Jak zwiększyć szanse na długie życie po zawale

Kardiolodzy ostrzegają, że blisko połowa osób po zawale serca umiera w ciągu 5-10 kolejnych lat. Ale nie musi tak być. Po zawale jest spora szansa na długie życie. Pod pewnymi warunkami.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Choroby układu krążenia, z miażdżycą i chorobą niedokrwienną serca na czele, pozostają główną przyczyną zgonów w Polsce, podobnie zresztą jak i w większości innych, tzw. cywilizowanych krajów świata.

Jedną z najczęściej występujących i budzących zarazem największy strach konsekwencji chorób układu krążenia jest zawał serca. I choć wielu osobom udaje się go przeżyć, to jednak w kolejnych latach po zawale są one narażone na bardzo wysokie ryzyko wystąpienia „wstrząsów wtórnych”. Kardiolodzy ostrzegają, że w ciągu roku od wystąpienia pierwszego zawału serca umiera około 10 proc. chorych, a w ciągu 5-10 lat aż 50 proc.

To ponure statystyki, ale specjaliści na szczęście mają też dobrą wiadomość dla „zawałowców”. Okazuje się, że większość z nich może uniknąć przedwczesnej śmierci i żyć znacznie dłużej niż tylko 5-10 lat po zawale.

Czego się wystrzegać, żeby serce wróciło do formy

- Nawet trzy czwarte chorych można uratować przed śmiercią w ciągu 5-10 lat po zawale, jeśli tylko zdołają oni, we współpracy z lekarzem, wyeliminować trzy główne, obciążające ich czynniki ryzyka: hipercholesterolemię, nadciśnienie i palenie papierosów – mówi prof. Andrzej Pająk, z Katedry Epidemiologii i Badań Populacyjnych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Stres przyczyną chorób. Nie zgadniesz, jak wielu

Eksperci szacują, że powodem co najmniej 70 proc. wszystkich wizyt u lekarzy są dolegliwości i choroby związane z silnym, przewlekłym stresem. Choć życie bez stresu nie jest możliwe, to jednak można nauczyć się nad nim panować.

Ten konkretny przykład pokazuje jak wielką siłę ratującą życie ma profilaktyka zdrowotna, w tym również tzw. prewencja wtórna, wdrażana już po wystąpieniu choroby. Na wprowadzenie prozdrowotnych zmian w życiu nigdy nie jest więc za późno.

Oczywiście czynników ryzyka związanych z chorobami układu krążenia jest więcej niż tylko trzy wymienione wyżej.

- Ryzyko przedwczesnego zgonu u osób, które przeszły zawał serca, można zmniejszyć również dzięki uregulowaniu poziomu glukozy we krwi i osiągnięciu prawidłowej masy ciała. Bardzo ważne jest też, aby chory regularnie odwiedzał kardiologa. Pacjenci pozostający pod stałą opieką specjalisty znacznie skuteczniej walczą z czynnikami ryzyka – mówi prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.

Siedem wskazówek, żeby uniknąć drugiego zawału

Do jakich celów zdrowotnych powinny zatem dążyć osoby po zawale serca, a także wszystkie inne osoby zmagające się z chorobami układu krążenia, aby uniknąć przedwczesnej śmierci i wydłużyć swoje życie?

  • Po pierwsze, jeśli palą, powinny jak najszybciej rzucić papierosy.
  • Po drugie, muszą uregulować ciśnienie tętnicze (docelowa wartość: <140/90 mmHg).
  • Po trzecie, powinny obniżyć poziom cholesterolu LDL we krwi (docelowa wartość: <1,8 mmol/l albo <70 mg/dl).
  • Po czwarte, powinny zrzucić zbędne kilogramy i dążyć do uzyskania prawidłowej masy ciała (ideałem jest BMI pomiędzy 18,5 a 25).
  • Po piąte, muszą skutecznie leczyć cukrzycę, jeśli na nią chorują. Przypomnijmy, że u zdrowych osób dorosłych poziom glukozy we krwi na czczo powinien mieścić się w przedziale 70 - 99 mg/dl, a glikemia poposiłkowa powinna wynosić poniżej 140 mg/dl.
  • Po szóste, muszą brać w wyznaczonych przez lekarza porach i dawkach przepisane leki. Trzeba je brać nawet wtedy, gdy pacjent odczuje poprawę, jeśli lekarz nie decyduje o zmianie terapii.
  • Po siódme, nie mogą zwlekać z wezwaniem lekarza lub karetki, jeśli pojawi się u nich ostry ból w klatce piersiowej.

