który powstał w czasie pandemii Covid-19 - wytyczne o których mowa, wciąż są aktualne.

  • Wczesne spożycie cukru ma długofalowe skutki

  • Nie tylko szczepienia przeciw HPV ważne w prewencji raka szyjki macicy