Kuchnia siedliskiem bakterii?
Bakterie lubią kuchnię. Jest w niej wilgotno i ciepło, a ponadto sporo powierzchni, do których mogą się „przyczepić”. Sprawdź, jak nie stwarzać im dobrych warunków do życia.
To w pobliżu zlewu, na roboczych blatach i na... zmywakach do naczyń osiada w kuchni najwięcej bakterii. Biorą się m.in. z ziemi, w której rosły warzywa, z których przygotowujemy posiłek, surowego mięsa i jajek. Unoszą się w aerozolu nad zlewem.
Wiele patogenów ma budowę, która sprzyja przyczepianiu się do powierzchni w kuchni. Bardzo lubią plastikowe deski do krojenia, dlatego nie jest najlepszym pomysłem używanie ich do krojenia surowego mięsa. Lubią też gąbki.
Jak utrudnić życie bakteriom w kuchni?
• zmywaki zmieniać często, nie używać ich nigdy dłużej niż dwa tygodnie,
• używać innej deski do krojenia warzyw, innej - surowego mięsa, innej - do pieczywa, wędlin i serów,
• mieć osobny nóż do krojenia surowego mięsa,
• nie kroić tym samym nożem warzyw i pieczywa czy wędlin,
• surowe jajka przed użyciem sparzyć przez 10 sekund gorącą wodą,
• często myć ręce detergentem, zwłaszcza po krojeniu surowego mięsa, dotykaniu surowych jaj, obieraniu surowych warzyw,
• nie używać tego samego zmywaka czy ściereczki do wycierania blatu i mycia przedmiotów takich, jak talerze, sztućce, kubki, szklanki
• deski, na których kroimy surowe mięso i surowe warzywa, sparzyć po wymyciu gorącą wodą.
Justyna Wojteczek (www.zdrowie.pap.pl)