Ideały kontra rzeczywistość

Niestety, z danych przedstawionych przez ekspertów podczas konferencji prasowej poświęconej jakości opieki nad pacjentami z chorobą niedokrwienną serca w Polsce wynika, że kontrola wymienionych wyżej czynników ryzyka jest obecnie niewystarczająca.

Konkretnie, ze zrealizowanego w 2017 r. badania o nazwie POLASPIRE wynika, że ponad połowa palaczy kontynuuje palenie po zawale serca. Niewiele lepiej jest z innymi czynnikami ryzyka u osób, które przeszły zawał: za wysokie ciśnienie tętnicze ma ponad 40 proc. z nich, za wysokie stężenie cholesterolu utrzymuje się u 62 proc. chorych, a jedynie 15 proc. nie ma otyłości lub nadwagi.

Ryzykowna niefrasobliwość

260 minut - w Polsce przeciętnie tyle czasu mija od pojawienia się ostrego bólu w klatce piersiowej u pacjenta kardiologicznego do wezwania lekarza lub karetki. TO STANOWCZO ZA DŁUGO! 

Fot.PAP/J.Turczyk/Zdjęcie ilustracyjne

Pięć zdrowych nawyków, które wydłużą ci życie

Zdrowe żywienie, regularna aktywność fizyczna, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, niepalenie papierosów i niskie spożycie alkoholu – tych pięć nawyków, według naukowców z Uniwersytetu Harvarda, może wydłużyć ludzkie życie o ponad 10 lat.

- Jedynie co pięćdziesiąta osoba po hospitalizacji z powodu choroby wieńcowej w Polsce ma dobrze kontrolowane wszystkie czynniki ryzyka, to znaczy: nie pali, nie ma podwyższonego ciśnienia tętniczego, ma prawidłowe stężenie cholesterolu i glukozy we krwi oraz ma prawidłową masę ciała – mówi prof. Piotr Jankowski, ekspert Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Zdaniem ekspertów, niewystarczająca kontrola czynników ryzyka jest zarówno efektem „nieoptymalnej” farmakoterapii, jak i niskiej świadomości oraz niewystarczającej modyfikacji stylu życia przez pacjentów. Zarówno po stronie lekarzy, jak i pacjentów pozostaje więc jeszcze dużo do zrobienia.

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Paradontoza - zabójca zębów

    Paradontoza to przewlekłe zapalenie tkanek przyzębia — dziąsła, więzadła przyzębia, kości wokół zęba. To nie to samo co zwykłe zapalenie dziąseł (gingivitis), które bywa odwracalne — parodontoza to moment, w którym bakterie i stan zapalny zaczynają uszkadzać struktury podporowe zębów. 

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

  • Dermatoskop w aplikacji i u lekarza POZ?

  • Jak radzić sobie z niepokojem wywołanym działaniami wojennymi

  • Ostra białaczka szpikowa – przeszczep szpiku dał mi drugie życie

  • AdobeStock

    Kremy nie wystarczą - AZS wymaga kompleksowego podejścia

    Na AZS najczęściej patrzymy przez pryzmat zmian, które wymagają intensywnej pielęgnacji skóry. Tymczasem leczenie atopowego zapalenia skóry wymaga kompleksowego podejścia, które łączy terapię miejscową, ogólnoustrojową, pielęgnację skóry oraz modyfikację stylu życia, a nie tylko sięgania po różnego rodzaju kosmetyki. O tym jak dziś leczy się AZS mówi dr n. med. Piotr Sobolewski, dermatolog i wenerolog, starszy asystent i Kierownik Centrum Dermatochirurgii i Nowotworów Skóry w Klinice Dermatologii PIM MSWiA w Warszawie.

  • Zakażenie paciorkowcem może być groźne dla dzieci

  • Dynia – co mówi nauka o jej wpływie na zdrowie

Serwisy ogólnodostępne PAP