Chore zatoki utrudniają codzienne życie

Podróżowanie samolotem, nurkowanie, czy skoki spadochronem z przewlekłym zapaleniem zatok jest bolesne, a nawet niebezpieczne. Ale to choroba, która utrudnia także codzienne aktywności. „Trudno grać rolę amanta i całować się na planie, gdy mam zapchany nos” – zwierza się aktor Rafał Cieszyński.

zdj. AdobeStock
zdj. AdobeStock

Takich sytuacji aktor miał zresztą więcej.

- Na przykład chciałem grać rolę twardziela, napinałem twarz, a z oka zaczynały lecieć mi łzy, co dawało efekt jakbym płakał. W scenie, gdzie rozmawiam z osobą, którą mam zastraszyć, bo jestem policjantem, to trochę słabe - opowiada Cieszyński.

Kłopoty w pracy z powodu zapalenia zatok miał też inny aktor Cezary Pazura, który podkładał dubbing w filmie dla Disneya.

- Czarek był naszym pacjentem i opowiadał mi jak kiedyś wysłał nagrany materiał  do Stanów i dostał odpowiedź, że nie będą z nim współpracować, bo nie jest Cezarym Pazurą. A on po prostu miał głos zmieniony chorobą zatok i przewlekłym nieżytem krtani – opowiada dr hab. n. med. Michał Michalik z Centrum Medycznego MML, specjalista otolaryngologii.

Problemy z zatokami są dość powszechnym schorzeniem – z badania Centrum Medycznego MML wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy miało go aż 14 proc. dorosłych Polaków. 

Najczęstszymi dolegliwościami, z jakimi na co dzień zmagają się pacjenci, są: przewlekły katar i uczucie zatkanego nosa, upośledzenie lub utrata węchu czy smaku, spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła, która wymusza odkasływanie, a także niekończące się bóle oraz uczucie rozpierania głowy. Trudności w oddychaniu i nasilające się w godzinach nocnych objawy powodują problemy ze snem i bezdech senny. 

- Aż 70 proc. ankietowanych, u których zdiagnozowano przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa, określiło negatywny wpływ tej choroby na jakość życia jako duży albo bardzo duży - opisuje wyniki badania na temat PZZPzPN jego pomysłodawca, Hubert Godziątkowski, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych. 

Fot. PAP

Poznaj powód, by do samolotu nie wsiadać z chorymi zatokami

Wakacje, więc wielu z nas ma w planie podróż samolotem. Nagła infekcja górnych dróg oddechowych albo przewlekły stan zapalny zatok to problemy, które mogą poważnie skomplikować podniebą podróż. Zwłaszcza podczas zniżania się samolotu do lądowania w razie infekcji można doznać urazu ciśnieniowego.

Według niego odpowiedzi osób biorących udział w badaniu wyraźnie obrazują skalę problemu i tłumaczą, jak dużym obciążeniem jest ta choroba. Zdaniem Godziątkowskiego objawy PZZPzPN w znacznym stopniu ograniczają możliwość aktywności społecznej i fizycznej pacjentów.

-  Przewlekły i nawrotowy charakter schorzenia powoduje u pacjentów obciążenie emocjonalne, wyczerpanie, zmęczenie i brak energii do wykonywania codziennych czynności. W konsekwencji nierzadko ta choroba prowadzi do depresji i wykluczenia społecznego – zwraca uwagę współautor badania Szymon Chrostowski, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie.

Ze względu na stopniowy rozwój i rozłożone w czasie nasilanie się objawów, często wielu pacjentów przyzwyczaja się do nich i pomimo obniżającej się stopniowo jakości życia, stara się żyć w miarę normalnie. Zapalenie zatok często utożsamiane jest z przeziębieniem, dlatego zwykle je bagatelizujemy i myślimy, że samo przejdzie. Stosują więc tzw. samoleczenie objawowe w postaci leków obkurczających błonę śluzową nosa czy środków przeciwbólowych. Do lekarza, chorzy trafiają dopiero w momencie nasilenia objawów lub gdy już żadne ze stosowanych produktów dostępnych bez recepty nie przynoszą ulgi. A i tu nie zawsze od razu są szybko i prawidłowo diagnozowani oraz leczeni.  

Tymczasem nieleczone zapalenie zatok nie tylko jest uciążliwe i utrudnia normalne funkcjonowanie, ale też ze względu na anatomiczne położenie i bliskość istotnych struktur, zapalenie zatok może prowadzić do zaburzenia ostrości wzroku, zapalenia opon mózgowych lub ropniaków podtwardówkowych, ropni płata skroniowego i zakrzepicy zatoki jamistej. 

Wczesne diagnozowanie zapalenia zatok i multidyscyplinarne leczenie stanowiące połączenie antybiotykoterapii i postępowania operacyjnego, mogą skutecznie zapobiegać powikłaniom i znacznie zmniejszać zachorowalność i śmiertelność.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Źródła

Konferencja prasowa  „Zapalenie zatok- miej to z głowy!”, która odbyła się 17.10.20204r.

Załączniki

  • źródło: Fundacja Wygrajmy Zdrowie
    5.11 MB

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Żelazo – toksyczne, ale niezbędne

    Choć dietetycy zniechęcają do jedzenia czerwonego mięsa, jednocześnie przestrzegają, że niedobory żelaza w organizmie mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Zamiast suplementacji, którą ze względu na toksyczność żelaza najlepiej prowadzić pod kontrolą lekarza, lepiej starannie bilansować dietę.

  • Czy da się uchronić dziecko przed uzależnieniem?

  • Schizofrenia - odczarować mit zastrzyku

  • Kiełki cenniejsze nie tylko od ziarna

  • Zanurz się w lesie, odzyskaj zdrowie

  • AdobeStock/Marco

    Przytulaj (się) każdego dnia

    W różnych kalendarzach znajdziemy co najmniej kilka „dni przytulania”. Może jednak nie warto czekać po prostu przytulać się codziennie? Szczególnie, że jest to nie tylko przyjemne, ale także ma wiele korzyści zdrowotnych.

  • Wyzwania medycyny: choroby neuronu ruchowego

  • Świat bez „jedynki”? Zbadaj dziecku krew